-
181. Data: 2006-12-04 15:46:49
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: witek [Mon, 4 Dec 2006 08:18:21 -0600]:
> Przecież właściciel ma prawo iść z tym do sądu.
Co mu w praktyce gówno daje bo i tak darmozjadowi będzie
musiał mieszkanie zasponsorować. Taniej po ruskich dzwonić...
Kira
--
/(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
\o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~
-
182. Data: 2006-12-04 15:51:27
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: Andrzej Lawa [Mon, 04 Dec 2006 15:38:56 +0100]:
> Przyszedł i mu siłą zabrał? Czy może się włamał i "ukradł"?
> Nadal mylisz pojęcia...
A, czyli moment - jak komuś pożyczysz parę tysięcy na miesiąc
a on ci po tym miesiącu powie "a weź się pałuj, nie oddam" to
wg. ciebie wszystko jest ok? No bo siłą nie zabrał, ani się
nie włamał, sam mu dałeś. Nie?
Kira (zainteresowana tokiem rozumowania)
--
/(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
\o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~
-
183. Data: 2006-12-04 16:55:05
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
Kira wrote:
>> Przyszedł i mu siłą zabrał? Czy może się włamał i "ukradł"?
>> Nadal mylisz pojęcia...
>
> A, czyli moment - jak komuś pożyczysz parę tysięcy na miesiąc
> a on ci po tym miesiącu powie "a weź się pałuj, nie oddam" to
> wg. ciebie wszystko jest ok? No bo siłą nie zabrał, ani się
> nie włamał, sam mu dałeś. Nie?
Primo: to, że nie jest złodziejem, nie oznacza, że wszystko jest
legalnie czy w porządku.
Secundo: wyrwanie z kontekstu nie sprzyja obiektywnej ocenie (może np.
w międzyczasie rozbiłem mu samochód za te parę tysięcy). Dlatego
wszystkie nie rozwiązane spory przechodzą przez sąd.
> Kira (zainteresowana tokiem rozumowania)
Najpierw zainteresuj się może znaczeniem słów, których używasz. Bo
używając słów, których nie rozumiesz, tylko się kompromitujesz.
-
184. Data: 2006-12-04 23:40:41
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: Kira <c...@e...wytnij.pl>
Re to: witek [Mon, 4 Dec 2006 08:17:23 -0600]:
> Musiałabyś wiedzieć , że jest mordercą lub brać w tym udział.
> Ale to się ma nijak do siebie.
O to to to. Ma się. Państwo wie że ma do czynienia ze zwykłym
wyłudzaczem, ale funduje mu ochronę. Współudział czy nie?
Kira
--
/(o\ ~ GG: 574988 ~ http://cyber-girl.net ~
\o)/ * 2nd Life * Sposób na Mac-a * eBook *
Kira F ~ I am what I am, I do what I want ~
-
185. Data: 2006-12-05 00:51:54
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: "witek" <w...@g...pl.invalid>
"Kira" <c...@e...wytnij.pl> wrote in message
news:el1fjr$sts$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Re to: witek [Mon, 4 Dec 2006 08:15:57 -0600]:
>
>
>> To gdzie do tej pory mieszkałeś, że nagle nie masz
>> gdzie mieszkać
>
> W domku jednorodzinnym, odwalonym na wysoki błysk, ze złotymi
> klamkami i takimi tam innymi ozdobnikami.
> Pech chciał, że w domek pierdolnął piorun i w tej chwili nie
> da się w nim mieszkać bo grozi obudzeniem się z sufitem zamiast
> głowy, pomijając już solidny swąd spalenizny i brak okien.
> Albo kolejną powódź mieliśmy. Czy cokolwiek.
>
> Albo jeszcze inaczej:
> Wynajęłam mieszkanie na pół roku, bo przez to pół roku akurat
> zrobiłam sobie wycieczkę naokoło świata. Mogę? Mogę. Teraz ja
> wracam do własnego mieszkania, a tu mi skurwiel mówi że się
> nie zamierza wyprowadzić mimo że umowa się skończyła. I gdzie
> mam graty przywieźć i się przespać?
>
> Albo w tą stronę:
> Wyjechałam do pracy do innego miasta, swoje mieszkanie tutaj
> wynajęłam i z czynszu tu opłacałam sobie najem tam. Wracam po
> roku czy dwóch i chcę do swojego mieszkania, a tam skurczybyk
> siedzi i się ruszyć nie chce. A ja durna fizda jestem i tamto
> wynajmowane mieszkanie uczciwie oddałam właścicielowi. Gdzie
> mam miekszać twoim zdaniem?
>
> Naprawdę próbujecie doprowadzić do powszechnego przekonania
> że to prawo to zajebiste jest bo daje błyskawiczną możliwość
> dorobienia się własnego mieszkania bez inwestowania w nie
> nawet złotówki...? Bo w ostatniej hipotetycznej sytuacji, to
> powinnam zdaje się zgodnie z tym prawem też skurwysyn być
> i powiedzieć właścicielowi "a teraz to mi kup mieszkanie bo
> jak nie to ja się nie ruszam".
> Prawo które sugeruje takie rozwiązania jest IMO do dupy.
>
>
Ale to są ryzyka wynajęcia mieszkania.
Wynajmując mieszkanie musisz sobie z pewnych faktów zdawać sprawę, również z
tych, że istnieje ryzyko, że tego mieszkania w trybie błyskawicznym nie
odzyskasz.
Jeśli uważasz, że chesz ponieść takie ryzyko to go ponosisz, ale pretensje
wówczas do siebie, że nie masz gdzie mieszkać.
Nie wynajmuj własnego mieszkania, jak nie masz się gdzie podziać.
-
186. Data: 2006-12-05 09:00:03
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: m...@g...com
Kira wrote:
>
> Re to: witek [Mon, 4 Dec 2006 08:18:21 -0600]:
>
>
>> Przecież właściciel ma prawo iść z tym do sądu.
>
> Co mu w praktyce gówno daje bo i tak darmozjadowi będzie
> musiał mieszkanie zasponsorować. Taniej po ruskich dzwonić...
>
Ale za to sponsorowanie mu musi państwo zwrócić.
p. m.
-
187. Data: 2006-12-05 09:05:03
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: m...@g...com
szerszen wrote:
> Użytkownik "witek" <w...@g...pl.invalid> napisał w wiadomości
> news:el1bdh$i7t$1@news.interia.pl...
>
>> podatek akurat płacą wszyscy i to nie jest żaden argument.
>
> ale za wynjem placi sie dodatkowo, wiec ponosi koszty najmu
Ale od kazdych dochodów, w tym od najmu, płaci się podatek. Nie widzę tutaj
żadnego płacenia dodatkowo.
p. m.
-
188. Data: 2006-12-05 09:15:20
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl>
witek napisał(a):
> Ale to są ryzyka wynajęcia mieszkania.
> Wynajmując mieszkanie musisz sobie z pewnych faktów zdawać sprawę, również z
> tych, że istnieje ryzyko, że tego mieszkania w trybie błyskawicznym nie
> odzyskasz.
W takim razie wytłumacz mi, dlaczego jak ktoś bezprawnie zajmuje
moje mieszkanie (włamał się, zamieszkał, a ja dowiedziałem się o tym po
przyjeździe z wakacji po miesiącu), to również jest w ten sposób chroniony?
--
Pozdrawiam!
Liwiusz
www.liwiusz.republika.pl
-
189. Data: 2006-12-05 09:36:21
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: krys <k...@p...onet.plys>
witek napisał(a):
> utrzymujemy państwo opiekuńcze?
Jeśli miałoby to ode mnie zależeć, to ja jestem za tym, żeby nie. Niech
każdy zadba o siebie i wszyscy będziemy zadbani.
> a może to właściciel powinien przekalkulować ryzyko wynającie
> mieszkania i koszty z tym związane.
Właściciel kupił sobie mieszkanie i chce je wynająć na normalnych
warunkach jak w kraju cywilizowanym. Cywilizowany kraj charakteryzuje
się tym, ze uznaje święte prawo własności.
> Dlaczego właściciel ma nieponosić kosztów swoich decyzji tylko spychać
> je na państwo.
Bo gdyby mu państwo nie przeszkadzało, to by po prostu wziął nie
płacącego, mieszkającego bez umowy i dewastującego mieszkanie lokatora
za pysk i wystaił razem z majdanem na ulicę. Ale państwo mu to
uniemożliwia, tworząc takie, a nie inne prawo ( więc to nie są do końca
jego decyzje)
--
Pozdrawiam
Justyna
-
190. Data: 2006-12-05 09:39:12
Temat: Re: lokatorzy na "dziko"
Od: "szerszen" <s...@t...pl>
Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:el3cb6$h3c$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ale za to sponsorowanie mu musi państwo zwrócić.
hehehe
powodzenia
panstwo chetnie bierze, i karze jak nie chces oddac, ale w druga strone to
tak samo nie dziala