eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomultikino - zagrzali mnie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 134

  • 61. Data: 2006-08-14 20:46:47
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Jasek wrote:

    > Ot po prostu Polak... Jak mi sie gdzies nie podoba/nie akceptuje to tam
    > nie chodze. Kropka.

    Czyli tobie się wszystko podoba? Służba zdrowia jest cudowna? Ulice
    czyste, równe i bezpieczne? ;->

    >> Jednak bardzo bym sie cieszyl gdyby zajal sie tym jakis urzad.
    >
    > A niby z jakiego powodu? Chcesz kolejne przyklady? Jeszcze kilka lat
    > temu w ksiegarni Empik byl zakaz wnoszenia napojow i jedzenia. Jednak na

    W każdej księgarni jest ogólny zakaz wnoszenia czegokolwiek w stanie
    grożącym zniszczeniem książek. Czyli z lodami na patyku w ręku nie
    wejdziesz. Ale o chlebek w chlebaku ;) już się nie mogą czepiać - o ile
    nie zaczniesz jeść i kruszyć na książki.

    > 3 pietrze (jak mnie pamiec nie myli) byla kawiarnia. Przyklad nastepny -
    > w czesci restauracji obowiazuje zakaz wchodzenia w szerokopojetym stroju

    W takim samym sensie "obowiązuje", jak obowiązują te zapomniane zakazy
    fotografowania na ogrodzeniach jednostek wojskowych.


  • 62. Data: 2006-08-14 20:48:57
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Marcin Kuczera wrote:

    > A teraz teoretyzując:
    > 1. Kolo mi mówi żebym zostawił jedzenie przy wejściu, a ja mimo to wchodzę z
    > tym na sale
    > (film już się zaczął od minuty). Drze sie, leci za mną - ale ja mam go
    > gdzieś, siadam i oglądam
    > zasuwając to co przyniosłem - co mi mogą zrobić ?

    Naskoczyć.

    > 2. Mając na uwadze ichniejsze głupie przepisy, cały prowiant wkładam do
    > plecaka i z plecakiem
    > wchodze na sale. Kolo się czepia plecaka, ale nie ma prawa mi go zrewidować
    > a ja nie mam obowiązku
    > mu tego plecaka otwierać. Wchodze na sale, kolo sie drze jak w punkcie
    > powyższym.
    > I co teraz ?

    Wezwać policję, że jakiś debil robi w publicznym kinie awantury i
    przeszkadza oglądać a kinowa ochrona go olewa ;->


  • 63. Data: 2006-08-15 00:09:48
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Filip Ozimek <f...@m...polbox.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):

    > Wiesz, Filipku, ty może masz jakiś problem z bezgłośnym (a przynajmniej
    > niesłyszalnym w określonych warunkach) jedzeniem - może jakiś niedowład
    > (mięśni lub mózgu). Ale większość populacji jest w stanie zjeść np.
    > kanapkę i popić ją soczkiem, a ty nawet nie usłyszysz.

    Doczytaj mój post jeszcze raz, powoli. Nie piszę o tym, iż spożywanie
    przeze mnie powoduje niemożność oglądania w kinie, tylko sposób w jaki
    to robią pozostali. Czy już rozumiesz? Dodatkowo, cześć produktów jest
    pakowane w szereszczące opakowanie. Jeśli Tobie nie przeszkadza głośne
    siorbanie, szereszczenie opakowaniem od czipsów nie oznacza, że
    wszystkim tak jest. Jeden lubi róże, a drugi jak mu nogi śmierdzą. Jeśli
    masz nadal z czymś problem śmiało napisz, postaram się Ci to wyjaśnić.
    Może nawet coś narysuję, jeśli Ci to pomoże.

    --
    Filip.


  • 64. Data: 2006-08-15 08:13:47
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>


    >> Co jest uzasadniona przyczyna?
    >
    > pojęcie nieostre, do rozważenia konkretne przypadki

    toz wlasnie rozmawiamy o konkretnym przypadku.

    P.


    --
    TO BANDYTA MA SIĘ BAĆ A NIE JEGO OFIARA!!!
    Podpisz projekt obywatelski poszerzający absurdalne warunki obrony
    >> http://www.ZbigniewZiobro.ORG <<


  • 65. Data: 2006-08-15 11:05:30
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Przemyslaw Osmanski <p...@c...gdzies.net.pl>

    Andrzej Lawa napisał(a):
    > "Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie" - tak, tę mentalność już
    > przerabialiśmy i doprowadziła ona do kompletnego burdelu (i to z
    > wąsatymi panienkami).
    >
    > Racz opanować swoje sarmackie ciągoty.

    Tia, własność wspólna tez ostatnio przerabialismy i chyba jeszcze gorzej
    sie to skonczylo, bo burdel po tym jest do tej pory, a co niektorzy w
    glowach beda go mieli do konca zycia. Wolisz takie rozwiazanie?

    pozdrawiam,
    Przemek O.


  • 66. Data: 2006-08-15 11:54:32
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "castrol" <j...@b...wywalto.pl> napisał
    > >
    > > muzeum może pobierać opłatę za fotografowanie
    >
    > Pobierac oczywiscie moga, ale ja przeciez nie musze jej uiszczac i
    > fotografowac nikt prawa zabronic mi nie moze. Czyz nie?

    A jeśli w cenniku jest opłata 10000 zł za każde ujęcie i przy wyjściu
    ochroniarz poprosi cię o uiszczenie należności?


  • 67. Data: 2006-08-15 12:01:10
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>

    Użytkownik "Andrzej Lawa" <a...@l...SPAM_PRECZ.com> napisał
    >
    > W każdej księgarni jest ogólny zakaz wnoszenia czegokolwiek w stanie
    > grożącym zniszczeniem książek. Czyli z lodami na patyku w ręku nie
    > wejdziesz.

    Jak to?! Możesz podać podstawę prawną dla tego zakazu?


  • 68. Data: 2006-08-15 13:15:43
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: "rezist.com" <s...@p...com>

    > a coś bardziej naturalnego ?

    woda z umywalki w lazience, chociaz bym nie ryzykowal :D

    --
    tomek nowak
    http://rezist.com
    http://anvilstrike.com
    http://icic.pl


  • 69. Data: 2006-08-15 13:37:53
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Filip Ozimek wrote:

    > Doczytaj mój post jeszcze raz, powoli. Nie piszę o tym, iż
    > spożywanie przeze mnie powoduje niemożność oglądania w kinie, tylko
    > sposób w jaki to robią pozostali. Czy już rozumiesz? Dodatkowo, cześć

    Wiesz, argumentując w ten sposób "bo pozostali..." można by wprowadzić
    obowiązkowe zatyczki dla widzów - w końcu niektórzy mogą pierdzeć.

    > produktów jest pakowane w szereszczące opakowanie. Jeśli Tobie nie

    Szeleszczące raczej. Owszem. Zwłaszcza to "jedzenie" sprzedawane w
    kinach i którego personel nigdy czepiać się nie będzie (bo trzeba być
    naiwnym żeby sądzić, że im chodzi o porządek... im chodzi tylko i
    wyłącznie o kasę).

    > przeszkadza głośne siorbanie, szereszczenie opakowaniem od czipsów nie

    Przeszkadza mi kaleczenie języka przez pół-analfabetów.

    A co do płatków ziemniaczanych, to właśnie dlatego jeśli miałbym coś
    przekąsić w kinie, to wolałbym przynieść własną kanapkę zawiniętą w
    miękką folię.


  • 70. Data: 2006-08-15 13:39:48
    Temat: Re: multikino - zagrzali mnie
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>

    Przemyslaw Osmanski wrote:
    > Andrzej Lawa napisał(a):
    >> "Szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie" - tak, tę mentalność już
    >> przerabialiśmy i doprowadziła ona do kompletnego burdelu (i to z
    >> wąsatymi panienkami).
    >>
    >> Racz opanować swoje sarmackie ciągoty.
    >
    > Tia, własność wspólna tez ostatnio przerabialismy i chyba jeszcze gorzej
    > sie to skonczylo, bo burdel po tym jest do tej pory, a co niektorzy w
    > glowach beda go mieli do konca zycia. Wolisz takie rozwiazanie?

    Jesteś mocno ograniczony, jeśli widzisz tylko te dwie skrajne możliwości.

strony : 1 ... 6 . [ 7 ] . 8 ... 14


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1