eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 86

  • 51. Data: 2010-12-16 16:03:03
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "mvoicem" <m...@g...com> napisał

    > Uwaga dzielę się jak to robiłem. Kilka razy wjechałem do centrum,
    > zobaczyłem że nie mam gdzie zaparkować, wyjechałem z centrum,
    > zaparkowałem "gdzie bądź" i w zależności od sytuacji, albo podszedłem na
    > piechotę, albo podjechałem taksówką, albo podjechałem zbiorkomem, albo
    > wreszcie zrezygnowałem z planów.

    To pozwól, że nie skorzystam z Twoich rad, bo są w większości przypadków
    okdr :)

    > Tyle że ty byłeś w o tyle lepszej sytuacji że jednak tobie *udało* się
    > znaleźć miejsce. I mimo przeczytania całego wątku, nadal zupełnie nie
    > rozumiem czemu chciałbyś za to miejsce nie płacić. Dlatego że miałeś
    > trudności z wjechaniem? Przecież nie za łatwy wjazd płacisz tylko za
    > miejsce.

    Wybacz, ale tłumaczenie na poziomie przedszkolaka to już nie dla mnie.
    Pisałem już wcześniej - wbij hasło do gugla, wyskoczy Ci mnóstwo podobnych
    historii, może pojmiesz w czym rzecz.
    A jeśli nie, to już nic na to nie poradzę. Przyjmij po prostu do
    wiadomości, że są na tym świecie ludzie, którzy uważają, ze zapłata należy
    się za odpowiednią jakość świadczenia. Najwyraźniej Ty do nich nie
    należysz.

    > Jakby ulica była zakorkowana tak że przez 2 godziny byś docierał do
    > miejsca, albo nie mógłbyś z niego wyjechać też chciałbyś żeby było za
    > darmo/taniej?

    A płacę za przejazd ulicą? Nie. Ale jeśli bym płacił, to owszem -
    oczekiwałbym, że będę zwolniony z opłaty.

    >> Analogia jest absurdalna. Co innego wiedzieć z góry, że usługa nie
    >> będzie wykonana prawidłowo i mieć możliwość wcześniejszej zmiany
    >> usługodawcy, a co innego być skazanym na monopol,

    > To dodaj sobie że to jest jedyny hotel w promieniu 40km i masz analogię
    > jak malowanie.

    Więc wówczas_musiałbym_skorzystać.
    I owszem - żądałbym zwrotu niesłusznie pobranej opłaty.

    >> w dodatku obowiązkowo
    >> płatny czy Ci się usługa podoba czy nie.
    >
    > Nie obowiązkowo a tylko w przypadku skorzystania.

    No ale_muszę_skorzystać.
    Załóż, że innej opcji nie ma.

    K.


  • 52. Data: 2010-12-16 16:43:11
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/16/2010 8:55 AM, Michal Jankowski wrote:
    > Ja w ogole nie rozumiem tak postawionego problemu.
    >
    > Miejsce jest wolne - parkuję. Opłata sie należy, prawda?
    >
    > Miejsce jest zajęte - nie parkuję (no i nie płacę oczywiście). Co za
    > różnica, czy jest zajęte przez inny pojazd, czy przez zaspę?

    jest jeszcze prosciej

    parkujesz - płacisz, nie parkujesz nie płacisz.

    naprawde nie jest istotne czy miejsce jest zajęte, czy nie.

    np. dwa motocykle, na jednym miejscu.
    zeby nie było stwierdzen, ze skoro jeden juz za to miejsce zapłacił to
    drugi nie musi :)


  • 53. Data: 2010-12-16 16:46:22
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/16/2010 6:54 AM, Krzysztof wrote:
    > A w wielu miastach nikt, bo na szczęście zniesiono ten wyjątkowo debilny
    > przepis.

    ależ prosze bardzo.

    radnych wybierają, radni decydują.
    miasto samo się rządzi, co chce u siebie miec.


  • 54. Data: 2010-12-16 16:48:58
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/16/2010 7:00 AM, Krzysztof wrote:
    >
    > Z opłatami za parkowanie tak (i nikt z tego powodu nie robi problemów),
    > ale przecież nie z opłatami w sytuacji, gdy nie można wjechać/wyjechać
    > spod domu, bo miasto zaniedbało swoje obowiązki.

    zdaje sie, ze podatek na drogi jest w cenie benzyny,
    jak droga bedzie nieodsniezona, zarządaj obnizenia ceny benzyny.

    podatki to daninina nie majaca nic wspolnego z jakimkolwiek
    wywiazywanime sie kogokolwiek z czegokolwiek,
    no moze poza obietnicami wyborczymi.

    kogo sobie wybrałeś ten rządzi.


  • 55. Data: 2010-12-16 16:51:24
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: witek <w...@g...pl.invalid>

    On 12/16/2010 9:26 AM, Krzysztof wrote:
    > To teraz spróbuj nie skorzystać z parkowania w nieodśnieżonym centrum
    > miasta, do którego właśnie przyjechałeś.
    > I podziel się radą, jak udało Ci się to zrobić. Ja jeszcze nie
    > opanowałem sztuki zawisania w powietrzu.

    jestes niepełnosprawny, ze musiałeś dojechać samochodem, aż pod drzwii?
    dojdz na piechotę.


  • 56. Data: 2010-12-16 16:55:03
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał

    > parkujesz - płacisz, nie parkujesz nie płacisz.

    To ja Ci życzę takich prostych zasad w całym Twoim życiu :)
    Zwłaszcza przy korzystaniu z usług monopolisty.

    > naprawde nie jest istotne czy miejsce jest zajęte, czy nie.

    Wymagany standard usług - mówi Ci to coś?
    Abstrahując od tego, czy w tym przypadku jest to usługa czy nie.

    K.


  • 57. Data: 2010-12-16 17:17:32
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>

    "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał

    > podatki to daninina nie majaca nic wspolnego z jakimkolwiek wywiazywanime
    > sie kogokolwiek z czegokolwiek,
    > no moze poza obietnicami wyborczymi.

    Ale w takim przypadku nie nazywajmy tego normalnością.

    > kogo sobie wybrałeś ten rządzi.

    Pudło :-P

    K.


  • 58. Data: 2010-12-16 17:22:23
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał

    > jestes niepełnosprawny, ze musiałeś dojechać samochodem, aż pod drzwii?
    > dojdz na piechotę.

    Tylko jedna możliwość przychodzi Ci do głowy? Jest ich całe mnóstwo.
    A zresztą bez jaj - co to za głupie tłumaczenie.
    Rozumiem, że jeśli drogi są nieodśnieżone, to mam do domu dolecieć
    samolotem czy przejść się pieszo parędziesiąt kilometrów?

    K.


  • 59. Data: 2010-12-16 18:01:54
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: mvoicem <m...@g...com>

    (16.12.2010 16:28), Krzysztof wrote:
    >
    > Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    > news:4d0a2af1$0$27024$65785112@news.neostrada.pl...
    >> (16.12.2010 15:10), Krzysztof wrote:
    >>>>>
    >>>>> Za co nie dostanie mandatu? Za nieodśnieżenie miejsca należącego do
    >>>>> miasta?
    >
    >>>> "właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia
    >>>> chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub
    >>>> parkowanie pojazdów samochodowych"
    >
    >>> Ale tu nie ma nawet mowy o właścicielach nieruchomości, tylko o
    >>> mieszkańcach.
    >
    >> A myślisz że kto zapłaciłby za odśnieżenie chodnika? Szwagier
    >> właściciela/zarządcy w ramach dobrego humoru?
    >
    > Ale o czym Ty teraz piszesz??
    > I co to ma wspólnego z tematem?

    Piszę o tym, że Tomasz Kaczanowski żartobliwie acz słusznie zauważył że
    co prawda mieszkaniec nie może odjechać z miejsca, ale przynajmniej nie
    musi tego chodnika odśnieżać.

    p. m.


  • 60. Data: 2010-12-16 18:15:22
    Temat: Re: nieodśnieżone miejsca parkingowe a opłaty
    Od: "Krzysztof" <k...@a...pl>


    Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    news:4d0a5412$0$27040$65785112@news.neostrada.pl...
    > (16.12.2010 16:28), Krzysztof wrote:
    >>
    >> Użytkownik "mvoicem" <m...@g...com> napisał w wiadomości
    >> news:4d0a2af1$0$27024$65785112@news.neostrada.pl...
    >>> (16.12.2010 15:10), Krzysztof wrote:
    >>>>>>
    >>>>>> Za co nie dostanie mandatu? Za nieodśnieżenie miejsca należącego do
    >>>>>> miasta?
    >>
    >>>>> "właściciel nieruchomości nie jest obowiązany do uprzątnięcia
    >>>>> chodnika, na którym jest dopuszczony płatny postój lub
    >>>>> parkowanie pojazdów samochodowych"
    >>
    >>>> Ale tu nie ma nawet mowy o właścicielach nieruchomości, tylko o
    >>>> mieszkańcach.
    >>
    >>> A myślisz że kto zapłaciłby za odśnieżenie chodnika? Szwagier
    >>> właściciela/zarządcy w ramach dobrego humoru?
    >>
    >> Ale o czym Ty teraz piszesz??
    >> I co to ma wspólnego z tematem?
    >
    > Piszę o tym, że Tomasz Kaczanowski żartobliwie acz słusznie zauważył że
    > co prawda mieszkaniec nie może odjechać z miejsca, ale przynajmniej nie
    > musi tego chodnika odśnieżać.

    A kiedykolwiek musiał?
    (mieszkaniec, nie właściciel)
    Nie musiał, więc cóż to za rekompensata za brak możliwości wyjazdu?
    Jeśli to faktycznie żart, to taki trochę na poziomie Szymona Majewskiego
    ;-)

    K.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1