-
61. Data: 2005-12-31 11:26:51
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>
>>
>
> Za zgubienie akt może i tak. Ale samo wyniesienie akt z sądu jest dość
> powszechne, zazwyczaj do pisania uzasadnienia.
>
ja tylko mowie jak jest teoretycznie
praktycznie oczywiscie ,ze akta sie wynosi ale wynika to rowniez z warunkow
pracy sedziego... 40 osob w jednym pokoju a ruch jak na dworcu
pozdrawiam
łukasz
-
62. Data: 2005-12-31 13:54:36
Temat: Re: molestowanie w s?dzie
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dp61im$g6u$1@inews.gazeta.pl...
> Przemek R... napisał(a):
>
>> czy porpoponowanie seksu twoim zdaniem powinno byc karalne?
>
> Zależy komu i w jakich okolicznościach. I zależy, czy temu, komu się
> proponuje, ta propozycja sie podoba.
no sory, jezeli bys mnie zapytala czy mam ochote na seks a mi by sie nie
spodobala ta propozycja to uwazasz ze powinienem miec
prawo zlozyc zawiadomienie o przestepstwie ?
Nie mozna do absurdow dojsc.
> Miejsce pracy nie jest najlepszym miejscem na takie propozycje.
miesjce dobre jak kazde inne, wazne by nie uzalezniac seksu od zwolnienia z
pracy.
P.
-
63. Data: 2005-12-31 14:36:08
Temat: Re: molestowanie w s?dzie
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R... napisał(a):
> czy porpoponowanie seksu twoim zdaniem powinno byc karalne?
Zależy komu i w jakich okolicznościach. I zależy, czy temu, komu się
proponuje, ta propozycja sie podoba.
Miejsce pracy nie jest najlepszym miejscem na takie propozycje.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
64. Data: 2005-12-31 16:27:17
Temat: Re: molestowanie w s?dzie
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R... napisał(a):
> no sory, jezeli bys mnie zapytala czy mam ochote na seks a mi by sie
> nie spodobala ta propozycja to uwazasz ze powinienem miec
> prawo zlozyc zawiadomienie o przestepstwie ?
Jeśli byłabym Twoją szefową, i powtarzałoby się to systematycznie, w
dodatku odczuwałbys, ze odmowa moze się dla Ciebie skończyć wywaleniem
na pysk, to owszem. Tylko weź to udowodnij.
>> Miejsce pracy nie jest najlepszym miejscem na takie propozycje.
>
> miesjce dobre jak kazde inne, wazne by nie uzalezniac seksu od
> zwolnienia z pracy.
Jak szef proponuje pracownicy, to zawsze jest niezręczna sytuacja.
--
Pozdrawiam
Justyna
-
65. Data: 2005-12-31 16:47:15
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: "Magda299" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "Lookasik" <l...@p...o2.pl> napisał w wiadomości
news:dp3u00$38f$1@nemesis.news.tpi.pl...
> czy sedzia piastuje jakieś stanowisko w danym sadzie/wydziale ???
Ja tam nie pracuję, moja branża jest tak odległa, że widziałam go tylko
kilka razy, w tym tylko raz z tak bliska, żebym mogła rozpoznać twarz.
Nawet nie wiem jakie są wydziały sądu, a co dopiero mówić o stanowiskach.
Zresztą - nawet jeśli bym wiedziała, to nie mówiłabym o tym na usenecie w
obawie przed możliwą identyfikacją człowieka.
Wiem o nim sporo z opowiadań różnych ludzi, wiem z kim studiował, skąd
pochodzi, czym się interesuje, jak spędza wolny czas, jakim samochodem
jeździ i na co choruje i jakich znajomych ma w policji. Myślę, że nie to
niego pierwsza ofiara i może mi się uda zgromadzić więcej informacji na ten
temat.
Dziękuję za wszystkie rady, nawet johnsonowi :-) i myślę, że na tym etapie
mogę zakończyć dyskusję.
Pozdrawiam wszystkich życząc Szczęśliwego AD 2006
Madelaine
-
66. Data: 2006-01-01 00:01:00
Temat: Re: molestowanie w s?dzie
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
> Jeśli byłabym Twoją szefową, i powtarzałoby się to systematycznie, w
> dodatku odczuwałbys, ze odmowa moze się dla Ciebie skończyć wywaleniem
> na pysk, to owszem. Tylko weź to udowodnij.
dyktafon, minikamera, wszystko w obecnych czsach jest do zrobienia bez
zadnych przeszkod i trzeba uswiadamiac spoleczenstwo by tak zalatwiano
sprawy a nie isc w kierunku idzcie zgloszcie a sad 'na wiare' pokrzywzdoej
skarze oskrazonego. (Bielana na przyklad, tak w ogolole to wrocilo do 1
instalcji bo rzekomo pokrzywdzina zmeiniala 3 razy zeznania, dla mnie
smiechu warte ze wrocilo a nei zostali uniewinieni, przeciez to kpiny z
prawa i godnosci ludzkiej)
P.
-
67. Data: 2006-01-01 09:01:56
Temat: Re: molestowanie w s?dzie
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
Przemek R... napisał(a):
>>Zajebiste poczucie bezpieczeństwa. Albo wezmę do buzi penisa szefa, albo
>>wylatuję z roboty pod byle pretekstem. Miodzio.
>>Chyba ci się nie zdawało jakie molestowanie może być obleśne...
>>Dodam że nie zawsze molestowany ma przewagę fizyczną nad molestującym.
>>Szef bez problemu może sekretarkę zatrzymać po godzinach pozbywając się
>>świadków, molestować, dotykać, obmacywać, obrażać... A ona nie ma sposobu
>>się przed tym obronić :-(
>
> ma, utrwalic takie zachownaia i zglosic na policje,
Jasne. Ale jest kilka 'ale', dla niektórych osób nie do przejścia:
1. 'W trakcie' jest to prawie-gwałt albo gwałt tyle że np. oralny. To
duże obciążenie psychiczne dla ofiary. Samo macanie w odpowiednich
okolicznościach może być szokiem :-(
2. Istnieje bardzo silna zależność ekonomiczna od molestującego. Dla
niektórych osób po np. 8 latach bezrobocia praca jest całym światem.
Jeśli to zgłosi to na 99% wyleci z roboty a to oznacza powrót w głęboką
nędzę. Był taki przypadek niedawno jak coś koło 8 chyba kobiet (nie
pamiętam szczegółów) było molestowanych przez szefa. Ubogi rejon kraju -
nikt przez dłuższy czas nie odważył się pisnąć.
3. Nie każdy jest w stanie wytrzymać taką presję - wiele słabych
psychicznie osób nie będzie w stanie się przemóc do pójścia na policję i
opowiedzenia wszystkiego z detalami.
4. Utrwalenie nie dla każdego jest proste do przeprowadzenia. Owszem,
aplikantka w sądzie sobie raczej poradzi. A sprzątaczka? Trzeba mieć
jakieś 'obycie' z techniką. Moja matka (bibliotekarka) np. w życiu nie
widziała dyktafonu na oczy, nie sądzę żeby wiedziała co powinna
kupić/pożyczyć i potem jak to obsłużyć. A nie jest ułomna, po prostu nie
jest obyta z nowoczesną techniką, podowbnie jak wiele osób w naszym kraju.
Dlatego też wielokrotnie ofiary są bezbronne albo prawie-bezbronne - nie
są czasem w stanie się obronić bo zbyt wiele czynników stoi na
przeszkodzie. A sprawcy czują się bezkarni bo u nas to jeszcze
'normalne' że się panią Kasię klepnie w tyłeczek. :-(
Klepnięcia czy dotykania nie udowodni bez kamer itp., a bez świadków nie
da się tego praktycznie udowodnić. A potem w życiu prywatnym taka osoba
ma różne lęki itp. problemy :-(
Ale to już temat na inną grupę - FUT
chester
--
http://rowerowy.szczecin.pl
-
68. Data: 2006-01-01 09:06:19
Temat: Re: molestowanie w s?dzie
Od: chester <c...@p...gazeta.pl>
Przemek R... napisał(a):
>>Jeśli byłabym Twoją szefową, i powtarzałoby się to systematycznie, w
>>dodatku odczuwałbys, ze odmowa moze się dla Ciebie skończyć wywaleniem
>>na pysk, to owszem. Tylko weź to udowodnij.
>
>
> dyktafon, minikamera, wszystko w obecnych czsach jest do zrobienia bez
> zadnych przeszkod
A jaki normalny człowiek umie to obsługiwać, podłączyć, obrobić
technicznie itp?
No i kogo na to stać? Aplikantkę w sądzie? Być może. A sprzątaczki,
szwaczki, kucharki itp? A i sekretarka czy pani od marketingu nie musi
być biegła w te klocki.
chester
PS. Dotyczy to również mężczyzn choć w mniejszym stopniu (molestowanie
oraz obsługa)
--
http://rowerowy.szczecin.pl
-
69. Data: 2006-01-01 14:59:24
Temat: Re: molestowanie w s?dzie
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R... napisał(a):
> dyktafon, minikamera, wszystko w obecnych czsach jest do zrobienia bez
> zadnych przeszkod i trzeba uswiadamiac spoleczenstwo
To jest dobry pomysł. Kampania społeczna by sie przydała.
. (Bielana na przyklad, tak w ogolole to wrocilo do
> 1 instalcji bo rzekomo pokrzywdzina zmeiniala 3 razy zeznania, dla
> mnie smiechu warte ze wrocilo a nei zostali uniewinieni, przeciez to
> kpiny z prawa i godnosci ludzkiej)
?
--
Pozdrawiam
Justyna
-
70. Data: 2006-01-01 15:04:03
Temat: Re: molestowanie w s?dzie
Od: krys <k...@p...onet.pl>
chester napisał(a):
>> dyktafon, minikamera, wszystko w obecnych czsach jest do zrobienia
>> bez zadnych przeszkod
> A jaki normalny człowiek umie to obsługiwać, podłączyć, obrobić
> technicznie itp?
Ja nie umiem, ale jeśli byłoby mi do czegoś potrzebne, dowiedziałabym
się, który guzik wcisnąć. IMHO sama świadomość molestujących, ze każdy
w kieszeni może miec haka działałaby odstraszajaco, i zastanowiłby sie
trzy razy, zanim panią Kasię klepnie w tyłek. Lepsze to, niż nic, a w
razie potrzeby i w sądzie by sie przydało.
--
Pozdrawiam
Justyna