eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawonowe :)
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 82

  • 51. Data: 2024-08-26 11:43:20
    Temat: Re: nowe :) [be wiceminister po wakacjach służbowym samochodem]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 23.08.2024 o 16:55, Shrek pisze:
    >
    > Powiem tak - jak potrzebowałem kopertę bo wysyłałem prywatne pismo
    > procesowe do sądu to po prostu brałem z kupki gdzie leżało ich z
    > pięcset, podobnie jak prywatny bilet muszę wydrukować to po prostu
    > drukuję. Jak potrzebowałem dla młodgo wydrukować na bristolu modele do
    > sklejana, to przyniosłem do pracy bristol i "na legalu" wydrukowałem,
    > wcale się z tym nie kryjąc. Jak potrzebuję trytytkę to biorę na wszelki
    > wypadek pięć. Nikt tego w kategoriach kradzieży nie traktuje.
    > Podobnie jak ja nie traktuję moich nadminut jak coś wypadnie za pięć
    > piąta jako nadgodzin. Wszędzie wskazany jest umiar i rozsądek.

    I tu się z Tobą zgadzam. Dopiero teraz, bo tego wątku nie śledziłem.
    Zdarza mi się coś do roboty zrobić w domu, albo nawet wydrukować. Czasem
    coś prywatnego drukuję w pracy. Z tym, że młodzież jest teraz inna.
    Kiedyś zwróciłem uwagę, że kolega wpisał 15 minut nadgodzin, a na moją
    uwagę, że dłużej mu zajęło szukanie tego rejestru - bo on jest w takim
    innym sekretariacie na drugim końcu korytarza - odparł mi, ze to jego 15
    minut. To przełożeni zaczęli dokąłdnie sprawdzać jego "odbijanie" się w
    systemie pracy i już później nie robił takich błędów.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 52. Data: 2024-08-26 12:09:12
    Temat: Re: nowe :) [be wiceminister po wakacjach służbowym samochodem]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 24.08.2024 o 01:00, Marcin Debowski pisze:
    > To może i wycieczki rodzinne dowództwa PKOL na olimpiadę z
    > wykupieniem dla nich obsługi VIP w Locie też są ok? ? Taki prezes
    > musi mieć komfort, a jak rodzina niezadowolona to komfortu brak. I
    > cyk, jeszcze mniej medali.

    Moim zdaniem, to jest trochę temat zastępczy. Szukano przyczyn słabego
    wyniku. Żeby prezesi tych komitetów i związków nie powiedzieli, jakie są
    przyczyny gorszego wyniku, to na wszelki wypadek znaleziono i
    wyciągnięto jakieś "haki" i teraz już większym problemem jest to, ze
    pojechali na olimpiadę, niż to, że nasi zawodnicy osiągnęli mierny wynik.

    Po za tym teraz młodzież jest trochę inna. W telewizji pokazują
    przepych Olimpiady i "złote klamki". Na Olimpiadzie nigdy nie byłem.
    Zdarzało mi się na innych większej rangi imprezach sportowych bywać. Tam
    poza kadrem jest po prostu to, co być musi i tyle. Zawodnik przyjeżdża
    najczęściej nawet nie na całą imprezę. Tych kilka nocy, to się prześpi i
    na kartonowym łóżku.

    Jak są imprezy związane z walkami wręcz, to standardem jest kimanie
    uczestników na tatami, czyli po prostu na tych matach, co się w dzień na
    nich walczy. I nikt nie marudzi. Wieczorne pogaduchy różnych ekip mają
    swój urok. To nic, że rano walczy się o medale, ale to po prostu sport.
    No ktoś wygrać musi. Jak w uczciwym boju, to po prostu był lepszy i tyle.

    Teraz kolejnym problemem są wszędobylskie fotografie i filmiki. Jak nie
    można błysnąć zdjęciem z medalem, to robimy fotkę z kartonowym łóżkiem.
    Albo z jedzeniem ze stołówki.

    Wracając do tych lotów VIP, to moim zdaniem po prostu należałoby to
    unormować i tyle. Najważniejsze osoby w państwie przez lata tak latały.
    Pewna partia postanowiła "zrobić z tego problem" i na wszelki wypadek,
    by nie wytknięto im tego samego, ograniczyć do minimum korzystanie z
    samolotów. Zaczęły po kraju jeździć konwoje BOR / SOP. To, czy przelot
    śmigłowca jest droższy od zorganizowania i przeprowadzenia takiego
    konwoju na trasie kilkuset kilometrów, to jest rzecz dyskusyjna. Był
    taki kabaret kiedyś i nie wiem, na ile świadomie puenta była taka: "leć,
    tak bezpieczniej, bo widziałeś kiedyś latające CINQUECENTO?".

    Uważam, że jakąś częścią wynagrodzenia dla władz związku wystawiającego
    zawodnika na olimpiadę powinna być wycieczka dla "działaczy". Traktował
    bym to w formie premii. Może się bardziej przyłożą do działalności.
    Tylko to trzeba po prostu jawnie opisać. Czy tylko on. Czy rodzina też.
    Jaka część tej rodziny (tylko żona, dzieci, czy wnuki oraz rodzice i
    teściowie również).
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 53. Data: 2024-08-26 12:12:16
    Temat: Re: nowe :) [be wiceminister po wakacjach służbowym samochodem]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 26.08.2024 o 01:34, Marcin Debowski pisze:
    > No, to zalezy jak bardzo się w tym wszystkim posunie. Jak jest
    > współwłaścicielem i zaszaleje, że firma straci np. płynność to ten tego.

    W wypadku współwłaścicieli, to jeszcze zależy jakie mają w tej materii
    uzgodnienia miedzy sobą. Pokrywanie jakiś wydatków prywatnych ze środków
    firmy w zakresie, w jakim księgowa i skarbówka są w stanie to przetrawić
    jako koszty uzyskania przychodu, to po prostu nieopodatkowane
    wynagrodzenie. Jak po równo to biorą, to nikt nie protestuje.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 54. Data: 2024-08-26 12:15:24
    Temat: Re: nowe :) [be wiceminister po wakacjach służbowym samochodem]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 23.08.2024 o 20:09, Shrek pisze:
    >
    > U nas chyba można 100% odliczać, ale wtedy nie ma prywaty i masz
    > rozpisywać kilometry. Jak cię nie złapią to jesteś do przodu, jak się
    > skarbówka przypierdoli to jesteś ugotowany.
    > Urzędnik zbada i karę naloży:P

    No właśnie cały problem w tym, że nie. O) ile wiem, to skarbówka sobie
    to interpretuje tak, ze jak urzędnik coś tam wywali z kosztów i wyda
    decyzję, decyzja się uprawomocni, a winny zwróci uszczuplony podatek, to
    nie ma kary. Skutek jest taki, że ponieważ ne ma silnych i wiadomo, ze
    wszystkiego nie wychwycą, to się ładuje wszystko, co się da w koszty i
    najwyżej koryguje.
    --
    (~) Robert Tomasik


  • 55. Data: 2024-08-26 19:23:53
    Temat: Re: nowe :) [be wiceminister po wakacjach służbowym samochodem]
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    On Mon, 26 Aug 2024 12:09:12 +0200, Robert Tomasik wrote:
    > W dniu 24.08.2024 o 01:00, Marcin Debowski pisze:
    >> To może i wycieczki rodzinne dowództwa PKOL na olimpiadę z
    >> wykupieniem dla nich obsługi VIP w Locie też są ok? 👂 Taki prezes
    >> musi mieć komfort, a jak rodzina niezadowolona to komfortu brak. I
    >> cyk, jeszcze mniej medali.
    >
    > Moim zdaniem, to jest trochę temat zastępczy. Szukano przyczyn słabego
    > wyniku. Żeby prezesi tych komitetów i związków nie powiedzieli, jakie są
    > przyczyny gorszego wyniku, to na wszelki wypadek znaleziono i
    > wyciągnięto jakieś "haki" i teraz już większym problemem jest to, ze
    > pojechali na olimpiadę, niż to, że nasi zawodnicy osiągnęli mierny wynik.
    >
    > Po za tym teraz młodzież jest trochę inna. W telewizji pokazują
    > przepych Olimpiady i "złote klamki". Na Olimpiadzie nigdy nie byłem.
    > Zdarzało mi się na innych większej rangi imprezach sportowych bywać. Tam
    > poza kadrem jest po prostu to, co być musi i tyle. Zawodnik przyjeżdża
    > najczęściej nawet nie na całą imprezę. Tych kilka nocy, to się prześpi i
    > na kartonowym łóżku.

    Ten karton to strzeliłeś, czy zobaczyłeś łózka z Paryża?

    Jak nasza reprezentacja kopana wyjezdza na mistrzostwa, to jest jednak
    osobny hotel, czy piętro, zaplecze dla fizjoterapeutów, własny kucharz
    ..

    > Jak są imprezy związane z walkami wręcz, to standardem jest kimanie
    > uczestników na tatami, czyli po prostu na tych matach, co się w dzień na
    > nich walczy. I nikt nie marudzi. Wieczorne pogaduchy różnych ekip mają
    > swój urok. To nic, że rano walczy się o medale, ale to po prostu sport.
    > No ktoś wygrać musi. Jak w uczciwym boju, to po prostu był lepszy i tyle.

    A nie tak, ze trzeba sie dobrze wyspać, żeby być wypoczętym i
    skoncentrowanym przed startem?

    > Teraz kolejnym problemem są wszędobylskie fotografie i filmiki. Jak nie
    > można błysnąć zdjęciem z medalem, to robimy fotkę z kartonowym łóżkiem.
    > Albo z jedzeniem ze stołówki.

    Zdjęcia łóżek były najpierw. Widać bulwersowały.
    W policyjnych koszarach też macie kartonowe łóżka?

    Choć chyba nikt nie narzekał, że sie pod nim połamało ... może taka
    przyszłość nas czeka ....

    > Wracając do tych lotów VIP, to moim zdaniem po prostu należałoby to
    > unormować i tyle. Najważniejsze osoby w państwie przez lata tak latały.

    PKOl jakis "niezalezny".
    Ale ... czy naprawde VIP, czy bardziej chodzi o to, Ĺźe terminy lotĂłw
    otwarte?

    No i ... taki średni pokój w hotelu ma często podwójne łóżko.
    Jedna czy dwie osoby - cena ta sama.
    Pozostaje kwestia biletĂłw lotniczych i wyĹźywienia ...

    > Pewna partia postanowiła "zrobić z tego problem" i na wszelki wypadek,
    > by nie wytknięto im tego samego, ograniczyć do minimum korzystanie z
    > samolotów. Zaczęły po kraju jeździć konwoje BOR / SOP. To, czy przelot
    > śmigłowca jest droższy od zorganizowania i przeprowadzenia takiego
    > konwoju na trasie kilkuset kilometrów, to jest rzecz dyskusyjna. Był
    > taki kabaret kiedyś i nie wiem, na ile świadomie puenta była taka: "leć,
    > tak bezpieczniej, bo widziałeś kiedyś latające CINQUECENTO?".

    No ale limuzyna dla VIP musi być. A nawet limuzyny.
    Czeka sobie w oddziale terenowym, czy jedzie dzień wcześniej wraz z
    całą obstawą?

    J.


  • 56. Data: 2024-08-26 19:28:45
    Temat: Re: nowe :)
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 24.08.2024 o 22:07, Shrek pisze:

    > Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    > PS - i konfederację!
    >

    I kolejny dyrektor Łukasiewicza polityk.

    https://wiadomosci.wp.pl/najlepsza-akcja-superpuchar
    u-europy-polityk-koalicji-obywatelskiej-wyrzucony-ze
    -stadionu-7064186226686912a

    Niech żyje wolna nauka:P Polecam również takie opensorcowe organizacja
    jak WHO (agencja tworu politycznego jakim jest niezwykle skuteczne ONZ),
    CDC, która jest agencją rządu USA czy instytut Kocha, który podlega
    bezpośrenio niemieckiemu ministerstwu zdrowia. Na 100% politycy nei mają
    wpływu na to co z siebie wydalają:P

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 57. Data: 2024-08-27 01:31:11
    Temat: Re: nowe :) [be wiceminister po wakacjach służbowym samochodem]
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-08-26, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 23.08.2024 o 16:55, Shrek pisze:
    >>
    >> Powiem tak - jak potrzebowałem kopertę bo wysyłałem prywatne pismo
    >> procesowe do sądu to po prostu brałem z kupki gdzie leżało ich z
    >> pięcset, podobnie jak prywatny bilet muszę wydrukować to po prostu
    >> drukuję. Jak potrzebowałem dla młodgo wydrukować na bristolu modele do
    >> sklejana, to przyniosłem do pracy bristol i "na legalu" wydrukowałem,
    >> wcale się z tym nie kryjąc. Jak potrzebuję trytytkę to biorę na wszelki
    >> wypadek pięć. Nikt tego w kategoriach kradzieży nie traktuje.
    >> Podobnie jak ja nie traktuję moich nadminut jak coś wypadnie za pięć
    >> piąta jako nadgodzin. Wszędzie wskazany jest umiar i rozsądek.
    >
    > I tu się z Tobą zgadzam. Dopiero teraz, bo tego wątku nie śledziłem.
    > Zdarza mi się coś do roboty zrobić w domu, albo nawet wydrukować. Czasem
    > coś prywatnego drukuję w pracy. Z tym, że młodzież jest teraz inna.
    > Kiedyś zwróciłem uwagę, że kolega wpisał 15 minut nadgodzin, a na moją
    > uwagę, że dłużej mu zajęło szukanie tego rejestru - bo on jest w takim
    > innym sekretariacie na drugim końcu korytarza - odparł mi, ze to jego 15
    > minut. To przełożeni zaczęli dokąłdnie sprawdzać jego "odbijanie" się w
    > systemie pracy i już później nie robił takich błędów.

    U mnie najbardziej bolesna jest taka masakra, ze robi sie sporo rzeczy
    dlatego tak a nie inaczej bo sa to pieniądze podatnika i musi być
    dobrze, bo audyt. Generalnie, przez to, że jakis ułamek ludzi jest
    nieuczciwy, pozostali zwiekszają koszty faktyczne i operacyjne i wydają
    więcej niż gdyby robili to zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Przykładowo,
    mogę mieć wizyte w jakiejś firmie 5 km od domu, a do pracy mam 10km, to
    nie mogę pojechac taksówką bezpośrednio do firmy, tylko musze najpierw
    do pracy i stamtąd mam wziąć taksówkę. Tak jest w wielu sprawach. Nie
    jest dobrze widziane, gdy kupię coś samemu za 20zł a potem wystąpię o
    zwrot. Mam zrobić w systemie zamówienie, kupić często drożej w firmie,
    która takie zamówienia obsługuje, zmarnowac samemu ze 2h na papierologie
    + czas kilku innych osób. Do kupy będzie to kosztowałe ze 300zł, ale jak
    będzie audt to wszystko jest ok. Kończy się to tak, że kupuę z własnej
    kieszeni za te 20zł i erdolę całą resztę.

    --
    Marcin


  • 58. Data: 2024-08-27 01:38:19
    Temat: Re: nowe :) [be wiceminister po wakacjach służbowym samochodem]
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-08-26, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
    > W dniu 24.08.2024 o 01:00, Marcin Debowski pisze:
    >> To może i wycieczki rodzinne dowództwa PKOL na olimpiadę z
    >> wykupieniem dla nich obsługi VIP w Locie też są ok? ? Taki prezes
    >> musi mieć komfort, a jak rodzina niezadowolona to komfortu brak. I
    >> cyk, jeszcze mniej medali.
    >
    > Moim zdaniem, to jest trochę temat zastępczy. Szukano przyczyn słabego
    > wyniku. Żeby prezesi tych komitetów i związków nie powiedzieli, jakie są
    > przyczyny gorszego wyniku, to na wszelki wypadek znaleziono i
    > wyciągnięto jakieś "haki" i teraz już większym problemem jest to, ze
    > pojechali na olimpiadę, niż to, że nasi zawodnicy osiągnęli mierny wynik.

    No ale jak związkowcy i komitety jadą, a sportowcy nie jadą to cos jest
    nie tak. Był bardzo dobrzy komentarz w Rzepie, robiący przegląd co się
    tam dzieje. Niestety nie mogę go odszukać. W każdym razie, bardziej
    widze to jako pretekst, niż temat zastępczy. Środowisko tych prezesów,
    związkowców, komitetów, tak daleko obrosło w piórka, że zatracili
    podstawowe instykty samozachowawcze i myśla, że dalej mogą na bezczela,
    bo i przez ostatnie 8 lat taki był klimat. Temat nie jest MZ zastępczy z
    tego powodu, że kogo się finansuje ma tu znaczenie. Lepiej żeby
    finansowano sportowców niż rodzinę prezesa.

    > Po za tym teraz młodzież jest trochę inna. W telewizji pokazują
    > przepych Olimpiady i "złote klamki". Na Olimpiadzie nigdy nie byłem.
    > Zdarzało mi się na innych większej rangi imprezach sportowych bywać. Tam

    Mniejszych?

    > poza kadrem jest po prostu to, co być musi i tyle. Zawodnik przyjeżdża
    > najczęściej nawet nie na całą imprezę. Tych kilka nocy, to się prześpi i
    > na kartonowym łóżku.

    Myślę, że nie o to tu chodzi, jeśli jest to standard n arzucony przez
    organizatora. Ale jak jedzie jakiś tam pociotek zwiazkowca a nie jedzie
    partner sparingowy to chyba jednak coś tu smierdzi.

    > Uważam, że jakąś częścią wynagrodzenia dla władz związku wystawiającego
    > zawodnika na olimpiadę powinna być wycieczka dla "działaczy". Traktował

    Nie kosztem zawodników.

    > bym to w formie premii. Może się bardziej przyłożą do działalności.
    > Tylko to trzeba po prostu jawnie opisać. Czy tylko on. Czy rodzina też.
    > Jaka część tej rodziny (tylko żona, dzieci, czy wnuki oraz rodzice i
    > teściowie również).

    Nie wygląda, żeby to tak działało. Efekty sa nędzne wręcz od pokoleń.

    --
    Marcin


  • 59. Data: 2024-08-27 01:39:00
    Temat: Re: nowe :) [be wiceminister po wakacjach służbowym samochodem]
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 27.08.2024 o 01:31, Marcin Debowski pisze:
    > Kończy się to tak, że kupuę z własnej
    > kieszeni za te 20zł i erdolę całą resztę.

    Dokładnie tak to u nas wygląda. Wożą masę różnych rupieci za grosze z
    Ali, bo jak proponuję, by to służbowo kupić, to jest milion pytań, a
    potem jakiś przetarg. Tak chyba w zeszłym roku był problem, bo po
    wielkich uzgodnieniach kupowano jeden gadżet za 500 zł (nie chcę pisać
    co). Kolega pojechał do sklepu i się okazało, że jest promocja - może
    kupić za 400 zł, ale za 500 zł nie ma. Nie mógł kupić., bowiem zgodę
    miał na 500 zł.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 60. Data: 2024-08-27 01:39:35
    Temat: Re: nowe :) [be wiceminister po wakacjach służbowym samochodem]
    Od: Marcin Debowski <a...@I...zoho.com>

    On 2024-08-26, J.F <j...@p...onet.pl> wrote:
    > On Mon, 26 Aug 2024 12:09:12 +0200, Robert Tomasik wrote:
    >> W dniu 24.08.2024 o 01:00, Marcin Debowski pisze:
    >>> To może i wycieczki rodzinne dowództwa PKOL na olimpiadę z
    >>> wykupieniem dla nich obsługi VIP w Locie też są ok? 👂 Taki prezes
    >>> musi mieć komfort, a jak rodzina niezadowolona to komfortu brak. I
    >>> cyk, jeszcze mniej medali.
    >>
    >> Moim zdaniem, to jest trochę temat zastępczy. Szukano przyczyn słabego
    >> wyniku. Żeby prezesi tych komitetów i związków nie powiedzieli, jakie są
    >> przyczyny gorszego wyniku, to na wszelki wypadek znaleziono i
    >> wyciągnięto jakieś "haki" i teraz już większym problemem jest to, ze
    >> pojechali na olimpiadę, niż to, że nasi zawodnicy osiągnęli mierny wynik.
    >>
    >> Po za tym teraz młodzież jest trochę inna. W telewizji pokazują
    >> przepych Olimpiady i "złote klamki". Na Olimpiadzie nigdy nie byłem.
    >> Zdarzało mi się na innych większej rangi imprezach sportowych bywać. Tam
    >> poza kadrem jest po prostu to, co być musi i tyle. Zawodnik przyjeżdża
    >> najczęściej nawet nie na całą imprezę. Tych kilka nocy, to się prześpi i
    >> na kartonowym łóżku.
    >
    > Ten karton to strzeliłeś, czy zobaczyłeś łózka z Paryża?

    Zdaje się w Japonii były kartonowe łóżka. Dla wszystkich sportowców. Nie
    ma w tym nic złego, o ile się da na tym przyzwoicie wyspać.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1