-
1. Data: 2005-01-19 21:44:55
Temat: myśliwy zabił mi psa
Od: Tomasz Bardasz <...@f...pl>
Witam,
Siostra była z psem na spacerze w lesie. Niedaleko zabudowań, w okolicy
stawów - generalnie wszyscy chodzą tam na spacery.
Okazało się że w miejscu tym odbywało się polowanie. Myśliwy zastrzelił
najpierw jelenia. Pies się spłoszył i uciekł, ale jakoś tak
nieszczęśliwie, że wszedł myśliwemu prosto na celownik - i wtedy myśliwy
zastrzelił również psa, mimo że widział że ktoś go wyprowadza.
Czy mógłby mnie ktoś na prowadzić, który przepis prawa łowieckiego daje
możliwość strzelania do psów w lesie?
Z góry dziękuję za pomoc,
Tomek
-
2. Data: 2005-01-19 23:30:33
Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Tomasz Bardasz" <...@f...pl> napisał w wiadomości
news:3582mmF4hqlsvU1@individual.net...
Jest taki przepis na pewno. Psy są traktowane jako szkodniki. Ale przepisu
nie pamiętam. Zgodnie z regulaminem PZŁ myśliwy ma nawet obowiązek
odstrzelenia wolno biegającego psa. Samo puszczanie psa stanowi bodajże
wykroczenie.
-
3. Data: 2005-01-19 23:41:06
Temat: Re: myśliwy zabił mi psa
Od: "Tomasz Lam [ZULU]" <t...@w...info.pl>
Tomasz Bardasz napisał(a):
> Witam,
> Siostra była z psem na spacerze w lesie. Niedaleko zabudowań, w okolicy
> stawów - generalnie wszyscy chodzą tam na spacery.
> Okazało się że w miejscu tym odbywało się polowanie. Myśliwy zastrzelił
> najpierw jelenia. Pies się spłoszył i uciekł, ale jakoś tak
> nieszczęśliwie, że wszedł myśliwemu prosto na celownik - i wtedy myśliwy
> zastrzelił również psa, mimo że widział że ktoś go wyprowadza.
> Czy mógłby mnie ktoś na prowadzić, który przepis prawa łowieckiego daje
> możliwość strzelania do psów w lesie?
Jeśli pies nie był na uwięzi i mysliwy był powyzej 200m od zabudowań to
miał prawo! Jakoś tak to stoi...
TLZ
-
4. Data: 2005-01-20 00:14:19
Temat: Re: myśliwy zabił mi psa
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Tomasz Bardasz wrote:
> Witam,
[ciach]
Ustaw sobie poprawne kodowanie polskich literek (ISO 8859-2) albo ich w
ogóle nie używaj.
-
5. Data: 2005-01-20 01:53:32
Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
Od: Marta Wieszczycka <m...@d...pl>
Robert Tomasik wrote:
> Jest taki przepis na pewno. Psy są traktowane jako szkodniki. Ale przepisu
> nie pamiętam. Zgodnie z regulaminem PZŁ myśliwy ma nawet obowiązek
> odstrzelenia wolno biegającego psa. Samo puszczanie psa stanowi bodajże
> wykroczenie.
>
Bzdury. Następnym razem bądź uprzejmy choć ogólnie sprawdzić to co piszesz.
A oto, jak sprawa wygląda *z punktu widzenia prawa*
I. Psy nie są traktowane jako szkodniki. Z kilku względów. Przede
wszystkim w ogóle nie ma żadnych przepisów dotyczących likwidacji
jakichkolwiek szkodników łowieckich. W 95 r. w Prawie łowieckim zapisano
obowiązek wydania właściwego rozporządzenia w tej sprawie.
Rozporządzenie nie powstało aż do 2004 r., kiedy to podstawa prawna
umożliwiająca wydanie tego rozporządzenia została uchylona.
Prawdziwi myśliwi bardzo się na to uskarżają, głównie z uwagi na wrony i
sroki, ale *mają związane ręce*.
II.Odstrzelenie wolno biegającego psa jest *z zasady zabronione*. Można
to zrobić tylko w absolutnie wyjątkowych sytuacjach, na podstawie art.
33 i 33a ustawy o ochronie zwierząt (te sytuacje tutaj nie nastąpiły) i
po spełnieniu szeregu warunków (a tamten myśliwy na 100 % ich nie
spełnił). W innym wypadku jest to poważnym wykroczeniem.
1) Zastrzelenie psa(użycie broni palnej wobec psa) jest możliwe tylko w
dwóch ściśle określonych przypadkach:
a)w celu zakończenia cierpień zwierzęcia
b)na terenie parku narodowego, na podstawie decyzji administratora
parku, na terenie którego znajduje się zwierzę stanowiące zagrożenie,
Nie muszę dodawać, że w obu tych wypadkach:
a)pies musi być zdziczały
b)pies musi przebywać bez opieki i dozoru człowieka
Sytuacja polegająca na "spuszczeniu psa ze smyczy na spacerze nijak pod
to nie podpada"
*To, co zrobił ten myśliwy jest poważnym wykroczeniem*
Zgodnie z art. 35.1. ustawy o ochronie zwierząt "Kto zabija, uśmierca
zwierzę" z naruszeniem przepisów, które podałam wyżej "podlega karze
pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności albo grzywny".
Ale to nie koniec. Może stracić znacznie więcej - np. może uzyskać zakaz
bawienia się w myśliwego oraz stracić swoje ukochane oprzyrządowanie
myśliwskie.
Zgodnie z art 35.4:
Sąd może wobec sprawcy orzec dodatkowo *zakaz wykonywania określonego
zawodu, prowadzenia określonej działalności lub wykonywania czynności
wymagających zezwolenia, które są związane z wykorzystywaniem zwierząt
lub oddziaływaniem na nie, a także może orzec przepadek narzędzi lub
przedmiotów służących do popełnienia przestępstwa oraz przedmiotów
pochodzących z przestępstwa*.
A dodatkowo, zgodnie z art.35.5. tej samej ustawy sąd może też orzec
nawiązkę w wysokości do 2500 zł na cel związany z ochroną zwierząt,
wskazany przez sąd.
To wszystko niezależnie od możliwości domagania się przez właściciela
odszkodowania przed sądem cywilnym, jeśli np. pies był rasowy.
>Zgodnie z regulaminem PZŁ (...)
Czyżby kolejny zabobon?
Prawdziwi myśliwi jakoś na swoich stronach nie wspominają o tego typu
próbach otwartego łamania prawa, bo tego, że skoro rzecz reguluje
ustawa, to żaden regulamin jakiejś organizacji nie może być z nią
sprzeczny nie muszę Ci, mam nadzieję tłumaczyć.
Pozdrawiam,
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
-
6. Data: 2005-01-20 02:01:04
Temat: Re: myśliwy zabił mi psa
Od: Marta Wieszczycka <m...@d...pl>
Tomasz Bardasz wrote:
> Czy mĂłgĹ?by mnie ktoĹ? na prowadziÄ?, ktĂłry przepis prawa Ĺ?owieckiego
> daje moĹźliwoĹ?Ä? strzelania do psĂłw w lesie?
> Z gĂłry dziÄ?kujÄ? za pomoc,
> Tomek
Sprawę reguluje ustawa o ochronie zwierząt, a nie prawo łowieckie.
Myśliwy popełnił poważne wykroczenie. Prawny aspekt sprawy opisałam b.
dokładnie odpowiadając Robertowi Tomasikowi w tym samym wątku.
Pozdrawiam,
Ps. Jeśli nie popuścisz, to ten człowiek nie tylko, że zostanie skazany,
ale dodatkowo sąd może mu uniemożliwić dalszą zabawę w "myśliwego" i
jeszcze odebrać cały osprzęt. Co nie przeszkadza Ci domagać się również
nawiązki na szczytny cel i ew. odszkodowania.
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
-
7. Data: 2005-01-20 02:02:56
Temat: Re: myśliwy zabił mi psa
Od: Marta Wieszczycka <m...@d...pl>
Tomasz Lam [ZULU] wrote:
> JeĹ?li pies nie byĹ? na uwiÄ?zi i mysliwy byĹ? powyzej 200m od
> zabudowaĹ? to miaĹ? prawo! JakoĹ? tak to stoi...
Proszę - najpierw sprawdź, potem pisz. Odsyłam do mojego opisu stanu
prawnego poniżej.
Pozdrawiam,
--
MArta
m...@N...pl
Odpowiadając usuń NOSPAM z adresu
-
8. Data: 2005-01-20 11:19:11
Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
Od: "Robertus" <r...@p...pl>
> > Jest taki przepis na pewno. Psy są traktowane jako szkodniki. Ale
przepisu
> > nie pamiętam. Zgodnie z regulaminem PZŁ myśliwy ma nawet obowiązek
> > odstrzelenia wolno biegającego psa. Samo puszczanie psa stanowi bodajże
> > wykroczenie.
> >
> Bzdury. Następnym razem bądź uprzejmy choć ogólnie sprawdzić to co
piszesz.
>
> A oto, jak sprawa wygląda *z punktu widzenia prawa*
>
> I. Psy nie są traktowane jako szkodniki. Z kilku względów. Przede
> wszystkim w ogóle nie ma żadnych przepisów dotyczących likwidacji
> jakichkolwiek szkodników łowieckich. W 95 r. w Prawie łowieckim zapisano
> obowiązek wydania właściwego rozporządzenia w tej sprawie.
> Rozporządzenie nie powstało aż do 2004 r., kiedy to podstawa prawna
> umożliwiająca wydanie tego rozporządzenia została uchylona.
> Prawdziwi myśliwi bardzo się na to uskarżają, głównie z uwagi na wrony i
> sroki, ale *mają związane ręce*.
>
> II.Odstrzelenie wolno biegającego psa jest *z zasady zabronione*. Można
> to zrobić tylko w absolutnie wyjątkowych sytuacjach, na podstawie art.
> 33 i 33a ustawy o ochronie zwierząt (te sytuacje tutaj nie nastąpiły) i
> po spełnieniu szeregu warunków (a tamten myśliwy na 100 % ich nie
> spełnił). W innym wypadku jest to poważnym wykroczeniem.
>
> 1) Zastrzelenie psa(użycie broni palnej wobec psa) jest możliwe tylko w
> dwóch ściśle określonych przypadkach:
> a)w celu zakończenia cierpień zwierzęcia
> b)na terenie parku narodowego, na podstawie decyzji administratora
> parku, na terenie którego znajduje się zwierzę stanowiące zagrożenie,
>
> Nie muszę dodawać, że w obu tych wypadkach:
> a)pies musi być zdziczały
> b)pies musi przebywać bez opieki i dozoru człowieka
>
> Sytuacja polegająca na "spuszczeniu psa ze smyczy na spacerze nijak pod
> to nie podpada"
>
> *To, co zrobił ten myśliwy jest poważnym wykroczeniem*
>
> Zgodnie z art. 35.1. ustawy o ochronie zwierząt "Kto zabija, uśmierca
> zwierzę" z naruszeniem przepisów, które podałam wyżej "podlega karze
> pozbawienia wolności do roku, ograniczenia wolności albo grzywny".
> Ale to nie koniec. Może stracić znacznie więcej - np. może uzyskać zakaz
> bawienia się w myśliwego oraz stracić swoje ukochane oprzyrządowanie
> myśliwskie.
>
> Zgodnie z art 35.4:
> Sąd może wobec sprawcy orzec dodatkowo *zakaz wykonywania określonego
> zawodu, prowadzenia określonej działalności lub wykonywania czynności
> wymagających zezwolenia, które są związane z wykorzystywaniem zwierząt
> lub oddziaływaniem na nie, a także może orzec przepadek narzędzi lub
> przedmiotów służących do popełnienia przestępstwa oraz przedmiotów
> pochodzących z przestępstwa*.
>
>
> A dodatkowo, zgodnie z art.35.5. tej samej ustawy sąd może też orzec
> nawiązkę w wysokości do 2500 zł na cel związany z ochroną zwierząt,
> wskazany przez sąd.
>
> To wszystko niezależnie od możliwości domagania się przez właściciela
> odszkodowania przed sądem cywilnym, jeśli np. pies był rasowy.
Wszystko ładnie pięknie, ale ostatnio prawnik tłumaczył mi, że pies w lesie
to musi być prowadzony na smyczy o ile nie jest to pies łowiecki . Tak więc
i wyprowadzający psa nie jest bez winy. A wręcz również popełnił czyn
zabroniony.
--
Robertus
-
9. Data: 2005-01-20 11:23:10
Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> Wszystko ładnie pięknie, ale ostatnio prawnik tłumaczył mi, że pies w
lesie
> to musi być prowadzony na smyczy o ile nie jest to pies łowiecki . Tak
więc
> i wyprowadzający psa nie jest bez winy. A wręcz również popełnił czyn
> zabroniony.
>
porownujesz spuszczenie psa ze smyczy do jego zamordowania? Coz,
gratuluje.
P.
-
10. Data: 2005-01-20 12:27:29
Temat: Re: myĹ?liwy zabiĹ? mi psa
Od: wytnij_to <"(wytnij_to)k_s_lis_"@poczta.onet.pl>
> porownujesz spuszczenie psa ze smyczy do jego zamordowania? Coz,
> gratuluje.
ssprostowanie:
Za slownikiem PWN, http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=33187
morderstwo: przestępstwo polegające na pozbawieniu życia człowieka
Zwierzecia sie nie morduje tylko zabija.
pozdr.
lisu