-
71. Data: 2004-10-15 13:04:49
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. wrote:
>
> zdrada jest gorsza od smierci i jezeli ktos na grupie inaczej uwaza niech
> napisze i uzasadni.
Smierć( ukochanej osoby)jest gorsza od zdrady. Uzasadnienie - zdradzający
zawsze może się odkochać i wrócić do zdradzanego i będą żyli długo i
szczęśliwie, jeśli im się zechce. Nieboszczyk raczej swojego stanu nie
odwróci.
Poza tym na zdradzającym można wieszać psy, i nikt się nie przyczepi ;-P
--
pozdrawiam
krys
-
72. Data: 2004-10-17 10:32:26
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> Smierć( ukochanej osoby)jest gorsza od zdrady. Uzasadnienie -
zdradzający
> zawsze może się odkochać i wrócić do zdradzanego i będą żyli długo i
> szczęśliwie, jeśli im się zechce. Nieboszczyk raczej swojego stanu nie
> odwróci.
> Poza tym na zdradzającym można wieszać psy, i nikt się nie przyczepi ;-P
> --
heh, trzeba byc najwiekszym frajerem, debilem (wpisz co chcesz) by wrocicc
do osoby ktora zdradzila,
na 99 % zrobi to ponownie, nie wiem jak ty ale jak bym nie chcial kazego
dnia sie zastanawiac z kim sie moja kobieta
r. gdy jej w domu nie ma.
P.
-
73. Data: 2004-10-17 10:34:54
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> >> A co mi da nauczka ?
> >> Zrozum, kobieta nie jest Twoja wlasnoscia.
> >
> > tak jasne, slub to po prostu gowno warty papierek.
>
> Słuchaj, ślub to nie akt własności, żeby było jasne.
>
Wolalbys by kobieta z ktora sie ozeniles zdradzila Cie czy umarla (bez
zdrady) ?
Wiem ze slub to nie akt wlasnosci ale
"Przysiegam Tobie wiernosc, uczciwosc(..)"
"Poki smierc Was nie rozlaczy"
chyba cos znaczy. NIe zenisz sie po to by zdradzac.
P.
-
74. Data: 2004-10-17 11:08:44
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. wrote:
>
>>
>> Smierć( ukochanej osoby)jest gorsza od zdrady. Uzasadnienie -
> zdradzający
>> zawsze może się odkochać i wrócić do zdradzanego i będą żyli długo i
>> szczęśliwie, jeśli im się zechce. Nieboszczyk raczej swojego stanu nie
>> odwróci.
>> Poza tym na zdradzającym można wieszać psy, i nikt się nie przyczepi ;-P
>> --
>
>
> heh, trzeba byc najwiekszym frajerem, debilem (wpisz co chcesz) by wrocicc
> do osoby ktora zdradzila,
Albo trzeba naprawdę kogoś kochać, żeby pozwolić mu wrócić po zdradzie i dać
drugą szansę. Ale do tego trzeba być z kimś w związku, a nie traktować go
jak własność.
> na 99 % zrobi to ponownie, nie wiem jak ty ale jak bym nie chcial kazego
> dnia sie zastanawiac z kim sie moja kobieta
> r. gdy jej w domu nie ma.
Skąd taka statystyka? Ty nigdy się nie mylisz i nie uczysz na błędach?
BTW teraz nie zastanawiasz się, co robi Twoja kobieta? Rany boskie, mój
chłop jest w pracy i pewnie obsługuje właśnie jakąś długonogą blondynkę z
niebieskimi oczami, w dodatku dwudziestolatkę... Trzeba będzie zaopatrzyć
go w podsłuch i podgląd, bo pewnikiem zdradzi... Wyluzuj...
--
pozdrawiam
krys
-
75. Data: 2004-10-17 16:55:27
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: krys <k...@p...onet.pl>
Przemek R. wrote:
>> Słuchaj, ślub to nie akt własności, żeby było jasne.
>>
>
>
> Wolalbys by kobieta z ktora sie ozeniles zdradzila Cie czy umarla (bez
> zdrady) ?
Wiesz, ja to jestem altruistka, jednak wolałabym, żeby mnie zdradził, niż
umarł.
Zawze mogę sprawić, że jego życie zamienia się w piekło w podzięce za
zdradę, nie?;-)
>
> Wiem ze slub to nie akt wlasnosci ale
>
> "Przysiegam Tobie wiernosc, uczciwosc(..)"
> "Poki smierc Was nie rozlaczy"
Widać, że ślubu nie brałeś;-)
>
> chyba cos znaczy. NIe zenisz sie po to by zdradzac.
Uhm, odkrywcze to jest. Ale nie żenisz się też po to, żeby woleć śmierć
współmałżonka.
--
pozdrawiam
krys kobieta;-)
-
76. Data: 2004-10-17 17:58:59
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> >
> > heh, trzeba byc najwiekszym frajerem, debilem (wpisz co chcesz) by
wrocicc
> > do osoby ktora zdradzila,
>
> Albo trzeba naprawdę kogoś kochać, żeby pozwolić mu wrócić po zdradzie i
dać
> drugą szansę. Ale do tego trzeba być z kimś w związku, a nie traktować
go
> jak własność.
to jest zwykle frajerstwo, miłosc jednostronna, gdyby ona tez kochala by
nie zdradzila.
Nie jest warta powrotu. To ze uwazam taki powrot za czysty debilizm nie
oznacza
iz moim zdaniem nie mozna kochac takiej osoby ale oznacza to ze taka osoba
nie jest warta tej milosci.
>
> > na 99 % zrobi to ponownie, nie wiem jak ty ale jak bym nie chcial
kazego
> > dnia sie zastanawiac z kim sie moja kobieta
> > r. gdy jej w domu nie ma.
>
> Skąd taka statystyka? Ty nigdy się nie mylisz i nie uczysz na błędach?
z zycia. Ucze sie , kazdego dnia, dlatgeo wiem ze taka osoba nie jest
warta powrotu,
i nie powinno sie dawac drugiej szansy, bo zwykle jest to nie dlatego ze
ona sie odkochala
od osoby z ktora Cie zdradzila ale doznala rozczarowania z tego powodu.
> BTW teraz nie zastanawiasz się, co robi Twoja kobieta?
nie bo nie mam kobiety. Zamiast sie zastanawiac wylalbym kilka osob z
dobrym sprzetem
a nie siedzial i sie skrecal czy mnie ktos zdradza.
Rany boskie, mój
> chłop jest w pracy i pewnie obsługuje właśnie jakąś długonogą blondynkę
z
> niebieskimi oczami, w dodatku dwudziestolatkę... Trzeba będzie
zaopatrzyć
> go w podsłuch i podgląd, bo pewnikiem zdradzi... Wyluzuj...
jako Kobieta (co tlumaczy twoje rozumowanie odnosnie powrotu po
zdradzie:-) )powinnas wiedziec ze istnieje cos takiego jak intuicja,
jezeli zaczynasz czuc ze cos jest nie tak, wtedy czas sprawdzic a nie
zastanawiac sie i meczyc przez kilka miesiecy az wkoncu sie rozczarowac.
P.
-
77. Data: 2004-10-17 18:42:15
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Przemek R. wrote:
> Ostanie pytanie:
> Twoje dziecko zostalo zamordowane, zlapano jego zabojce,
> chcesz by poszedl do wiezienia? Czy pragniesz jego szczescia?
> Nie wiesz czym sie kierowal, nic o nim nie wiesz.
A co? Ożeniłeś się z zabójcą własnego dziecka?
Bo jeśli nie, to co to ma do rzeczy?
-
78. Data: 2004-10-17 18:45:29
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Przemek R. wrote:
> Wiesz, takie decyzje sie przed slubem podejmuje. Przeciez nie bierzesz
> pierwszej lepszej i nie ciagniesz do kosciola.
Kościoła? To oczym w ogóle mowa - rozwodów nie ma a oficjalnie
obowiązuje nakaz przebaczania win. Życzenia śmierci są absolutnie
'nielegalne' zgodnie z oficjalną wykładnią tej instytucji.
Czyżbyś był na dodatek hipokrytą?
-
79. Data: 2004-10-17 18:47:32
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Przemek R. wrote:
>>Przede wszystkim w Polsce żadne rozprawy nie są transmitowane w TV. To
>>jakaś bzdura.
>
> byl podany wyrok a nie transmitowana rozprawa, a sprawa byla prawdziwa.
Wyrok prawomocny?
>>Poza tym wśród sędziów też są idioci, a to, że sędzia sobie coś tam
>>orzekł nie oznacza, że to jest już przyklepane i załatwione - o apelacji
>>mam nadzieję słyszałeś?
>
> tak slyszalem, i wlasnie idioci daja w takich przypadkacha 25 lat w gore.
> ludzie ktorzy nie znaja tego uczucia,nie sa w stanie sobie wyobrazic
> co mozna wtedy nieswiadomie zrobic.
Hmmm... A w innym poście tak strasznie potępiasz kogoś, kto zamordował
dziecko...
Używając twoich argumentów: a może po prostu nie znasz uczucia, które go
to tego pchnęło? Może był tak zrozpaczony czymś, że stracił panowanie
nad sobą?
-
80. Data: 2004-10-18 08:54:40
Temat: Re: malzenstwo - pytanie
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
>
> > Ostanie pytanie:
> > Twoje dziecko zostalo zamordowane, zlapano jego zabojce,
> > chcesz by poszedl do wiezienia? Czy pragniesz jego szczescia?
> > Nie wiesz czym sie kierowal, nic o nim nie wiesz.
>
> A co? Ożeniłeś się z zabójcą własnego dziecka?
>
> Bo jeśli nie, to co to ma do rzeczy?
to ze nazywanie mnie egocentrykiem nir ma sensu, poniewaz wszyscy jestesmy
nimi.
P.