eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomyśliwy zabił mi psa
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 122

  • 61. Data: 2005-01-20 21:26:40
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: "SQLwysyn" <s...@s...pl>


    Użytkownik "Przemek R."
    <p...@t...gazeta.
    pl> napisał w wiadomości
    news:csp705$p74$1@inews.gazeta.pl...
    >> Zgodnie z obowiazujacym w Polsce prawem wszystkie psy w dowolnym miejscu
    >> maja sie poruszac w kagancach i na uwiezi.
    >>
    >
    > a ludzie przestrzegac przepisow, czy fakt ze ktos popelni wykroczenie daje
    > komus prawo do jego odstrzalu? :-)

    Prawo do odstrzalu daja cytowane w tym watku paragrafy ustawy o ochronie
    zwierzat.

    --
    SQLwysyn
    "If the First Amendment will protect a scumbag like me, it will protect all
    of you" - Larry Flynt


  • 62. Data: 2005-01-20 21:32:31
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: kam <X#k...@w...pl#X>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > kam wrote:
    >
    >> Andrzej Lawa napisał(a):
    >>
    >>> Proste - obrona konieczna.
    >>
    >>
    >> jeśli już to stan wyższej konieczności
    >
    >
    > Oj - taka sama różnica, jak między kartoflem a ziemniakiem ;)
    >
    > Wiadomo, o co chodzi - potocznie te określenia są zamienne.

    Jesteśmy na grupie ' prawo' :-p

    KG


  • 63. Data: 2005-01-20 21:33:57
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Tomasz K. wrote:

    > "Do drapieżników", w sensie jak do zwierząt drapieżnych. (nie chodzi
    > oczywiście, że jak do wilków, orłów itp gatunków pod ochroną)

    Dlaczego wg. Ciebie do drapieżnych niby się strzela jak do tarczy na
    strzelnicy?

    >>Tertio: koty, jako stworzonka inteligentne, rzadko szwendają się po
    >>lasach - wolą miasta i wioski, a tam się raczej nie strzela 'bez
    >>ograniczeń' (znowu pomijając takie kuriozalne przykłady niekompetencji
    >>policji, jak afera z tygrysem czy omyłkowe rozstrzelanie dwóch
    >>niewinnych w samochodzie).
    >
    > Koty chodzą tam gdzie chcą, a ponieważ żadko się je dokarmia szukają
    > jedzenia tam gdzie się da. Na terenach wiejskich , gdzie koty rozmnażają
    > się na potęgę bez żadnej kontroli strzela się ich naj więcej. Kot wbrew

    Rozmnażać może się i rozmnażają, ale niestety dobór naturalny działa
    mocno - psy, zima, ludzie a nawet sroki (tak, tak!) oraz oczywiście
    choroby i głód solidnie limitują liczbę kociąt, które przeżyły.

    > pozorom bardzo szkodzi. (ofiarami padają młode zające, ptaszki i ich
    > jaja idt...)

    Co do zajęcy to się nie wypowiem - jeszcze żaden kot mi zająca w
    prezencie nie przyniósł (a sądąc po śladach na moim osiedlu pewna liczba
    zajęcy sobie żyje). Jeśli na jakieś zajęcze zwłoki trafiłeś,
    sugerowałbym podejrzewać raczej psy.

    Zdarzały się wróble - ale tak na oko sądząc z przyniesionych próbek,
    były to ptaki albo stare, albo pisklęta, które wypadły z gniazd i i tak
    szans na przeżycie właściwie nie miały. Jajkami koty mi się interesowały
    wyłącznie po ugotowaniu i obraniu ze skorupki.

    Najliczniejszą grupą "ofiar" kotów były myszy i szczury - więc z tym
    szkodzeniem to IMHO nieco błędne masz dane. Wręcz przeciwnie - trzebią
    szkodniki.


  • 64. Data: 2005-01-20 21:35:59
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marta Wieszczycka wrote:

    > Inna sprawa, że jeśli broniłby własnego ukochanego kotka, to wybroniłby
    > się przekroczeniem granic SWK do tego stopnia, że sąd pewnie odstąpiłby
    > od wymierzenia kary.

    Ja uwielbiam wszystkie koty :) Więc praktycznie w każdym przypadku bym
    spełniał warunki.

    PS: a z psów tylko takie, co na koty nie polują i nie ujadają jak głupie
    (niestety - takie psy to rzadkość).


  • 65. Data: 2005-01-20 21:37:38
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Mithos wrote:

    > Prawdopodbnie tak. Tyle, ze wtedy na miejscu wlasciciela zabitego psa,
    > bym albo cos zrobil wlascicielowi kotka albo samemu kotu.

    Jakbyś był na miejscu właściciela tego psa, to być jeszcze w ten swój
    głupi łeb dostał za brak nadzoru nad zwierzęciem (o braku smyczy i
    kagańca wspominać nie będę).


  • 66. Data: 2005-01-20 21:40:36
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik Andrzej Lawa napisał:

    > Jakbyś był na miejscu właściciela tego psa, to być jeszcze w ten swój
    > głupi łeb dostał za brak nadzoru nad zwierzęciem (o braku smyczy i
    > kagańca wspominać nie będę).

    Znaczy co, postrzelamy sie ?


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 67. Data: 2005-01-20 21:42:56
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik Andrzej Lawa napisał:

    > PS: a z psów tylko takie, co na koty nie polują i nie ujadają jak głupie
    > (niestety - takie psy to rzadkość).

    Psy za to jakby nie patrzec to intelgentne stworzenia (chyba, ze maja
    glupich wlascicieli). A kot to tylko kot. Male, smierdzi i mialczy. Jak
    mozna zastrzelic psa w obronie kota ?


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 68. Data: 2005-01-20 21:44:06
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: Mithos <m...@o...No.More.Spam.polska>

    Użytkownik Andrzej Lawa napisał:

    > Oj - taka sama różnica, jak między kartoflem a ziemniakiem ;)
    >
    > Wiadomo, o co chodzi - potocznie te określenia są zamienne.

    Powiedz to na egazamienie z prawa karnego, a wylecisz z sali szybciej
    niz index.


    --
    pozdrawiam
    Mithos


  • 69. Data: 2005-01-20 21:48:06
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Mithos wrote:

    > Psy za to jakby nie patrzec to intelgentne stworzenia (chyba, ze maja
    > glupich wlascicieli).

    Toteż właśnie. I dlatego większość psów to przygłupy... Inteligentny
    pies na kota się nie rzuci. M.in. dlatego, że są nie pomijalne szanse,
    że przyparty do muru kot pozbawi go oczu.

    > A kot to tylko kot. Male, smierdzi i mialczy.

    Wybaczam Ci twoją ignorancję ;->

    > Jak mozna zastrzelic psa w obronie kota ?

    Jak? Bardzo prosto: 'Just point and click'...


  • 70. Data: 2005-01-20 21:49:29
    Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Mithos wrote:
    > Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
    >
    >> Jakbyś był na miejscu właściciela tego psa, to być jeszcze w ten swój
    >> głupi łeb dostał za brak nadzoru nad zwierzęciem (o braku smyczy i
    >> kagańca wspominać nie będę).
    >
    >
    > Znaczy co, postrzelamy sie ?

    Znaczy się co, jesteś na tyle durny, że puszczasz psa bez nadzoru? W
    dodatku psa na tyle głupiego, że rzuca się na koty?

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1