-
1. Data: 2005-12-29 23:29:51
Temat: molestowanie w sądzie
Od: "Magda299" <m...@p...onet.pl>
Proszę o radę kogoś, kto pracuje w sądzie, albo orientuje się w organizacji
tej instytucji.
Otóż moją przyjaciółkę, która pracuje jako aplikant molestuje sędzia. Kiedy
ona zostaje
pracować po godzinach, dobiera się do niej nie tylko proponując seks w
hotelu, ale
również obmacując, przytulając, albo proponując seks oralny w jego
gabinecie.
To dosyć wstętne i kłopotliwe, i właściwie nie wiem co robić.
Ona boi się skandalu, bo przecież to on jest nieskazitelnego charakteru
sędzią, ale ta sytuacja
jest nie do zniesienia. Facet ma żonę, jest szanowany, a zwyczajny z niego
zboczeniec.
Postanowiłam, że jeśli sytuacja stanie się krytyczna, po prostu pójdę i
złożę odpowiednie
oświadczenie, chociaż nie byłam bezpośrednim świadkiem, może to go
odstraszy.
Może jeśli powiadomię żonę, jego rodzinę i zwierzchników.
Niestety nie wiem kto komu w sądzie podlega, czy może sędzia nie podlega
nikomu,
tylko komuś w ministerstwie?
A może wy coś poradzicie?
Madelaine
-
2. Data: 2005-12-29 23:53:01
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Magda299 wrote:
> Ona boi się skandalu, bo przecież to on jest nieskazitelnego charakteru
> sędzią
Magnetofony, chyba jeszcze są w sprzedaży?
Nagrać i dopiero wtedy się stawiać.
> Postanowiłam, że jeśli sytuacja stanie się krytyczna, po prostu pójdę i
> złożę odpowiednie
> oświadczenie,
i wsadzą cię za próbę oczernienia nieskazitelnego sędziego.
Bo dowodów zapewne nie masz żadnych.
> Może jeśli powiadomię żonę, jego rodzinę i zwierzchników.
Nie radzę.
-
3. Data: 2005-12-30 00:06:48
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: "Magda299" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:dp1ssu$6k9$1@inews.gazeta.pl...
> Magnetofony, chyba jeszcze są w sprzedaży?
> Nagrać i dopiero wtedy się stawiać.
Czyli od dzisiaj kobieta ma chodzić do pracy okablowana, hmm, ale pomysł
zasadniczo dobry.
chociaż świńskie szepty do ucha nagrać trudno, a rękoczyny niemożliwe.
Problem w tym, że molestowana najchętniej by o niczym nie wspominała nikomu.
Boi się wszystkiego, ma nerwicę, chodzi po psychologach, a zwierza tylko
mnie.
Boi się, że będzie napiętnowana i że kariery w sądzie już nie zrobi.
>> Może jeśli powiadomię żonę, jego rodzinę i zwierzchników.
> Nie radzę.
Tu proszę o rozwinięcie możliwych konsekwencji. Nie jestem prawniczką.
Zresztą, może sama pójdę porozmawiać z tym dewiantem.
w każdym razie dziękuję za zainteresowanie :-)
Madelaine
-
4. Data: 2005-12-30 00:07:29
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: "Magda299" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:dp1ssu$6k9$1@inews.gazeta.pl...
> Magnetofony, chyba jeszcze są w sprzedaży?
> Nagrać i dopiero wtedy się stawiać.
Czyli od dzisiaj kobieta ma chodzić do pracy okablowana, hmm, ale pomysł
zasadniczo dobry.
chociaż świńskie szepty do ucha nagrać trudno, a rękoczyny niemożliwe.
Problem w tym, że molestowana najchętniej by o niczym nie wspominała nikomu.
Boi się wszystkiego, ma nerwicę, chodzi po psychologach, a zwierza tylko
mnie.
Boi się, że będzie napiętnowana i że kariery w sądzie już nie zrobi.
>> Może jeśli powiadomię żonę, jego rodzinę i zwierzchników.
> Nie radzę.
Tu proszę o rozwinięcie możliwych konsekwencji. Nie jestem prawniczką.
Zresztą, może sama pójdę porozmawiać z tym dewiantem.
w każdym razie dziękuję za zainteresowanie :-)
Madelaine
-
5. Data: 2005-12-30 00:10:26
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: witek <w...@g...pl.spam.invalid>
Magda299 wrote:
>
> Tu proszę o rozwinięcie możliwych konsekwencji. Nie jestem prawniczką.
Sędzie oskarży cię o zniesławienie i przegrasz w pierwszej instancji.
Dostaniesz wyrok w zawieszeniu, a jak trafi na własnego kolegę, to bez.
> Zresztą, może sama pójdę porozmawiać z tym dewiantem.
j.w.
-
6. Data: 2005-12-30 00:17:06
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: "Magda299" <m...@p...onet.pl>
Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
news:dp1tti$ac8$1@inews.gazeta.pl...
> Sędzie oskarży cię o zniesławienie i przegrasz w pierwszej instancji.
> Dostaniesz wyrok w zawieszeniu, a jak trafi na własnego kolegę, to bez.
Ech - sprawa widzę nie jest prosta. Nieskazitelny sędzia nawet nie musi się
bronić przed zarzutami.
Dziękuję za odpowiedź. Dobranoc.
Madelaine
-
7. Data: 2005-12-30 00:17:24
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: "Tiger" <c...@c...pl>
> Zresztą, może sama pójdę porozmawiać z tym dewiantem.
Odradzam. Pierwszy ruch, to zakup dyktafonu. Niech czeka codziennie w
kieszeni, gotow do wcisniecia jednego przycisku "nagrywaj" (maskowanego
kaszlnieciem i spojrzeniem w okno). Skoro "propozycje" powtarzaja sie
cyklicznie, to i nagranie nie powinno sprawic trudnosci. Jakiekolwiek
negocjacje z "napalonym" skoncza sie tragicznie. Meskie libido jest
najgorszym wrogiem. Po uzyskaniu dowodu w postaci nagrania na tasmie - mozna
rozpoczynac dzialania na drodze prawnej, bo szantazowania sedziego tez nie
polecam. Moglby on wowczas oskarzac Twoja przyjaciolke o sprowokowanie
nagrania dla wymiernych korzysci. Zreszta nawet w przypadku sprawy sadowej
moze zaslaniac sie swa nieskazitelnoscia, wiec najlepiej nagrac go co
najmniej dwukrotnie, chyba ze pierwsze nagranie nie bedzie budzilo
watpliwosci co do intencji nagrywanego i braku intencji nagrywajacej.
Pozdrawiam,
Tiger
-
8. Data: 2005-12-30 07:58:35
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>
bez obrazy ale czy kolezanka nie ma czasem sklonnosci do konfabulacji ???
czesto takie historie bywaja zmyslone
napisalas, ze jest molestowana po godzinach... kiedy konkretnie ???
jezeli chcesz sie przygotowac do sprawy musisz /kolezanka musi/ przede
wszytskim dokladnie znac temat.... co , gdzie, kiedy, w jakich
okolicznosciach, kto wtedy szedl kotytarzem itd itp
do tego moze jakis dyktafonik... i jezeli to prawda to sprobowac sprowokowac
do jakich swinskich tekstow
jaka funkcje pelni sedzia ?????
prezesi czesto mocno lustruja swoich podwladnych i jezeli cos bedziesz miec
to udaj sie najpierw do prezesa i delikatnie przedstaw sytuacje popierajac
dowodami
pozdrawiam
-
9. Data: 2005-12-30 08:37:24
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Magda299" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dp1ri0$2n6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Proszę o radę kogoś, kto pracuje w sądzie, albo orientuje się w
> organizacji tej instytucji.
> Otóż moją przyjaciółkę, która pracuje jako aplikant molestuje sędzia.
> Kiedy ona zostaje
> pracować po godzinach, dobiera się do niej nie tylko proponując seks w
> hotelu, ale
> również obmacując, przytulając, albo proponując seks oralny w jego
> gabinecie.
> To dosyć wstętne i kłopotliwe, i właściwie nie wiem co robić.
> Ona boi się skandalu, bo przecież to on jest nieskazitelnego charakteru
> sędzią, ale ta sytuacja
> jest nie do zniesienia. Facet ma żonę, jest szanowany, a zwyczajny z niego
> zboczeniec.
> Postanowiłam, że jeśli sytuacja stanie się krytyczna, po prostu pójdę i
> złożę odpowiednie
> oświadczenie, chociaż nie byłam bezpośrednim świadkiem, może to go
> odstraszy.
> Może jeśli powiadomię żonę, jego rodzinę i zwierzchników.
> Niestety nie wiem kto komu w sądzie podlega, czy może sędzia nie podlega
> nikomu,
> tylko komuś w ministerstwie?
> A może wy coś poradzicie?
jak to ma charakter staly to niech nagra na dyktafonie
-
10. Data: 2005-12-30 08:38:49
Temat: Re: molestowanie w sądzie
Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>
Użytkownik "Magda299" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dp2lb3$sc3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.spam.invalid> napisał w wiadomości
> news:dp1tti$ac8$1@inews.gazeta.pl...
>> Sędzie oskarży cię o zniesławienie i przegrasz w pierwszej instancji.
>> Dostaniesz wyrok w zawieszeniu, a jak trafi na własnego kolegę, to bez.
> Ech - sprawa widzę nie jest prosta. Nieskazitelny sędzia nawet nie musi
> się
> bronić przed zarzutami.
> Dziękuję za odpowiedź. Dobranoc.
on nie ma sie bronic tylko jemu nalezy udowodnic