-
21. Data: 2012-05-01 11:57:53
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: <news>
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" napisał:
> Zastanawiam się, co jest takiego w tobie, że ciągle się po
> sądach włóczysz... Kwestia charakteru czy pecha.
Normalny żywot bandziora co to na dodatek obwinia swoje ofiary za
nieszczęścia swojego życia!
-
22. Data: 2012-05-01 13:08:21
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 01.05.2012 11:16, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
> W dniu 30.04.2012 09:20, Andrzej Lawa pisze:
>> Myślałem, że taki nakaz będzie w sentencji wyroku, a tu żopa.
>
> Zastanawiam się, co jest takiego w tobie, że ciągle się po sądach
> włóczysz... Kwestia charakteru czy pecha.
>
Ciągle??
-
23. Data: 2012-05-01 13:18:54
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 01.05.2012 11:41, news pisze:
> Ty bandyto skazany prawomocnym wyrokiem za psiknięcie gazem i pobicie
> 60cio letniego ochroniarza supermarketu z grupą inwalidzką!
> Znowu nam tutaj swoje bajeczki i morały opowiadasz, a faktycznie to
> pewnie wlazł ci ten drut słusznie w dupę jak pewnie kogoś okradałeś, ale
> mentalność bandziora jest taka że teraz szukasz winnego bo jak to tobie
> uczciwemu bandycie mogła się stać krzywda i pewnie ciągasz człowieka po
> sondach wraz ze swą bandą kumpli milicjantów!
No, to już jesteś nagrywany:
http://www.youtube.com/watch?v=l6u_c_gG-hk
;->
-
24. Data: 2012-05-01 14:59:50
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 01.05.2012 13:08, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 01.05.2012 11:16, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> W dniu 30.04.2012 09:20, Andrzej Lawa pisze:
>>> Myślałem, że taki nakaz będzie w sentencji wyroku, a tu żopa.
>>
>> Zastanawiam się, co jest takiego w tobie, że ciągle się po sądach
>> włóczysz... Kwestia charakteru czy pecha.
>>
>
> Ciągle??
>
Czyli jednak kwestia charakteru... Skoro nie zauważasz, że ciągle. Ja
jeszcze nigdy po sądach się nie włóczyłem, a ty już i pobicie
ochroniarza i teraz drut kolczasty....
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
25. Data: 2012-05-01 15:41:53
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 01.05.2012 14:59, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> Ciągle??
>>
>
> Czyli jednak kwestia charakteru... Skoro nie zauważasz, że ciągle. Ja
> jeszcze nigdy po sądach się nie włóczyłem,
Widać siedzisz cały czas w domu.
> a ty już i pobicie ochroniarza
No to możesz zaraz trafić do sądu, jak będziesz te pomówienia powtarzał.
Odszczekaj.
> i teraz drut kolczasty....
Może w twojej okolicy ludzie z natury dbają o swoje mienie i starają
się, by nie tworzyło zagrożenia dla innych.
Z drugiej strony może odwrotnie i dla ciebie byłoby normalnie wszystko
włącznie z doniczkami spadającymi z balkonów ludziom na głowy oraz
zdewastowane windy z uszkodzonymi czujnikami, miażdżącymi wskutek tego
ludzi, więc ukryte ogrodzenie z drutu kolczastego to dla ciebie pikuś.
-
26. Data: 2012-05-01 16:04:37
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 01.05.2012 15:41, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 01.05.2012 14:59, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> Ciągle??
>> Czyli jednak kwestia charakteru... Skoro nie zauważasz, że ciągle. Ja
>> jeszcze nigdy po sądach się nie włóczyłem,
> Widać siedzisz cały czas w domu.
Bynajmniej.
>> a ty już i pobicie ochroniarza
> No to możesz zaraz trafić do sądu,
No tak, charakterek na bank.
> jak będziesz te pomówienia powtarzał.
> Odszczekaj.
No jak, przecie miałeś przepychankę z ochroniarzem i sąd z tego co
pamiętam, przyznał rację ochroniarzowi. Nicht wahr? Wybacz jeżeli
szczegółów nie spamiętałem dość precyzyjnie. Może to było nie o pobicie?
Nie jestem twoim biografem.
>> i teraz drut kolczasty....
> Może w twojej okolicy ludzie z natury dbają o swoje mienie i starają
> się, by nie tworzyło zagrożenia dla innych.
Może. W końcu mieszkam daleko od DC.
> Z drugiej strony może odwrotnie i dla ciebie byłoby normalnie wszystko
> włącznie z doniczkami spadającymi z balkonów ludziom na głowy oraz
> zdewastowane windy z uszkodzonymi czujnikami, miażdżącymi wskutek tego
> ludzi, więc ukryte ogrodzenie z drutu kolczastego to dla ciebie pikuś.
O! To i sprawę windy miałeś i sprawę doniczek... Te epizody z twojego
życia przegapiłem. To faktycznie musiało być ci przykro, jak ja cię nie
pozwałem po ostatnich twoich wyczynach w moją stronę, skoro tak lubisz
sądy zwiedzać.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
27. Data: 2012-05-01 16:12:31
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 01.05.2012 16:04, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> jak będziesz te pomówienia powtarzał.
>> Odszczekaj.
>
> No jak, przecie miałeś przepychankę z ochroniarzem i sąd z tego co
> pamiętam, przyznał rację ochroniarzowi. Nicht wahr? Wybacz jeżeli
Nie do końca. I proszę - to grupa polskojęzyczna, więc pisz po polsku.
> szczegółów nie spamiętałem dość precyzyjnie. Może to było nie o pobicie?
> Nie jestem twoim biografem.
Zatem nie pomawiaj mnie o czyny, co do których nie wiesz, że miały miejsce.
Wycofujesz swoje pomówienie, czy chcesz zrobić kilka wycieczek do Pruszkowa?
>>> i teraz drut kolczasty....
>> Może w twojej okolicy ludzie z natury dbają o swoje mienie i starają
>> się, by nie tworzyło zagrożenia dla innych.
>
> Może. W końcu mieszkam daleko od DC.
>> Z drugiej strony może odwrotnie i dla ciebie byłoby normalnie wszystko
>> włącznie z doniczkami spadającymi z balkonów ludziom na głowy oraz
>> zdewastowane windy z uszkodzonymi czujnikami, miażdżącymi wskutek tego
>> ludzi, więc ukryte ogrodzenie z drutu kolczastego to dla ciebie pikuś.
>
> O! To i sprawę windy miałeś i sprawę doniczek... Te epizody z twojego
Tak, winda mnie zabiła i teraz piszę z zaświatów... Idź się może lecz,
tirstanku...
> życia przegapiłem. To faktycznie musiało być ci przykro, jak ja cię nie
> pozwałem po ostatnich twoich wyczynach w moją stronę, skoro tak lubisz
> sądy zwiedzać.
Jakich wyczynach?
-
28. Data: 2012-05-01 16:17:15
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 01.05.2012 16:12, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 01.05.2012 16:04, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> jak będziesz te pomówienia powtarzał.
>>> Odszczekaj.
>> No jak, przecie miałeś przepychankę z ochroniarzem i sąd z tego co
>> pamiętam, przyznał rację ochroniarzowi. Nicht wahr? Wybacz jeżeli
> Nie do końca. I proszę - to grupa polskojęzyczna, więc pisz po polsku.
Nie wiem do jakiego końca, nie jest to istotne. (patrz niżej)
>> szczegółów nie spamiętałem dość precyzyjnie. Może to było nie o pobicie?
>> Nie jestem twoim biografem.
> Zatem nie pomawiaj mnie o czyny, co do których nie wiesz, że miały miejsce.
Nie pomawiam o żadne czyny. Zastanawia mnie tylko częstotliwość wizyt w
sądzie.
>>> Z drugiej strony może odwrotnie i dla ciebie byłoby normalnie wszystko
>>> włącznie z doniczkami spadającymi z balkonów ludziom na głowy oraz
>>> zdewastowane windy z uszkodzonymi czujnikami, miażdżącymi wskutek tego
>>> ludzi, więc ukryte ogrodzenie z drutu kolczastego to dla ciebie pikuś.
>> O! To i sprawę windy miałeś i sprawę doniczek... Te epizody z twojego
> Tak, winda mnie zabiła i teraz piszę z zaświatów... Idź się może lecz,
> tirstanku...
Nie mówię, że cię zabiła. Nie wiem, co zrobiła, to ty o tym wspominasz.
Ja słowem o żadnej windzie ani doniczkach nie pisałem.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
-
29. Data: 2012-05-01 16:25:12
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 01.05.2012 16:17, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>> Zatem nie pomawiaj mnie o czyny, co do których nie wiesz, że miały
>> miejsce.
>
> Nie pomawiam o żadne czyny. Zastanawia mnie tylko częstotliwość wizyt w
> sądzie.
Pomawiasz mnie o pobicie kogoś.
Ja rozumiem, że język polski może nie być twoim językiem ojczystym, ale
sprawia ci jakieś kłopoty - zatrudnij tłumacza.
Dodatkowo - pomawiasz mnie o jakieś bliżej nieustalone czyny zabronione,
w których ty rzekomo jesteś pokrzywdzony.
Może przestań chlapać na lewo i prawo pomówieniami, hmm?
>>>> Z drugiej strony może odwrotnie i dla ciebie byłoby normalnie wszystko
>>>> włącznie z doniczkami spadającymi z balkonów ludziom na głowy oraz
>>>> zdewastowane windy z uszkodzonymi czujnikami, miażdżącymi wskutek tego
>>>> ludzi, więc ukryte ogrodzenie z drutu kolczastego to dla ciebie pikuś.
>>> O! To i sprawę windy miałeś i sprawę doniczek... Te epizody z twojego
>> Tak, winda mnie zabiła i teraz piszę z zaświatów... Idź się może lecz,
>> tirstanku...
>
> Nie mówię, że cię zabiła. Nie wiem, co zrobiła, to ty o tym wspominasz.
> Ja słowem o żadnej windzie ani doniczkach nie pisałem.
To były, drogie dziecko, przykłady z prasy o przypadkach zaniedbania
przez właściciela swojej "świętej własności".
Jakby ktoś wcześniej zwrócił na to uwagę i zmusił, chociażby "ciągając
po sądach" (jeśli normalne zwrócenie uwagi nie zadziała) do naprawienia
problemów, to parę osób nie straciłoby życia lub zdrowia.
Ale że świat jest pełen takich, jak ty, co chowają głowę w piasek i
tylko lamentują, jak im osobiście coś na głowę spadnie, to niestety jest
tak jak jest - myślicie tylko o sobie.
-
30. Data: 2012-05-01 16:33:59
Temat: Re: niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 01.05.2012 16:25, Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 01.05.2012 16:17, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
>>> Zatem nie pomawiaj mnie o czyny, co do których nie wiesz, że miały
>>> miejsce.
>> Nie pomawiam o żadne czyny. Zastanawia mnie tylko częstotliwość wizyt w
>> sądzie.
> Pomawiasz mnie o pobicie kogoś.
Nie pomawiam. Nie wiem za co pozywałeś tego ochroniarza albo za co on
cię pozywał. Jest mi to wszystko jedno. Zapamiętałem, że przegrałeś
rozprawę sądową o przepychanki z ochroniarzem. Pytanie dotyczyło tylko
częstotliwości twoich wizyt w sądzie i ich powodu.
Z poniższego wywnioskowałem, że powodem jest twoje poczucie powołania do
wyszukiwania uchybień i ich pozywania przed sądem. OK, to mam odpowiedź
na moje pytanie i tyle.
> To były, drogie dziecko, przykłady z prasy o przypadkach zaniedbania
> przez właściciela swojej "świętej własności".
>
> Jakby ktoś wcześniej zwrócił na to uwagę i zmusił, chociażby "ciągając
> po sądach" (jeśli normalne zwrócenie uwagi nie zadziała) do naprawienia
> problemów, to parę osób nie straciłoby życia lub zdrowia.
>
> Ale że świat jest pełen takich, jak ty, co chowają głowę w piasek i
> tylko lamentują, jak im osobiście coś na głowę spadnie, to niestety jest
> tak jak jest - myślicie tylko o sobie.
No nie mam powołania do misji chodzenia, szukania i pozywania.
--
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)