-
21. Data: 2008-09-25 07:30:35
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Alek pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>>>
>>> Co pytający ryzykuje stosując się do mojej rady?
>>
>> Niepotrzebnie przedłuża sobie postępowanie.
>
> Bajki opowiadasz. W tym przypadku czas trwania postępowania
> w nikłym stopniu zależy od powoda.
Baki opowiadasz. W tym przypadku traci się cenne tygodnie, kiedy to
zamiast być wydany nakaz zapłaty, sprawa krąży do odpowiedniego sądu.
> Poza tym czas nie zawsze jest kryterium kluczowym
> a czasem zwłoka wręcz działa na korzyść wierzyciela :)
Podaj przykład, kiedy to otrzymanie nakazu zapłaty po pół roku, a nie
po miesiącu jest korzystne dla wierzyciela.
>> Poza tym po jakości rady można coś powiedzieć na temat radzącego. Na
>> przykład Ty nigdy nie dochodziłeś sprawy w sądzie powyżej 10 000zł.
>
> Pudło, szerloku. I o dziwo sąd nie miał takich problemów jak ty.
Czyli co, rejonowy rozpoznał sprawę właściwą dla okręgowego?
>
>>> Ale wiesz kiedy się stosuje nakazowe?
>>
>> Wiem. Pytanie jest skąd Ty wiesz, że tutaj nakazowego nie będzie.
>
> Przeczytałem post otwierający wątek i dodałem szczyptę doświadczenia
> życiowego. Ryzyko błędu poniżej 1%%, konsekwencje ewentualnej pomyłki
> praktycznie żadne.
Bajki opowiadasz. Podpisana faktura w przypadku sprzedaży na kredyt
nie stanowi 1% ogółu faktur w tego typu przypadkach.
>
>> Prawidłową poradą jest pytanie o więcej danych, ponieważ na
>> podstawie dostarczonych nie da się odpowiedzieć na te pytania.
>
> Jak chcesz się bawić to wymyśl kazusik w którym twoje zastrzeżenia
> okazałyby się aktualne.
Podpisana faktura na kwotę 101000zł. Wszystkie trzy Twoje porady do
kosza.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
22. Data: 2008-09-25 12:34:28
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: "Piotr [trzykoty]" <trzykoty[usunTo]@o2.pl>
Użytkownik "domel" <t...@i...pl> napisał
> miejscu - gdzie złożyłby wniosek
IMO w miejscu zamieszkania/działalności dłużnika
-
23. Data: 2008-09-25 12:42:38
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Piotr [trzykoty] pisze:
> Użytkownik "domel" <t...@i...pl> napisał
>> miejscu - gdzie złożyłby wniosek
>
> IMO w miejscu zamieszkania/działalności dłużnika
Niekoniecznie. Niekiedy można złożyć pozew o zapłatę w miejscu
zamieszkania/siedziby dłużnika na podstawie art. 34kpc w związku z art.
454kc.
I jest to o tyle wygodne, że jeśli dłużnik chce wnosić
zarzuty/sprzeciw, to on musi się fatygować do sądu wierzyciela, a nie
wierzyciel do sądu dłużnika. Niekiedy może ostudzić to zapał dłużnika na
odwoływanie się słabymi zarzutami.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
24. Data: 2008-09-25 12:43:14
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Liwiusz pisze:
> Piotr [trzykoty] pisze:
>> Użytkownik "domel" <t...@i...pl> napisał
>>> miejscu - gdzie złożyłby wniosek
>>
>> IMO w miejscu zamieszkania/działalności dłużnika
>
>
> Niekoniecznie. Niekiedy można złożyć pozew o zapłatę w miejscu
> zamieszkania/siedziby dłużnika na podstawie art. 34kpc w związku z art.
Oczywiście chodziło mi o miejsce zamieszkania / siedzibę WIERZYCIELA.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
25. Data: 2008-09-25 16:06:32
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>>
>> Bajki opowiadasz. W tym przypadku czas trwania postępowania
>> w nikłym stopniu zależy od powoda.
>
> Baki opowiadasz. W tym przypadku traci się cenne tygodnie, kiedy
> to zamiast być wydany nakaz zapłaty, sprawa krąży do odpowiedniego
> sądu.
Przekazanie sprawy z rejonowego do okręgowego to tydzień albo dwa.
W okręgowym sprawa i tak wsiąknie na kilka miesięcy więc strata
żadna a na znaczkach zaoszczędzi ;)
> Podaj przykład, kiedy to otrzymanie nakazu zapłaty po pół roku, a
> nie po miesiącu jest korzystne dla wierzyciela.
Wiesz ile wynoszą odsetki ustawowe? Znasz bank który oferuje takie
lokaty?
>>> Poza tym po jakości rady można coś powiedzieć na temat radzącego.
>>> Na przykład Ty nigdy nie dochodziłeś sprawy w sądzie powyżej 10
>>> 000zł.
>>
>> Pudło, szerloku. I o dziwo sąd nie miał takich problemów jak ty.
>
> Czyli co, rejonowy rozpoznał sprawę właściwą dla okręgowego?
10.000 to nie jest granica właściwości. I owszem, sąd rejonowy wydał
nakaz zapłaty *w postępowaniu upominawczym* na kwotę powyżej 10.000
i nawet nie miał pretensji o to, że pozew złożyłem na formularzu ;)
>> Jak chcesz się bawić to wymyśl kazusik w którym twoje zastrzeżenia
>> okazałyby się aktualne.
>
> Podpisana faktura na kwotę 101000zł. Wszystkie trzy Twoje porady
> do kosza.
Uważasz, że mały przedsiębiorca którego nie stać na choćby poradę
prawną wystawia faktury powyżej 100k i samodzielnie bierze się
za windykację ponad 300 tysięcy?!?!
-
26. Data: 2008-09-25 21:04:59
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Alek pisze:
>> Podaj przykład, kiedy to otrzymanie nakazu zapłaty po pół roku, a
>> nie po miesiącu jest korzystne dla wierzyciela.
>
> Wiesz ile wynoszą odsetki ustawowe? Znasz bank który oferuje takie lokaty?
Skoro wierzycielowi zależy na odsetkach, może wstrzymać się z
egzekucją w celu ich "wyhodowania". Nijak nie dowodzi to tezy, że długie
wydawanie nakazu zapłaty jest korzystne dla powoda.
> 10.000 to nie jest granica właściwości. I owszem, sąd rejonowy wydał
> nakaz zapłaty *w postępowaniu upominawczym* na kwotę powyżej 10.000
> i nawet nie miał pretensji o to, że pozew złożyłem na formularzu ;)
Czemu tak podkreśliłeś, że wydał w postępowaniu upominawczym na kwotę
powyżej 10 000zł? Czyżbyś sugerował, że postępowanie upominawcze ma
jakąś granicę kwotową?
Mi kiedyś sąd wydał nakaz zapłaty na zwykłym pozwie, choć powinien
być formularz. Widocznie sędzia nie był formalistą.
>>> Jak chcesz się bawić to wymyśl kazusik w którym twoje zastrzeżenia
>>> okazałyby się aktualne.
>>
>> Podpisana faktura na kwotę 101000zł. Wszystkie trzy Twoje porady
>> do kosza.
>
> Uważasz, że mały przedsiębiorca którego nie stać na choćby poradę
> prawną wystawia faktury powyżej 100k i samodzielnie bierze się
> za windykację ponad 300 tysięcy?!?!
Uważam, że każdego przedsiębiorcę oraz średnio zarabiającego Polaka
stać na poradę prawną. Tutaj jest bariera mentalna, a nie finansowa. I
nie raz widziałem w praktyce, jak małe, jednoosobowe firmy sprzedawały
coś na 50 000, czy na 100 000zł, a jedynym dowodem na istnienie
transakcji była wystawiona faktura bez żadnych podpisów (czyli dowodów
żadnych nie było).
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
27. Data: 2008-09-25 21:32:17
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>>
>> 10.000 to nie jest granica właściwości. I owszem, sąd rejonowy
>> wydał
>> nakaz zapłaty *w postępowaniu upominawczym* na kwotę powyżej 10.000
>> i nawet nie miał pretensji o to, że pozew złożyłem na formularzu ;)
>
> Czemu tak podkreśliłeś, że wydał w postępowaniu upominawczym
> na kwotę powyżej 10 000zł? Czyżbyś sugerował, że postępowanie
> upominawcze ma jakąś granicę kwotową?
Ops, ta granica dotyczy uproszczonego i właśnie to chciałem
podkreślić. Bo mimo jej przekroczenia pozew wnosiłem w tym
trybie i nic się nie stało. Nakaz został wydany z marszu,
30 dni po wniesieniu pozwu. (Sąd rejonowy nie uznał się za
niewłaściwy :P)
>> Uważasz, że mały przedsiębiorca którego nie stać na choćby poradę
>> prawną wystawia faktury powyżej 100k i samodzielnie bierze się
>> za windykację ponad 300 tysięcy?!?!
>
> Uważam, że każdego przedsiębiorcę oraz średnio zarabiającego
> Polaka stać na poradę prawną.
Zejdź na ziemię. Nie każdy kto ma zarejestrowaną działalność sra kasą,
są drobni i biedni przedsiębiorcy, są tacy na dorobku, są bankruci
itp.
-
28. Data: 2008-09-25 21:38:08
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Alek pisze:
>> Uważam, że każdego przedsiębiorcę oraz średnio zarabiającego Polaka
>> stać na poradę prawną.
>
> Zejdź na ziemię. Nie każdy kto ma zarejestrowaną działalność sra kasą,
> są drobni i biedni przedsiębiorcy, są tacy na dorobku, są bankruci itp.
100zł to nie jest pieniądz. Nawet jak ktoś zarabia 1000zł, to może
tyle wydać, pod warunkiem, że będzie czuł potrzebę kontaktu z adwokatem.
I o tą chęć się najbardziej "rozchodzi".
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl