-
11. Data: 2009-03-13 04:19:01
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:gpcm2q$o5$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
> wiadomości news:gpblfc$71$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Nie mieli rację i gość w takim wypadku powinien dostać skumulowany mandat
>> za dwa wykroczenia. po pierwsze zaparkował w obrębie skrzyżowania. Po
>> drugie jechał wzdłuż przejścia dla pieszych.
>
> Przez przejście dla pieszych, to raczej dobrze przejechał :)?
A co byłoby jak dźwigiem ustawili tak samochód ;). Czy można ukarać za jazdę
po chodniku?
--
Maluch
-
12. Data: 2009-03-13 06:28:10
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
Maluch pisze:
>> Przez przejście dla pieszych, to raczej dobrze przejechał :)?
>
> A co byłoby jak dźwigiem ustawili tak samochód ;). Czy można ukarać za
> jazdę po chodniku?
A gdyby dajmy na to, tędy przechodziła wasza matka, staruszka?
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
13. Data: 2009-03-13 07:43:22
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał w wiadomości
news:gpctif$4gf$1@news.interia.pl...
>
>
> Maluch pisze:
>>> Przez przejście dla pieszych, to raczej dobrze przejechał :)?
>>
>> A co byłoby jak dźwigiem ustawili tak samochód ;). Czy można ukarać za
>> jazdę po chodniku?
>
>
> A gdyby dajmy na to, tędy przechodziła wasza matka, staruszka?
To nie o to chodzi. Nie powinien wogóle jechać po chodniku. Jednak
wątkotwórca pisze, że władza uznała, że nie było innej możliwości jak tylko
musiał po chodniku, stąd ten dźwig. Przypomniały mi się dawne czasy, jak
znajomemu przesunęliśmy samochód pomiędzy dwa drzewka dla żartu. Postawił
blisko trawnika, aby trochę cienia padało. I teraz obligatoryjnie uznać, że
to on zniszczył trochę trawy i zaparkował w miejscu do tego
nieprzeznaczonym?. Podobnie tutaj, może kierującemu brakowało paliwa i nie
chcial blokować skrzyżowania i rozpędem widząc pusty chodnik tak pojechał,
może na chwilę samochód zmienił właściciela i nowy właściciel bał się
przejechać skrzyżowanie z różnych względów i porzucił pojazd. Tam jest
sprawa trochę niejasna. Ukarany został za jazdę po chodniku, do której nie
za bardzo widać przyznaje się, bo skąd te "musiał"?, a nie karany jest za to
co widać. Można zrozumieć, że były może jakieś wątpliwości i wypośrodkowano,
za jedno pouczono a za drugie ukarano, aby nie płacił za dwa.
--
Maluch
-
14. Data: 2009-03-13 10:36:51
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z piątek 13 marzec 2009 08:43
(autor Maluch
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <gpd2ug$pmg$1@atlantis.news.neostrada.pl>):
> To nie o to chodzi. Nie powinien wogóle jechać po chodniku.
a kim jest ta wogóla?
> Jednak
> wątkotwórca pisze, że władza uznała, że nie było innej możliwości jak
> tylko musiał po chodniku, stąd ten dźwig.
No jasne, zapewne auto tam postawili kosmici. Dyskusja jest poważna czy tak
se będziemy pierdoły pociskać?
> Przypomniały mi się dawne czasy,
> jak znajomemu przesunęliśmy samochód pomiędzy dwa drzewka dla żartu.
> Postawił blisko trawnika, aby trochę cienia padało. I teraz obligatoryjnie
> uznać, że to on zniszczył trochę trawy i zaparkował w miejscu do tego
> nieprzeznaczonym?
Pech... Inaczej nie można by karać za żadne złe parkowanie, bo kierowca by
mówił zawsze, że to złośliwe szczeniaki sąsiada przeniosły.
> . Podobnie tutaj, może kierującemu brakowało paliwa i nie
> chcial blokować skrzyżowania i rozpędem widząc pusty chodnik tak pojechał,
I co z tego? Brakowanie paliwa to nie powód do łamania prawa. Skoro uległ
awarii, to mógł się zatrzymać na jezdni i oznaczyć odpowiednio auto jako
ulegnięte awarii. Następnie mógł zawezwać pomoc drogową.
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyt Mydełko Fa i Mydełko Fa 2
-
15. Data: 2009-03-13 21:20:43
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
news:gpcncj$ae6$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik "Maluch" <n...@m...pl> napisał w wiadomości
> news:gpcm2q$o5$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>> Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w
>> wiadomości news:gpblfc$71$1@inews.gazeta.pl...
>>> Nie mieli rację i gość w takim wypadku powinien dostać skumulowany
>>> mandat za dwa wykroczenia. po pierwsze zaparkował w obrębie
>>> skrzyżowania. Po drugie jechał wzdłuż przejścia dla pieszych.
>> Przez przejście dla pieszych, to raczej dobrze przejechał :)?
> A co byłoby jak dźwigiem ustawili tak samochód ;). Czy można ukarać za
> jazdę po chodniku?
To by trudno było uznać za parkowanie.
-
16. Data: 2009-03-14 01:01:14
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: "Agall" <a...@m...ru>
Ciekawe.To~, że zastano tam pojazd,jeszcze nie przesądza że wjechał tam jego
właściciel. Może wjechał znajomy Wietnamczyk...? Oni są tacy podobni,że nie
już nie wiem czy go rozpoznam . Nazywał się Huo van Jang. No nie wiem...
ps. nic nie mam przeciwko Wietnamczykom,ale sprawcę wykroczenia należy
ustalić!
-
17. Data: 2009-03-14 03:54:59
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "Agall" <a...@m...ru> napisał w wiadomości
news:gpf05h$fie$1@mx1.internetia.pl...
> Ciekawe.To~, że zastano tam pojazd,jeszcze nie przesądza że wjechał tam
> jego właściciel. Może wjechał znajomy Wietnamczyk...? Oni są tacy
> podobni,że nie już nie wiem czy go rozpoznam . Nazywał się Huo van Jang.
> No nie wiem...
> ps. nic nie mam przeciwko Wietnamczykom,ale sprawcę wykroczenia należy
> ustalić!
>
Dobrze prawisz, o to chodzi. Nie złapano go jak jechał, a on sam może też
nie wiedział jak pojazd tam znalazł się, bo mógł być np. po kilku flaszkach
rozpitych na twarz ;)
--
Maluch
-
18. Data: 2009-03-15 08:39:00
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: cranky <d...@p...onet.pl>
Dnia Thu, 12 Mar 2009 09:52:17 +0100, BETON napisał(a):
> Witam
> Wczoraj kolega otrzymał mandat za jazde chodniku 250zł
> Chciałem sie upewnić czy policja miała jendak racje
> To schemat miejsca:
>
> http://www.ral.pgrnet.pl/skz.JPG
>
> Czerwone to jego auto.
> czerwoną linia to droga którą mozna dojechać do miejsca miejsca gdzie auto było
> zaparkowane.
> Parkowanie wg nich było OK, ale zeby tam dojechać musiał przejechać chodnikiem
> a za to jest mandat,
> Wg nich mozna tam stać ale nie dojechać.
> Czy zatem mieli racje ? Czy moze obowiązuje cos na zasadzie "drogi koniecznej" ?
Przepraszam ale jak można zaparkować na chodniku bez jazdy po nim???
Jakoś nie jestem sobie tego w stanie wyobrazić. Jeśli wjeżdża na miejsce
(nie koniecznie oddalone) - porusza się po chodniku. Jeśli manewruje
zatoczkę - porusza się. Chyba że wnosi na własnych plecach i stawia, albo
dźwigiem.
-
19. Data: 2009-03-15 11:49:43
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: "Maluch" <n...@m...pl>
Użytkownik "cranky" <d...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1jj70kad7s4hp.4cs9rxied7wi.dlg@40tude.net...
> zatoczkę - porusza się. Chyba że wnosi na własnych plecach i stawia, albo
> dźwigiem.
Realnie na to patrząc, to na własnych plecach nikłe ma szanse, a dźwigiem
może będą większe. ale nigdy nie wiadomo, czy trafi idealnie w takie
miejsce, w które zamierza, bo rozrzut na +/- w ostateczności może być duży.
--
Maluch
-
20. Data: 2009-03-15 12:27:24
Temat: Re: mandat za jazde po chodniku...
Od: Tristan <n...@s...pl>
W odpowiedzi na pismo z niedziela 15 marzec 2009 09:39
(autor cranky
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <1...@4...net>):
> Chyba że wnosi na własnych plecach i stawia, albo
> dźwigiem.
Taaak... A na fotoradarze to nie on, a złośliwy sąsiad ze znajomościami w
teatrze, co się ucharakteryzował na niego.
--
Tristan
Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyt Mydełko Fa i Mydełko Fa 2