eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomolestowanie w sądzie
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 87

  • 51. Data: 2005-12-30 23:13:45
    Temat: Re: molestowanie w sądzie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    agnesdz napisał(a):

    > Niestety akt z Sądu nie wolno wynosić, jest to przestępstwo.

    Naprawdę? A jakie?





    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."


  • 52. Data: 2005-12-30 23:25:25
    Temat: Re: molestowanie w s?dzie
    Od: chester <c...@p...gazeta.pl>

    fizzzi napisał(a):
    > Prosze mnie nie zrozumiec zle nie uwaz ze gwalt jest zly, ale
    > molestowanie to nie gwalt.
    > Bo nie jest na sile.
    > Molestowanie...
    > Kto wymyslil to slowo, dlaczego my ludzie nie mozemy sie dotykac ,
    > sciskac, przytulac.

    Ależ możemy. Jeśli obie strony tego chcą.

    > Przeciez to jest piekne. Stwarza poczucie milosci bezpieczenstwa
    > akceptacji.

    Zajebiste poczucie bezpieczeństwa. Albo wezmę do buzi penisa szefa, albo
    wylatuję z roboty pod byle pretekstem. Miodzio.
    Chyba ci się nie zdawało jakie molestowanie może być obleśne...
    Dodam że nie zawsze molestowany ma przewagę fizyczną nad molestującym.
    Szef bez problemu może sekretarkę zatrzymać po godzinach pozbywając się
    świadków, molestować, dotykać, obmacywać, obrażać... A ona nie ma
    sposobu się przed tym obronić :-(

    chester
    --
    http://rowerowy.szczecin.pl


  • 53. Data: 2005-12-30 23:36:55
    Temat: Re: molestowanie w sądzie
    Od: kam <#k...@w...pl#>

    Johnson napisał(a):
    >> gdzie tak jest ?? w katowicach max 4 miesiace

    W-wa

    > Tak było w dawnych czasach. Teraz pod wydłużeniu aplikacji są wydziały w
    > których sie jest 6 miesięcy. Chodzi zapewne o małe sądy, gdzie nie ma
    > podziału wydziałów cywilnych na procesowe i nieprocesowe.

    w dużych sądach też nie zawsze jest podział :)

    KG


  • 54. Data: 2005-12-31 00:20:46
    Temat: Re: molestowanie w s?dzie
    Od: "Magda299" <m...@p...onet.pl>

    From: "chester" <c...@p...gazeta.pl>
    > Zajebiste poczucie bezpieczeństwa. Albo wezmę do buzi penisa szefa, albo
    > wylatuję z roboty pod byle pretekstem. Miodzio.
    > Chyba ci się nie zdawało jakie molestowanie może być obleśne...
    > Dodam że nie zawsze molestowany ma przewagę fizyczną nad molestującym.
    > Szef bez problemu może sekretarkę zatrzymać po godzinach pozbywając się
    > świadków, molestować, dotykać, obmacywać, obrażać... A ona nie ma sposobu
    > się przed tym obronić :-(

    Napiszę tylko, że trafiłeś w sedno. Nie ma sposobu na obronę...
    Pozdrawiam
    Madelaine

    P.S. Gratuluję pomysłu na rowerowy.szczecin.pl



  • 55. Data: 2005-12-31 09:00:53
    Temat: Re: molestowanie w sądzie
    Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>

    >>
    >
    > Tak było w dawnych czasach. Teraz pod wydłużeniu aplikacji są wydziały w
    > których sie jest 6 miesięcy.

    no to i tak do 1,5 roku znacznie brakuje

    pozdrawiam
    Łukasz



  • 56. Data: 2005-12-31 09:01:35
    Temat: Re: molestowanie w sądzie
    Od: "Lookasik" <l...@p...o2.pl>

    >> Niestety akt z Sądu nie wolno wynosić, jest to przestępstwo.
    >
    > Naprawdę? A jakie?
    >
    >
    nie jest... za to grozi dyscyplinarka

    pozdrawiam
    Łukasz



  • 57. Data: 2005-12-31 09:26:16
    Temat: Re: molestowanie w s?dzie
    Od: krys <k...@p...onet.pl>

    Przemek R... napisał(a):

    > no to mozna wiekszym klepnieciem zneichecic :-) ja nie widze problemu.

    Szefową byś klepnął? Ja bym wolala dać szefowi w pysk, żeby zrozumial
    raz na zawsze, a potem wyleciec z roboty. Ale nie wszyscy sa tacy
    krewcy jak ja.

    > Inaczej dojdzie do tego
    > ze szef bedzie patrzyl w sufit przechodzac prze hol po samo patrzenie
    > na tylek bedzie karalne,

    W pracy się pracuje, a jak już się patrzy na cudze tyłkui, to trzeba to
    robic dyskretnie. Proponowanie seksu i naruszenie "strefy
    bezpieczeństwa" to już zupełnie co innego niz patrzenie.

    Moze po prostu faceci tego nie rozumieją?
    Pozdrawiam
    Justyna


  • 58. Data: 2005-12-31 09:59:26
    Temat: Re: molestowanie w sądzie
    Od: Johnson <j...@n...pl>

    Lookasik napisał(a):
    >>>Niestety akt z Sądu nie wolno wynosić, jest to przestępstwo.
    >>
    >>Naprawdę? A jakie?
    >>
    >>
    >
    > nie jest... za to grozi dyscyplinarka
    >

    Za zgubienie akt może i tak. Ale samo wyniesienie akt z sądu jest dość
    powszechne, zazwyczaj do pisania uzasadnienia.

    --
    @ Johnson

    --- za treść postu nie odpowiadam
    "Nie należy lekceważyć drobnostek, bo od nich zależy doskonałość."


  • 59. Data: 2005-12-31 10:27:40
    Temat: Re: molestowanie w s?dzie
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>

    >> no to mozna wiekszym klepnieciem zneichecic :-) ja nie widze problemu.
    >
    > Szefową byś klepnął?

    tak

    > W pracy się pracuje,


    tak ale popatrzec przy okazji na 'ladne rzeczy' nic nie szkodzi

    a jak już się patrzy na cudze tyłkui, to trzeba to
    > robic dyskretnie.
    Proponowanie seksu i naruszenie "strefy
    > bezpieczeństwa" to już zupełnie co innego niz patrzenie.

    czy porpoponowanie seksu twoim zdaniem powinno byc karalne?


    P.



  • 60. Data: 2005-12-31 10:28:57
    Temat: Re: molestowanie w s?dzie
    Od: "Przemek R..." <p...@t...gazeta.pl>


    > Zajebiste poczucie bezpieczeństwa. Albo wezmę do buzi penisa szefa, albo
    > wylatuję z roboty pod byle pretekstem. Miodzio.
    > Chyba ci się nie zdawało jakie molestowanie może być obleśne...
    > Dodam że nie zawsze molestowany ma przewagę fizyczną nad molestującym.
    > Szef bez problemu może sekretarkę zatrzymać po godzinach pozbywając się
    > świadków, molestować, dotykać, obmacywać, obrażać... A ona nie ma sposobu
    > się przed tym obronić :-(

    ma, utrwalic takie zachownaia i zglosic na policje,

    P.


strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 9


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1