-
11. Data: 2006-11-30 08:55:34
Temat: Re: nauczycielka poniża uczniów
Od: KrzysiekPP <jimi@_FALSE_.ceti.pl>
> oj, Krzysiu gderliwy sie stajesz :) mam nadzieję, że to nie przychodzi z
> wiekiem ?:) a może się gdzieś w drzwi nie zmieściłeś i główka trochę
Mam córkę 6 lat i co nieco wiem co potrafi :P
--
Krzysiek, Kraków, http://kszysiek.xt.pl
-
12. Data: 2006-11-30 10:42:55
Temat: Re: nauczycielka poniża uczniów
Od: "gg" <d...@d...d.>
Użytkownik "Krzysiek M." <chris14305@_usunto_o2.pl> napisał w wiadomości
news:ekktbo$638$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nauczycielka w gimnazjum "uwzieła" się na uczniach /rodzeństwie/
> których notorycznie poniża na lekcji oraz niesprawiedliwie ocenia - co
> można z tym zrobić ?
Ostatnio moja córeczka powiedziała, że jej brat _złośliwie_ się z niej
śmieje... Ona ma 6 lat a on 1,5roku.
Co prawda nie wie co oznacza złośliwie ale twierdzi że właśnie tak.
A synek jest taki że po prostu cały czas się praktycznie cieszy.
Ciekawe jak wygląda to poniżanie i _niesprawiedliwe_ ocenianie.
pozdr
P.
-
13. Data: 2006-11-30 11:56:42
Temat: Re: nauczycielka poniża uczniów
Od: "Krzysiek M." <b...@m...internetdsl.pl>
Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ekl50d$c4u$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Krzysiek M." <chris14305@_usunto_o2.pl> napisał w wiadomości
> news:ekktbo$638$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Nauczycielka w gimnazjum "uwzieła" się na uczniach /rodzeństwie/ których
>> notorycznie poniża na lekcji oraz niesprawiedliwie ocenia - co można z
>> tym zrobić ?
>
> Najpierw zapytać nauczycielki, czemu tak robi. potem pogadać z wychowawcą,
> pedagogiem szkolnym aż wreszcie dyrektorem szkoły. Przy czym byłbym
> ostrożny z bezkrytycznym uznawaniem racji dziecka i dążył do ustalenia
> faktycznego stanu rzeczy, zanim się podejmie kroki.
Rozmowa już była jakieś 2 lata temu i zastanawianie się nad przeniesieniem
do innego gimnazjum, uspokoiło się na jakiś rok i zaczeło z powrotem :(
Wiesz trudno nie uznać racji w sumie już nie dzieci a młodzieży, jeżeli
widzisz, że z każdej lekcji przychodzą załamani, to po prostu widać. Albo
sprawdzian - ocena niedostateczna - prawie 2 miesiące uczenia się i
chodzenia praz ucznia za nauczycielką żeby poprawić sprawdzian /odpowiedź
taka, że w inny uczeń dostaje za taką odpowiedź ocenę dobrą/ a tu tylko 3,
po kilku tygodniach uczeń wywołany do tablicy i po dobrej wg. ucznia i klasy
odpowiedzi dostaje znowu nd i przy okazji zagląda do dziennik i okazuje się,
że tej porawionej oceny NIE MA. Jak pyta nauczycielki dlaczego nie mam tej
oceny to ta od razy wyzywa go od kłamców i kombinatorów / a uczeń jest taki,
że nie potrafi kłócić się z nauczycielem o swoje tylko w milczeniu przyjmuje
to co usłyszał i się tylko załamuje :(/
ps. Nie jestem rodzicem tych dzieci !!! znam je jakieś 2 lata i jeszcze nie
zdażyło się bym złapał i ch na kłamstwie - nawet najdrobniejszym.
--
Kryzisek M.
-
14. Data: 2006-11-30 17:45:05
Temat: Re: nauczycielka poniża uczniów
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Krzysiek M." <b...@m...internetdsl.pl> napisał w
wiadomości news:ekmgup$4ge$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Rozmowa już była jakieś 2 lata temu i zastanawianie się nad przeniesieniem do
> innego gimnazjum, uspokoiło się na jakiś rok i zaczeło z powrotem :(
To może kolejna rozmowa załatwi sprawę do końca szkoły. Gimnazjum trwa tylko
trzy lata. No ale zawsze można wykonać następny proponowany przeze mnie krok.
-
15. Data: 2006-11-30 18:31:37
Temat: Re: nauczycielka poniża uczniów
Od: i...@w...pl
Krzysiek M. napisał(a):
> >> Nauczycielka w gimnazjum "uwzieła" się na uczniach
Uweźmij się "na gramatyce", dobrze radzę, a potem dopiero "na
nauczycielach", można jeszcze "na klamce" :-)))
> Wiesz trudno nie uznać racji w sumie już nie dzieci a młodzieży, jeżeli
> widzisz, że z każdej lekcji przychodzą załamani, to po prostu widać.
No, oni potrafią świetnie się załamywać na zawołanie, i to tak,
aby było widać. Znamy to, znamy.
> sprawdzian - ocena niedostateczna - prawie 2 miesiące uczenia się i
> chodzenia praz ucznia za nauczycielką żeby poprawić sprawdzian /odpowiedź
> taka, że w inny uczeń dostaje za taką odpowiedź ocenę dobrą/ a tu tylko 3
A on by chciał mieć 5/6 z poprawy ??? na taką ocenę trzeba
zapracować, a nie chodzić niuńkać i poprawiać wypociny.
> po dobrej wg. ucznia i klasy
> odpowiedzi dostaje znowu nd
Od oceniania jest nauczyciel. Gdyby było inaczej, to nauczyciel
siedziałby w ławce, a uczeń i klasa za biurkiem.
> że tej porawionej oceny NIE MA. Jak pyta nauczycielki dlaczego nie mam tej
> oceny to ta od razy wyzywa go od kłamców i kombinatorów / a uczeń jest taki,
> że nie potrafi kłócić się z nauczycielem o swoje tylko w milczeniu przyjmuje
> to co usłyszał i się tylko załamuje :(/
Ojej, biedne dziecko, biedne dziecko, takie załamane, no no! Znamy to,
znamy...
> ps. Nie jestem rodzicem tych dzieci !!! znam je jakieś 2 lata i jeszcze nie
> zdażyło się bym złapał i ch na kłamstwie - nawet najdrobniejszym.
To dlatego, że nie jesteś rodzicem i znasz je jakieś dwa lata
:-))))))))