W dniu 20.03.2025 o 19:32, Kviat pisze:

>> Istotne. Ile bym ci nie napisał będziesz się pytał o X+1.
>
> Zaczynasz rozumieć.

Cały czas rozumiem.

>> Przeczytałem ciebie i właśnie się zastanawiam jak do tego doszedłeś.
>
> Ok. Nie było znaku zapytania na końcu.

No to o czym w zasadzie ty dyskutyjesz, skoro nie o tym o czym ty
piszesz, ani o tym o czym ja piszę?

>>> Przecież wyraźnie napisałem, że to logiczny wniosek z tych
>>> "deklaracji ideowych".
>>
>> Dla kogo logiczny?
>
> Dla każdego, kto nie spał na lekcjach historii.

Wynika z tego że tylko pojeby nie śpią na historii:P

>> Jakbyś nie spał na historii to byś wiedział że właśnie ta różnorodność
>> etniczna i kulturowa to często przyczyna konfliktów.
>
> To złożona kwestia.

Nie aż tak bardzo.

> Ale coś mi się mocno wydaje, że różnice kulturowe i etniczne między np.
> Niemcami i Francuzami nie były tak bardzo istotne np. podczas IIwś.
> Hitler doszedł do władzy na plecach biedoty (tak, wiem, to _bogaci_
> Żydzi byli tymi złymi).

A co powiesz o byłej Jugosławii?

> Jak już pisałem, to złożona kwestia, ale wskazówkę pozwoliłem sobie
> podkreślić.

Ja też.

>>> Czyli pola minowe i mury z wieżyczkami na granicach?
>>
>> Nie - po prostu nie wpuszczanie jak sobie gości nie życzymy i
>> deportacje jak który przelezie. Tak to działa.
>
> Tyle, że nie działa, bo...

Ma mamy polityków, którzy zamiast niechcianych migrantów wywali to w
nagrodę za nielegalny pobyt chcą nimi obdzielić wszystkie kraje unii i
jeszcze zapewnić im taki sam poziom socjalu wszędzie. Na granicy z
białymi ruskimi jakoś działa.

> Chciałbyś mieszkać otoczony polem minowym i murem z wieżyczkami?

Jak będzie trzeba, to chcę być po właściwej stronie.

>>> Bo coś mi się wydaje, że gdyby mieli spokój u siebie, to by tu nie
>>> przyjeżdżali.
>>
>> To źle ci się wydaje. Przynajmniej co do znakomite większości. Wojna
>> jakaś była w Polsce jak podbijaliśmy UK i NL?
>
> Doprecyzuję.
> Miałem na myśli również spokój finansowy.

No to mi przykro. Tak się składa że nie chcę się swoim spokojem
finasowym ani żadnym innym dzielić. Mogę zrobić wyjątek dla wUkrainców,
bo oni rzeczwiście uciekają przed śmiercią na wojnie (choć tych co
rzeczywiście przed śmiercią uciekają to wUkraincy nie puszczają). Po
wojnie się zobaczy co z nimi zrobić. Jak się zintegrują i będą dla
naszego społeczeństwa przedstawiać jaką wartość to mogą zostać.


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2025-03-20, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 20.03.2025 o 01:20, Marcin Debowski pisze:
>
>> Miękka neizgoda vs. fundamentalna niezgoda. Nie jesteś wojujacym
>> antyaborcjonistą, więc jest to miekkie. Nie będziesz wsadzał kobiet do
>> więzień, prawda?
>
> No nie będę. Choć z aborcją na życzenie się nie zgadzam. No i dochodzi
> do tego cały problem, że gdzieś jest ojciec, który może mieć inne zdanie
> a wtedy sprawa robi się naprawdę poważna. Ale chodzi mi o to że
> niekonieniecznie jak się jakieś hasła na "mim" proteście/manifestacji
> pojawiają to się z nimi zgadzam.

Protesty proaborcyjne raczej nie są aby zlewać ojca, więc nie ma co
zakładać, że nie mozna prawa do aborcji popierać bo ktoś się władował w
chory związek, w którym tylko jedna osoba decyduje o tak ważnej sprawie.
A Ty się nie zgadzasz głównie z tego powodu?

Ale wracając do sedna, jest to ten sam kaliber niezgodności co z hasłami
naziujących narodowców?

>>> Też się pojawiały. I antifa napierdalająca się z naziołkami i mazanie po
>>> murach i wandalizm.
>>
>> Więc była ich warta. Przynajmniej w pewnym zakresie.
>
> Przecież jądro (jakkolwiek głupio by o nie brzmiało) strajku kobiet to
> rasowi zadymiarze.

I tak sie ten strajk zachowywał? Demolowali i palili flagi na balkonach,
czy jak się ten fizyczny radykalizm tu manifestuje?

>> To, że chodziłeś od dawna nie ma znaczenia. O tym wiesz tylko Ty. O czym
>> wiedza wszyscy, ile osób przyszło na ich marsz (najwyraźniej poparło
>> go).
>
> No właśnie nie do końca jak widać z tym poparciem. Uwaga technniczna ale

Rzeczywistym nie, medialnym tak. A medialne to takie, które ma szanse
przyciągnąć do danej organizacji lub pokazać ją w lepszym świetle.
Patrzcie ilu ludzi przyszło na naszą manifestację. Nawet antyfaszysta
Szrek z dzieckiem :) Nie może być, że narodowcy faszyzują skoro tacy
ludzią ida z nami! :)

> ważne - nie mówię o marszu niepodległości a pojawieniu się w centrum z
> okazji rocznicy godziny W. Jak tak liczyć to nawet wojsko ich popiera,
> bo zorganizowali przelot klucza f-16 i herkulesa:P

Jakby wozili tym narodowców, lub szli z nimi w pochodzie to byłby MZ
totalny blamaż dla wojska.

> Ale póki co takie rozwiązania nie leżą na stole i nie mamy na to wpływu.

Nie leżą, bo chyba w niczyim interesie jest je położyć. Liberałowie i
Lewica, wciąż dreptają w okół trupa obecnej polityki imigracyjnej.
Populiści (nawet nie musza być faszyzujący) jadą na ksenofobii i ją
podsycają, więc zdrowszy układ nie jest absolutnie w ich interesie. Ale
EU przeciez już miała obozy na Lesbos i w Turcji, więc się trochę
dziwie, że nie próbują.

> Są dwa bieguny - majnstrim i komfa/AfD/lipęn. Nic po środku. Dyskutować
> sobie możemy i w zasadzie nie bardzo jest o czym, bo się zgadzamy, ale z
> jadłospisu możesz wybrać albo postępowych beżowych inżynierów albo złych
> i zacofanych ksenofobicznych "faszystów". I to jest powód dla którego
> ludzie wybierają "faszystow". Dwucyfrowe poparcie dla "faszystów" to
> nie ich zasługa - to wynik działania rządzących elit.

Ten jadłospis ktoś układa. Problem pewnie jest taki, że sama polityka
imigracyjna nie będzie wystarczająco nośna na nową partię.

>>> To jest rasism i ksenofobia:P Nie ma o czym rozmawiać - w warunkach UE
>>
>> Powtarzasz to po raz kolejny. Gdzie tu rasizm i ksenofobia?
>
> Mnie nie pytaj. Emotek był. Pytaj elity polityczne (na grupie
> przedstawicielem ideowym jest Kwiat).

Mysle, że tak z 90% osób na grupie ma całkiem zblizone poglady, a róznia
się głownie stopniem i miejscem idealizmu, radykalizmu i doinformowania.

>> Nie maja w dupie. Po prostu sobie nie radzą.
>
> To niech sobie zaczną radzić, bo przyjdą komfiarze i inne alternatywy i
> sobie poradzą. Mówiąc brutalnie jak tak dalej pójdzie to niewykluczone
> że nowy malarz już chodzi do podstawówki.

No własnie.

>> I teraz są w sytuacji, gdzie ktos im sra na szachownice,
>> a oni nie wiedzą co z tym zrobić, bo nie uznają srania na szachownicę
>> jako metody gry w szachy, i nie uznają wyp... srającego z szachownicy
>> metodą zblizona do srania na szachownicę.
>
> Ale to co robi komfa to akurat nie jest żadne sranie na szachownicę,
> tylko po prostu powiedzenie że król jest nagi. Jak spierdolili to niech
> piją to piwo a nie dorabiają tym co twierdzą że problem jest gębę faszysty.

Komfa jeszcze nie jest dopuszczona do szachownicy.

--
Marcin

do góry

W dniu 21.03.2025 o 00:41, Marcin Debowski pisze:


> Protesty proaborcyjne raczej nie są aby zlewać ojca,

W zasadzie poniekąd są. Odnoszą się tylko i wyłącznie do prawa kobiet do
aborcji. Nikt potencjalnych ojców w tym nie bierze pod uwagę.

> A Ty się nie zgadzasz głównie z tego powodu?

Nie głównie, ale jest to niebagatelny powód dlaczego jestem przeciwny
bezwarunkowej aborcji na życzenie potencjalnej matki. Nikt nie mówi o
tym że ojciec mógłby chcieć żeby dziecko się urodziło i on chciałby je
wychować, choćby sam. Nie jest to może częsta sytuacja, ale nie taka
znów wydumana żeby nie położyć ją na stole i rozważyć co wtedy.

> Ale wracając do sedna, jest to ten sam kaliber niezgodności co z hasłami
> naziujących narodowców?

Inny. Ale dalej dla mnie istotny i... ciężki do rozwiązania.

>> Przecież jądro (jakkolwiek głupio by o nie brzmiało) strajku kobiet to
>> rasowi zadymiarze.
>
> I tak sie ten strajk zachowywał? Demolowali i palili flagi na balkonach,
> czy jak się ten fizyczny radykalizm tu manifestuje?

Nie widziałem zeby komuś balkon podpalali (głównie dlatego że nie
natrafili na balkon z symbolem falangi;)). Natomiast widziałem jak
malowali błyskawice na murach, widziałem jak się pyskowali i popychali z
kierowcami co w blokadach utknęli. Święci nie byli - trochę zadymiarzy
tam było. Co nie zmienia tego że dalej ich postrzegam lepiej niż
narodowców. No ale obiektywnie należy zauważyć że to zależy od punktu
siedzenia. Tylko to chciałem napisać, że większość uczestników MN to
wcale nie faszyści. Podobnie jak większość uczestników marszów kobiet to
wcale nie zatwardziali aborcjonaliści. I że i tu i tu znajdziesz
zachowaia i hasła, których nie popierasz.

>> No właśnie nie do końca jak widać z tym poparciem. Uwaga technniczna ale
>
> Rzeczywistym nie, medialnym tak.

No właśnie. I na to zwracam uwagę - to że MN niepodległości to marsz
faszystów jest faktem medialnym, nie rzeczywistym (choć zapewne i
faszyści tam są i wcale się z tym nie kryją).


> Nawet antyfaszysta
> Szrek z dzieckiem :) Nie może być, że narodowcy faszyzują skoro tacy
> ludzią ida z nami! :)

Ba, nawet wojsko z nami!

> Jakby wozili tym narodowców, lub szli z nimi w pochodzie to byłby MZ
> totalny blamaż dla wojska.

Kiedyś podjechałem tam moto. Policja mnie chciała odeskortować na samą
patelnię bo tam zjeżdzali na moto nacjonaliści:P Nie skorzystałem.

>> Ale póki co takie rozwiązania nie leżą na stole i nie mamy na to wpływu.
>
> Nie leżą, bo chyba w niczyim interesie jest je położyć.

Nie ważne czemu, ważne że nie leżą.

> Liberałowie i
> Lewica, wciąż dreptają w okół trupa obecnej polityki imigracyjnej.

Która manifestuje się rozdzielenaniem "niemieckich" uchodźców sąsiadom.

> Populiści (nawet nie musza być faszyzujący) jadą na ksenofobii i ją
> podsycają, więc zdrowszy układ nie jest absolutnie w ich interesie. Ale
> EU przeciez już miała obozy na Lesbos i w Turcji, więc się trochę
> dziwie, że nie próbują.

No jak sam widzisz - nie próbują. Ta opcja nie leży obecnie na stole.

> Ten jadłospis ktoś układa.

Ale nie ty ani nie ja.

> Mysle, że tak z 90% osób na grupie ma całkiem zblizone poglady, a róznia
> się głownie stopniem i miejscem idealizmu, radykalizmu i doinformowania.

Ale nie znajduje to żadnego odzwierciedlenia w polityce migracyjnej EU -
więc mogą sobie wybrać "kviatka" albo "faszystę". Stąd dwucyfrowy wynik
"faszystów"

>> Ale to co robi komfa to akurat nie jest żadne sranie na szachownicę,
>> tylko po prostu powiedzenie że król jest nagi. Jak spierdolili to niech
>> piją to piwo a nie dorabiają tym co twierdzą że problem jest gębę faszysty.
>
> Komfa jeszcze nie jest dopuszczona do szachownicy.

Niemiecka już gra. Na razie pionkami.


--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

On 2025-03-20, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 20.03.2025 o 06:24, Shrek pisze:
>
>> Przypomniałem sobie jacht "i love poland". Jacht sprzedany, fundacja ma
>> się dalej dobrze, strona aktualizowana - ostatni wpis sprzed paru
>> tygodni w dziale fundatorzy ciągle wszystkie państwowe spółki. Nie
>> wypowiedzieli umów sponsorskich, czy na stronie nie uaktualili?
>
> A nie - zmienili - prezesa:P No to masz dość bezczelny przykład grabi
> które od siebie grabić nie chcą:P

A copowinni zrobić zeby to ogarnąć i jak najmniej stracić? Jak już
wtopiono jakieś pieniądze, to lecenie z kosą po wszystkim i zamykanie
wszystkiego niekoniecznie jest optymalnym rozwiązaniem. I wtedy jak,
mieli zostawić starego prezesa? :) Nie, że znam szczegóły, ale Ty tez
ich pewnie nie znasz.

--
Marcin

do góry

On 2025-03-21, Shrek <...@w...pl> wrote:
> W dniu 21.03.2025 o 00:41, Marcin Debowski pisze:
>
>
>> Protesty proaborcyjne raczej nie są aby zlewać ojca,
>
> W zasadzie poniekąd są. Odnoszą się tylko i wyłącznie do prawa kobiet do
> aborcji. Nikt potencjalnych ojców w tym nie bierze pod uwagę.
>
>> A Ty się nie zgadzasz głównie z tego powodu?
>
> Nie głównie, ale jest to niebagatelny powód dlaczego jestem przeciwny
> bezwarunkowej aborcji na życzenie potencjalnej matki. Nikt nie mówi o
> tym że ojciec mógłby chcieć żeby dziecko się urodziło i on chciałby je
> wychować, choćby sam. Nie jest to może częsta sytuacja, ale nie taka
> znów wydumana żeby nie położyć ją na stole i rozważyć co wtedy.

Wierzę, że takie przypadki się zdarzaja, ale nadal wydaje mi się, że to
kategoria typu partnerstwo, wzajemne zaufanie i porozumienie. Owszem,
jest to grubszy kaliber, ale wciąż taka kategoria. Jestem przeciwny,
żeby kobieta mogła bez ograniczeń wydawac pieniądze z naszego wspólnego
konta, bo może zechcieć je wydać i nie będę miał tu nic do gadania. No
wyda i już, przykra sprawa. Ale ze swojego konta, co będzie nieco lepszą
analogią.

>> I tak sie ten strajk zachowywał? Demolowali i palili flagi na balkonach,
>> czy jak się ten fizyczny radykalizm tu manifestuje?
>
> Nie widziałem zeby komuś balkon podpalali (głównie dlatego że nie
> natrafili na balkon z symbolem falangi;)). Natomiast widziałem jak
> malowali błyskawice na murach, widziałem jak się pyskowali i popychali z
> kierowcami co w blokadach utknęli. Święci nie byli - trochę zadymiarzy
> tam było. Co nie zmienia tego że dalej ich postrzegam lepiej niż
> narodowców. No ale obiektywnie należy zauważyć że to zależy od punktu
> siedzenia. Tylko to chciałem napisać, że większość uczestników MN to
> wcale nie faszyści. Podobnie jak większość uczestników marszów kobiet to
> wcale nie zatwardziali aborcjonaliści. I że i tu i tu znajdziesz
> zachowaia i hasła, których nie popierasz.

A nie jest to czasem odwrócenie sytuacji, że do oglnie pokojowego
strajku dołącza grupa zadymiarzy? Czy u narodowców też tak jest?

>>> No właśnie nie do końca jak widać z tym poparciem. Uwaga technniczna ale
>>
>> Rzeczywistym nie, medialnym tak.
>
> No właśnie. I na to zwracam uwagę - to że MN niepodległości to marsz
> faszystów jest faktem medialnym, nie rzeczywistym (choć zapewne i
> faszyści tam są i wcale się z tym nie kryją).

Nu ale taki jest odbiów, a dla słupków poparcia istotny jest odbiów.

>> Nawet antyfaszysta
>> Szrek z dzieckiem :) Nie może być, że narodowcy faszyzują skoro tacy
>> ludzią ida z nami! :)
>
> Ba, nawet wojsko z nami!

Te samoloty?

>> Jakby wozili tym narodowców, lub szli z nimi w pochodzie to byłby MZ
>> totalny blamaż dla wojska.
>
> Kiedyś podjechałem tam moto. Policja mnie chciała odeskortować na samą
> patelnię bo tam zjeżdzali na moto nacjonaliści:P Nie skorzystałem.

No widzisz sam, że ta nieudana kradzież motoru może mieć dużo głębsze
przyczyny.

>>> Ale póki co takie rozwiązania nie leżą na stole i nie mamy na to wpływu.
>>
>> Nie leżą, bo chyba w niczyim interesie jest je położyć.
>
> Nie ważne czemu, ważne że nie leżą.

Ale same automagicznie sie tam nie zjawią, a wydaje się, że wspieranie
afd z powodu braku opcji posrodku to jednak chyba nie jest wyjście. Nie
lubię bezowych bo na sylwestra rozrabiali, to wybiorę faszystów. Ci nie
będa rozrabiac :)

--
Marcin

do góry

W dniu 21.03.2025 o 02:46, Marcin Debowski pisze:

>> Nie głównie, ale jest to niebagatelny powód dlaczego jestem przeciwny
>> bezwarunkowej aborcji na życzenie potencjalnej matki. Nikt nie mówi o
>> tym że ojciec mógłby chcieć żeby dziecko się urodziło i on chciałby je
>> wychować, choćby sam. Nie jest to może częsta sytuacja, ale nie taka
>> znów wydumana żeby nie położyć ją na stole i rozważyć co wtedy.
>
> Wierzę, że takie przypadki się zdarzaja, ale nadal wydaje mi się, że to
> kategoria typu partnerstwo, wzajemne zaufanie i porozumienie.

Prawo, podobnie jak umowy pisze się na "złe czasy";)

> Ale ze swojego konta, co będzie nieco lepszą
> analogią.

Konto to kiepska analogia. Ale jakby co to polecam, że każdy na swoje i
do tego mamy wspólne.

>> Nie widziałem zeby komuś balkon podpalali (głównie dlatego że nie
>> natrafili na balkon z symbolem falangi;)). Natomiast widziałem jak
>> malowali błyskawice na murach, widziałem jak się pyskowali i popychali z
>> kierowcami co w blokadach utknęli. Święci nie byli - trochę zadymiarzy
>> tam było. Co nie zmienia tego że dalej ich postrzegam lepiej niż
>> narodowców. No ale obiektywnie należy zauważyć że to zależy od punktu
>> siedzenia. Tylko to chciałem napisać, że większość uczestników MN to
>> wcale nie faszyści. Podobnie jak większość uczestników marszów kobiet to
>> wcale nie zatwardziali aborcjonaliści. I że i tu i tu znajdziesz
>> zachowaia i hasła, których nie popierasz.
>
> A nie jest to czasem odwrócenie sytuacji, że do oglnie pokojowego
> strajku dołącza grupa zadymiarzy?

Nie do końca. Strajk kobiet z założenia nie był wcale taki pokojowy.

> Czy u narodowców też tak jest?

Poniekąd. Były lata, gdzie z władzą nie walczyli i wtedy był spokój.
Możnaby nawet zaryzykować, że to kwestia władz państowych czy był dym
czy nie;)

>> Ba, nawet wojsko z nami!
>
> Te samoloty?

No tak.

>> Kiedyś podjechałem tam moto. Policja mnie chciała odeskortować na samą
>> patelnię bo tam zjeżdzali na moto nacjonaliści:P Nie skorzystałem.
>
> No widzisz sam, że ta nieudana kradzież motoru może mieć dużo głębsze
> przyczyny.

Znaczy że to faszyści byli i potrzebowali moto na demo... ;) Swoją drogą
ciekawe jak się skończyło - wyroku nie dostałem.

>> Nie ważne czemu, ważne że nie leżą.
>
> Ale same automagicznie sie tam nie zjawią,

Skoro jak twierdzisz że uważa tak 90% ludzi, to się powinny pojawić.

> a wydaje się, że wspieranie
> afd z powodu braku opcji posrodku to jednak chyba nie jest wyjście.

Zależy od priorytetów.

> Nie
> lubię bezowych bo na sylwestra rozrabiali, to wybiorę faszystów. Ci nie
> będa rozrabiac :)

Ale jak ktoś głosuje na KO bo nie lubi PiSów to w porzo:P



--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 21.03.2025 o 01:51, Marcin Debowski pisze:

>> A nie - zmienili - prezesa:P No to masz dość bezczelny przykład grabi
>> które od siebie grabić nie chcą:P
>
> A copowinni zrobić zeby to ogarnąć i jak najmniej stracić?

Zależy co rozumiesz przez "stracić". Zmienić prezesa na swojego to nie
tylko nie stracą ale i zarobą:P

A tak na poważnie to wysłać całą tą fundację tam skąd pochodzi

> Jak już
> wtopiono jakieś pieniądze, to lecenie z kosą po wszystkim i zamykanie
> wszystkiego niekoniecznie jest optymalnym rozwiązaniem.

Oczywiście że nie jest. Optymalnie jest ją przejąć i obsadzić swoimi:P O
tym właśnie pisałem - nie ma grabi grabiących od siebie:P

--
Shrek

Czy wiesz, że "***** ***" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
PS - i konfederację!

do góry

W dniu 20.03.2025 o 19:00, Shrek pisze:
> W dniu 20.03.2025 o 10:58, Kviat pisze:
>
>> Jako ciekawostkę napiszę ci, że w USA najwyższe stawki (powyżej 75%...)
>> obowiązywały w latach najlepszego "american dream" (w sensie
>> stereotypowym: niepracująca żona wychowująca dzieci i domek na
>> przedmieściach z samochodem w garażu i trawnikiem do podlewania dla
>> każdego średniaka) - ciekawa korelacja, nieprawdaż?
>
> Ale wiesz, że była to korelacja a nie związek przyczynowo-skutkowy?

Ciekawa, ponieważ jest to związek przyczynowo-skutkowy.

>> Druga ciekawa korelacja - wraz z gwałtownym zmniejszaniem wysokości
>> podatków (gdzieś tak od lat 80-tych) następował (aż do teraz)
>> dramatyczny wzrost nierówności społecznych
>
> To akurat oczywiste.

Czyli jednak związek.
Cieszę się, że to zrozumiałeś.

>> (co jest jedną z głównych przyczyn zwiększającego się poparcia dla
>> takich dziwnych osobników jak tramp...)
>
> To się zdziwią:P

Też mam takie przekonanie, że tramp nie zmniejszy nierówności.
Okłamuje tych ludzi i tyle.
Nie jest pierwszym, który tak robi.

A szury miały rację.
Piotr

do góry

W dniu 20.03.2025 o 18:41, Shrek pisze:
> W dniu 20.03.2025 o 10:05, Kviat pisze:
>
>>> Ale to tobie marsz niepodległości przeszkadza najbardziej.
>>
>> Bzdura.
>
> No to o co tyle hałasu?

O to, że są tacy ludzie, którzy nie widzą nic złego w chodzeniu ramię w
ramię z faszolami. I nazywają to dla niepoznaki marszem niepodległości.

>> Celowo udajesz, że nie rozumiesz o czym piszę, albo faktycznie nie
>> rozumiesz.
>> I nie wiem co jest gorsze...
>
> Zdaje się że ciebie nikt nie rozumie...

Masz rację, zdaje ci się.

>>> Migrantów/"uchodźców"
>>
>> Najpierw napisz jak chcesz ich nie wpuścić.
>
> Normalnie - istnieje coś takiego jak granica. Wpuszczasz przez nią kogoś
> kogo chcesz wpuścić, nie wpuszczasz kogoś kogo nie chcesz. Służą temu
> przejścia graniczne.

Moment... przecież właśnie o to jest ten hałas, że migranci nie chcą
korzystać z przejść granicznych.

> Jak ktoś przelezie nielegalnie to albo go
> deportujesz albo udzielasz azylu.

Jeśli go złapiesz. Będziesz robił łapanki na ulicach?
Jeśli udzielisz azylu, to w końcu przekroczysz najwyższą wartość
dozwolonej homogeniczności etnicznej. (dowiem się w końcu ile to jest?)

Co do deportacji... trampek obiecał, że da radę to ogarnąć, ale tylko
sobie nos rozbił w zderzeniu z rzeczywistością.

> Państwa mogą się umówić, że między
> sobą każdy może sobie podróżować jak chce (bo mieszkać na stałe to już
> się z pewnymi formalnościami wiąże nawet w strefie schengen).> Z Afryką i
> Azją takiej umowy nie mamy.

Czyli każdy, ale nie każdy.

>> A potem wyjaśnij dlaczego 6000 jest ok, a 6001 już nie jest ok. I co
>> zamierzasz zrobić z nadwyżką.
>
> Jak wjechali nielegalnie to wydalić.

Wydalisz tylko męża i ojca, czy od razu całą rodzinę?
Może tylko tego samotnego, który przekroczył dozwolony limit?
6001-1=6000. Rachunek będzie się zgadzał.
Tylko który to jest ten 6001wszy?

>> Przy okazji napisz, dlaczego jesteś niezadowolony, że możesz swobodnie
>> poruszać się po prawie całej Europie.
>
> A kto napisał że jestem niezadowolony. Mnie pasuje.

Przecież piszesz, że chcesz zabronić ludziom swobodnego poruszania się.
Nie możesz się zdecydować, czy swobodne poruszanie się ci się podoba,
czy nie podoba?

Bo to trochę dziwne jest. Niby ci się podoba, ale innych chcesz tego
prawa pozbawić, albo im tego zabronić.

>> To chyba lepiej niż budować getta dla tych _ludzi_?
>
> Dla kogo lepiej?

Dla ludzi.
Jesteś człowiekiem chyba? Chciałbyś mieszkać w getcie?

>> Czy nie?
>> Uważasz, że lepiej jest zaminować granice, otoczyć murami z
>> wieżyczkami, a tych, którzy się jakimś cudem przedostaną lokować w
>> gettach (zanim zostaną wypierdoleni za mur oczywiście)?
>
> Jak będzie trzeba bo nie respektują cywilizowanej granicy to tak.

Cieszyłeś się, gdy ludzie rozwalali mur w Berlinie, czy się smuciłeś?

>>> Czyli nie zamierzasz? Ok - zostają z obywatelstwem Somalii albo innym
>>> bezpaństwowcem, bo wuj wie skąd tu się wzięli.
>>
>> Nie uważam, że obywatelstwo Somalii jest w jakiś sposób uwłaczające,
>> czy gorsze. Nie jego wina.
>
> A czy ja piszę że jego?

No to o co tyle hałasu?

> Ma obywatelstwo Somalijskie, co wiąże się z tym
> że żeby legalnie mieszkać w UE musi mieć na to zgodę w postaci najpierw
> wizy, potem pobytu stałego albo tymczasowego. Państwo goszczące ma prawo
> takiej zgody udzielić albo nie. Ani jego wina ani moja ani twoja.
> Normalna sprawa. Ja też musiałem sobie trochę wiz w życiu wyrobić i
> mojej godności w żaden sposób to nie godziło.

Ale cieszysz się, że już nie musisz (w UE), czy cię to smuci?
Bo z tego co piszesz wynika, że jesteś bardzo niezadowolony z faktu, że
ludzie mogą sobie swobodnie po UE jeździć.

>> Tak samo jak nie jest twoją winą, że jadąc na wakacje do Portugalii,
>> czy do pracy we Francji masz obywatelstwo Polskie.
>
> No nie. I co z tego?

Nie wiem. To ty wyskoczyłeś z obywatelstwem, więc ty się z tego tłumacz.


>> Zostajesz tam z tym swoim obywatelstwem i jakoś nikt (nikt normalny)
>> się do ciebie o to nie przypierdala.
>
> Dopóki nie chcę tam zamieszkać. Wtedy potrzebuję formalności. Akurat w
> UE to rzeczywiście dla obywateli UE to formalność. Poza UE już nie.

Czyli poza UE jest lepiej, bo tam nie można swobodnie się poruszać?


>> Pytam dla ustalenia uwagi, bo skoro o byciu człowiekiem decyduje
>> obywatelstwo, to chciałbym się dowiedzieć, czy należę do nadludzi z
>> lepszym obywatelstwem, czy do podludzi z gorszym obywatelstwem?
>
> A skąd ci przyszło to do głowy?

Logiczny wniosek z tego co piszesz.

> Ale tak powszechnie uważa się że są
> paszporty silniejsze i gorsze.

Wiem, że się tak uważa.
Uważasz, że to dobrze?

>>> To jedź bez wizy tam gdzie jest wymagana i pogadamy.
>>
>> Mnie też konieczność wiz wkurwia.
>
> Przykro nam.

No to jesteś zadowolony, że może poruszać się po UE bez wiz, czy jest ci
przykro?

>> Uważam, że to uwłaczające, że człowiek musi pytać o zgodę na wyjazd na
>> wakacje jakiegoś urzędasa.
>
> Uwłaczające? Normalnie raczej.

I dlatego jest ci przykro, bo w UE nie ma tej normalności?
No to bardzo współczuję.

>> Mam pomysł. Powiedz jej, że ma pecha, bo ma somalijskie obywatelstwo.
>
> Tak to z grubsza wyglada.
>
>> A nie przyjmujemy nie dlatego, że ma obywatelstwo somalijskie, tylko
>> dlatego, bo ma pecha.
>> Na pewno przyjmie to ze zrozumieniem.
>
> No właśnie obawiam się że nie.

Chyba zaczynasz rozumieć. Chyba...

>> Ty byś zrozumiał, gdybyś miał somalijskie obywatelstwo i takiego pecha.
>
> Dobra - ja wymiękam...

To był sarkazm.

A szury miały rację.
Piotr

do góry

W dniu 20.03.2025 o 19:55, Shrek pisze:
> W dniu 20.03.2025 o 19:32, Kviat pisze:

>
> No to o czym w zasadzie ty dyskutyjesz, skoro nie o tym o czym ty
> piszesz, ani o tym o czym ja piszę?

O konsekwencjach.

Nie wystarczy napisać "nie chcemy migrantów, bo chcemy homogeniczności
etnicznej", "trzeba ich deportować, ale potrzebujemy taniej siły
roboczej", itp.
To są puste hasła. Każdy pojeb potrafi coś takiego napisać.


>>> Jakbyś nie spał na historii to byś wiedział że właśnie ta
>>> różnorodność etniczna i kulturowa to często przyczyna konfliktów.
>>
>> To złożona kwestia.
>
> Nie aż tak bardzo.
>
>> Ale coś mi się mocno wydaje, że różnice kulturowe i etniczne między
>> np. Niemcami i Francuzami nie były tak bardzo istotne np. podczas IIwś.
>> Hitler doszedł do władzy na plecach biedoty (tak, wiem, to _bogaci_
>> Żydzi byli tymi złymi).
>
> A co powiesz o byłej Jugosławii?

Że to złożona kwestia.
I sam widzisz do czego prowadzi nacjonalistyczna retoryka i najwyższe
dobro jakim niby jest homogeniczność etniczna.

>>>> Czyli pola minowe i mury z wieżyczkami na granicach?
>>>
>>> Nie - po prostu nie wpuszczanie jak sobie gości nie życzymy i
>>> deportacje jak który przelezie. Tak to działa.
>>
>> Tyle, że nie działa, bo...
>
> Ma mamy polityków, którzy zamiast niechcianych migrantów wywali to w
> nagrodę za nielegalny pobyt chcą nimi obdzielić wszystkie kraje unii i
> jeszcze zapewnić im taki sam poziom socjalu wszędzie.

Jeszcze raz zapytam: to co powinni zrobić zamiast?

> Na granicy z
> białymi ruskimi jakoś działa.

No to o co ten hałas, skoro działa?
Chyba, że u ciebie "jakoś" oznacza "chujowo" i uważasz, że tak jest ok.

>> Chciałbyś mieszkać otoczony polem minowym i murem z wieżyczkami?
>
> Jak będzie trzeba, to chcę być po właściwej stronie.

Czyli zaczynasz rozumieć.
Ci co do nas migrują też chcą być po właściwej stronie.

>>>> Bo coś mi się wydaje, że gdyby mieli spokój u siebie, to by tu nie
>>>> przyjeżdżali.
>>>
>>> To źle ci się wydaje. Przynajmniej co do znakomite większości. Wojna
>>> jakaś była w Polsce jak podbijaliśmy UK i NL?
>>
>> Doprecyzuję.
>> Miałem na myśli również spokój finansowy.
>
> No to mi przykro. Tak się składa że nie chcę się swoim spokojem
> finasowym ani żadnym innym dzielić.

Ale jak się z tobą podzielili przyjmując nas do UE, to było fajnie?

> Mogę zrobić wyjątek dla wUkrainców,
> bo oni rzeczwiście uciekają przed śmiercią na wojnie

No popatrz... my nie uciekaliśmy przed śmiercią na wojnie, a jednak się
z nami podzielili.

> Po wojnie się zobaczy co z nimi zrobić.

Pewnie się ucieszysz, gdy stare państwa UE kiedyś dojdą do wniosku, że
też trzeba będzie się zastanowić "co z nimi zrobić".
Tylko ci oni, to będziemy my.
Na pewno się ucieszysz, skoro sam to proponujesz.

> Jak się zintegrują

Najpierw trzeba by było wywalić do kosza bzdury o najwyższym dobru
homogeniczności etnicznej itp. brednie.
Jeśli tego nie zrobisz, to nie będzie to możliwe.

> i będą dla
> naszego społeczeństwa przedstawiać jaką wartość to mogą zostać.

Jakąś? Czyli jaką?
Jaką wartość dla naszego społeczeństwa wnosi np. taki rydzyk? Wartość, o
którą będziesz walczył? Pozwolisz mu tu zostać?

A szury miały rację.
Piotr

do góry