Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
wiadomości news:slrncc96ht.esf.Renata.Golebiowska@154-moo-7.acn
.waw.pl...
> In article <c9vvms$7n8$1@nemesis.news.tpi.pl>, ape wrote:
>
> > zauwaz, ze pozwolenie wydala administracja, a potem je cofnela pod
wplywem
> > nacisku jaliegos samozwanczego komitetu spod trzepaka. watpie zeby
odbylo
> > sie tam jakiekolwiek glosowanie. o uchwale nie wspomne :-)
>
> Zauważ, że tego nie wiemy na pewno. Autorzy listu nie opisali tego
> dokładnie.

masz calkowita racje Renato, faktycznie juz w pierwszym poscie byla mowa o
jakiejs radzie wspolnoty. mea culpa :)
...jednakze i tak to nie zmienia faktu, ze nie ma sie po co odwolywac. czy
zezwolenie jest czy go nie ma - nieistotne. poziomo rozwieszony dipol nie
podlega prawu budowlanemu, ustawa umozliwia uzywanie radia (i nie precyzuje
czy odbiornika czy nadajnika), radioamatorzy nie potrzebuja homologacji,
najbardziej pobozna petycja wspolnoty czy regulamin wlasciciela budynku nie
moze dzialac wbrew ustawie - ergo k.c.
swego czasu sledzilem podobne sprawy w calym kraju i (z tego co wiem) zadne
kolko rozancowe czy komitet zbowidowcow nie wygral. co najwyzej
administracja zgnoila radiowca paskarskimi oplatami za uzytkowanie kawalka
dachu. tu antena nie zajmuje w ogole przestrzeni dachu.
czy gdzies moj tok rozumowania jest niewlasciwy?

pozdro
ape

pozdro
ape

do góry

Tak, moze. Przeciez to kawal przewodnika,
dziala na podobnej zasadzie jak direktory i reflektory w antenach
UKF tylko tamte umieszczone sa we wlasciwej odleglosci
i maja wlasciwa dlugosc.

Mc

ps. fut na fizyke

do góry

On Sun, 6 Jun 2004 11:53:18 +0200, "Rafal Urbanelis"
<r...@p...onet.pl> wrote:

>"M." <a...@p...fm> schrieb im Newsbeitrag
>news:Xns94FFE205C6E4BSkunkWeed@193.42.231.152...
>
>> mamy dośc nietypową sprawę. Mąż - radioamator - zwrócił się do
>administracji
>> osiedla z prośbą o pozwolenia na isntalację anteny krótkofalowej na dachu
>> budynku. Zebrał podpisy mieszkańców, którzy są właścicielami mieszkań,
>zgodę
>> otrzymał.
>(...)
>>Wiem, że bez podania podstawy prawnej nie mogą nam nakazać zdjęcia anteny,
>>tym bardziej, że nie jest ona do niczego podłączona;
>
>puscilem crossposta na pl.sci.fizyka bo chcialem sie upewnic u kogos kto sie
>zna:
>czy niepodlaczona antena moze zaklocac telewizor?
>wydaje mi sie, ze tak, ale pytanie, czy w sposob naprawe zauwazalny?
>czy ktos jest w stanie zarjestrowac dostrzegalnie gorszy odbior radia/tv z
>powodu umieszczenia *niepodlaczonej* anteny na bloku obok?

Moze.

A.L.

do góry

Ciąg dalszy sprawy:
Dziś dostałem nakaz demontażu mimo, że jest stwierdzone, że nie jest to
źródłem zakłóceń. W przypadku jak nie zdejmę anteny, to zdemontują ją na mój
koszt. Podpierają się art. 20 Ustawy o Własnośći Lokali z dnia 24.06.1994r.
(Dz. U. z 2000r nr 80 poz 903.
Co mam zrobić? Zdjąć i połozyć uszy po sobie a ciemnogód wygra, czy poczekać
aż sami zdejmą i pozwać ich za naruszenie własnosci prywatnej i zniszczenie
mienia? Koszt takiej anteny to około 1000pln.
Odpuścić, czy iść dalej?
Dzięki za opinie, Michał

do góry