-
1. Data: 2003-04-26 14:37:42
Temat: moje auto
Od: "Michał Ickiewicz" <icek(_@!-jak-chcesz-napisac-usun-co-niepotrzebne-poziostawiajac-do-pl-jako-domene-regexp@do_DOT.pl>
Witam
temat hipotetyczny:
2001 rok - policjant zatrzymuje moje auto bo podobno ma przebite numery,
wart autoa 20.000 złotych
2003 rok - policja oddaje mi auto bo z oopini speca wynija ze jednak numery
są dobre i auto jest OK, wart auta 10.000 złotych
czy mogę domagać się zwrotu 10.000 w gotóce ? może jakieś odszkodowanie i
zadośćuczynienie wchodzi w grę?
Pozdr
Icek
-
2. Data: 2003-04-26 21:04:04
Temat: Re: moje auto
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Najpierw należałoby udowodnić, że zwłoka powstała z winy funkcjonariusza.
Boję się, że Ci się może nie udać w kraju. Wówczas po wyczerpaniu drogi w
kraju możesz z tym walić do Trybunału Europejskiego. Na mój gust powinieneś
wygrać sprawę, bo badania mechanoskopijne nie muszą na pewno trwać dwa lata.
W gruncie rzeczy, to co najwyżej kilka dni. Pewnie po prostu nie było
wolnych mocy przerobowych, ale co Cię to obchodzi.
Chyba, że chodziło o coś innego i była jakaś inna przeszkoda w zwrocie
pojazdu.
Co do odszkodowania, to podejrzewam, że różnica w wartości nie jest
właściwym miernikiem. Wszak nie tylko stracił on na wartości. W między
czasie ponosiłeś koszty na taksówki czy też wynajem innego samochodu. No i
jeśli za miernik przyjąć utratę wartości, to należałoby jeszcze powiększyć
tę kwotę o odsetki. W sumie, gdybyś go sprzedał w 2001 roku i wpłacił
pieniądze na konto, to kilka złotych by przyrosło.
--
Jestem tylko człowiekiem i mogę się mylić. Przedstawiony wyżej
punkt widzenia jest moją prywatną opinią i upraszam o nie trakto-
wanie jego jako bezwzględnie obowiązującego stanu prawnego.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
3. Data: 2003-04-27 00:09:39
Temat: Re: moje auto
Od: "Michał Ickiewicz" <icek(_@!-jak-chcesz-napisac-usun-co-niepotrzebne-poziostawiajac-do-pl-jako-domene-regexp@do_DOT.pl>
> wolnych mocy przerobowych, ale co Cię to obchodzi.
> Chyba, że chodziło o coś innego i była jakaś inna przeszkoda w zwrocie
> pojazdu.
brak srodków w funduszach komendy na wykonanie badania oraz zła pogoda
(podobno deszcz padał i mieli dużo innej roboty)
Icek
-
4. Data: 2003-04-27 10:36:52
Temat: Re: moje auto
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Choć to bardzo istotne powody z ich strony, to jednak nie bardzo dotyczą
Twojej osoby. Jeśli nie mieli pieniędzy, to mogli pożyczyć, a jeśli padał
deszcze to badanie można było przeprowadzić w garażu. Dwuletniej zwłoki w
badaniu to nie tłumaczy w żaden sposób.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
5. Data: 2003-04-28 10:12:57
Temat: Odp: moje auto
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
Użytkownik Robert Tomasik <r...@g...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:b8evne$1r1$...@i...gazeta.pl...
> Najpierw należałoby udowodnić, że zwłoka powstała z winy funkcjonariusza.
A czy ten przepis ( byly art. 418 kc ) nie zostal przypadkiem uznany za
niezgodny z konstytucja, a drugi zreinterpretowany przez TK?
"...TK potwierdził prawidłowość tej argumentacji. Uznał, że wykładnia
przepisu dotyczącego odpowiedzialności skarbu państwa za szkody wyrządzone
przez funkcjonariuszy państwowych została ukształtowana pod rządami
poprzedniej konstytucji i wymaga aktualizacji. Natomiast przepis, który
uzależnia tę odpowiedzialność od ustalenia winy funkcjonariusza w
postępowaniu karnym lub dyscyplinarnym, a przez to paraliżuje dochodzenie
roszczeń poszkodowanych obywateli, jest jawnie sprzeczny z obecną
konstytucją. Tej sprzeczności nie da się usunąć inaczej niż przez
wyeliminowanie niekonstytucyjnego przepisu - stwierdził "
Tada!
A wiec - zadnej winy udowadniac nie musisz.
Pozdrawiam
--
Depi.
-
6. Data: 2003-04-28 17:10:58
Temat: Re: moje auto
Od: "Michał Ickiewicz" <icek(_@!-jak-chcesz-napisac-usun-co-niepotrzebne-poziostawiajac-do-pl-jako-domene-regexp@do_DOT.pl>
> "...TK potwierdził prawidłowość tej argumentacji. Uznał, że wykładnia
> przepisu dotyczącego odpowiedzialności skarbu państwa za szkody wyrządzone
> przez funkcjonariuszy państwowych została ukształtowana pod rządami
> poprzedniej konstytucji i wymaga aktualizacji. Natomiast przepis, który
> uzależnia tę odpowiedzialność od ustalenia winy funkcjonariusza w
> postępowaniu karnym lub dyscyplinarnym, a przez to paraliżuje dochodzenie
> roszczeń poszkodowanych obywateli, jest jawnie sprzeczny z obecną
> konstytucją. Tej sprzeczności nie da się usunąć inaczej niż przez
> wyeliminowanie niekonstytucyjnego przepisu - stwierdził "
>
> Tada!
>
> A wiec - zadnej winy udowadniac nie musisz.
czyli nalezy mi sie odszkodowanie?
Icek
-
7. Data: 2003-04-28 17:26:56
Temat: Odp: moje auto
Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
Użytkownik Michał Ickiewicz
<icek(_@!-jak-chcesz-napisac-usun-co-niepotrzebne-po
ziostawiajac-do-pl-jako-
domene-regexp@do_DOT.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b8jnir$4cp$...@a...news.tpi.pl...
>
> czyli nalezy mi sie odszkodowanie?
>
>
To juz orzeknie sad, ale nie musisz udowadniac, ze postepowanie
funkcjonariusza bylo zawinione - wystarczy, ze bylo bezprawne, co oznacza
np. zbytnia przewleklosc.
Pozdrawiam
--
Depi.