eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › marsz opozycji
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 162

  • 51. Data: 2023-06-04 10:14:12
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: cef <c...@i...pl>

    W dniu 2023-06-04 o 09:39, Robert Tomasik pisze:
    > W dniu 03.06.2023 o 23:59, Dawid Rutkowski pisze:

    >>> Próbowałeś kupić chleb bez VAT?
    >>
    >> Akurat chleb chyba wciąż jest - a na pewno dłuższy czas był - bez VAT,
    >> czy też ściślej na 0% VAT.
    > Chyba nie, bo była afera o zwrot VAT z piekarni, ale nie będę się
    > upierał. To zostaje chleb i woda z rzeki.

    Afera była o VAT od darowanego chleba kiedy opodatkowany był normalnie
    ( i to było dawno temu, a pomocowe stawki na spożywkę wprowadzono niedawno),
    więc zostaje Ci woda.
    Wybierz taką, która ma dużo soli, bo to lepiej wpływa na pracę kory.


  • 52. Data: 2023-06-04 10:20:01
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    niedziela, 4 czerwca 2023 o 09:39:35 UTC+2 Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 03.06.2023 o 23:59, Dawid Rutkowski pisze:
    > > sobota, 3 czerwca 2023 o 01:39:30 UTC+2 Robert Tomasik napisał(a):
    > >> W dniu 02.06.2023 o 18:04, Kviat pisze:
    > >>> Znowu nie rozumiesz o czym piszesz.
    > >>> Po pierwsze, nie chcesz płacić podatków, to ich nie płać. Nie ma
    > >>> obowiązku pracowania i zarabiania.
    > >> Próbowałeś kupić chleb bez VAT?
    > >
    > > Akurat chleb chyba wciąż jest - a na pewno dłuższy czas był - bez VAT, czy też
    ściślej na 0% VAT.
    > Chyba nie, bo była afera o zwrot VAT z piekarni, ale nie będę się
    > upierał. To zostaje chleb i woda z rzeki.

    Jak była afera to VAT nie był 0% na chleb.
    To było 20+ lat temu.

    0% VAT - wielka obniżka z 5%, chlebek gruziński "spadł" z 6zł na 5,70zł na jakiś
    miesiąc, potem skoczył do 7zł - i póki co stoi (ale ta piekarnia, w której został na
    4zł, zamknięta :( ).
    Nie widziałeś obowiązkowych ogłoszeń, że to dzięki osobistej dobroci pinokia - i że
    prawie on to finansuje ze sprzedaży działek źony?


  • 53. Data: 2023-06-04 10:30:02
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: Dawid Rutkowski <d...@w...pl>

    niedziela, 4 czerwca 2023 o 10:08:10 UTC+2 Robert Tomasik napisał(a):
    > W dniu 04.06.2023 o 00:01, Dawid Rutkowski pisze:
    > > piątek, 2 czerwca 2023 o 14:56:34 UTC+2 Robert Tomasik napisał(a):
    > >
    > >>> O, te dowody osobiste to w 1975 wyszly z MO ... nie napisałbym, ze
    > >>> do "samorządów". Choc jakies wybory do tych "dzielnic" były, ale
    > >>> chyba nie az takie :-)
    > >> Tu nie chodzi o to, co Ty byś napisał, tylko jak się to nazywa. :-)
    > >> Urząd gminy, powiatu, dzielnicy oraz sejmik, to jest władza samorządowa.
    > >> Wojewoda, to urząd centralny. W organach siłowych Straż Miejska /
    > >> Gminna, to organ samorządowy, zaś Policja i reszta, to centralne. W
    > >> ratownictwie Państwowa Straż Pożarna, to centralna, ale Ochotnicze, to
    > >> już pod samorządem - zresztą nie zawsze tak było, bo do lat 90-tych
    > >> straż była samorządem. Pogotowia ratunkowe są do dziś pod samorządem i
    > >> od wielu lat się kombinuje, by jednak tak nie było.
    > >
    > > Czy dobrze rozumiem, że masz wyobrażenie, że ponieważ w PRL były gminy, a przed
    1975 nawet powiaty, to było tam coś takiego jak "samorząd"?
    > > Jasno słoneczko w górach w główkę przygrzewa?
    > Tu nie chodzi o to, jak ja sobie to wyobrażam, bo jestem na tyle
    > "stary", ze ja to pamiętam. Fakt, że dzieckiem byłem, ale mimo wszystko
    > coś tam widziałem. W różne działalności społeczne zacząłem się niewiele
    > później "bawić", ale przecież z ludźmi, którzy byli starsi ode mnie.
    >
    > Do 1975 roku, struktura władz centralnych i samorządowych w Polsce była
    > zorganizowana na podstawie systemu socjalistycznego, będącego częścią
    > bloku wschodniego. Poniżej przedstawiam opis struktury władz centralnych
    > i samorządowych w tym okresie:

    Aha, to jeszcze zdefiniujmy "samorządowe".
    Jak ma to być "nie-centralne" (jako że PRL był państwem unitarnym, to odpada poziom
    władz "krajów związkowych") to OK.
    Bo wybory zarówno do centralnych jak i do "samorządowych" były taką samą farsą -
    centralnie typowani kandydaci jednej partii z przystawkami, a polityka na każdym
    poziomie jedna.
    Ale taki "samorząd" to jest po prosru lokalny urząd centralny.
    Nazwanie go "samorządem" nic nie zmienia.
    PRL też bgć "rzeczpospolitą" - tyle że "ludową".
    Nie mówiąc już o ChRLD czy KRLD.

    Samorząd pojawia się dopiero wtedy gdy wybory do niego są niezależne od wyborów do
    władz centralnych - m.in. ograniczone obszarowo.


  • 54. Data: 2023-06-04 10:45:34
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.06.2023 o 10:08, Shrek pisze:
    > W dniu 04.06.2023 o 09:53, Robert Tomasik pisze:
    >
    >> Rzecz w tym, że do każdego przepisu można się "czepić". A czegoś się
    >> trzeba trzymać, bo będzie anarchia. Nie można uznać, ze każdy
    >> policjant ma teraz ścigać ludzi nie wg prawa, ale swojego sumienia. To
    >> by nas cofnęło w cywilizacje o tysiace lat.
    >
    > Przepisy nie działają wstecz... o ile nie jest w nich przewidziane że
    > działają wstecz. Jeśli jest napisane że działają, to idąc twoim tokiem
    > rozumowania nie ma nic złego w działaniu zgodnie z tym przepisem. SBcy
    > działali zgodnie z ówczesnym prawem (to jest uprozczenie, bo wielu
    > działało niezgodnie) a teraz zgodnie z obecnym prawem zabierane są im
    > emki. Co więcej partia którą dziś będziecie chronić jest specjalistą od
    > tekiego działania wstecz - jak choćby wszelkie "zmiany nazwy"
    > instytucji, które "wygaszają" wcześniejsze ich umowy - sprawdź sobie co
    > się wiąże ze zmianą szkoły policyjnej na akademię policyjną. Nie
    > sprawdzałem, ale w ciemno zakładam, że wygasza się wszelkie kadencje i
    > pewnie stosunki pracy.
    >
    > Także działanie prawa wstecz jest wątpliwe "moralnie" ale prawnie
    > niestety (albo stety, bo bez tego nie dałoby się wyprostować złego
    > prawa) dopuszczalne. I jęczenie esbeków że oni zgodnie z prawem nękali
    > obywateli jest "kasowane" przez ich własną logikę - teraz oni są nękani
    > zgodnie z prawem. Do tego prowadzi gówniane prawo, ale "we didn't start
    > the fire".

    I z tego najważniejsze jest stwierdzenie przez Ciebie, że oni nie
    działali zgodnie z ówczesnym prawem. tym, że czasami. Żadne prawo nigdy
    nie zezwalało na porywanie ludzi, ich torturowanie, czy zabijanie. I
    tych, którzy tak robili należy osądzić i skazać. tylko, że wówczas mogło
    by się okazać, że nie było ich zbyt wielu i mit o złym SB by się rozmył.
    Nie znam dokładnie struktury SB, bo ja to raczej z opowiadań znam, niż
    analizy jakiś dokumentów. Ale tak zdroworozsądkowo, to ilu ludzi mogło
    zajmować się w takim powiecie przykładowo "rozpracowywaniem" kleru?
    Sądzę, że w całym SB na poziomie powiatu było pewnie góra kilku nastu
    funkcjonariuszy operacyjnych. i teraz ilu spośród nich było "idiotami",
    którzy łamali prawo? Oczywiście, ze jak w każdej grupie kilku oszołom ów
    się znajdzie. Popatrz nawet na grupę dyskusyjną, że też kilku idiotów tu
    się od czasu do czasu odezwie. Tak samo pewnie i w tamtych strukturach
    się jakieś niepowodzenia dydaktyczne pojawią. Ale to będzie jakaś
    garstka. Ilu ich dożyło do dziś?
    >
    >> No tak, to chyba nigdy nie działało. Ale działało tak, że zabronione
    >> było słuchanie jakiegoś radia. Też to niezbyt mądre, ale to nie tak,
    >> ze nagle sobie ktoś ubzdużył, że zamkniemy tych, co słuchają RMF - bo
    >> tak.
    > Jak nie jak tak - właśnie tak działało - słuchasz wolnej europy to ci
    > uprzykrzymy życie. Od rozmowy ze smutnymi panami, przez kłopoty w pracy,
    > relegowaniem ze studiów a kończywszy na internowaniu albo zwykłym
    > wpierdolu od nieznanych sprawców.

    Mniej czytaj wspomnień partyzanckich, a więcej myśl samodzielnie. Jak
    sądzisz? Skąd SB mogło wiedzieć, czego słuchasz? Wszyscy słuchali - albo
    prawie - WE. Bo nie było Internetu. Dziennik telewizyjny wyglądał mniej
    więcej jak teraz. Pierwsza część mówiła o tym, co Pierwszy Sekretarz
    PZPR oraz w ogóle rządząca siła zrobiła wspaniałego dla społeczeństwa.
    Druga część mówiła o tym, co złego zrobiła "kontrrewolucja". Potem był
    sport i kultura. Jak teraz czasem włączam TELEEXPRESS, to strukturalnie
    niewiele się tu zmieniło.

    Wracając do uprzykrzania życia, to w grupie słuchających zawsze się
    znalazło kilku, co to się tym popisywało. Najczęściej z tego powodu, ze
    sami niczego mądrego wymyślić ne potrafili. Co więcej, ponieważ nie było
    w "dobrym tonie" chwalenie się, ze się słucha WE, no to jak taki idiota
    wygłaszał osobiście wymyślone idiotyzmy podpierając się WE, to nawet
    pozostali - co też tego słuchali -0 nie mogli go oprotestować wskazując,
    że tam nikt takich głupot nie gadał - bo by wyszło na to, że też słuchali.

    Natomaist SB raczej nie ścigało słuchaczy - bo nie wiem, jak by miało
    się o tym dowiedzieć - a ludzi, którzy głosili to, że są słuchaczami.
    >
    >> Problem w tym, że tzw. SB zajmowało się różnymi rzeczami. W SB
    >> pracowały przykładowo telefonistki i szyfrantki na centralach.
    >> Podpowiesz, cóż takiego złego miały by robić, by odczuwać potrzebę
    >> zmiany ustroju?
    > A to już jest inny problem, ale ty nie powinieneś mieć z tym żadnego
    > problemu. Jesteś zwolennikiem odpowiedzialności zbiorowej i uważasz, że
    > skoro prawo jest jakie jest, to należy ich jebać zgodnie z prawem.
    > Widzisz do czego prowadzi twoje myślenie?

    A jak doszedłeś do tej genialnej konstatacji?

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 55. Data: 2023-06-04 10:53:31
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.06.2023 o 10:30, Dawid Rutkowski pisze:
    > Aha, to jeszcze zdefiniujmy "samorządowe". Jak ma to być
    > "nie-centralne" (jako że PRL był państwem unitarnym, to odpada poziom
    > władz "krajów związkowych") to OK. Bo wybory zarówno do centralnych
    > jak i do "samorządowych" były taką samą farsą - centralnie typowani
    > kandydaci jednej partii z przystawkami, a polityka na każdym poziomie
    > jedna. Ale taki "samorząd" to jest po prosru lokalny urząd
    > centralny. Nazwanie go "samorządem" nic nie zmienia. PRL też bgć
    > "rzeczpospolitą" - tyle że "ludową". Nie mówiąc już o ChRLD czy
    > KRLD.

    Osłanianie braku wiedzy merytorycznej innym rozumieniem znaczenia słowa
    jest dość powszechne u osób, którym tej wiedzy brakuje. Po co
    zastanawiać się, czym się władza centralna od lokalnej różni, jak
    wystarczy powiedzieć, co się samemu przez to rozumie. I w sumie nie ma
    zakazu, tyle, że przy publicznej wypowiedzi trochę trudno najpierw
    ustalać, co autor ma na myśli pisząc każde kolejne słowo.
    >
    > Samorząd pojawia się dopiero wtedy gdy wybory do niego są niezależne
    > od wyborów do władz centralnych - m.in. ograniczone obszarowo.

    Czyli Twoim zdaniem do Rady Narodowej w Nowym Sączu wybierano osoby ze
    Szczecina, poznania, Gdańska i oczywiście Warszawy? Rozumiem, że można
    tego nie pamiętać. Ale pasowałoby troszeczkę logicznego myślenia.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 56. Data: 2023-06-04 10:55:34
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.06.2023 o 10:14, cef pisze:

    >>>> Próbowałeś kupić chleb bez VAT?
    >>> Akurat chleb chyba wciąż jest - a na pewno dłuższy czas był - bez
    >>> VAT, czy też ściślej na 0% VAT.
    >> Chyba nie, bo była afera o zwrot VAT z piekarni, ale nie będę się
    >> upierał. To zostaje chleb i woda z rzeki.
    > Afera była o VAT od darowanego chleba kiedy opodatkowany był
    > normalnie ( i to było dawno temu, a pomocowe stawki na spożywkę
    > wprowadzono niedawno), więc zostaje Ci woda. Wybierz taką, która ma
    > dużo soli, bo to lepiej wpływa na pracę kory.
    >
    Ale to nie ja miałem problem z tym, że płacę podatki. Zauważ, że to
    wyrwany z kontekstu fragment związany z pomysłem, że są ludzie, którzy
    podatków nie płacą. I nie jest to mój pomysł.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 57. Data: 2023-06-04 10:59:11
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.06.2023 o 10:20, Dawid Rutkowski pisze:
    > 0% VAT - wielka obniżka z 5%, chlebek gruziński "spadł" z 6zł na
    > 5,70zł na jakiś miesiąc, potem skoczył do 7zł - i póki co stoi (ale
    > ta piekarnia, w której został na 4zł, zamknięta ? ). Nie widziałeś
    > obowiązkowych ogłoszeń, że to dzięki osobistej dobroci pinokia - i że
    > prawie on to finansuje ze sprzedaży działek źony?

    Nie czytuję takich głupot. Szkoda mi życia na analizowanie haseł
    propagandowych. To jest dla "idiotów". Rzad niczego nie finansuje i nic
    nam nie daje. jak dostaję coś ekstra, to zastanawiam się, w którym
    momencie mi to zabierają. Rząd dzieli pieniądze Polaków. Tu akurat
    bardzo wiele racji miał LEPPER, że mądrzej byłoby po prostu ludziom
    mniej zabierać. Z zasady nie angażuję się w rzeczy, na które nie mam
    żadnego wpływu.

    --
    (~) Robert Tomasik


  • 58. Data: 2023-06-04 11:04:40
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 04.06.2023 o 10:53, Robert Tomasik pisze:

    > Osłanianie braku wiedzy merytorycznej innym rozumieniem znaczenia słowa
    > jest dość powszechne u osób, którym tej wiedzy brakuje. Po co
    > zastanawiać się, czym się władza centralna od lokalnej różni, jak
    > wystarczy powiedzieć, co się samemu przez to rozumie.

    Ale ty nie pisałeś o władzy lokalnej o o "samorządzie". Samorząd jest
    wtedy, gdy jak sama nazwa mówi jakaś społeczność się rządzi sama. Za
    komuny tego nie było. Były rady _narodowe_, już sama nazwa wskazuje,
    skąd one były i co miały (a raczej nie miały) wspólnego ze
    społecznościami lokalnymi.

    > Czyli Twoim zdaniem do Rady Narodowej w Nowym Sączu wybierano osoby ze
    > Szczecina, poznania, Gdańska i oczywiście Warszawy?

    Funkcjonowały zgodnie z nazwą. Reprezentowały "narod", co wtedy było
    tożsame z partią. Takie wypaczenie znaczeń.

    > Rozumiem, że można
    > tego nie pamiętać. Ale pasowałoby troszeczkę logicznego myślenia.

    Dokładnie.

    "Rada narodowa (PRL) - przedstawicielski organ władzy państwowej i
    podstawowy organ samorządu _społecznego_ w PRL[1], istniejący w latach
    1944-1990"

    oraz:

    "Struktura hierarchiczna rad narodowych

    Struktura hierarchiczna rad narodowych była następująca:

    Krajowa Rada Narodowa (tymczasowy parlament komunistyczny w latach
    1944-1947),
    wojewódzkie rady narodowe,
    powiatowe rady narodowe,
    miejskie rady narodowe,
    gminne rady narodowe."

    Trzeba naprawdę nie pamiętać albo mieć braki na poziomie logicznego
    myślenia, żeby uznać że organ podlegający za komuny organom centralnym
    był w istocie _samo_rządowym_. To były po prostu jednostki
    przedstawicielskie władzy centralnej.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 59. Data: 2023-06-04 11:17:44
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: Shrek <...@w...pl>

    W dniu 04.06.2023 o 10:45, Robert Tomasik pisze:

    >> Także działanie prawa wstecz jest wątpliwe "moralnie" ale prawnie
    >> niestety (albo stety, bo bez tego nie dałoby się wyprostować złego
    >> prawa) dopuszczalne. I jęczenie esbeków że oni zgodnie z prawem nękali
    >> obywateli jest "kasowane" przez ich własną logikę - teraz oni są
    >> nękani zgodnie z prawem. Do tego prowadzi gówniane prawo, ale "we
    >> didn't start the fire".
    >
    > I z tego najważniejsze jest stwierdzenie przez Ciebie, że oni nie
    > działali zgodnie z ówczesnym prawem.  tym, że czasami.

    Jak napisałem to jest inny problem (i tu nawet możemy się zgadzać). Ja
    piszę o tym, że ty jako zwolennik odpowiedzialności zbiorowej i
    działania zgodnie z obowiązującym prawem nie powinieneś mieć żadnego
    problemu z odbieraniem emek esbekom czy nawet tym co przypadkiem się w
    okolicy znaleźli - jest to zgodne z obowiązującym aktualnie prawem, więc
    należy to robić - prawda? Z odpowiedzialnością zbiorową też nie masz
    problemów - więc z czym w zasadzie masz problem? W czym gość biorący
    udział w legalnym zgromadzeniu jest gorszy od telefonistki w esbecji, że
    jednego chciałbyś puścić z torbami a inną nie?

    > Żadne prawo nigdy
    > nie zezwalało na porywanie ludzi, ich torturowanie, czy zabijanie.

    E tam...


    > I
    > tych, którzy tak robili należy osądzić i skazać. tylko, że wówczas mogło
    > by się okazać, że nie było ich zbyt wielu i mit o złym SB by się rozmył.

    Tak, tak - to fajna organizacja była - nieco polityczna ale fajna i
    dobra - powiedzmy jak ZHP;)

    > Nie znam dokładnie struktury SB, bo ja to raczej z opowiadań znam, niż
    > analizy jakiś dokumentów. Ale tak zdroworozsądkowo, to ilu ludzi mogło
    > zajmować się w takim powiecie przykładowo "rozpracowywaniem" kleru?
    > Sądzę, że w całym SB na poziomie powiatu było pewnie góra kilku nastu
    > funkcjonariuszy operacyjnych.

    Nie sądzę, ale to bez znaczenia. To czym w zasadzie zajmowało się SB?
    Kierowali ruchem? Ścigali złodzieji?

    >> Jak nie jak tak - właśnie tak działało - słuchasz wolnej europy to ci
    >> uprzykrzymy życie. Od rozmowy ze smutnymi panami, przez kłopoty w
    >> pracy, relegowaniem ze studiów a kończywszy na internowaniu albo
    >> zwykłym wpierdolu od nieznanych sprawców.
    >
    > Mniej czytaj wspomnień partyzanckich, a więcej myśl samodzielnie. Jak
    > sądzisz? Skąd SB mogło wiedzieć, czego słuchasz?

    Źródła osobowe?

    > Wszyscy słuchali - albo
    > prawie - WE.

    Bez przesady.
    > Wracając do uprzykrzania życia, to w grupie słuchających zawsze się
    > znalazło kilku, co to się tym popisywało. Najczęściej z tego powodu, ze
    > sami niczego mądrego wymyślić ne potrafili. Co więcej, ponieważ nie było
    > w "dobrym tonie" chwalenie się, ze się słucha WE, no to jak taki idiota
    > wygłaszał osobiście wymyślone idiotyzmy podpierając się WE, to nawet
    > pozostali - co też tego słuchali -0 nie mogli go oprotestować wskazując,
    > że tam nikt takich głupot nie gadał - bo by wyszło na to, że też słuchali.

    Ok - czyli winni byli ci co słuchali a nie ci co ich za to gnębili -
    masz "nieźle" poukładane w mózgu.

    >> A to już jest inny problem, ale ty nie powinieneś mieć z tym żadnego
    >> problemu. Jesteś zwolennikiem odpowiedzialności zbiorowej i uważasz,
    >> że skoro prawo jest jakie jest, to należy ich jebać zgodnie z prawem.
    >> Widzisz do czego prowadzi twoje myślenie?
    >
    > A jak doszedłeś do tej genialnej konstatacji?

    O "przestrzeganiu" obowiązującego prawa już pisałeś nawet tu. O ściganiu
    przypadkowch ludzi za zgromadzenia publiczne, bo akurat takiego udało
    się wam złapać też.

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!


  • 60. Data: 2023-06-04 12:47:36
    Temat: Re: marsz opozycji
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl>

    W dniu 04.06.2023 o 11:04, Shrek pisze:

    >> Osłanianie braku wiedzy merytorycznej innym rozumieniem znaczenia
    >> słowa jest dość powszechne u osób, którym tej wiedzy brakuje. Po
    >> co zastanawiać się, czym się władza centralna od lokalnej różni,
    >> jak wystarczy powiedzieć, co się samemu przez to rozumie.
    > Ale ty nie pisałeś o władzy lokalnej o o "samorządzie". Samorząd
    > jest wtedy, gdy jak sama nazwa mówi jakaś społeczność się rządzi
    > sama. Za komuny tego nie było. Były rady _narodowe_, już sama nazwa
    > wskazuje, skąd one były i co miały (a raczej nie miały) wspólnego ze
    > społecznościami lokalnymi.

    Wiesz, to jak upór w tym, że Żydów mordowali Naziści i Hitlerowcy, a nie
    Niemcy. Członkowie tych Rad Narodowych, to niby skąd się wzięli? To był
    jakiś osobny naród? OK! Może i te wybory bywały wówczas naciągane, ale
    boję się, że nie mniej, niż obecne. Po prostu komunistom udało się do
    swojej racji przekonać więcej osób, niż kapitalistom. Prawda jest taka,
    ze demokracja jest właśnie oparta na tym "oszustwie".

    Komuniści mieli dostęp do ówczesnych mediów. Mieli jednak i bez tego
    spore poparcie. Zauważ, że już w okresie międzywojennym, pomimo
    zdecydowanego niekorzystnego postrzegania Rosji, jako napastnika na
    Polskę, to jednak ruch robotniczy był dość silny. Faktem bezspornym
    pozostaje, że Stalin tu wiele dopomógł. Część przeciwników wymordował.
    Część "przekonał", że lepiej im będzie na "zgniłym zachodzie".

    Ale to nie jest tak, że wszyscy, którzy pracowali w samorządzie lokalnym
    byli komunistami. Trzeba było organizować kraj po II WS. Budować drogi,
    szkoły, szpitale, fabryki i całą resztę. To, że komuniści przypisywali
    sobie te sukcesy, to jedno. Ale mosty były nadal potrzebne i jakby
    polska była kapitalistyczna, to też by je budowano, tylko inni politycy
    by przyszli na przecięcie wstęgi. Z miesiąc temu obecny Premier
    "szumnie" wykreował "sukces" na oddaniu dla mieszkańców nowego
    wspaniałego mostu. Tylko, że ten most już wiele miesięcy służy
    mieszkańcom. Dorobili do tego szopkę propagandową, ale to nie tak, że
    sam most jest zły i niepotrzebny. Po prostu mądrzy ludzie mają tego
    świadomość, że to tak działa. Pozostałym się wydaje, że to ma jakieś
    większe znaczenie.
    >
    >> Czyli Twoim zdaniem do Rady Narodowej w Nowym Sączu wybierano
    >> osoby ze Szczecina, poznania, Gdańska i oczywiście Warszawy?
    > Funkcjonowały zgodnie z nazwą. Reprezentowały "naród", co wtedy było
    > tożsame z partią. Takie wypaczenie znaczeń.

    Boję się, że nie przekonasz mnie do takiej tezy. A ta partia, to niby z
    kogo się składała? Wszystkich z Rosji przywieźli? Czy jednak byli tam
    jacyś Polacy?

    Popatrz, jak to teraz wygląda? Czy dawniej nie było uczciwiej? Po prostu
    była zduplikowana struktura. PZPR miał strukturę równoległą do władzy.
    Teraz działacze partyjni są pozaszywani we władzy i tyle różnicy. No na
    tym polega partia. Jeśli liczysz, że którykolwiek polityk nie dąży do
    władzy, tylko do jakiegoś bliżej niezdefiniowanego "szczęścia" narodu,
    to muszę Cię wyprowadzić z błędu.

    Chodzi o to, by były takie mechanizmy, by "dobro narodu" zbliżyć do
    "dobra polityków" i tyle. Rządzić zawsze bedzie ten, co zdoła przekonać
    większość ludzi do siebie. To, co potem będzie robił ma mniejsze
    znaczenie, o ile tylko jakikolwiek przeciwnik nie zdoła skonsolidować na
    tyle dużej grupy osób, by obalić poprzedniego. Każdy, jak dojdzie do
    władzy, to będzie nadal robił to samo.
    >
    >> Rozumiem, że można tego nie pamiętać. Ale pasowałoby troszeczkę
    >> logicznego myślenia.
    > Dokładnie. "Rada narodowa (PRL) - przedstawicielski organ władzy
    > państwowej i podstawowy organ samorządu _społecznego_ w PRL[1],
    > istniejący w latach 1944-1990" oraz: "Struktura hierarchiczna rad
    > narodowych Struktura hierarchiczna rad narodowych była następująca:
    > Krajowa Rada Narodowa (tymczasowy parlament komunistyczny w latach
    > 1944-1947), wojewódzkie rady narodowe, powiatowe rady narodowe,
    > miejskie rady narodowe, gminne rady narodowe." Trzeba naprawdę nie
    > pamiętać albo mieć braki na poziomie logicznego myślenia, żeby uznać
    > że organ podlegający za komuny organom centralnym był w istocie
    > _samo_rządowym_. To były po prostu jednostki przedstawicielskie
    > władzy centralnej.
    >
    I czego to ma być dowodem w Twojej ocenie? Że Gminna Rada Narodowa
    zarządzała krajem, bo była "narodowa"?

    --
    (~) Robert Tomasik

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 17


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1