Witam, mam mały problem z ogólnie znanym, lichwiarskim przedsiębiorstwem
jakim jest Provident. Nie pytajcie dlaczego właśnie od nich pożyczyłem
pieniądze, stało się, trudno. Natomiast teraz, od czterech tygodni
pracownik tejże firmy całkowicie mnie olewa i nie zjawia się po pieniądze.
Co ciekawsze - bezpośredni zwierzchnik tego pracownika na telefoniczne
pytanie dlaczego tak się dzieje udzielił bardzo ciekawej odpowiedzi, a
mianowicie, w dużym skrócie, że od trzech tygodni furtka jest zamknięta i
nie można wejść na posesję. W związku z tym on już nie chce moich pieniędzy
i kieruje sprawę do windykacji.
Co o tym sądzicie - nowa forma wyłudzania pieniędzy ?
Może ktoś wie gdzie (do Providenta), do kogo zgłosić takie postępowanie
niejakiego pana X, kierownika terenowego (?) ?

Pozdrawiam grupowiczów
Piotrek
-----------------------------------
wesołe jest życie staruszka...

do góry

piotrek [###t...@o...pl.###] napisał:


Na umowie z Providentem musisz mieć ich adres. Napisz tam pismo z
zapytaniem czemu nie zgłaszają się po pieniądze i prośbą, by Ci
wskazali konto, na które masz to płacić. Potem wpłacaj na konto i po
sprawie.

do góry

Robert Tomasik wrote:

> piotrek [###t...@o...pl.###] napisał:
>
> Na umowie z Providentem musisz mieć ich adres. Napisz tam pismo z
> zapytaniem czemu nie zgłaszają się po pieniądze i prośbą, by Ci
> wskazali konto, na które masz to płacić. Potem wpłacaj na konto i po
> sprawie.

Dzięki, może to będzie dobre rozwiązanie, na pewno tak zrobię.
Pozdrawiam i nie życzę nikomu by był zmuszony korzystać z usług tej firmy.

do góry

piotrek wrote:

>> Na umowie z Providentem musisz mieć ich adres. Napisz tam pismo z
>> zapytaniem czemu nie zgłaszają się po pieniądze i prośbą, by Ci
>> wskazali konto, na które masz to płacić. Potem wpłacaj na konto i po
>> sprawie.
>
> Dzięki, może to będzie dobre rozwiązanie, na pewno tak zrobię.

Tylko pamiętaj: polecone za potwierdzeniem odbioru!

do góry

piotrek napisał(a):
> Witam, mam mały problem z ogólnie znanym, lichwiarskim przedsiębiorstwem
> jakim jest Provident. Nie pytajcie dlaczego właśnie od nich pożyczyłem
> pieniądze, stało się, trudno. Natomiast teraz, od czterech tygodni
> pracownik tejże firmy całkowicie mnie olewa i nie zjawia się po pieniądze.
> Co ciekawsze - bezpośredni zwierzchnik tego pracownika na telefoniczne
> pytanie dlaczego tak się dzieje udzielił bardzo ciekawej odpowiedzi, a
> mianowicie, w dużym skrócie, że od trzech tygodni furtka jest zamknięta i
> nie można wejść na posesję. W związku z tym on już nie chce moich pieniędzy
> i kieruje sprawę do windykacji.
> Co o tym sądzicie - nowa forma wyłudzania pieniędzy ?
> Może ktoś wie gdzie (do Providenta), do kogo zgłosić takie postępowanie
> niejakiego pana X, kierownika terenowego (?) ?
>
> Pozdrawiam grupowiczów
> Piotrek
> -----------------------------------
> wesołe jest życie staruszka...
>
W bardzo podobny sposob dziala Profireal. A dodatkowo jeszcze maja
tendencje do wydzwaniania do zakladu pracy pozyczkobiorcy i informowanie
wszystkich kto pod sluchawke wpadnie o wielkozci zadluzenia. Albo
dzwonia do domu pozyczkobiorcy i bez wzgledu na to kto odbierze klepia
wszystko jak popadnie - kiedy, ile pozyczyles, jaka jest rata itd...
Ciekawe co takim mozna zrobic?

--
Reseller
GG:1794

Homo Sapiens Non Urinat Contra Ventum...

do góry

> Na umowie z Providentem musisz mieć ich adres. Napisz tam pismo z
> zapytaniem czemu nie zgłaszają się po pieniądze i prośbą, by Ci
> wskazali konto, na które masz to płacić.

A jesli beda robic z tym problemy, to skladaj pieniadze do depozytu sadowego

Pozdrawiam,
Michal

do góry

Michał Wilk wrote:

>> Na umowie z Providentem musisz mieć ich adres. Napisz tam pismo z
>> zapytaniem czemu nie zgłaszają się po pieniądze i prośbą, by Ci
>> wskazali konto, na które masz to płacić.
>
> A jesli beda robic z tym problemy, to skladaj pieniadze do depozytu
> sadowego
>
> Pozdrawiam,
> Michal

O tym nie pomyślałem, dzięki.
Pozdrawiam,
Piotrek

do góry

Użytkownik "piotrek" <t...@o...pl> napisał

> mianowicie, w dużym skrócie, że od trzech tygodni furtka jest zamknięta i
> nie można wejść na posesję. W związku z tym on już nie chce moich
> pieniędzy
> i kieruje sprawę do windykacji.


Windykacja? Dobry dowcip...

Neko

do góry

Neko wrote:

> Użytkownik "piotrek" <t...@o...pl> napisał
>
>> mianowicie, w dużym skrócie, że od trzech tygodni furtka jest zamknięta i
>> nie można wejść na posesję. W związku z tym on już nie chce moich
>> pieniędzy
>> i kieruje sprawę do windykacji.
>
>
> Windykacja? Dobry dowcip...
>
> Neko

Dobry dowcip ? Why ??????

Piotrek

do góry

Dnia Mon, 12 Jun 2006 09:43:21 +0200, Michał Wilk napisał(a):

> A jesli beda robic z tym problemy, to skladaj pieniadze do depozytu sadowego

To nie jest takie proste. Nie wystarczy, że napiszesz "firma X nie chce ode
mnie pieniędzy" a w depozycie sądowym będą skakać z radości byle byś tylko
wpłacił to do nich na konto.

--
best regards,
scream (at)w.pl
Samobójcy są arystokracją wśród umarłych.

do góry