-
11. Data: 2011-06-28 14:02:52
Temat: Re: niezgodnosc towaru z umowa
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Veronika" 4e091d22$1$2441$6...@n...neostrada.pl
>> A gdzie to wyczytałaś Weroniko? Mam wrażenie, że to Ty słabo czytałaś.
> No fakt. Słabo przeczytałam o jaki termin pyta kupujący, co mu się foto zepsuło.
Na szczęście odważnie zabrałam głos na Usenecie i zostałam nagrodzona
za swą odwagę wyprowadzeniem mnie z mego błędu. :) Niestety -- od tej
pory już wiem o tym, że wiadoma ustawa jest... Hm... że ustawa wymaga
poprawienia... ;)
-=-
A gdyby tak posłowie (posłanki też) wrzucali projekty ustaw do Useneetu?
Gdyby tak społeczeństwo (przynajmniej czynna część społeczeństwa) mogło
wnosić swoje uwagi i spostrzeżenia przed uchwaleniem czegoś?
Zapewne czytanie takich uwag byłoby kosztwone (za coś parlamentarzyści
pieniądze biorą?) ale w zamian być może taka ustawa jasno i jednoznacznie
podawałaby terminy i określałaby zakresy odpowiedzialniości czy zakresy
uprawnień...
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
12. Data: 2011-06-29 09:52:23
Temat: Re: niezgodnosc towaru z umowa
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl>
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:iucnav$s8e$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Veronika" 4e091d22$1$2441$6...@n...neostrada.pl
>
>
>>> A gdzie to wyczytałaś Weroniko? Mam wrażenie, że to Ty słabo czytałaś.
>
>> No fakt. Słabo przeczytałam o jaki termin pyta kupujący, co mu się foto
>> zepsuło.
>
> Na szczęście odważnie zabrałam głos na Usenecie i zostałam nagrodzona
> za swą odwagę wyprowadzeniem mnie z mego błędu. :) Niestety -- od tej
> pory już wiem o tym, że wiadoma ustawa jest... Hm... że ustawa wymaga
> poprawienia... ;)
Ach, ach.
Jaki ja jestem błyskotliwy.
-
13. Data: 2011-06-29 12:16:59
Temat: Re: niezgodnosc towaru z umowa
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Veronika" 4e0af633$0$2445$6...@n...neostrada.pl
> Ach, ach.
> Jaki ja jestem błyskotliwy.
To prawda, że nie jestem błyskotliwy -- gdybym był błyskotliwy,
nie marnowałbym swego czasu na rozmawianie z Tobą. :)
-=-
Sprzedawca może reperować (na przykład) pięć lat -- i nie musi dawać
jakiejkolwiek gwarancji na tę reperację. Na dodatek -- po reperacji
rzecz może nadal być zepsuta, ale już wtedy ustawa nie chroni...
Odwoływanie się do zdrowego rozsądku nie jest wiele warte -- gdyby
ustawa miała sens dopiero po takim odwołaniu, równie dobrze mogłoby
jej nie być wcale. I tak zazwyczaj jest -- interesy decydują o tym,
czy klient jest dobrze obsługiwany w sklepie, czy źle. Po prostu
klient nie wróci tam, gdzie został oszukany. Albo wróci, popatrzy
na półki i nic nie kupi, zostawiając po sobie jedynie smród :)
i bród a w czasie upału -- trochę kalorii. Być może zaangażuje
obsługę sklepu do udzielania informacji...
-=-
Ale ja nigdy nie byłem zbyt błyskotliwy.
[wolę jednak rozmawiać via net niż użerać się w sklepach]
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
14. Data: 2011-06-29 13:35:52
Temat: Re: niezgodnosc towaru z umowa
Od: "Veronika" <veronika_veronika@spam_op.pl>
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:iuf5cs$73i$1@inews.gazeta.pl...
> Sprzedawca może reperować (na przykład) pięć lat -- i nie musi dawać
> jakiejkolwiek gwarancji na tę reperację. Na dodatek -- po reperacji
> rzecz może nadal być zepsuta, ale już wtedy ustawa nie chroni...
Nie może.
I musi.
I polecam:
http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?st
ory=139#6
-
15. Data: 2011-06-30 05:31:51
Temat: Re: niezgodnosc towaru z umowa
Od: "Misiek" <p...@o...pl>
Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
napisał w wiadomości news:iuf5cs$73i$1@inews.gazeta.pl...
>
> "Veronika" 4e0af633$0$2445$6...@n...neostrada.pl
>
>> Ach, ach.
>> Jaki ja jestem błyskotliwy.
>
> To prawda, że nie jestem błyskotliwy -- gdybym był błyskotliwy,
> nie marnowałbym swego czasu na rozmawianie z Tobą. :)
>
> -=-
>
> Sprzedawca może reperować (na przykład) pięć lat -- i nie musi dawać
> jakiejkolwiek gwarancji na tę reperację. Na dodatek -- po reperacji
> rzecz może nadal być zepsuta, ale już wtedy ustawa nie chroni...
Bzdura, kolejna reklamacja "reklamacji" - usterka nie zostala usunieta,
naprawa nieskuteczna.
Wynika z tego niemozliwosc naprawy, wiec przysluguje zwrot gotowki, wymiana
towaru na nowy, wolny od wad, obnizka ceny towaru.
A co do czasu naprawy... tego juz nie jestem pewien. Odpowiedz (lub jej
brak) na reklamacje w terminie dluzszym niz 134 dni powoduje jedynie uznanie
reklamacji. Co do czasu naprawy - tu trzeba dobrze poszukac.
-
16. Data: 2011-07-03 04:41:43
Temat: Re: niezgodnosc towaru z umowa
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
"Veronika" 4e0b2a7f$0$2438$6...@n...neostrada.pl
>> Sprzedawca może reperować (na przykład) pięć lat -- i nie musi dawać
>> jakiejkolwiek gwarancji na tę reperację. Na dodatek -- po reperacji
>> rzecz może nadal być zepsuta, ale już wtedy ustawa nie chroni...
> Nie może.
> I musi.
> I polecam:
> http://www.federacja-konsumentow.org.pl/story.php?st
ory=139#6
Pokaż więc (zacytuj -- CtrlC i CtrlV) ten termin.
Pokaż też, gdzie jest mowa o konieczności wystawienia gwarancji.
Musi dać kolejne dwa lata, jeśli wymienił towar na nowy, wolny od wad.
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
-
17. Data: 2011-07-03 05:22:40
Temat: Re: niezgodnosc towaru z umowa
Od: "Eneuel Leszek Ciszewski" <p...@c...fontem.lucida.console>
Aby było jasne -- tego, co piszę w nawiasach kwadratowych [] nie
wolno czytać. Tam są moje myśli i to nie jest przeznaczone do
czytania. Czytanie może skutkować dwuletnim więzieniem -- o tym
chyba wiecie, jako [nie, nawet w myślach nie nazwę Was
brzydko -- po co miałbym to czynić? jestem pragmatykiem,
nie filantropem] prawnicy.
"Misiek" 4e0c0a45$0$2508$6...@n...neostrada.pl
>> Sprzedawca może reperować (na przykład) pięć lat -- i nie musi dawać
>> jakiejkolwiek gwarancji na tę reperację. Na dodatek -- po reperacji
>> rzecz może nadal być zepsuta, ale już wtedy ustawa nie chroni...
> Bzdura, kolejna reklamacja "reklamacji" - usterka
> nie zostala usunieta, naprawa nieskuteczna.
To Ty [pierdolony] Szanowny Kliencie tak uważasz.
My (czyli sklep) uważamy, że została usunięta, ale
Ty -- popsułeś ponownie cudowny sprzęt u nas kupiony...
> Wynika z tego niemozliwosc naprawy, wiec przysluguje
> zwrot gotowki, wymiana towaru na nowy, wolny od wad,
> obnizka ceny towaru.
Być może byłoby tak, gdyby naprawa nie powiodła się. :)
Ale ona powiodła się -- sprzęt po naprawie wydaliśmy sprawny. :)
Tak mnie ZETO Białystok wodził za nos z nagrywarką. Chcesz
zobaczyć, jak była dobra? Jak dobrze (doskonale wręcz) nagrywała? :)
Aby było jasne - dowody (płyty) przechowuję nadal. :)
> A co do czasu naprawy... tego juz nie jestem pewien.
> Odpowiedz (lub jej brak) na reklamacje w terminie
> dluzszym niz 134 dni
Dość długi okres. ;)
> powoduje jedynie uznanie reklamacji.
> Co do czasu naprawy - tu trzeba dobrze poszukac.
Ale ja nie mam psa tropiącego... ;)
IMO w tej ustawie nie ma tego terminu. :)
--
.`'.-. ._. .-.
.'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_'
`-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`.,
o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Postscriptum: Ale (aby uczciwiej było) nie ZETO Białystok określał
mnie mianem pierdolonego klienta. To inny sklep. :)
ZETO przekroczył 14 dni -- i tyle... :) Rzecznik konsumentów zaś
próbował ratować honor ZETO -- wyjaśnił mi, że powinienem opłacić
ekspertyzę nagrywarki. (czyli ZETO być może by zwrócił szmal za
nagrywarkę, ale ja bym stracił na rzeczoznawcę) RK sam siebie
zagasił -- posłał mnie w okolice Inspekcji Handlowej, a tam
człowiek (ponoć jakiś szef owej Inspekcji) wyjaśnił mi, że taki
manewr jest moją stratą. :) Dodał też, że niekoniecznie mam rację
w świetle prawa, bo:
() zgłaszałem zepsucie nagrywarki gwarantowi
(więc wiadomo, od kiedy nagrywarka była zepsuta)
() przekroczyłem wiadomy okres 2 miesięcy
(co widać na zgłoszeniach gwarancyjnych)
() Sprzedawcy oszukać nie mogę, bo to amoralne ;)
(albo inaczej: sprzedawcą jest gwarant -- więc
sprzedawca wie o moich wcześniejszych zgłaszeniach)
Ja mu na to:
() pierwsze zgłoszenie nie ma znaczenia, bo gwarant nie
odnotował tego zgłoszenia na karcie gwarancyjnej
() drugie zgłoszenie nie ma znaczenia, bo gwarant uznał,
że zgłosiłem do naprawy sprzęt sprawny
() kolejne zgłoszenia zmieściły się w tym okresie
dwumiesięcznym
Pamiętam, że było jeszcze coś na moją korzyść, ale nie
pamiętam co -- oczywiście to coś było równie bzdurne jak
to, że gwarant i sprzedawca to różne osoby prawne, choć
te same fizycznie. :)
Mój rozmówca dodał jeszcze, że sprzedawca niekoniecznie
musi wymienić -- może naprawić... ***Chyba*** dodał, że
dobrze by było, gdyby ZETO po prostu spóźnił się z odpowiedzią...
Rzecznik próbował mi wyjaśnić, że kilka dni spóźnienia (ze
dwa czy trzy) ZETO nic nie zmienia i powinienem mu wybaczyć...
Ja, kłamiąc, :) odparłem, że nie odrzucam darów Boga. :)
Prawdę mówiąc -- odrzucam dość często, ale dlatego tylko, że
nie dostrzegam w porę, iż to dary Boga. Tym razem spostrzegłem,
więc nie było mowy o odrzuceniu. Zażądałem wyegzekwowania praw
zapisanych w ustawie.
-=-
Wiadoma ustawa to bubel. Białostocki rzecznik konsumentów to rzecznik
sklepów -- oszust. W sporze z ZETO miałem pewną przewagę -- gdyby
ZETO chciał ze mną procesować się, jego kondycja finansowa mogłaby
zachwiać się, gdyż miałem wówczas bogatego sojusznika, który nie
lubił ZETO Białystok. :) Znając wartość terminów i mając po swojej
stornie szmal na sądy -- byłem pewny swojej wygranej.
-=-
Wracając do konieczności naprawienia -- po ostatnim zgłoszeniu (reklamacyjnym
tym razem, nie gwarancyjnym) ZETO oddał mi całkowicie niesprawną nagrywarkę,
twierdząc, że jest sprawna. :) Tu chyba (chyba -- bo skąd mam to wiedzieć;
mogę jedynie domyślać się) miałem sojusznika w hurtowniku, który najwyraźniej
odebrał od ZETO nagrywarkę i odesłał ją do ZETO po rzekomej naprawie, której
w istocie nie dokonał. ZETO oddał mi nagrywarkę twierdząc, że jej nie reperował,
a jedynie sprawdził i uznał, że nagrywarka jest w pełni sprawna.
Gdzieś po drodze jest jeszcze problem z numerami seryjnymi -- nagrywarka
ma na obudowie unikalny numer -- seryjny tak zwany, ale ma też i w swym
wnętrzu taki sam numer. ZETO zawzięcie twierdził, że nagrywarka nie ma
numeru zapisanego w kościach. Śledzenie zmian wewnętrznego numeru pozwala
zgadnąć czy nagrywarka była ,,reperowana'' (naprawa polegała na wymianie
wnętrza -- dlatego napisałem w ciapkach ,,'' zwanych cudzysłowem) czy nie była.
Numer seryjny zapisany w kościach jest normalnością nie tylko w wypadku telefonu
komórkowego, ale także w innych urządzeniach. Był kiedyś problem z umieszczaniem
takiego numeru w procesorach -- obawiano się, że producenci softu (M$ na przykład)
wykorzystają ten numer do śledzenia złodziei. Ale numeracja dysków czy nagrywarek
powiodła się. (bo tutaj nie było wiadomych obaw?)