Witam

W pracy uzywam Linuxa ktorego nie ma na stanie firmy tzn. przynioslem
sobie go z domu a wczesnij przekopiowalem sobie od kumpla. Czy w
przypadku jakiejs kontroli, bede zmuszony do pokazania jakiejs
licencji :-), orginalnych plytek, czy czegos tam jeszcze, czy goscie
zobacza linuxa i sobie pojda :-)
Czy podczas takiej kontroli jestem zobowiany zalogowac sie na roota,
zeby sobie jakos to posprawdzali, czy nie,
Jak wogole wyglada ta kontrola ?

Dzieki za odpowiedzi - MIREK

do góry

On wto, 19 mar 2002, a...@o...pl wrote:
>Witam
>
>W pracy uzywam Linuxa ktorego nie ma na stanie firmy tzn. przynioslem
>sobie go z domu a wczesnij przekopiowalem sobie od kumpla. Czy w
>przypadku jakiejs kontroli, bede zmuszony do pokazania jakiejs
>licencji :-), orginalnych plytek, czy czegos tam jeszcze, czy goscie
>zobacza linuxa i sobie pojda :-)
>Czy podczas takiej kontroli jestem zobowiany zalogowac sie na roota,
>zeby sobie jakos to posprawdzali, czy nie,
>Jak wogole wyglada ta kontrola ?
>
>Dzieki za odpowiedzi - MIREK
linux rozpowszechniany jest na zasadzie licencji GNU można go więc kopiować i
instalowć . Ogólnie ujmując mozna wszystko tylko nie usuwać nazwisk autorów
programu. W firmie stać może spokojnie , czy w razie kontroli dać dostęp? wiele
zależy od treści i zakresu nakazu przeszukania, tutaj zaczyna się zakres .
Wygodniej i łatwiej jest umorzliwić dostęp. W innym przypadku zajmą komputer do
dalszego badania choć i tak mogą . Organ procesowy moze nakazać wydanie hasła
root`a wtedy nie wykonanie obciązone jest sankcją karną .
Arkadiusz Związek

do góry

W artykule <1...@n...tpi.pl> praca napisał(a):

witam

Gdzie mozna sobie poczytac wiecej o takich sprawach ?


_artur_

do góry