Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w
wiadomości news:g4ajkf$enb$1@z-news.pwr.wroc.pl...
> Z drugiej strony to ciekawe, jaka jest podstawa do żądania zaliczki?

brak kasy? Na delegacji jest taka pozycja: zaliczka... Jak idziesz zrobić
drobne zakupy mat.biurowych na firmę za gotówkę to możesz co prawda płacić
swoją kasą ale nikt raczej nie będzie się dziwił, że chcesz zaliczkę na te
zakupy. A jak jedziesz kilkset kilometrów prywatnym autem w ramach delegacji
to wiadomo przecież, że samochód nie jeździ na wodę tylko trzeba nalać do
paku kilkadziesiąt litrów paliwa.

--
pozdr
P.

do góry

Użytkownik "gasper" <n...@m...pl> napisał
>> Z drugiej strony to ciekawe, jaka jest podstawa do żądania zaliczki?
> pracujesz w Warszawie, a pracodawca 3 dni przed wypłatą wysyła Cie na
> delegacje do Szczecina na 3 dni
> nie masz kasy na hotel, paliwo itd.

Pytam o podstawę prawną. Jakie są praktyki to wiem.

do góry

Piotr [trzykoty] napisał(a):

[...]

> Pytam o podstawę prawną. Jakie są praktyki to wiem.

Odwróć problem i zapytaj pracodawcę o podstawę prawną tego, że za własne
pieniądze masz wyjechać w delegację.

j.

do góry

Użytkownik "Piotr [trzykoty]" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:g4am3f$fsa$1@z-news.pwr.wroc.pl...
> Użytkownik "gasper" <n...@m...pl> napisał
>>> Z drugiej strony to ciekawe, jaka jest podstawa do żądania zaliczki?
>> pracujesz w Warszawie, a pracodawca 3 dni przed wypłatą wysyła Cie na
>> delegacje do Szczecina na 3 dni
>> nie masz kasy na hotel, paliwo itd.
>
> Pytam o podstawę prawną. Jakie są praktyki to wiem.
zdrowy rozsądek? wstaw zamiast Szczecina Chiny, gdzie mi sie zdarzyło być w
delegacji :-)

Pozdrawiam

do góry

W wiadomości
news:aacc44bf-300d-4125-a147-1eb839a9c910@l42g2000hs
c.googlegroups.com
z...@g...com <z...@g...com> pisze:

> Moj pracodawca regularnie wymaga ode mnie wylozenia pieniedzy na
> przejazdy podczas delegacji. Każdorazowo mam problemy ze zwrotem.
> Czekam po 1,5, 2 lub 3 m.
Sprawa jest prosta.
Pismo do pracodawcy: "W związku z poleceniem podróży służbowej (tu
szczegóły) żądam zaopatrzenia w środki finansowe pokrywające w całości
koszty wymienionej podróży. W przeciwnym wypadku odmawiam wykonania
polecenia."
I to wszystko.
Nie istnieje obowiązek zakładania nawet złotówki za działalność pracodawcy.

--
Jotte

do góry

Użytkownik "januszek" <j...@p...irc.pl> napisał
> Odwróć problem i zapytaj pracodawcę o podstawę prawną tego, że za własne
> pieniądze masz wyjechać w delegację.

Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 1 czerwca 1998 r.
w sprawie zasad ustalania oraz wysokości należności przysługujących
pracownikom z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju
Par. 3." Z tytułu podróży służbowej przysługują diety oraz ZWROT kosztów"
Nie ma mowy, o żadnych zaliczkach, a jedynie o zwrocie poniesionych kosztów.

do góry

Piotr [trzykoty] napisał(a):

> Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 1 czerwca 1998 r.
> w sprawie zasad ustalania oraz wysokości należności przysługujących
> pracownikom z tytułu podróży służbowej na obszarze kraju
> Par. 3." Z tytułu podróży służbowej przysługują diety oraz ZWROT kosztów"
> Nie ma mowy, o żadnych zaliczkach, a jedynie o zwrocie poniesionych kosztów.

Czyli z powyższego, jeżeli pracownik nie ma własnych środków i co za tym
idzie weźmie na opłacenie podróży służbowej kredyt to firma musi zwrócić
mu wszystkie związane z tym koszta :)

j.

do góry

W wiadomości news:slrng6jkhr.aan.januszek@gimli.mierzwiak.com januszek
<j...@p...irc.pl> pisze:

>> Par. 3." Z tytułu podróży służbowej przysługują diety oraz ZWROT kosztów"
>> Nie ma mowy, o żadnych zaliczkach, a jedynie o zwrocie poniesionych
>> kosztów.
> Czyli z powyższego, jeżeli pracownik nie ma własnych środków i co za tym
> idzie weźmie na opłacenie podróży służbowej kredyt to firma musi zwrócić
> mu wszystkie związane z tym koszta :)
To trochę inaczej.
Zwrot jest wówczas jeśli pracownik poniósł uzasadnione koszty z własnych
środków.
Zaliczka może obejmować zarówno same diety, jak i przewidywane koszty
podróży służbowej w całości lub części.
Jednak pracownik nie ma żadnego _obowiązku_ wyasygnowania środków własnych
co oznacza, że na jego żądanie pracodawca musi wyposażyć go w kwotę
wystarczającą do realizacji polecenia. W przeciwnym wypadku pracownik
wykonywać go nie musi.
Czasem nie wszystko da się przewidzieć i wówczas pracownik powinien
dysponować pewną rezerwą finansową, do rozliczenia (zgodnie z zapisami
rozporządzenia) po powrocie.
Dość często jeżdżę w delegacje, przerabiałem to już.

--
Jotte

do góry

z...@g...com pisze:
> Pracuje w dużej korporacji. Mowiac pracodawca mam na mysli dział kadr
> i płac, nie mam możliwości wpływu na cały proces na zasadzie "pójdź mi
> na rękę".

Sytuacja znajomego który pracuje w dużej korporacji: Powiedział, że nie
ma własnej karty kredytowej ani gotówki na wszystkie wydatki, a wyjazd
miał być do Austrii na miesiąc. Jakoś w ciągu 2 dni udało się wyrobić
służbową kartę kredytową.

--
/\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\
=^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^=
/ | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \
(___(|_|_| [ k...@j...org ] |_|_|)___)

do góry

Użytkownik "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> napisał
> Jednak pracownik nie ma żadnego _obowiązku_ wyasygnowania środków własnych
> co oznacza, że na jego żądanie pracodawca musi wyposażyć go w kwotę
> wystarczającą do realizacji polecenia. W przeciwnym wypadku pracownik
> wykonywać go nie musi.

To jest właśnie kluczowa kwestia. Tak jest na zdrowy rozum i praktyka jaką
znam, ale...
Nie widzę podstawy prawnej. Ok, pracownik odmówi polecenia, bo nie ma
pieniędzy przy sobie i nie pojedzie.
Z pewnością konsekwencje go nie spotkają.
Ale weźmy przykład jak praconik ma pieniądze przy sobie, da się udowodnić,
że je miał, a nie chciał jednak pojechać. I co wtedy? Odmówił polecenia,
choć mógl je zrealizować.

do góry