-
11. Data: 2009-03-31 19:54:26
Temat: Re: mecz pilki noznej i pomeczwe rozboje
Od: " " <j...@W...gazeta.pl>
Cavallino <c...@k...pl> napisał(a):
> Użytkownik <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
>
> > Gdzie się zgłosić, z kim rozmawiać aby sprawdzić czy zajście ze mną jest
> > nagrana na kamerze?
>
> Odwołaj się.
> Sąd to sprawdzi, jak rzeczywiście takie nagranie istnieje.
>
> Moze zresztą już sprawdził i dlatego oberwałeś. ;-)
Za co mialbym oberwac jak wiem, ze nic nie zrobilem.
Wiem tylko tyle, ze znalazlem sie w zlym czasie w nieodpowiednim miejscu.
Ale to wiem po czasie.
>
> >
> > Czy moi koledzy, którzy byli obserwatorami calego zdarzenia, będą dobrymi
> > świadkami, wiarygodnymi świadkami?
>
> Wątpliwe.
Tez tak mi sie wydaje. Tym bardziej, ze koledzy sie wycofali. Boja sie
zeznawac :/ Ale to chyba nie jest duza strata, prawda?
> >
> > Jak uzasadnić odwołanie? Mam już opinię ze szkoły, od dzielnicowego, z
> > rady
> > osiedlowej, od księdza, od prezesa klubu sportowego CZUWAJ (jeszcze rok
> > temu
> > grałem w tej drużynie ale ze względu na problemy z kolanami
> > zrezygnowałem).
>
> Oni wszyscy widzieli jak stałeś spokojnie na ulicy?
Nie widzieli. Ale takie opinie chyba dobrze o mnie swiadcza. Tym bardziej, ze
mam opinie dobrego, grzecznego ucznia. Nigdy nie bylem karany. Nigdy nie miano
ze mna problemow wychowawczych.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
12. Data: 2009-03-31 20:03:12
Temat: Re: mecz pilki noznej i pomeczwe rozboje
Od: " " <j...@W...gazeta.pl>
Przemek Lipski <W...@w...epf.pl> napisał(a):
>
> Użytkownik " jk" <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:gqr2b6$afu$1@inews.gazeta.pl...
> >
> > To było po meczu. Dwóch policjantów prowadziło kolegę który niósł flagi.
> > Stałem i powiedziałem koledze: daj mi te flagi. Kolega powiedział OK.
> > Podszedłem do niego, wziałem flagi. A trzeci policjant podbiegł, zdzielił
> > mi
> > po plecach i wsadził do radiowozu. TYLE.
> > Sorry koles. Ale chyba nikt mi nie zabroni stać spokojnie na ulicy !!
>
> Teraz trochę się Twoja relacja różni od pierwotnej. Wynika z niej, że nie
> stałeś spokojnie na ulicy. Co prawda nie wynika też że rozrabiałeś, ale
> byles bardziej aktywny niż twierdzisz. A zabranie flag od zatrzymanego
> kolegi mogło być potraktowane jako próba zabrania dowodów rzeczowych, czy
> coś w tym guście...
>
Zostalem ukarany z artykulu 50 i 51 - wiec nie oskarzono mnie o zabranie
dowodow rzeczowych. Cale zajscie z flagami widzial policjant. Gdy na
przesluchaniu poprosilem aby wezwac na swiadka tego policjanta(poznałbym
go)policjant, ktory mnie przesluchiwal powiedzial, ze tamten policjant nie
moze byc swiadkiem.jak sie pozniej okazalo, to mogł byc swiadkiem, wprowadzono
mnie w blad ;/ adwokat zaproponowal,zeby przejsc na normalny tryb(teraz
wszystko odbywa sie w trybie przyspieszonym)..czy oplaca sie to? Bo ja
chcialbym jak najszybciej o tym zapomniec...a rozprawa w trybie normalnym moze
sie raczej dlugo ciagnac...
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
-
13. Data: 2009-03-31 20:34:20
Temat: Re: mecz pilki noznej i pomeczwe rozboje
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
>> > Jak uzasadnić odwołanie? Mam już opinię ze szkoły, od dzielnicowego, z
>> > rady
>> > osiedlowej, od księdza, od prezesa klubu sportowego CZUWAJ (jeszcze rok
>> > temu
>> > grałem w tej drużynie ale ze względu na problemy z kolanami
>> > zrezygnowałem).
>>
>> Oni wszyscy widzieli jak stałeś spokojnie na ulicy?
>
>
> Nie widzieli. Ale takie opinie chyba dobrze o mnie swiadcza.
Nie bardzo, przynajmniej nie w kwestii winy.
Magia tłumu często działa tak, że ze spokojnego studencika wychodzi zwierzę.
-
14. Data: 2009-04-01 12:48:45
Temat: Re: mecz pilki noznej i pomeczwe rozboje
Od: "Przemek Lipski" <W...@w...epf.pl>
Użytkownik <j...@W...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gqtsu0$k03$1@inews.gazeta.pl...
> Przemek Lipski <W...@w...epf.pl> napisał(a):
> Cale zajscie z flagami widzial policjant. Gdy na
> przesluchaniu poprosilem aby wezwac na swiadka tego policjanta(poznałbym
> go)policjant, ktory mnie przesluchiwal powiedzial, ze tamten policjant nie
> moze byc swiadkiem.jak sie pozniej okazalo, to mogł byc swiadkiem,
> wprowadzono
> mnie w blad ;/
Policjant miał w pewnym sensie rację. Jego kolega nie mógł by być świadkiem,
bo na 99% kłamałby na Twoją niekorzyść :/
Pozdrawiam Przemek
ps. ale jeżeli nic nie zrobiłeś z zarzucanych Ci czynów, to trzeba walczyć
do upadłego