-
11. Data: 2008-09-24 19:46:34
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: "*piotr'ek*" <p...@g...pl>
> próbuje działać na własną rękę, jakoś sobie radzę, a wszystkiego nie jestem
> w stanie ogarniać np.tego - więc pomóżcie człowiekowi:)
Znajdź "kolegów". Oni będą i szybsi i tańsi i skuteczniejsi.
*piotr'ek* -
12. Data: 2008-09-24 20:48:13
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Alek pisze:
> Użytkownik "domel" <t...@i...pl> napisał
>>
>
> Druki można pobrać tu:
> http://www.ms.gov.pl/sprawy_cywilne/sprawy_cywilne.p
hp
> Pozew - formularz P - składasz w sądzie rejonowym.
Skąd wiesz, że w sądzie rejonowym, a nie okręgowym? Skąd wiesz, że na
formularzu urzędowym, a nie za pomocą zwykłego pozwu?
> Występujesz o nakaz zapłaty ale nie w post. nakazowym a upominawczym.
Skąd wiesz, że sprawa nie nadaje się do postępowania nakazowego?
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
13. Data: 2008-09-24 20:55:54
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>
> Skąd wiesz, że w sądzie rejonowym, a nie okręgowym? Skąd wiesz, że
> na formularzu urzędowym, a nie za pomocą zwykłego pozwu?
> Skąd wiesz, że sprawa nie nadaje się do postępowania nakazowego?
Chcesz wykazać, że każda sprawa jest mega skomplikowana i absolutnie
koniecznie trzeba z nią leciec do prawnika?
Z pierwszego postu wynika że pytający to drobny przedsiębiorca,
któremu klienci nie zapłacili za dostawy. Gdzie tu widzisz pole do
popisu?
-
14. Data: 2008-09-24 21:08:18
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Alek pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>>
>> Skąd wiesz, że w sądzie rejonowym, a nie okręgowym? Skąd wiesz, że na
>> formularzu urzędowym, a nie za pomocą zwykłego pozwu?
>> Skąd wiesz, że sprawa nie nadaje się do postępowania nakazowego?
>
> Chcesz wykazać, że każda sprawa jest mega skomplikowana i absolutnie
> koniecznie trzeba z nią leciec do prawnika?
> Z pierwszego postu wynika że pytający to drobny przedsiębiorca,
> któremu klienci nie zapłacili za dostawy. Gdzie tu widzisz pole do popisu?
Ponowię pytanie,bo nie odpowiedziałeś: skoro doradzasz (zrób tak i
tak), to mam pytanie:
- skąd wiesz, że sprawa nadaje się do postępowania uproszczonego
- skąd wiesz, że sprawa nie nadaje się do postępowania nakazowego
- skąd wiesz, że sprawa nadaje się do postępowania w sądzie rejonowym?
Nie mówię o lataniu do prawnika. Mówię o udzielaniu porad zgodnych z
prawdą i prawem. Bo Twoją poradę o złożeniu pozwu w sądzie rejonowym na
formularzu urzędowym P można o kant d**y rozbić, jeśli z uwagi na
wartość przedmiotu sporu sprawa nie łapie się ani na postępowanie
uproszczone, ani do sądu rejonowego.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
15. Data: 2008-09-24 21:38:10
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>
> Nie mówię o lataniu do prawnika. Mówię o udzielaniu porad zgodnych z
> prawdą i prawem. Bo Twoją poradę o złożeniu pozwu w sądzie rejonowym
> na formularzu urzędowym P można o kant d**y rozbić, jeśli z uwagi na
> wartość przedmiotu sporu sprawa nie łapie się ani na postępowanie
> uproszczone, ani do sądu rejonowego.
Ta, już widzę jak mały przedsiębiorca którego nie stać na poradę
prawną ma roszczenia idące w grube dziesiątki tysięcy...
Na 99% wskazana przeze mnie droga jest prawidłowa, a jeśli jakimś
cudem nie jest to co? Jeśli sprawa kwalifikuje się do trybu
zwykłego to w takim będzie rozpoznana. Jeśli kwalifikuje się
do SO to tam zostanie przekazana przez SR. Jeśli w danej sprawie
nie jest wymagane sporządzenie pozwu na formularzu to nie znaczy
że jest to zabronione i że taki pozew nie zostanie przyjęty.
Wydziwiasz i tyle.
-
16. Data: 2008-09-24 21:52:40
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Alek pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>>
>> Nie mówię o lataniu do prawnika. Mówię o udzielaniu porad zgodnych z
>> prawdą i prawem. Bo Twoją poradę o złożeniu pozwu w sądzie rejonowym
>> na formularzu urzędowym P można o kant d**y rozbić, jeśli z uwagi na
>> wartość przedmiotu sporu sprawa nie łapie się ani na postępowanie
>> uproszczone, ani do sądu rejonowego.
>
> Ta, już widzę jak mały przedsiębiorca którego nie stać na poradę
> prawną ma roszczenia idące w grube dziesiątki tysięcy...
> Na 99% wskazana przeze mnie droga jest prawidłowa, a jeśli jakimś
> cudem nie jest to co? Jeśli sprawa kwalifikuje się do trybu
> zwykłego to w takim będzie rozpoznana. Jeśli kwalifikuje się
> do SO to tam zostanie przekazana przez SR. Jeśli w danej sprawie
> nie jest wymagane sporządzenie pozwu na formularzu to nie znaczy
> że jest to zabronione i że taki pozew nie zostanie przyjęty.
> Wydziwiasz i tyle.
A wystarczyło przyznać się do błędu... No i powyższe Twoje tłumaczenie
nie wyjaśnia, dlaczego odradzałeś zainteresowanemu skorzystanie z
postępowania nakazowego.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
17. Data: 2008-09-25 00:31:51
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
domel pisze:
> ty a ty co? chłopak cie skrzywdził dopiero co? o porade prosze i pisałem, że
> za kretynskie uwagi dzieki, wiec... nara
Swojej orientacji łaskawie innym nie przypisuj.
Poza tym zważ na to, szczylku, że to nie jest jakiś urząd ustawowo
zobowiązany do udzielania ci pomocy prawnej, więc twoja postawa
roszczeniowa jest bezczelna i na pewno nie zachęci do udzielenia pomocy.
PS: i naucz się cytować po ludzku (tj. we właściwej kolejności), a nie
jak jakaś małpa wisząca łbem w dół...
-
18. Data: 2008-09-25 05:40:59
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>
> A wystarczyło przyznać się do błędu...
Na czym on polega? Co pytający ryzykuje stosując się do mojej rady?
> No i powyższe Twoje tłumaczenie nie wyjaśnia, dlaczego odradzałeś
> zainteresowanemu skorzystanie
> z postępowania nakazowego.
Ale wiesz kiedy się stosuje nakazowe?
Zresztą jak masz dla pytajacego lepszą radę niż moja to po prostu
napisz, bo na razie z twojego pisania to on pożytku żadnego nie ma.
-
19. Data: 2008-09-25 06:18:42
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
Alek pisze:
> Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>>
>> A wystarczyło przyznać się do błędu...
>
> Na czym on polega? Co pytający ryzykuje stosując się do mojej rady?
Niepotrzebnie przedłuża sobie postępowanie. Poza tym po jakości rady
można coś powiedzieć na temat radzącego. Na przykład Ty nigdy nie
dochodziłeś sprawy w sądzie powyżej 10 000zł.
>
>> No i powyższe Twoje tłumaczenie nie wyjaśnia, dlaczego odradzałeś
>> zainteresowanemu skorzystanie
>> z postępowania nakazowego.
>
> Ale wiesz kiedy się stosuje nakazowe?
Wiem. Pytanie jest skąd Ty wiesz, że tutaj nakazowego nie będzie.
>
> Zresztą jak masz dla pytajacego lepszą radę niż moja to po prostu
> napisz, bo na razie z twojego pisania to on pożytku żadnego nie ma.
>
Prawidłową poradą jest pytanie o więcej danych, ponieważ na podstawie
dostarczonych nie da się odpowiedzieć na te pytania.
--
Pozdrawiam,
Liwiusz
Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w jej
egzekucji => http://www.kwm.net.pl
-
20. Data: 2008-09-25 06:29:56
Temat: Re: nakazy sądowe
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>>
>> Co pytający ryzykuje stosując się do mojej rady?
>
> Niepotrzebnie przedłuża sobie postępowanie.
Bajki opowiadasz. W tym przypadku czas trwania postępowania
w nikłym stopniu zależy od powoda.
Poza tym czas nie zawsze jest kryterium kluczowym
a czasem zwłoka wręcz działa na korzyść wierzyciela :)
> Poza tym po jakości rady można coś powiedzieć na temat radzącego. Na
> przykład Ty nigdy nie dochodziłeś sprawy w sądzie powyżej 10 000zł.
Pudło, szerloku. I o dziwo sąd nie miał takich problemów jak ty.
>> Ale wiesz kiedy się stosuje nakazowe?
>
> Wiem. Pytanie jest skąd Ty wiesz, że tutaj nakazowego nie będzie.
Przeczytałem post otwierający wątek i dodałem szczyptę doświadczenia
życiowego. Ryzyko błędu poniżej 1%%, konsekwencje ewentualnej pomyłki
praktycznie żadne.
> Prawidłową poradą jest pytanie o więcej danych, ponieważ na
> podstawie dostarczonych nie da się odpowiedzieć na te pytania.
Jak chcesz się bawić to wymyśl kazusik w którym twoje zastrzeżenia
okazałyby się aktualne.