-
11. Data: 2002-01-27 21:07:05
Temat: Re: nieuczciwi ściągacze długów
Od: <p...@p...onet.pl>
> witam grupowiczów,
> sprawa którą pragnę poddac dyskusji jest dość zawiła, ale spróbuję ją w
> skrucie przyblizyć.
> mój tata prowadzi prywatną firmę handlową. jak wiekszość przedsiębiorców
> styka się z naciągaczami finansowymi. od roku próbuje różnymi sposobami
> ściągnąć dość dużą sumę pieniędzy od jednego z dłużników
Twój tata powinien się z skontaktować z "fachowcem" z mojej branży ( ale
nie ze mną :-))) Po prostu rozumiem Twojego tatę. Pewien duupek mnie
też w balona zrobił, na szczęście na nie wielką kwotą ( 3 tys. zł. -
szkoda mi i tej kwoty ale gdyby to było 300 tys. zł to........ ). A tak
już dwóch duupkow zrobiło Twojego tatę w balona.
Pozdrawiam A.
www.pirotechnik.w.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
12. Data: 2002-01-27 22:42:13
Temat: Re: nieuczciwi ściągacze długów
Od: "Jägermeister" <j...@j...prv.pl>
Użytkownik "Thommo" <t...@s...home.pl> napisał w wiadomości
news:a1flq9$2r1t$1@pingwin.acn.pl...
(...)> mój tata prowadzi prywatną firmę handlową. jak wiekszość
przedsiębiorców
> styka się z naciągaczami finansowymi. od roku próbuje różnymi sposobami
> ściągnąć dość dużą sumę pieniędzy od jednego z dłużników, nie spłaca
> zadłużenia, a do tego wyzbywa się majątku i zakłada nowe spółki.
Sprawa w sadzie o zaplate o jedno a gdzie wniosek o sciganie do Prokuratury?
Tak jak to przedstawiasz to kwalifikuje sie pod art.300par1 Kodeksu Karnego.
A jakby sie dobrze przyjrzec to jeszcze i pare artykulow z Rozdzialu
XXXVI-Przestepstwa Przeciwko Obrotowi Gospodarczemu mozna by owemu
dluznikowi "przylatac" ;)
Tak wiec i Art.301,302 i 303 KK mozna by wziac pod uwage.
W ogole jak sie uprzec to znalazlo by sie co najmniej kilka z KK,KC i paru
innych ustaw dotyczacych bez lub posrednio dzialalnosci gospodarczej.
Zgodnie z "mysla": "daj czlowieka a artykul znajde" ;)
Jest rzecza niemozliwa aby prowadzacy firme (ale nie tylko) byli calkowicie
zgodni z prawem.
I nie ma roznicy czy to duza firma czy mala.
W duzych nawet (pomimo ich radcow prawnych) wiecej mozna sie doszukac
naruszen prawa.
Przyklad: wiekszosc firm (co najmniej 99%) wymaga od kandydata do pracy
"Zapytania o Karalnosc"
a jest to niezgodne z prawem-Ustawa o Ochronie Danych Osobowych(Art.28).
Dane o karalnosci sa szczegolna kategoria danych osobowych i moga byc
przetwarzane wylacznie na mocy ustawy a
Rozp.Min.Pracy i Polit.Soc z 1996r.(Dz.U.nr62 poz286 z pozn.zm.)w sprawie
zakresu prowadzenia dokumentacji w sprawach zwiazanych ze stosunkiem pracy
oraz akt osobowych nie przewiduja takiej mozliwosci.
Dostep do takich danych moze miec na mocy przepisow szczegolnych jedynie sam
zainteresowany i jednostki jak Policja,UOP itp. wliczajac wymagania wobec
kandydata do pracy.
Art.49 ustawy o ochronie danych osobowych przewiduje odpowiedzialnosc karna
administratora za przetwarzanie danych w sytuacji gdy przetwarzanie takie
nie jest dopuszczalne lub do takiego przetwarzania nie jest uprawniony.
I juz tysiace firm podczas kontroli np.PIP,Policji itp. ma "cieplo".
Jesli ktos ma watpliwosci to niech sie skontaktuje z GIODO.
Tylko co z tego,ze tak jest jak nikt tego nie przestrzega tym bardziej
kandydat jesli mu zalezy na pracy?
M.
-
13. Data: 2002-01-28 19:33:28
Temat: Re: nieuczciwi ściągacze długów
Od: "Thommo" <t...@s...home.pl>
witam, jeśli moge coś wtrącić, to z chęcią to zrobię, gdyż to ja pierwsza
podjęłam ten temat. widzę, że zdania są generalnie podzielone, ci co pracują
w windykacji bronią swojej działki, pokrzywdzeni podtrzymują swoje zarzuty.
jeśli chodzi o historię, która spotkała mojego ojca, to sprawa zaliczki i
całej umowy przedstawia się nieco inaczej, niż zostalo to opisane niżej. w
umowie był zapis o zaliczce w wysokości 8000 zł, i nikt by nie miał nic
przeciwko temu (bo każdy przedsiębiorca rozumie że trzeba z jakiś pieniędzy
wykonać usługę, a najlepiej to zrobić z pieniędzy zleceniodawcy, koszty
postępowania....itd). Ja napisałam w mojej informacji pierwotnej, że umowa o
ściągnięcie wierzytelności była tak sformułowana, że nie obligowała ona
zleceniobiorców (patrz.firma windykacyjna) do ściągnięcia długu. Obligowała
ją do podjęcia czynności zmierzających do ściągnięcia długu. I w tym
momencie już jest margines, że ściągnięcie długu może się nie powieść. ale
zdesperowany ojciec mający utopionych parę milionów złotycch zdecydował się
na ten krok wierząc, że jeśli firma windykacyjna rozbi przez 2 tygodnie
poprzedzające podpisanie umowy rozeznanie i stwierdza, że sćiągnięcie długu
będzie niemalze formalnością, to ma prawo sądzić, że tak faktycznie jest.
tak więc wpłaca zaliczkę i sporządza aneks, żeby jeszcze bardziej
zmobilizować firmę do działania, w którym proponuje zwiększenie
wynagrodzenia końcowego o 4 tys. zł w razie gdy windykacja się powiedzie.
umowa trwała 8 tygodni. firma windykacyjna zobowiązała się do informowania o
każdym postępie w sprawie, wyznaczenia osoby kontaktowej ....itd...itp.
niestety przez cały okres trwania umowy ojciec nie uzyskał żadnych
informacji o postępie w działaniach windykacyjnych, lub ich braku, a ponadto
nie było sznas na dodzwonienie się do tej firmy windykacyjnej. umowa się
skończyła, ojciec pojechał osobiście w końcxu do tej firmy ( 100km w jedną
stronę) i ........nie został do niej wpuszczony, gdyż jak powiedzieli nie
był umówiony. kolejne próby skontaktowania się z firmą zaowocowały
spotkaniem na którym na żądanie zwrotu zaliczki ze strony mojego ojca ( bo
przecież nie wypełnili umowy, nie podjęli żadnych czynności, nie
poinformowali mojego ojca o żadnym kroku przez siebie podjętym - w związku z
tym nie skorzystali z zaliczki na poczet działań operacyjnych) powiedzieli,
że nie są instytuacją charytatywną, wydali pieniądze na hotele i podróże (
100km). byłam na tym spotkaniu z ojcem, bo nie wierzyłam, że tak znana firma
na rynku polskim może być takim przekrętem, i zarządałam w związku z tym
raportu z wykonania zlecenia i z wydatkowania wplaconej zaliczki.
powiedzieli że przygotują w ciągu tygodnia, minęły już trzy tygodnie a oni w
ogóle się nie skontaktowali. ponawiam więc pytanie - czy takie postępowanie
jest ok? jak można w tak perfidny sposób naciągać i tak skrzywdzonych
przedsiębiorców? Jeżeli wszystko byłoby normalne - facet by powiedział -
sorry , myśleliśmy że się uda, ale niestety, ale proszę tutaj jest raport co
zrobiliśmy w sprawie...itd.
jaka jest szansa odzyskania tych pieniędzy ( mam na myśli zaliczkę) na
marginesie wtrącę jeszcze, że ojcu udało się znaleźć jeszcze jednego
przedsiębiorcę, który został podobnie wrobiony przez tą samą firmę
windykacyją/
pozdrawiam i czekam na kolejne głosy w sprawie
mag
Użytkownik "elwood blues" <e...@b...pl> napisał w wiadomości
news:3c53b805$1@news.vogel.pl...
> > > 1) BRAK JAKIEJKOLWIEK ZALICZKI
> >
> > Wybraz sobie prowadzenie wlasnej firmy windykacyjnej lub wywiadowczej i
> > opieraj sie tylko na wlasnych pieniadzach!
> > Sproboj wszystko oplacic(ZUS,fiskus,pracownicy,telefony,benzyna i inne
> > koszty firmowe) i miec jeszcze kase na dzialania!
> > Zwaz na to,ze sa tez i firmy ktore zlecaja windykacje lub wywiad i
pozniej
> > same nie placa!
> > Nie slyszales o tym?
>
> wlasnie ciekawe czy ty pracujesz lub masz firme windykacyjna
> otoz moja odp. brzmi
> jezeli kogos nie stac na pokrywanie kosztow bez zaliczki to jest dla mnie
> niewiarygodny
> nie interesuja mnie firmy windykacyjne ktore mieszcza sie w teczuszce
> jakiegos pana biznesmena
> jezeli nie stac go na zus, fiskus, pracownikow, telefony i benzyne i inne
> koszty firmowe
> to niech idzie na przodek do kopalni i czeka na wczesniejsza emeryture
> podalbym ci przyklad firmy ktora nie pobiera zaliczek i pokrywa wszystkie
> koszty
> a zyje tylko z prowizji i zatrudniaja (na umowe o prace nie jakies
> kontrakty) kilkudziesieciu pracownikow
> i do tego swietnie prosperuje
> >
> > > 2) POKRYWANIE CALOSCI KOSZTOW WINDYKACJI (SADY, PRAWNICY)
> >
> > Zazwyczaj firmy windykacyjne dokladnie tym zajmuja plus inne dzialania.
> > Nic nowego.
>
> sam piszesz ze zazwyczaj moge podac wiele przykladow ze tak nie jest
>
> > > I TO CZY FIRMA ISTNIEJE DLUGO
> >
> > To akurat nie jest takie wazne.
>
> tak nie jest to takie wazne ale moim zdaniem tez
>
> > > PELNO JEST FIRM KTORE BIORA SPRAWY I NIC NIE ROBIA POZA WEZWANIEM DO
> > ZAPLATY
>
> > > STATYSTYCZNIE WIELU DLUZNIKOW PLACI (WBREW POZOROM)
> >
> > Skad masz takie statystyki?
> > Chyba,ze w danym rejonie (np.jedna,dwie ulice ;)))
> >
> > Nie masz chyba pojecia jak wiele firm jest zadluzonych i jak wiele
dlugow
> > jest "nie do sciagniecia".
> > Sprawdz chocby w internecie "czarne listy dluznikow".
> > Nawet handel dlugami pomimo szybkiego rozwoju w ostatnich latach
ostatnio
> > troche przystopowal.
> > A moze masz jakie nowe wiadomosci na temat sciagania wierzytelnosci z
> > np.kopaln,fabryk Daewoo,szpitali,firm branzy metalowej,obuwniczej itd.
>
> mam dostep do takich informacji i wiem dobrze jak jest a to ze jest wielu
> niesciagalnych tez wiem
>
>
>
-
14. Data: 2002-01-28 21:36:17
Temat: Re: nieuczciwi ściągacze długów
Od: "Jägermeister" <j...@j...prv.pl>
Użytkownik "Thommo" <t...@s...home.pl> napisał w wiadomości
news:a349ah$2idm$1@pingwin.acn.pl...
>(...)Ja napisałam w mojej informacji pierwotnej, że umowa o
> ściągnięcie wierzytelności była tak sformułowana, że nie obligowała ona
> zleceniobiorców (patrz.firma windykacyjna) do ściągnięcia długu.
Obligowała
> ją do podjęcia czynności zmierzających do ściągnięcia długu.
No i to wyjasnia wszystko.
Tu byl ten haczyk.
Tak jak pisalem nalezalo _dokladnie i w spokoju_ a nawet przy pomocy
prawnika
zaznajomic sie z umowa i poprosic o ewentualne sprostowania (z takimi
sytuacjami sie spotykalem)
i wtedy po ponownym zapoznaniu sie dopiero przy braku uchybien podpisac.
Czasami tak sie zdarza,ze niektore firmy albo cos zamanipuluja w tekscie
umowy i potem szybko,szybko
daja do podpisu umowe albo jak ine pisza cos faktycznie istotnego tzw."malym
druczkiem".
Tak czy inaczej ciekawe sformulowania w tej umowie?
Podjecie czynnosci zmierzajace do sciagniecia dlugu?
Zazwyczaj pisze,ze "zobowiazuje sie do odzyskania wierzytelnosci" a zaliczka
jest wliczona w prowizje.
Kwota o ktorej piszesz tez jest.....ze tak powiem wysoka jak na zaliczke.
Przy windykacji dlugu na terenie Europy no to jeszcze bylbym w stanie
zrozumiec choc i tak jest to duzo jak na zaliczke
za taka usluge.
Jesli by chodzilo o usluge wywiadowcza czy inaczej zwac detektywistyczna no
to jest w miare OK choc przy dzialaniach na terenie Europy zaliczki czasem
zaczynaja sie od 10.000zl.
> I w tym momencie już jest margines, że ściągnięcie długu może się nie
powieść. ale
> zdesperowany ojciec mający utopionych parę milionów złotycch zdecydował
się
> na ten krok wierząc, że jeśli firma windykacyjna rozbi przez 2 tygodnie
Szkoda,ze nie sprawdziliscie czy ktos tego dlugu by nie kupil.
Byc moglo by to taniej ale i pewniej.
> (...)niestety przez cały okres trwania umowy ojciec nie uzyskał żadnych
> informacji o postępie w działaniach windykacyjnych, lub ich braku, a
ponadto
> nie było sznas na dodzwonienie się do tej firmy windykacyjnej. umowa się
> skończyła, ojciec pojechał osobiście w końcxu do tej firmy ( 100km w jedną
> stronę) i ........nie został do niej wpuszczony, gdyż jak powiedzieli nie
> był umówiony.
Nie wyobrazalne.
> ponawiam więc pytanie - czy takie postępowanie
> jest ok?
Absolutnie nie.
> jak można w tak perfidny sposób naciągać i tak skrzywdzonych
> przedsiębiorców?
Wydaje mi sie (nie wiem dokaldnie jaka jest tresc umowy), ze mozna by
znalezc sposob wlasnie w umowie.
Oprocz Kodeksu Cywilnego oczywiscie.
No moze cos z Kodeksu Karnego tez by sie "przypielo".
Moze oswiadczyc im o zamiarach udania sie do sadu lub od razu potraktowac
firme sadem?
Albo kontaktowac sie z dobrym prawnikiem co on rzeknie po zapoznaniu sie z
umowa i cala sytuacja?
BTW. nie jestem windykatorem lecz znam troche tez branze z uwagi na
podobienstwa w specyfice niektorych zadan ;)
Pozdrawiam
Michal
-
15. Data: 2002-01-28 22:16:37
Temat: Re: nieuczciwi ściągacze długów
Od: <s...@p...onet.pl>
> zdesperowany ojciec mający utopionych parę milionów złotycch zdecydował się
W jakim stopniu służysz i gdzie ( UOP, CBŚ, PG ) ?
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
16. Data: 2002-01-29 19:37:33
Temat: Re: nieuczciwi ściągacze długów
Od: "Thommo" <t...@s...home.pl>
witam i dziękuję za zainteresoiwanie tematem.
od razu przejdę do sedna. do firmy windykacyjnej zostały wysłane dwa pisma.
pierwsze zaraz po wizycie mojego ojca, kiedy tamci mieli przygotować raport
z podjętych działań i tego nie zrobili (pismo wzywało do przedstawienia tego
raportu, albo oddania wpłaconej zaliczki), drugie pismo poszło do nich
poleconym w zeszłym tygodniu z drugim wezwaniem do oddania pieniędzy pod
groźbą oddania sprawy do sądu. Do tej pory w ogóle się nie odezwali, ani
oczywiście nie oddali pieniędzy.
w tej całej sytuacji zastanawia mnie jedna rzecz - czy można w piśmie
procesowym skierowanym do sądu zarzucić im niewywiązanie się z zobowiązania.
Zobowiązali się bowiem do "podjęcia czynności w celu odzyskania długu" i
mimo że tak to sformułowali, niejasno (żałuję, że nie widziałam tej umowy
przed podpisaniem - z pewnością nie pozwoliłabym jej podpisać) - sami się
pogrążają. Nie dali bowiem nam żadnego dowodu na to że podjęli jakiekolwie
czynności, nie złożyli przecież żadnego raportu z wykonania zlecenia, ani z
jego niewykonania. W myśl litery prawa mamy więc prawo myśleć, że
zaliczka - którą daliśmy im na poczet działań - nie została w ogóle
spożytkowana - a więc powinni ją zwrócić. ponieważ narazili mojego ojca na
większe straty niż miał przed podpisaniem umowy ( zaliczka i prośba z ich
strony by zaprzestał jakichkolwiek negocjacji na własną rękę z dłużnikiem -
przez co tamtem zyskał czas na wyzbywanie się majątku, co było widoczne i
skuteczne) - zastanawiam się, czy można by się pokusić o jakieś
odszkodowanie z tego tytułu.
jeśli chodzi o wynajęcie prawnika - po pierwsze sama nim jestem - ale nie
mam aplikacji więc nie za bardzo mogę go reprezentować w sądzie (chyba że
jako pełnomocnik strony), a mój tata jest trochę zniechęcony do wynajmowania
prawników ( sprawa z tym dłużnikiem wylądowała w sądzie, w postępowaniu
uproszczonym ,ale z niewiadomych względów sędzia przeniósł ją do trybu
zwykłego - wynajęty prawnik tylko zgarnął kasę i się nie interesuje co
będzie dalej w sprawie, czas upływa rozprawy w trybie zwykłym jeszcze nie
wyznaczono - a dłużnik z każdym dniem ma mniej, potem doszła ta firma
windykacyjna , której zapłacił i teraz każdy nowy prawnik też będzie chciał
sobie policzyć nie mały pieniądz. dlatego staram się mu pomóc na własną
rękę, bo może jakoś się uporamy bez kolejnego prawnika
pozdrawiam,
mag
Użytkownik "Jägermeister" <j...@j...prv.pl> napisał w wiadomości
news:a34gck$5p$4@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Thommo" <t...@s...home.pl> napisał w wiadomości
> news:a349ah$2idm$1@pingwin.acn.pl...
> >(...)Ja napisałam w mojej informacji pierwotnej, że umowa o
> > ściągnięcie wierzytelności była tak sformułowana, że nie obligowała ona
> > zleceniobiorców (patrz.firma windykacyjna) do ściągnięcia długu.
> Obligowała
> > ją do podjęcia czynności zmierzających do ściągnięcia długu.
>
> No i to wyjasnia wszystko.
> Tu byl ten haczyk.
> Tak jak pisalem nalezalo _dokladnie i w spokoju_ a nawet przy pomocy
> prawnika
> zaznajomic sie z umowa i poprosic o ewentualne sprostowania (z takimi
> sytuacjami sie spotykalem)
> i wtedy po ponownym zapoznaniu sie dopiero przy braku uchybien podpisac.
> Czasami tak sie zdarza,ze niektore firmy albo cos zamanipuluja w tekscie
> umowy i potem szybko,szybko
> daja do podpisu umowe albo jak ine pisza cos faktycznie istotnego
tzw."malym
> druczkiem".
> Tak czy inaczej ciekawe sformulowania w tej umowie?
> Podjecie czynnosci zmierzajace do sciagniecia dlugu?
> Zazwyczaj pisze,ze "zobowiazuje sie do odzyskania wierzytelnosci" a
zaliczka
> jest wliczona w prowizje.
> Kwota o ktorej piszesz tez jest.....ze tak powiem wysoka jak na zaliczke.
> Przy windykacji dlugu na terenie Europy no to jeszcze bylbym w stanie
> zrozumiec choc i tak jest to duzo jak na zaliczke
> za taka usluge.
> Jesli by chodzilo o usluge wywiadowcza czy inaczej zwac detektywistyczna
no
> to jest w miare OK choc przy dzialaniach na terenie Europy zaliczki czasem
> zaczynaja sie od 10.000zl.
>
> > I w tym momencie już jest margines, że ściągnięcie długu może się nie
> powieść. ale
> > zdesperowany ojciec mający utopionych parę milionów złotycch zdecydował
> się
> > na ten krok wierząc, że jeśli firma windykacyjna rozbi przez 2 tygodnie
>
> Szkoda,ze nie sprawdziliscie czy ktos tego dlugu by nie kupil.
> Byc moglo by to taniej ale i pewniej.
>
> > (...)niestety przez cały okres trwania umowy ojciec nie uzyskał żadnych
> > informacji o postępie w działaniach windykacyjnych, lub ich braku, a
> ponadto
> > nie było sznas na dodzwonienie się do tej firmy windykacyjnej. umowa się
> > skończyła, ojciec pojechał osobiście w końcxu do tej firmy ( 100km w
jedną
> > stronę) i ........nie został do niej wpuszczony, gdyż jak powiedzieli
nie
> > był umówiony.
>
> Nie wyobrazalne.
>
> > ponawiam więc pytanie - czy takie postępowanie
> > jest ok?
>
> Absolutnie nie.
>
> > jak można w tak perfidny sposób naciągać i tak skrzywdzonych
> > przedsiębiorców?
>
> Wydaje mi sie (nie wiem dokaldnie jaka jest tresc umowy), ze mozna by
> znalezc sposob wlasnie w umowie.
> Oprocz Kodeksu Cywilnego oczywiscie.
> No moze cos z Kodeksu Karnego tez by sie "przypielo".
> Moze oswiadczyc im o zamiarach udania sie do sadu lub od razu potraktowac
> firme sadem?
> Albo kontaktowac sie z dobrym prawnikiem co on rzeknie po zapoznaniu sie z
> umowa i cala sytuacja?
>
> BTW. nie jestem windykatorem lecz znam troche tez branze z uwagi na
> podobienstwa w specyfice niektorych zadan ;)
>
> Pozdrawiam
> Michal
>
>
-
17. Data: 2002-01-29 22:05:14
Temat: Re: nieuczciwi ściągacze długów
Od: "Jägermeister" <j...@j...prv.pl>
Użytkownik "Thommo" <t...@s...home.pl> napisał w wiadomości
news:a36tu5$20rl$1@pingwin.acn.pl...
> od razu przejdę do sedna. do firmy windykacyjnej zostały wysłane dwa
pisma.
(...)
1.Oczywiscie listem poleconym i macie kopie?
2.Kazde pismo,rachunek,raport musi miec wlasciwa date!
3.Jak bedziecie mieli raporty porownajcie dokaldnie z rachunkami.
4.Przeczytaj dokladnie umowe! Moze cos znajdziesz ;)
5."Podjęcie czynności w celu odzyskania długu" jest niezlym hakiem przy
sprawie sadowej.
Nie wiem co ci doradzic.
Moze cos wynajde to dam ci znac na priva.
6.Sprawe o dlug daliscie jako sprawe cywilna prawda?
To moze dajcie do Prokuratury jako sprawe karna?!
Pisalem o wlasciwych artykulach.Od 300par1 KK dalej.
Pozdrawiam
Michal
-
18. Data: 2002-01-30 19:45:14
Temat: Re: nieuczciwi ściągacze długów
Od: "Thommo" <t...@s...home.pl>
czekam na dalsze ewentualne wskazówki na privie, a co do kopii dokumentów to
oczywiście mamy, o raporcie nie ma co mówić, ponieważ mieli go zrobić, a w
ogóle nie przygotowali - nic nam nie przedstawili, żadnego sprawozdania ze
zlecenia.
chyba będziemy musieli rozpatrzeć skierowanie sprawy do prokuratury.
(Niedługo zamiast prowadzić firmę, mój ojciec cały swój czas poświęci na
ściganie dłużników :))
ale przynajmniej jest nauczka na porzyszłość.
pozdrawiam
mag
Użytkownik "Jägermeister" <j...@j...prv.pl> napisał w wiadomości
news:a377bm$m5s$3@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Thommo" <t...@s...home.pl> napisał w wiadomości
> news:a36tu5$20rl$1@pingwin.acn.pl...
> > od razu przejdę do sedna. do firmy windykacyjnej zostały wysłane dwa
> pisma.
> (...)
> 1.Oczywiscie listem poleconym i macie kopie?
> 2.Kazde pismo,rachunek,raport musi miec wlasciwa date!
> 3.Jak bedziecie mieli raporty porownajcie dokaldnie z rachunkami.
> 4.Przeczytaj dokladnie umowe! Moze cos znajdziesz ;)
> 5."Podjęcie czynności w celu odzyskania długu" jest niezlym hakiem przy
> sprawie sadowej.
> Nie wiem co ci doradzic.
> Moze cos wynajde to dam ci znac na priva.
> 6.Sprawe o dlug daliscie jako sprawe cywilna prawda?
> To moze dajcie do Prokuratury jako sprawe karna?!
> Pisalem o wlasciwych artykulach.Od 300par1 KK dalej.
>
> Pozdrawiam
> Michal
>
>
-
19. Data: 2002-02-05 17:58:42
Temat: Re: nieuczciwi ściągacze długów
Od: "Mr Smith \(Matrix Agent's\)" <a...@p...onet.pl>
Znam takiego nieuczciwego - KACZMARSKI INKASSO - nic nie odzzyskal -a
obciazyl zlecajacego oplatami za jakies tam czynnosci - niudolne - ale
scigal potem zlecajcego.
Strzezcie sie przed Sqr...synem
--
Best regards
Mr Smith (Matrix's Agent)
a...@p...onet.pl
Użytkownik "Jägermeister" <j...@j...prv.pl> napisał w wiadomości
news:a34gck$5p$4@news.tpi.pl...
> Użytkownik "Thommo" <t...@s...home.pl> napisał w wiadomości
> news:a349ah$2idm$1@pingwin.acn.pl...
> >(...)Ja napisałam w mojej informacji pierwotnej, że umowa o
> > ściągnięcie wierzytelności była tak sformułowana, że nie obligowała ona
> > zleceniobiorców (patrz.firma windykacyjna) do ściągnięcia długu.
> Obligowała
> > ją do podjęcia czynności zmierzających do ściągnięcia długu.
>
> No i to wyjasnia wszystko.
> Tu byl ten haczyk.
> Tak jak pisalem nalezalo _dokladnie i w spokoju_ a nawet przy pomocy
> prawnika
> zaznajomic sie z umowa i poprosic o ewentualne sprostowania (z takimi
> sytuacjami sie spotykalem)
> i wtedy po ponownym zapoznaniu sie dopiero przy braku uchybien podpisac.
> Czasami tak sie zdarza,ze niektore firmy albo cos zamanipuluja w tekscie
> umowy i potem szybko,szybko
> daja do podpisu umowe albo jak ine pisza cos faktycznie istotnego
tzw."malym
> druczkiem".
> Tak czy inaczej ciekawe sformulowania w tej umowie?
> Podjecie czynnosci zmierzajace do sciagniecia dlugu?
> Zazwyczaj pisze,ze "zobowiazuje sie do odzyskania wierzytelnosci" a
zaliczka
> jest wliczona w prowizje.
> Kwota o ktorej piszesz tez jest.....ze tak powiem wysoka jak na zaliczke.
> Przy windykacji dlugu na terenie Europy no to jeszcze bylbym w stanie
> zrozumiec choc i tak jest to duzo jak na zaliczke
> za taka usluge.
> Jesli by chodzilo o usluge wywiadowcza czy inaczej zwac detektywistyczna
no
> to jest w miare OK choc przy dzialaniach na terenie Europy zaliczki czasem
> zaczynaja sie od 10.000zl.
>
> > I w tym momencie już jest margines, że ściągnięcie długu może się nie
> powieść. ale
> > zdesperowany ojciec mający utopionych parę milionów złotycch zdecydował
> się
> > na ten krok wierząc, że jeśli firma windykacyjna rozbi przez 2 tygodnie
>
> Szkoda,ze nie sprawdziliscie czy ktos tego dlugu by nie kupil.
> Byc moglo by to taniej ale i pewniej.
>
> > (...)niestety przez cały okres trwania umowy ojciec nie uzyskał żadnych
> > informacji o postępie w działaniach windykacyjnych, lub ich braku, a
> ponadto
> > nie było sznas na dodzwonienie się do tej firmy windykacyjnej. umowa się
> > skończyła, ojciec pojechał osobiście w końcxu do tej firmy ( 100km w
jedną
> > stronę) i ........nie został do niej wpuszczony, gdyż jak powiedzieli
nie
> > był umówiony.
>
> Nie wyobrazalne.
>
> > ponawiam więc pytanie - czy takie postępowanie
> > jest ok?
>
> Absolutnie nie.
>
> > jak można w tak perfidny sposób naciągać i tak skrzywdzonych
> > przedsiębiorców?
>
> Wydaje mi sie (nie wiem dokaldnie jaka jest tresc umowy), ze mozna by
> znalezc sposob wlasnie w umowie.
> Oprocz Kodeksu Cywilnego oczywiscie.
> No moze cos z Kodeksu Karnego tez by sie "przypielo".
> Moze oswiadczyc im o zamiarach udania sie do sadu lub od razu potraktowac
> firme sadem?
> Albo kontaktowac sie z dobrym prawnikiem co on rzeknie po zapoznaniu sie z
> umowa i cala sytuacja?
>
> BTW. nie jestem windykatorem lecz znam troche tez branze z uwagi na
> podobienstwa w specyfice niektorych zadan ;)
>
> Pozdrawiam
> Michal
>
>