-
1. Data: 2004-06-23 18:43:10
Temat: my server is my castle :>
Od: qmj137 <q...@p...ath.cx>
Jak bym udostepnil w internecie ebooki i komiksy znajdujace sie na
moim prywatnym kompie to zlamie prawo? I gdyby autor jednej z takich
ksiazek zlozyl doniesienie do prokuratury to z jakimi ewentualnymi
konsekwencjami musialbym sie liczyc?
--
Try not to have a good time ... This is supposed to be educational.
-- Charles Schulz
-
2. Data: 2004-06-23 22:00:40
Temat: Re: my server is my castle :>
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "qmj137" <q...@p...ath.cx> napisał w wiadomości
news:slrncdjjls.ar8.qmj137@localhost.localdomain...
> Jak bym udostepnil w internecie ebooki i komiksy znajdujace sie na
> moim prywatnym kompie to zlamie prawo? I gdyby autor jednej z takich
> ksiazek zlozyl doniesienie do prokuratury to z jakimi ewentualnymi
> konsekwencjami musialbym sie liczyc?
W praktyce konfiskata komputera (narzędzie przestępstwa) odszkodowanie na
rzecz pokrzywdzonego (to zależy od wartości dzieła) i kilkaset złotych
grzywny (pod warunkiem, że to pierwszy raz).
-
3. Data: 2004-06-24 08:00:04
Temat: Re: my server is my castle :>
Od: qmj137 <q...@p...ath.cx>
On 2004-06-23, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "qmj137" <q...@p...ath.cx> napisał w wiadomości
> news:slrncdjjls.ar8.qmj137@localhost.localdomain...
>
>> Jak bym udostepnil w internecie ebooki i komiksy znajdujace sie na
>> moim prywatnym kompie to zlamie prawo? I gdyby autor jednej z takich
>> ksiazek zlozyl doniesienie do prokuratury to z jakimi ewentualnymi
>> konsekwencjami musialbym sie liczyc?
>
> W praktyce konfiskata komputera (narzędzie przestępstwa) odszkodowanie na
> rzecz pokrzywdzonego (to zależy od wartości dzieła) i kilkaset złotych
> grzywny (pod warunkiem, że to pierwszy raz).
Z tego co sie orientuje to zabronione jest udostepnianie obcym,
przypadkowym osobą. A gdyby dostep do tych "dziel" byl tylko dla
osob, ktore wypelnia formularz w ktorym beda musialy podac swoje
dane, nazwisko, imie, miejsce zamieszkania i ewntualnie pod jakims
wymyslnym warunkiem. Czy taka osoba dalej bylaby obca? A moze
bezprawne jest samo zamieszczenie ksiazki czy komiksu online?
--
Try not to have a good time ... This is supposed to be educational.
-- Charles Schulz
-
4. Data: 2004-06-24 08:45:45
Temat: Re: my server is my castle :>
Od: "Bartek Gliniecki" <e...@n...pl>
qmj137 wyskrobał(a):
> Z tego co sie orientuje to zabronione jest udostepnianie obcym,
> przypadkowym osobą. A gdyby dostep do tych "dziel" byl tylko dla
> osob, ktore wypelnia formularz w ktorym beda musialy podac swoje
> dane, nazwisko, imie, miejsce zamieszkania i ewntualnie pod jakims
> wymyslnym warunkiem. Czy taka osoba dalej bylaby obca? A moze
> bezprawne jest samo zamieszczenie ksiazki czy komiksu online?
Mylisz trochę. Załóżmy, że te ebooki są Twoją własnością (kupiłeś je, tak
jak się np. CD albo książki kupuje). Wtedy możesz je udostępniać osobom, z
którymi jesteś w bodaj "stosunku towarzyskim" (ustawa prawo autorskie to
jakoś formułuje podobnie). Wątpliwe jest, że jak ktoś Ci poda nazwisko i
adres, to wchodzisz z nią w "stosunek towarzyski" zwłaszcza, że nigdy
wcześniej jej nie widziałeś i z nią nie rozmawiałeś. Ustawodawca chciał
zezwolić raczej na pożyczanie dzieł objętych prawem autorskim osobom bliskim
np. rodzinie, przyjaciołom itd.
--
Bartek Gliniecki
[ Na kłopoty z Outlook Express... --> http://republika.pl/gliniecki ]
[ email: jak potrzebujesz, to spytaj .:::::::::::::. GG: tak samo ]
-
5. Data: 2004-06-24 08:58:16
Temat: Re: my server is my castle :>
Od: Tobi <t...@p...onet.pl>
qmj137 wrote:
> przypadkowym osobą. A gdyby dostep do tych "dziel" byl tylko dla
"osobom"
--
Tobi
t...@p...onet.pl
Masz stronę WWW? Koniecznie odwiedź http://pp.aukcje24.pl !
-
6. Data: 2004-06-24 09:40:44
Temat: Re: my server is my castle :>
Od: qmj137 <q...@p...ath.cx>
On 2004-06-24, Bartek Gliniecki <e...@n...pl> wrote:
>
> Mylisz trochę. Załóżmy, że te ebooki są Twoją własnością (kupiłeś je, tak
> jak się np. CD albo książki kupuje). Wtedy możesz je udostępniać osobom, z
> którymi jesteś w bodaj "stosunku towarzyskim" (ustawa prawo autorskie to
> jakoś formułuje podobnie). Wątpliwe jest, że jak ktoś Ci poda nazwisko i
> adres, to wchodzisz z nią w "stosunek towarzyski" zwłaszcza, że nigdy
> wcześniej jej nie widziałeś i z nią nie rozmawiałeś. Ustawodawca chciał
> zezwolić raczej na pożyczanie dzieł objętych prawem autorskim osobom bliskim
> np. rodzinie, przyjaciołom itd.
A co w sytuacji gdy Policja znajdzie w moim kompie dwa dyski, jeden
"czysty" na ktorym jest tylko system operacyjny i drugi z zaszyfrowanym
systemem plikow, ktorego odczytanie nie bedzie mozliwe. Na pytanie
Policji co znajduje sie na tym dysku odpowiem, ze nie wiem i nie potrafie
go odczytac. Czy to oznacza, ze nie ma dowodu przestepstwa?
--
Try not to have a good time ... This is supposed to be educational.
-- Charles Schulz
-
7. Data: 2004-06-24 10:15:31
Temat: Re: my server is my castle :>
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "qmj137" <q...@p...ath.cx> napisał w wiadomości
news:slrncdl2c3.2d5.qmj137@localhost.localdomain...
To wówczas łatwiej będzie znaleźć paserów.
-
8. Data: 2004-06-24 10:16:25
Temat: Re: my server is my castle :>
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "qmj137" <q...@p...ath.cx> napisał w wiadomości
news:slrncdl8dc.2jo.qmj137@localhost.localdomain...
> A co w sytuacji gdy Policja znajdzie w moim kompie dwa dyski, jeden
> "czysty" na ktorym jest tylko system operacyjny i drugi z zaszyfrowanym
> systemem plikow, ktorego odczytanie nie bedzie mozliwe. Na pytanie
> Policji co znajduje sie na tym dysku odpowiem, ze nie wiem i nie
potrafie
> go odczytac. Czy to oznacza, ze nie ma dowodu przestepstwa?
Nie, to oznacza, że nie dowodu z zawartości Twojego dysku. Pozostają
dowody w postaci logów innych komputerów.
-
9. Data: 2004-06-24 11:18:18
Temat: Re: my server is my castle :>
Od: qmj137 <q...@p...ath.cx>
On 2004-06-24, Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik "qmj137" <q...@p...ath.cx> napisał w wiadomości
> news:slrncdl8dc.2jo.qmj137@localhost.localdomain...
>
>> A co w sytuacji gdy Policja znajdzie w moim kompie dwa dyski, jeden
>> "czysty" na ktorym jest tylko system operacyjny i drugi z zaszyfrowanym
>> systemem plikow, ktorego odczytanie nie bedzie mozliwe. Na pytanie
>> Policji co znajduje sie na tym dysku odpowiem, ze nie wiem i nie
> potrafie
>> go odczytac. Czy to oznacza, ze nie ma dowodu przestepstwa?
>
> Nie, to oznacza, że nie dowodu z zawartości Twojego dysku. Pozostają
> dowody w postaci logów innych komputerów.
Czyli są logi na podstawie ktorych biegly sądowy stwierdził, że
w lokalu wlaściciela numeru telefonicznego 777 znajdował się komputer
z którego można było sobie ściągnąć książkę powoda.
A co w sytuacji gdy właściciel numeru telefonicznego jedynie wynajmuje
mieszkanie komuś innemu i to ten ktoś jest właścicielem komputera?
Karze podlega właściciel numeru czy właściciel komputera?
--
Try not to have a good time ... This is supposed to be educational.
-- Charles Schulz
-
10. Data: 2004-06-24 11:40:08
Temat: Re: my server is my castle :>
Od: qmj137 <q...@p...ath.cx>
[...]
> z którego można było sobie ściągnąć książkę powoda.
I jak można udowodnić, że można było sciągnąć akurat jego książkę?
Bo jeśli się nie mylę to ten fragment logu będzie wyglądał tak:
GET /jakis_plik_bez_nazwy.zip
--
Try not to have a good time ... This is supposed to be educational.
-- Charles Schulz