On 20 Paź, 21:57, Cyb
<c...@n...poczta.nie.spamuj.onet.wypad.pl> wrote:

> a teraz widze ze jestem losos - zamiast splawic sprzedawczynie,
> powinienem byl zamowic u nich te domene po tym, jak juz ja kupilem u
> normalnego registrara - ciekawe co moglbym im zlosliwie wyszarpnac za
> niewywiazanie sie z umowy? bo wywiazac sie nie daliby rady :)


Nie glupie :D Niech do mnie zadzwonia jak bede siedzial przy PC i mial
wolna chwile ;)


Pozdrawiam
Rafal

do góry

Użytkownik Marian napisał:
> Tapatik wrote:
>
>> Po drugie, po roku taka domena kosztuje około 100 zł.
>
>
> Czyli wtedy wychodzii 50 zl za 2 lata.
>

Widziałem gdzieś "promocję", gdzie umowa była na 3 lata, czyli
wychodziło jeszcze więcej.
Oczywiście trzeba to było sobie "doczytać" w regulaminie :-)

--
Pozdrawiam,
Tapatik

do góry

Tapatik wrote:
> Użytkownik Marian napisał:
>> Tapatik wrote:
>>
>>> Po drugie, po roku taka domena kosztuje około 100 zł.
>>
>>
>> Czyli wtedy wychodzii 50 zl za 2 lata.
>>
>
> Widziałem gdzieś "promocję", gdzie umowa była na 3 lata, czyli
> wychodziło jeszcze więcej.
> Oczywiście trzeba to było sobie "doczytać" w regulaminie :-)
>
Ta firma to chyba juz padla za takie "promocje" ;)

do góry

Padre pisze:
> do mnie też dzwonili i dałem sie namówić.
> widać ktoś wpadł na genialny sposób.

To już sie szykuj, ze dostaniesz za jakiś czas
wezwanie na komendę w charakterze świadka.
Już taką sprawę przerabiałem kilka lat temu,
z bodajże firmą netnames. Ten sam sposób
działania, "ktoś chce kupić moją domenę, a a ja
niby mam prawo pierwokupu" - po zwróceniu im uwagi,
że nie ma czegoś takiego jak "prawo pierwokupu"
rozłączają się. Dzwonią z prywatnych numerów.
Problem "wtedy" polegał jeszcze na tym, że
firma sprzedawała domeny "klientom" po kosmicznych
cenach, np. na rok, a sami wcześniej rejestrowali
domenę na 3 lata i potem były problemy z odzyskaniem
takiej domeny. 2.5 godziny składałem wyjaśnienia.

do góry