-
1. Data: 2005-01-09 22:14:32
Temat: małżeńskie problemy
Od: "Sasanka" <s...@o...pl>
Witam
bardzo poważnie proszę o odpowiedź:
czy mąż (lub ktokolwiek z rodziny) może zmusić w jakiś sposób żonę do poddania
się badaniom lekarskim, a konkretnie psychiatrycznym? I- ewentualnie -
leczeniu? Nasiliły się u niej objawy agresji wobec męża (bez względu na
obecność małych dzieci) np. bicie go słuchawką telefonu mając jednocześnie na
ręku 1,5 roczne dziecko, grożenie (kilkakrotne) śmiercią lub nasłaniem zbirów.
Poza tym nastąpiło odrzucenie męża (wywiezienie mu osobistych rzeczy do
rodziców, odmowa współżycia, nie pozwalanie na nocowanie w domu, ograniczanie
widzenia z dziećmi). Nadmieniam iż małżeństwo mojego brata trwa niecałe 5 lat,
dzieci urodziły się po trzech (na początku były problemy z zajściem w ciążę,
ale między nimi wszystko układało się w miarę dobrze). Wygląda na to, że gdy
spełnił swoją rolę ojcowską, przestał być potrzebny. Liczą się tylko pieniądze,
których jest jej ciągle za mało. Brat jest człowiekiem spokojnym, nigdy jej nie
uderzył, nie pije, natomiast jej rękoczyny zdarzały się często. Ostatnio
przyjechał do niej i chciał zostać na noc, a ona wezwała policję. Policja
podeszła do sprawy spokojnie i racjonalnie. Poradzono mu jednak nie zostawać
(zameldowany jest u rodziców, ona mieszka u swojej matki w domu jednorodzinnym,
w którym wspólnie jako małżeństwo rozbudowali, ponosząc koszty wspólnie).
Myślę, że sprawy zaszły tak daleko że potrzeba jest pomoc z zewnątrz. Ale ona
nie chce iść do żadnej poradni ani lekarza. Nie wiadomo, czy powinna opiekować
się dziećmi. Rozwodu ona nie chce, bo miałaby od niego znacznie mniej pieniędzy
niż teraz. Brat na początku nie chciał mieszać nikogo, uważając że to jest
sprawa wyłącznie między nimi, ale ostatnio po wezwaniu policji (gdy naprawdę
nic jej nie zrobił, sama nawet tak zeznała) jest załamany.
Taka sytuacja trwa od ponad 2 miesięcy, święta niewiele zmieniły. Bardzo
współczuję bratu ale myślę, że z nią nie jest wszystko w porządku (kiedyś miała
wypadek samochodowy z silnym urazem głowy). Proszę o radę, co można zrobić.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
2. Data: 2005-01-10 01:11:24
Temat: Re: małżeńskie problemy
Od: "sandra" <n...@n...e-wro.pl>
Użytkownik "Sasanka" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1a6e.00000e20.41e1acc7@newsgate.onet.pl...
> Witam
> bardzo poważnie proszę o odpowiedź:
> czy mąż (lub ktokolwiek z rodziny) może zmusić w jakiś sposób żonę do
poddania
> się badaniom lekarskim, a konkretnie psychiatrycznym?
nie
Proszę o radę, co można zrobić.
wezwac lekarza do domu by uzyskac opinie lub zaswiadczenie , ze pani wymaga
opieki nastepnie zlozyc do sadu rodzinnego o zgode na leczenie
psychiatryczne zony , sad powola bieglych i jesli bedzie konieczne leczenie
tej pani wyda takie postanowienie i zostanie kwestia wykonania postanowienia
, ktore zaznaczam nie jest takie proste ale i na to jest sposob
Sandra
-
3. Data: 2005-01-10 11:16:29
Temat: Re: małżeńskie problemy
Od: "Przemek R." <p...@t...gazeta.pl>
> bardzo poważnie proszę o odpowiedź:
> czy mąż (lub ktokolwiek z rodziny) może zmusić w jakiś sposób żonę do
poddania
> się badaniom lekarskim, a konkretnie psychiatrycznym? I- ewentualnie -
> leczeniu? Nasiliły się u niej objawy agresji wobec męża (bez względu na
> obecność małych dzieci) np. bicie go słuchawką telefonu mając
jednocześnie na
> ręku 1,5 roczne dziecko, grożenie (kilkakrotne) śmiercią lub nasłaniem
zbirów.
> Poza tym nastąpiło odrzucenie męża (wywiezienie mu osobistych rzeczy do
> rodziców, odmowa współżycia, nie pozwalanie na nocowanie w domu,
ograniczanie
> widzenia z dziećmi). Nadmieniam iż małżeństwo mojego brata trwa niecałe
5 lat,
> dzieci urodziły się po trzech (na początku były problemy z zajściem w
ciążę,
> ale między nimi wszystko układało się w miarę dobrze). Wygląda na to, że
gdy
> spełnił swoją rolę ojcowską, przestał być potrzebny. Liczą się tylko
pieniądze,
> których jest jej ciągle za mało. Brat jest człowiekiem spokojnym, nigdy
jej nie
> uderzył, nie pije, natomiast jej rękoczyny zdarzały się często. Ostatnio
> przyjechał do niej i chciał zostać na noc, a ona wezwała policję.
Policja
> podeszła do sprawy spokojnie i racjonalnie. Poradzono mu jednak nie
zostawać
> (zameldowany jest u rodziców, ona mieszka u swojej matki w domu
jednorodzinnym,
> w którym wspólnie jako małżeństwo rozbudowali, ponosząc koszty
wspólnie).
> Myślę, że sprawy zaszły tak daleko że potrzeba jest pomoc z zewnątrz.
Ale ona
> nie chce iść do żadnej poradni ani lekarza. Nie wiadomo, czy powinna
opiekować
> się dziećmi. Rozwodu ona nie chce, bo miałaby od niego znacznie mniej
pieniędzy
> niż teraz. Brat na początku nie chciał mieszać nikogo, uważając że to
jest
> sprawa wyłącznie między nimi, ale ostatnio po wezwaniu policji (gdy
naprawdę
> nic jej nie zrobił, sama nawet tak zeznała) jest załamany.
> Taka sytuacja trwa od ponad 2 miesięcy, święta niewiele zmieniły. Bardzo
> współczuję bratu ale myślę, że z nią nie jest wszystko w porządku
(kiedyś miała
> wypadek samochodowy z silnym urazem głowy). Proszę o radę, co można
zrobić.
no to ja dla "pocieszenia" polecam obejrzec film "Tato".
P.