-
11. Data: 2002-07-19 07:13:51
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: "pomme" <p...@i...pl>
zdziwilo mnie to niestety ale wyższe, prawdopodobnie niedługo zdobędę owo
"normalne wyższe" jednak nie uważam żebym była mądrzejsza czy wiedziała
więcej niż po licencjacie poza tym aby zdobyc licencjat musiałam pozbierać
materiały , napisać prace obronic ją zdac normalne egzaminy i do tego
jeszcze dodatkowe licencjackie, a co mi dał magister? nowe koleżanki na
roku:-)
Pozdrawiam
> Xena d. Bazyl stwierdził:
> >>Niestety w tym kraju licencjat jest uznawany za wykształcenie wyższe ;-(
-
12. Data: 2002-07-19 07:24:20
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: meffur <m...@g...pl>
Andrzej Talarczyk wrote:
>
> Xena d. Bazyl stwierdził:
> >>Niestety w tym kraju licencjat jest uznawany za wykształcenie wyższe ;-(
>
> a meffur zapytał:
> >
> >
> > a co w tym takiego nieszczesnego ?
>
> To, że jest to kolejna gierka w celu sztucznego napompowania statystyk
> edukacji. Zauważ jak szybko w przeciągu kilku lat wzrósł oficjalny
> odsetek ludzi z wyższym wykształceniem - m.in. powodem jest właśnie
> uznawanie licencjatu za wykształcenie wyższe. Poza tym powoduje tylko
> rozmycie znaczenia pojęcia "wykształcenie wyższe", bo staje się ono
> bardziej "pojemne" i przestaje oznaczać to co oznaczało. Chyba zgodzisz
> się ze mną, ze po studiach licencjackich nie ma się generalnie tyle samo
> formalnej wiedzy co po magisterskich.
Oczywiscie ze licencjaci maja odrobine wezszy horyzont 'naukowy' niz
magistrzy.
Tyle, ze o ile mnie pamiec nie myli, wiedza zdobyta na studiach, po
uplywie - 5 lat ?- staje sie juz przestarzala i zapomniana. Nalezy ja
uzupelnic i odswiezyc. I w tym tkwi problem. W bezustannym
doksztalcaniu, a nie osiadaniu na laurach.
Uwazasz, ze na wszystkie stanowiska, potrzebne sa 'tytuly naukowe
magistra' ? Smiem watpic, uwazam to za strate czasu i pieniedzy.
I jest to stare i nie moje odkrycie. Inzynierowie doskonale
funkcjonowali w tym kraju, bez ozdobnika w postaci magistra. Maja
_zawodowe studia wyzsze_. Jak licencjaci.
Jakos nie spowodowowalo to 'rozdecia pojecia studow wyzszych'.
> Tak więc IMHO jest to tylko próba ukrycia katastrofalnego stanu edukacji
> w tym pięknym kraju. A jeżeli komuś potrzebne jest dowartościowywanie
> się określeniem "wykształcenie wyższe", to może równie dobrze nazywać
> siebie profesorem, stanu faktycznego to nie zmieni.
Rozumiem. Profesorze.
> Proszę nie brać tego osobiście, wypowiadam się w kategoriach ogólnych.
> Znam wielu ludzi bez wyższego wykształcenia, ktorzy są znacznie
> mądrzejsi od magistrów czy doktorów.
Nie biore. Znam kilka roznych uczelni wyzszych. Znam zakres wiedzy jaka
nalezy osiagnac przy licencjacie i magisterium.
-
13. Data: 2002-07-19 09:17:59
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: Andrzej Talarczyk <x...@a...net.pl>
meffur wrote:
> Oczywiscie ze licencjaci maja odrobine wezszy horyzont 'naukowy' niz
> magistrzy.
> Tyle, ze o ile mnie pamiec nie myli, wiedza zdobyta na studiach, po
> uplywie - 5 lat ?- staje sie juz przestarzala i zapomniana. Nalezy ja
> uzupelnic i odswiezyc. I w tym tkwi problem. W bezustannym
> doksztalcaniu, a nie osiadaniu na laurach.
Przesadzasz. No, moze w nowych technologiach tak sie dzieje. Jak
romanista obroni pracę z powieści Balzaca, to raczej te powieści
nie znikną za pięć lat, ani język, w którym zostały napisane :-)
BTW, nie wiem co "osiadanie na laurach" ma do formalnego wykształcenia.
> Uwazasz, ze na wszystkie stanowiska, potrzebne sa 'tytuly naukowe
> magistra' ? Smiem watpic, uwazam to za strate czasu i pieniedzy.
Nigdzie tak nie napisałem.
Pozdrawiam,
--
Andrzej
-
14. Data: 2002-07-19 09:19:46
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: "TomekS" <t...@d...com.pl>
> I mozesz mi powiedziec, czemu zarzucasz kazdemu, kto skonczyl studia
> licencjackie oszustwo?
Czytaj uważnie. "Dziwne" metody nie oznaczają oszustw. Znam jednak kilka
osób pobierających wykształcenie, które ma dać im licencjata, i poziom tego
nauczania jest żenujący..... Dlatego uważam, że zdobywają to wykształcenie
"dziwnymi" metodami.
Pamiętam ilość wiedzy jaką wciskano w nas na studiach i to nie tak dawno
(mam 30 lat). Ja kończyłem studia techniczne na podbudowie technikum
el-mech. W ciągu jednego semestru przelecieliśmy ze szczegółami książkę
zawierającą wiedzę z 4 lat szkoły średniej. Jakoś wszyscy to wchłonęli
bezproblemowo. A dzisiejsze "szkoły średnie" i "wyższe uczelnie" wysyłają w
świat ludzi "wykształconych inaczej", choć właściwie bez ich winy. Jakość
ich wiedzy jest oględnie mówiąc ... niska.
TomekS
-
15. Data: 2002-07-19 11:16:46
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
Dnia Fri, 19 Jul 2002 09:13:51 +0200 w artykule <ah8ebg$dq8$1@news2.tpi.pl>
pomme <p...@i...pl> napisano co następuje:
> zdziwilo mnie to niestety ale wyższe, prawdopodobnie niedługo zdobędę owo
> "normalne wyższe" jednak nie uważam żebym była mądrzejsza czy wiedziała
> więcej niż po licencjacie poza tym aby zdobyc licencjat musiałam pozbierać
> materiały , napisać prace obronic ją zdac normalne egzaminy i do tego
> jeszcze dodatkowe licencjackie, a co mi dał magister? nowe koleżanki na
> roku:-)
Było wybrać takie studia/uczelnie które dawałyby coś więcej niż nowe
koleżanki (i kolegów).
--
Marcin
-
16. Data: 2002-07-19 12:37:49
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: <g...@p...onet.pl>
>
> Oczywiscie, to przypadek, ze mozna takze - jak to napisales - 'dziwnymi
> metodami'- osiagnac tytul naukowy 'magistra'.
Magister nie jest tytułem naukowym tylko tytułem zawodowym.
Pozdrawiam.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
-
17. Data: 2002-07-19 12:52:22
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: "AndY" <a...@w...pl>
> nie mniemaj o mnie. odpowiedz na pytanie.
> moze wtedy zrozumiem jego tresc.
> jak na razie, nie mam czego rozumiec.
> rozumiesz ?
Np. policz ile godzin zajec miala w swoim zyciu osoba konczaca licencjat a
ile studia 5 letnie konczace sie magstrem.
To ta proso zeby kazdy zrozumial....
AndY
-
18. Data: 2002-07-19 15:14:01
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: "DarekS" <a...@a...com.pl>
g...@p...onet.pl wrote:
>> Oczywiscie, to przypadek, ze mozna takze - jak to napisales -
>> 'dziwnymi metodami'- osiagnac tytul naukowy 'magistra'.
>
> Magister nie jest tytułem naukowym tylko tytułem zawodowym.
> Pozdrawiam.
A skąd u Ciebie takie rewelacje? Od kiedy tak jest, bo mnie uczono akurat
odwrotnie. Może pomyliłeś tytuł magistra z inżynierem czy licencjatem?
--
Darek
wyciąć anty spam z adresu
-
19. Data: 2002-07-20 00:54:26
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: Marcin Debowski <a...@n...net>
Dnia Fri, 19 Jul 2002 17:14:01 +0200 w artykule <ah9aa4$bt6$1@news.onet.pl>
DarekS <a...@a...com.pl> napisano co następuje:
> g...@p...onet.pl wrote:
>> Magister nie jest tytułem naukowym tylko tytułem zawodowym.
>
> A skąd u Ciebie takie rewelacje? Od kiedy tak jest, bo mnie uczono akurat
> odwrotnie. Może pomyliłeś tytuł magistra z inżynierem czy licencjatem?
Oboje się mylicie :) Jest to i taki i taki tytuł.
Apropos, zawsze mi się bardzo podobało jak belwederski profesor, podawał
swój tytuł zawodowy mgr inż.
--
Marcin
-
20. Data: 2002-07-20 01:10:48
Temat: Re: licencjat jakie to wyksztalcenie?
Od: Tristan Alder <s...@p...onet.pl>
Dnia pewnego pięknego (Fri, 19 Jul 2002 11:19:46 +0200), "TomekS"
<t...@d...com.pl> był(a) napisał(a):
>Czytaj uważnie. "Dziwne" metody nie oznaczają oszustw. Znam jednak kilka
>osób pobierających wykształcenie, które ma dać im licencjata, i poziom tego
>nauczania jest żenujący..... Dlatego uważam, że zdobywają to wykształcenie
>"dziwnymi" metodami.
Licencjat jest odpowiednikiem tytułu inzyniera. Politechniki dają INŻ,
a akademie i uniwersytety i inne szkoły wyższe nie mają takiego
tytułu, więc nazywa się to licencjat. Nie rozumiem dlaczego chcesz
powiedzieć, że moja koleżanka, która dostała inża z zarządzania i
marketingu na POLS jest lepsza od mojej żony, która to samo robiła na
uczelni nietechnicznej?
--
Jego Szara Eminencja Tristan hrabia Alder
(ZTJ: Przemysław Adam Śmiejek)