-
21. Data: 2004-02-23 20:19:16
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl>
> Kto zostal tym zlodziejem i bandyta? Pytajacy, bo zadal normalne
> pytanie? Czy ja bo uzupelnilem odpowiedz?
Nie, pytający bo okrada skarb panstwa.
pdr
Olo
-
22. Data: 2004-02-24 06:47:32
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Olo Kwasniak" <o...@p...wp.pl> napisał w wiadomości
news:c1dn7s$83v$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Kto zostal tym zlodziejem i bandyta? Pytajacy, bo zadal normalne
> > pytanie? Czy ja bo uzupelnilem odpowiedz?
>
> Nie, pytający bo okrada skarb panstwa.
>
Bez przesadyzmu.
Mandat zaplacic trzeba - lub sie dogadac (jesli jest taka
mozliwosc).
Jednak nazywanie nieplacenie mandatu kradzieza jest "letko"
prezsadzone. W koncu nikt tu nie poniosl szkody - mandatobiorca
tylko zlamal jakis przepis, co zostalo zauwazone. I skutkiem
tego US zarobi 50 zl a on te kwote straci.
Mozna zas tu zadac inne pytanie - co ma wspolnego US
z przekroczeniem predkosci na drodze? Przeciez przekroczenie
predkosci w niczym nie naruszalo interesu US, Skarbu Panstwa
itp
Dlatego mozna tu raczej powiedziec, ze US wykorzystuje fakt
ze winny mogl byc zagrozeniem dla innych uczestnikow
drogi, na ktorej mialo miejsce przekroczenie predkosci.
Ale US w zaden sposob nie byl tu strona, a w szczegolnosci
nie byl pokrywdzony. Wiec dlaczego te 50 zl ma isc na urzedasow
z US?
Czy to jest ok?
Tak wiec pytajacy z pewnoscia nikogo nie okrada. Pyta sie
tylko jak zalatwic te sprawe, z maksymalna korzyscia dla niego.
A to (pytac sie) zdaje sie nie jest jeszcze wykroczeniem?
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
23. Data: 2004-02-24 23:23:36
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>
WOJSAL wrote:
> Mozna zas tu zadac inne pytanie - co ma wspolnego US
> z przekroczeniem predkosci na drodze? Przeciez przekroczenie
> predkosci w niczym nie naruszalo interesu US, Skarbu Panstwa
> itp
a grzywna to niby na czyją rzecz?
KG
-
24. Data: 2004-02-25 02:14:12
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: "Lesio5" <I...@w...pI>
Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c1es2b$8qr$1@inews.gazeta.pl...
> Ale US w zaden sposob nie byl tu strona, a w szczegolnosci
> nie byl pokrywdzony. Wiec dlaczego te 50 zl ma isc na urzedasow
> z US?
Po raz 53 tłumaczę, US egzekwuje należności na rzecz skarbu Państwa
wymienione w ustawie. Te pieniądze bynajmniej nie zostaja w US tylko sa
przekazywane innym organom państwowym.
--
Leszek Grelak - Lesio5
Ať si bylo, jak si bylo, přece jaksi bylo, ještě nikdy nebylo, aby jaksi
nebylo - Szwejk
-
25. Data: 2004-02-25 06:48:31
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "Lesio5" <I...@w...pI> napisał w wiadomości
news:c1h1hn$t4g$1@news.onet.pl...
>
>> Po raz 53 tłumaczę, US egzekwuje należności na rzecz skarbu Państwa
> wymienione w ustawie. Te pieniądze bynajmniej nie zostaja w US tylko sa
> przekazywane innym organom państwowym.
>
OK.
Ktory organ panstwowy byl pokrzywdzona strona w przypadku
przekroczenia predkosci?
No, chyba ze jakis organ panstwowy (lub organista
panstwowy) jechal ta droga - wtedy rozumiem ...
;)
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
26. Data: 2004-02-25 06:54:57
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "kam" <X#k...@p...onet.pl.#X> napisał w wiadomości
news:c1gluu$fu8$1@inews.gazeta.pl...
> WOJSAL wrote:
> > Mozna zas tu zadac inne pytanie - co ma wspolnego US
> > z przekroczeniem predkosci na drodze? Przeciez przekroczenie
> > predkosci w niczym nie naruszalo interesu US, Skarbu Panstwa
> > itp
>
> a grzywna to niby na czyją rzecz?
>
Na rzecz Skarbu Panstwa jak sie domyslam.
Tylko, powtarzam pytanie, co ma piernik (Skarb Panstwa)
do wiatraka (przekroczenie predkosci)?
Jesli ujac to w aspekcie ekonomicznym to
przekraczajacy predkosc wzbogaca Skarb Panstwa (po
zaplaceniu) natomiast Ci ktorzy jezdza prawidlowo
nie przyczyniaja sie do wzrostu przychodow publicznych.
Czy w zwiazku z tym nie nalezaloby takiej aspolecznej postawy
napietnowac? ;)
A mowiac powazniej: u nas zapomina sie ze jednym
z istotnych czynnikow kary powinno byc zadoscuczynienie.
U nas czesto kary sa pozbawione zadoscuczynienia.
Wystraczy ze Skarb Panstwa otrzyma korzysc majatkowa
(w postaci kwoty mandatu) i juz jest ok. Pokrzywdzeni
sa niewazni. Wazne jest utrzymywanie Biurolandii za
wszelka cene.
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
27. Data: 2004-02-25 10:10:12
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: "Lesio5" <I...@w...pI>
Użytkownik "WOJSAL" <w...@g...pl> napisał w wiadomości
news:c1hgg8$qqa$1@inews.gazeta.pl...
> Ktory organ panstwowy byl pokrzywdzona strona w przypadku
> przekroczenia predkosci?
Pojęcie krzywdy organu państwowego jest mi nieznane, takoz i prawnikom.
--
Leszek Grelak - Lesio5
Ať si bylo, jak si bylo, přece jaksi bylo, ještě nikdy nebylo, aby jaksi
nebylo - Szwejk
-
28. Data: 2004-02-25 15:28:57
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>
WOJSAL wrote:
> A mowiac powazniej: u nas zapomina sie ze jednym
> z istotnych czynnikow kary powinno byc zadoscuczynienie.
> U nas czesto kary sa pozbawione zadoscuczynienia.
> Wystraczy ze Skarb Panstwa otrzyma korzysc majatkowa
> (w postaci kwoty mandatu) i juz jest ok. Pokrzywdzeni
> sa niewazni.
Bo nie zawsze się da - kogo chciałbyś uznać za pokrzywdzonego prz
przekroczeniu prędkości? Wszystkich, którzy potencjalnie mogliby
znajdować się na drodze samochodu?
KG
-
29. Data: 2004-02-26 07:24:17
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: "WOJSAL" <w...@g...pl>
Użytkownik "kam" <X#k...@p...onet.pl.#X> napisał w wiadomości
news:c1iegs$3aa$2@inews.gazeta.pl...
> WOJSAL wrote:
>
> Bo nie zawsze się da - kogo chciałbyś uznać za pokrzywdzonego prz
> przekroczeniu prędkości? Wszystkich, którzy potencjalnie mogliby
> znajdować się na drodze samochodu?
>
Mowilem ogolnie. W wielu sprawach da sie wyznaczyc zadoscuczynienie
(kradzieze, naruszenie dobr itp). Np. klient kradnie
komus samochod - czy w ramach kary dostanie ROWNIEZ
nakaz zwrotu samochodu? (dla ciekawosci: Prawo Mojzeszowe
nakazuje w takich sytuacjach zwrot kilkakrotnie
wiekszy niz zrabowane mienie).
Jednak to prawda, ze w tym przypadku nie jest to takie proste.
Nasuwa sie wiec pytanie: czy zatem jesli nie ma pokrzywdzonego,
to jest przestepstwo/wykroczenie?
A czy tu faktycznie nie ma pokrzywdzonego?
Kto moglby tu byc pokrzywdzonym? Oczywiscie uzytkownicy drogi.
Moze wlasciciel drogi? Czyli - gdyby powyzsze przyjac za sluszne
- pieniadze powinny trafic, albo na fundusz uczestnikow
drogi (taki fundusz nie istnieje - lecz moglby zaistniec,
cele takiego funduszu musialyby byc precyzyjnie zdefiniowane)
badz do wlasciciela drogi (nie do Wydzialu Finansow czegos tam,
lecz do wlasciciela drogi).
W przypadku wlasciciela drogi problemem u nas jest to,
ze w Polsce drogi sa panstwowe (czyli niczyje). Ale to
juz inny temat?
Z tym ze sensowniejsze wydaje sie, by poszkodowanym byli
bardziej uzytkownicy niz wlasciciel.
Obecnie pieniadze z mandatow gina gdzies tam, w Biurolandii...
A nie powinny.
--
Pozdrawiam
WOJSAL
-
30. Data: 2004-02-27 16:58:14
Temat: Re: niezapłacony mandat - pismo z urzędy skarbowego
Od: kam <X#k...@p...onet.pl.#X>
WOJSAL wrote:
> Mowilem ogolnie. W wielu sprawach da sie wyznaczyc zadoscuczynienie
> (kradzieze, naruszenie dobr itp). Np. klient kradnie
> komus samochod - czy w ramach kary dostanie ROWNIEZ
> nakaz zwrotu samochodu?
może
> Jednak to prawda, ze w tym przypadku nie jest to takie proste.
> Nasuwa sie wiec pytanie: czy zatem jesli nie ma pokrzywdzonego,
> to jest przestepstwo/wykroczenie?
jest
> A czy tu faktycznie nie ma pokrzywdzonego?
> Kto moglby tu byc pokrzywdzonym? Oczywiscie uzytkownicy drogi.
> Moze wlasciciel drogi? Czyli - gdyby powyzsze przyjac za sluszne
> - pieniadze powinny trafic, albo na fundusz uczestnikow
> drogi (taki fundusz nie istnieje - lecz moglby zaistniec,
> cele takiego funduszu musialyby byc precyzyjnie zdefiniowane)
> badz do wlasciciela drogi (nie do Wydzialu Finansow czegos tam,
> lecz do wlasciciela drogi).
i trafia, do Państwa
> W przypadku wlasciciela drogi problemem u nas jest to,
> ze w Polsce drogi sa panstwowe (czyli niczyje). Ale to
> juz inny temat?
> Z tym ze sensowniejsze wydaje sie, by poszkodowanym byli
> bardziej uzytkownicy niz wlasciciel.
użytkownikami drogi są wszyscy, jedynym podmiotem zdolnym do działania w
imieniu wszydtkich jest państwo... nawet źle działające
KG