eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoniechciane tankowanie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 187

  • 101. Data: 2008-08-16 16:52:59
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: ">>" <h...@t...trshsrt>

    > Poza tym człowiek mógł się zatrzymać i w tym momencie odebrać telefon.

    heh.. moglem tak napisac w pierwszym poscie, moze przynajmniej kilku debili
    by nie pisalo wkurwiajacych postow. chociaz pewnie cos by wymyslii....



  • 102. Data: 2008-08-16 18:20:03
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Sat, 16 Aug 2008 18:52:59 +0200, >> napisał(a):

    >> Poza tym człowiek mógł się zatrzymać i w tym momencie odebrać telefon.
    >
    > heh.. moglem tak napisac w pierwszym poscie, moze przynajmniej kilku
    > debili by nie pisalo wkurwiajacych postow.

    Haha, wyszło, że trzeba było odebrać telefon w momencie, kiedy auto
    przejeżdżało pod dystrybutorem??

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 103. Data: 2008-08-16 18:20:19
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Sat, 16 Aug 2008 17:47:57 +0200, >> napisał(a):

    >> było samemu wezwać policję lub na nią poczekać a nie odjeżdżać.
    >
    > a w jakim celu? policje wzywa sie gdy ktos popelni
    > przestepstwo/wykroczenie. tutaj nic takiego nie mialo miejsca.

    Ależ miało.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 104. Data: 2008-08-16 18:42:54
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: ">>" <h...@t...trshsrt>

    > Ależ miało.

    oczywiscie. tyle ze ja nie jestem w tych ktorzy leca na policje bo ktos mnie
    zwyzywal.



  • 105. Data: 2008-08-16 18:44:29
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: ">>" <h...@t...trshsrt>

    > Haha, wyszło, że trzeba było odebrać telefon w momencie, kiedy auto
    > przejeżdżało pod dystrybutorem??

    niech ci bedzie ze tak bylo. i co teraz ?



  • 106. Data: 2008-08-17 07:46:59
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Sat, 16 Aug 2008 20:42:54 +0200, >> napisał(a):

    >> Ależ miało.
    >
    > oczywiscie. tyle ze ja nie jestem w tych ktorzy leca na policje bo ktos
    > mnie zwyzywal.

    No cóż, o zwyzywanie na policję się nie lata, natomiast wyłudzenie jak
    najbardziej jest sprawą dla policji.

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl


  • 107. Data: 2008-08-17 11:08:51
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik "Olgierd" <n...@r...org> napisał w wiadomości
    news:pan.2008.08.16.18.20.11@rudak.org...

    >>> Poza tym człowiek mógł się zatrzymać i w tym momencie odebrać telefon.
    >> heh.. moglem tak napisac w pierwszym poscie, moze przynajmniej kilku
    >> debili by nie pisalo wkurwiajacych postow.
    > Haha, wyszło, że trzeba było odebrać telefon w momencie, kiedy auto
    > przejeżdżało pod dystrybutorem??

    Czemu? Mógł do niego ktoś zadzwonić, jak się zatrzymał, a zanim wysiadł. Ja
    tak akurat miałem ostatnio. Nie jest to wbrew pozorom mało prawdopodobne
    zatem.


  • 108. Data: 2008-08-17 12:43:37
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: ">>" <h...@t...trshsrt>

    > No cóż, o zwyzywanie na policję się nie lata, natomiast wyłudzenie jak
    > najbardziej jest sprawą dla policji.
    >

    fakt. moglem zglosic ze chcial wyludzic....



  • 109. Data: 2008-08-17 13:21:10
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Robert Tomasik pisze:

    > Czemu? Mógł do niego ktoś zadzwonić, jak się zatrzymał, a zanim wysiadł.
    > Ja tak akurat miałem ostatnio. Nie jest to wbrew pozorom mało
    > prawdopodobne zatem.

    Przyznaj się! To był tylko taki cwany plan na wyłudzenie paliwa ;->


  • 110. Data: 2008-08-17 13:29:21
    Temat: Re: niechciane tankowanie
    Od: Olgierd <n...@r...org>

    Dnia Sun, 17 Aug 2008 13:08:51 +0200, Robert Tomasik napisał(a):

    >>> heh.. moglem tak napisac w pierwszym poscie, moze przynajmniej kilku
    >>> debili by nie pisalo wkurwiajacych postow.

    >> Haha, wyszło, że trzeba było odebrać telefon w momencie, kiedy auto
    >> przejeżdżało pod dystrybutorem??

    > Czemu? Mógł do niego ktoś zadzwonić, jak się zatrzymał, a zanim wysiadł.
    > Ja tak akurat miałem ostatnio. Nie jest to wbrew pozorom mało
    > prawdopodobne zatem.

    OIDP na stacjach benzynowych nadal nie wolno korzystać z komórek. Poza
    tym -- co z tego? Rozmowę można przerwać, albo powiedzieć do obsługi co
    się chce mimo telefonu.
    Po prostu: bez przesady. Jak się psa chce uderzyć to kij zawsze się
    znajdzie, ale czy o to chodzi?

    --
    pozdrawiam serdecznie, Olgierd
    Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1