-
11. Data: 2010-11-07 14:05:51
Temat: li
Od: witek <w...@g...pl>
On 11/7/2010 7:07 AM, LprzemekL wrote:
> PANOWIE, przeraziłem się o co tu chodzi ? :
>
> ""Uwaga! Jeśli nabywasz spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
> (mieszkania lub domu jednorodzinnego) od spółdzielni, nie podpisujesz
> aktu notarialnego! Dlaczego? Bo w tym przypadku nie ma nabycia
> własności. Właścicielem mieszkania pozostaje dalej spółdzielnia. Ty
> zaś dostajesz ze spółdzielni dokument zwany przydziałem lokalu.""
>
> Przecież
> Zgodnie z polskim prawem własność nieruchomości można przenieść na
> ciebie tylko aktem notarialnym
>
o widze, ze zaczynasz byc inteligentny.
ty nie byłeś, nie jesteś i nie bedziesz po podpisaniu tego aktu
notarialnego właścicielem tego mieszkania.
czyj grunt tego nieruchomość, a grunt jest spółdzielni, wiec budynek
też, więc twoje mieszkanie też.
koniec.
to co nabywasz tym aktem notarialnym nazywa się ograniczone prawo rzeczowe.
Wiec niniejszym nabyłeś prawo do korzystania z mieszkania, którego
właścicielem jest spółdzielnia.
prawo takie jest dożywotnie, dziedziczne i zbywalne.
czyli prawo do mieszkania sie dziedziczy jak i możesz go sprzedać,a
spółdzielnia z tego mieszkania cię wywalić nie może tak jak np. w
mieszkaniach loaktorskich.
Ale fajnie to brzmi: kupiłem mieszkanie, co nie?
nic z tych rzeczy, nie da sie kupić kawałka nieruchomości.
Teraz o ile spółdzienia to robi, możesz wykupić również udział w
gruncie, czyli zostać współwłaścicielem działki na której stoi budynek,
w proporcjach równych wielości twojego mieszkania to powierzchni
mieszkalnej całego budynku.
I na równych prawach ze spółdzielnią bedziesz współwłaścicielem budynku,
ze wskazaniem jaka część tego budynku czyli mieszkenia jest do towjej
wyłącznej dyspozycji.
No i powstanie wspólnota.
Jak wszyscy wykupią mieszkania, to spółdzielnia zostanie wykopana, bo
nic nie bedzie już jej łącznie z gruntem.
Co najwyżej zacznie od was pobierać, zwykle większe, opłaty za przesył
wody, ciepła, prądu, bo zapewne już domyśliłeś się, ze po pierwsze rury
doprowadzające media, nie są waszą własnością i raczej nie będą, po
drugie biegną po terenie spółdzielni, ba nawet po terenie innych
wspólnot, które też mogą sobie zaśpiewać swoje własne opłaty.
I w ten sposób zrobił się totalny bajzel, bo ktoś dzieś kiedyś wymyślił
komunałkę pod tytułem spółdzielnia mieszkaniowa.
-
12. Data: 2010-11-07 14:50:42
Temat: Re: li
Od: SQLwiel <n...@c...pl>
W dniu 2010-11-07 15:05, witek pisze:
> I w ten sposób zrobił się totalny bajzel, bo ktoś dzieś kiedyś wymyślił
> komunałkę pod tytułem spółdzielnia mieszkaniowa.
... bo spółdzielnia ma swoje źródło w wynalazku p.n. "sowchoz", który
wiemy skąd pochodzi.
--
Dziękuję.
Pozdrawiam.
SQLwiel.
-
13. Data: 2010-11-07 15:19:36
Temat: Re: li
Od: LprzemekL <z...@t...pl>
On 7 Lis, 15:05, witek <w...@g...pl> wrote:
> On 11/7/2010 7:07 AM, LprzemekL wrote:
>
> > PANOWIE, przeraziłem się o co tu chodzi ? :
>
> > ""Uwaga! Jeśli nabywasz spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu
> > (mieszkania lub domu jednorodzinnego) od spółdzielni, nie podpisujesz
> > aktu notarialnego! Dlaczego? Bo w tym przypadku nie ma nabycia
> > własności. Właścicielem mieszkania pozostaje dalej spółdzielnia. Ty
> > zaś dostajesz ze spółdzielni dokument zwany przydziałem lokalu.""
>
> > Przecież
> > Zgodnie z polskim prawem własność nieruchomości można przenieść na
> > ciebie tylko aktem notarialnym
>
> o widze, ze zaczynasz byc inteligentny.
>
> ty nie byłeś, nie jesteś i nie bedziesz po podpisaniu tego aktu
> notarialnego właścicielem tego mieszkania.
>
> czyj grunt tego nieruchomość, a grunt jest spółdzielni, wiec budynek
> też, więc twoje mieszkanie też.
>
> koniec.
>
> to co nabywasz tym aktem notarialnym nazywa się ograniczone prawo rzeczowe.
> Wiec niniejszym nabyłeś prawo do korzystania z mieszkania, którego
> właścicielem jest spółdzielnia.
> prawo takie jest dożywotnie, dziedziczne i zbywalne.
> czyli prawo do mieszkania sie dziedziczy jak i możesz go sprzedać,a
> spółdzielnia z tego mieszkania cię wywalić nie może tak jak np. w
> mieszkaniach loaktorskich.
> Ale fajnie to brzmi: kupiłem mieszkanie, co nie?
>
> nic z tych rzeczy, nie da sie kupić kawałka nieruchomości.
>
> Teraz o ile spółdzienia to robi, możesz wykupić również udział w
> gruncie, czyli zostać współwłaścicielem działki na której stoi budynek,
> w proporcjach równych wielości twojego mieszkania to powierzchni
> mieszkalnej całego budynku.
> I na równych prawach ze spółdzielnią bedziesz współwłaścicielem budynku,
> ze wskazaniem jaka część tego budynku czyli mieszkenia jest do towjej
> wyłącznej dyspozycji.
> No i powstanie wspólnota.
> Jak wszyscy wykupią mieszkania, to spółdzielnia zostanie wykopana, bo
> nic nie bedzie już jej łącznie z gruntem.
> Co najwyżej zacznie od was pobierać, zwykle większe, opłaty za przesył
> wody, ciepła, prądu, bo zapewne już domyśliłeś się, ze po pierwsze rury
> doprowadzające media, nie są waszą własnością i raczej nie będą, po
> drugie biegną po terenie spółdzielni, ba nawet po terenie innych
> wspólnot, które też mogą sobie zaśpiewać swoje własne opłaty.
>
> I w ten sposób zrobił się totalny bajzel, bo ktoś dzieś kiedyś wymyślił
> komunałkę pod tytułem spółdzielnia mieszkaniowa.
Ponownie dziękuję bardzo za obszerne info, witek :))) ,
niestety jestem początkujący w tego typu działaniach i moje pytania są
być może banalne, lecz myślę, że w przyszłości mogą się przydać
następnym kupującym ;).
Wspomniałeś również o mediach, ja już zaczynam wypisywać co mnie czeka
jeszcze po podpisaniu aktu notarialnego, (mam już 10 punktów
szczegółowych ;)), wśród nich jest:
...
- wizyta w elektrowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy
- wizyta w gazowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy
- a woda ?
...
rozumiem, ze właścicielka będzie musiała zerwać wszelkie umowy a ja
podpisać, chyba , że można to załatwić jakoś w Spółdzielni jeżeli jak
wspomniałeś "doprowadzające media, nie są waszą własnością i raczej
nie będą, po drugie biegną po terenie spółdzielni" ?
--
Pozdrawiam
-
14. Data: 2010-11-07 15:44:45
Temat: Re: li
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-11-07 16:19, LprzemekL pisze:
> Wspomniałeś również o mediach, ja już zaczynam wypisywać co mnie czeka
> jeszcze po podpisaniu aktu notarialnego, (mam już 10 punktów
> szczegółowych ;)), wśród nich jest:
> ...
> - wizyta w elektrowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy
po podpisaniu aktu, musisz mieć tytuł własności
> - wizyta w gazowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy
po podpisaniu aktu, j/w
> - a woda ?
a woda płynie. Wody nie kupisz na wolnym rynku, więc wodę rozlicza
administracja, rozliczenie jest zaliczką w czynszu + korekta licznikowa
(jeśli są). Wpisujesz w protokole zdawczo-odbiorczym stany liczników
(zresztą wszystkich jakie masz). Jeśli dawno nie było rozliczane, to
idziesz ze sprzedającym do administracji i on się rozlicza. Hint: w
przypadku gdy masz pewność! że mieszkanie stało puste a liczona jest
zaliczka wg ilości osób, a sprzedający nie ma czasu itd, można
zaryzykować i nie rozliczać.
> ...
>
> rozumiem, ze właścicielka będzie musiała zerwać wszelkie umowy a ja
> podpisać,
mniej więcej tak. Gaz i prąd zrywane są z automatu gdy Ty podpisujesz na
siebie umowę (warto mieć adres sprzedającego żeby podać do rozliczenia).
Przychodzą spece, odczytują liczniki i finito. Kablówka, internet,
telefon itp to niby problem sprzedającego, ale lepiej dopilnować żeby
rozwiązał bo Tobie mogą robić problemy z podpisaniem nowej na ten sam
adres. Płatna sat (Cyfra, Nka, Polsat itp) to zupełnie sprawa
sprzedającego i tym się nie przejmujesz, to jest mobilne i per człowiek.
chyba , że można to załatwić jakoś w Spółdzielni jeżeli jak
> wspomniałeś "doprowadzające media, nie są waszą własnością i raczej
> nie będą, po drugie biegną po terenie spółdzielni" ?
W spółdzielni dostają Twój akt notarialny (z automatu) i wiedzą że się
zmienił wlaściciel. Natomiast w większości spółdzielni jest tzw. saldo
mieszkania, czyli właśnie zaległości czynszowe, za wodę, za ogrzewanie
przypisane do mieszkania. Dlatego notariusz często wymaga zaświadczenia
ze spółdzielni o niezaleganiu z opłatami. Zaraz pewnie ktoś zacznie
mędrkować, że długi idą za człowiekiem, ale to tzw. świat idealny. W
praktyce możesz "odziedziczyć" nadpłatę, ale równie dobrze niedopłatę
(zwłaszcza za ogrzewanie). Ogrzewanie zresztą najtrudniej rozliczyć, bo
nie masz jak spisać liczników a rozliczane jest 2x do roku. Pozostaje
więc dżentelmeńska umowa że sprzedający pokryje rozliczenie, albo po
prostu daje upust od ceny. Pamiętaj tylko że równie dobrze może wyjść
100 zł nadpłaty jak i 1000 zł niedopłaty. Warto kilka dni (tydzień,
półtora) po podpisaniu aktu wybrać się do spółdzielni, wziąć numer konta
i wyliczenie kosztów miesięcznych a przy okazji sprawdzić stan
rozliczenia mieszkania.
--
MZ
-
15. Data: 2010-11-07 16:44:16
Temat: Re: li
Od: witek <w...@g...pl>
On 11/7/2010 9:19 AM, LprzemekL wrote:
> Wspomniałeś również o mediach, ja już zaczynam wypisywać co mnie czeka
> jeszcze po podpisaniu aktu notarialnego, (mam już 10 punktów
> szczegółowych ;)), wśród nich jest:
> ...
> - wizyta w elektrowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy
> - wizyta w gazowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy
> - a woda ?
> ...
z aktem notarialnym biegasz tam gdzie masz indywidulane umowy na swoje
nazwisko do podpisania.
prąd, gaz telefon, kablówka, internet czy co tam jeszcze jest w mieszkaniu.
reszte rozlicza spółdzielnia wewnętrznie, bo to ona ma umowy na siebie,
a nie ty. woda, śmieci itp itd
gdyby to był domek, to wodę, śmieci jak najbardziej rozliczałbyś
indywidualnie i też umowy musiał podpisać.
po za tym jeśi zamierzasz tam mieszkać to dochodzi ci jeszcze
dowód osobisty
prawo jazdy
nie zapomnij o NIP-3 do urzędu skarbowego. wysyła się do tego nowego
jeśli się zmienił,
banki i wszelkie inne adresy do korespondencji
zakład pracy co by ZUS powiadomił.
>
> rozumiem, ze właścicielka będzie musiała zerwać wszelkie umowy a ja
> podpisać, chyba , że można to załatwić jakoś w Spółdzielni jeżeli jak
> wspomniałeś "doprowadzające media, nie są waszą własnością i raczej
> nie będą, po drugie biegną po terenie spółdzielni" ?
co zrobi właścicielka ze swoimi umowami to nie twój problem.
ty masz podpisać swoje.
dobrze mieć spisane wartości liczników, niech się znajdą w akcie
notarialnym, albo na oddzielnej umowie byle podpisanej przez obie strony.
Żeby potem nie było, że babka twierdzi, że jak ona opuszczała mieszkanie
to liczniki wskazywały znacznie mniej niż w momencie kiedy ty
podpisywales umowe.
Zeby potem nie było, że miedzy jej wyprowadzką, a twoją wprowadzą ktoś
duzy zakład pod twoj licznik podpiął.
Bedzie jasne do którego momentu płaci ona, a od którego ty.
-
16. Data: 2010-11-07 16:46:49
Temat: Re: li
Od: witek <w...@g...pl>
On 11/7/2010 9:44 AM, MZ wrote:
> ją Twój akt notarialny (z automatu) i wiedzą że się
> zmienił wlaściciel. Natomiast w większości spółdzielni jest tzw. saldo
> mieszkania, czyli właśnie zaległości czynszowe, za wodę, za ogrzewanie
> przypisane do mieszkania.
zresztą niezgodnie z prawem, tylko łatwiej na sprzedającym wymóc
zapłatę, niż potem drzeć koty ze spółdzielnią, która potem bedzie i tak
twierdziała swoje.
-
17. Data: 2010-11-07 16:48:15
Temat: Re: li
Od: LprzemekL <z...@t...pl>
On 7 Lis, 16:44, MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> wrote:
> W dniu 2010-11-07 16:19, LprzemekL pisze:
>
> > Wspomnia e r wnie o mediach, ja ju zaczynam wypisywa co mnie czeka
> > jeszcze po podpisaniu aktu notarialnego, (mam ju 10 punkt w
> > szczeg owych ;)), w r d nich jest:
> > ...
> > - wizyta w elektrowni, wype nienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy
>
> po podpisaniu aktu, musisz mie tytu w asno ci> - wizyta w gazowni, wype nienie
wniosku oraz podpisanie nowej umowy
>
> po podpisaniu aktu, j/w> - a woda ?
>
> a woda p ynie. Wody nie kupisz na wolnym rynku, wi c wod rozlicza
> administracja, rozliczenie jest zaliczk w czynszu + korekta licznikowa
> (je li s ). Wpisujesz w protokole zdawczo-odbiorczym stany licznik w
> (zreszt wszystkich jakie masz). Je li dawno nie by o rozliczane, to
> idziesz ze sprzedaj cym do administracji i on si rozlicza. Hint: w
> przypadku gdy masz pewno ! e mieszkanie sta o puste a liczona jest
> zaliczka wg ilo ci os b, a sprzedaj cy nie ma czasu itd, mo na
> zaryzykowa i nie rozlicza .> ...
>
> > rozumiem, ze w a cicielka b dzie musia a zerwa wszelkie umowy a ja
> > podpisa ,
>
> mniej wi cej tak. Gaz i pr d zrywane s z automatu gdy Ty podpisujesz na
> siebie umow (warto mie adres sprzedaj cego eby poda do rozliczenia).
> Przychodz spece, odczytuj liczniki i finito. Kabl wka, internet,
> telefon itp to niby problem sprzedaj cego, ale lepiej dopilnowa eby
> rozwi za bo Tobie mog robi problemy z podpisaniem nowej na ten sam
> adres. P atna sat (Cyfra, Nka, Polsat itp) to zupe nie sprawa
> sprzedaj cego i tym si nie przejmujesz, to jest mobilne i per cz owiek.
>
> chyba , e mo na to za atwi jako w Sp dzielni je eli jak> wspomnia e "doprowadzaj ce
media, nie s wasz w asno ci i raczej
> > nie b d , po drugie biegn po terenie sp dzielni" ?
>
> W sp dzielni dostaj Tw j akt notarialny (z automatu) i wiedz e si
> zmieni wla ciciel. Natomiast w wi kszo ci sp dzielni jest tzw. saldo
> mieszkania, czyli w a nie zaleg o ci czynszowe, za wod , za ogrzewanie
> przypisane do mieszkania. Dlatego notariusz cz sto wymaga za wiadczenia
> ze sp dzielni o niezaleganiu z op atami. Zaraz pewnie kto zacznie
> m drkowa , e d ugi id za cz owiekiem, ale to tzw. wiat idealny. W
> praktyce mo esz "odziedziczy " nadp at , ale r wnie dobrze niedop at
> (zw aszcza za ogrzewanie). Ogrzewanie zreszt najtrudniej rozliczy , bo
> nie masz jak spisa licznik w a rozliczane jest 2x do roku. Pozostaje
> wi c d entelme ska umowa e sprzedaj cy pokryje rozliczenie, albo po
> prostu daje upust od ceny. Pami taj tylko e r wnie dobrze mo e wyj
> 100 z nadp aty jak i 1000 z niedop aty. Warto kilka dni (tydzie ,
> p tora) po podpisaniu aktu wybra si do sp dzielni, wzi numer konta
> i wyliczenie koszt w miesi cznych a przy okazji sprawdzi stan
> rozliczenia mieszkania.
>
> --
> MZ
Świetnie, teraz to już mam 99% jasność, dzięki MZ :)))
Myślę, że wątek możemy zakończyć :)
--
Serdecznie Pozdrawiam
-
18. Data: 2010-11-07 16:58:46
Temat: Re: li
Od: LprzemekL <z...@t...pl>
On 7 Lis, 17:44, witek <w...@g...pl> wrote:
> On 11/7/2010 9:19 AM, LprzemekL wrote:
>
> > Wspomniałeś również o mediach, ja już zaczynam wypisywać co mnie czeka
> > jeszcze po podpisaniu aktu notarialnego, (mam już 10 punktów
> > szczegółowych ;)), wśród nich jest:
> > ...
> > - wizyta w elektrowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy
> > - wizyta w gazowni, wypełnienie wniosku oraz podpisanie nowej umowy
> > - a woda ?
> > ...
>
> z aktem notarialnym biegasz tam gdzie masz indywidulane umowy na swoje
> nazwisko do podpisania.
> prąd, gaz telefon, kablówka, internet czy co tam jeszcze jest w mieszkaniu.
> reszte rozlicza spółdzielnia wewnętrznie, bo to ona ma umowy na siebie,
> a nie ty. woda, śmieci itp itd
>
> gdyby to był domek, to wodę, śmieci jak najbardziej rozliczałbyś
> indywidualnie i też umowy musiał podpisać.
>
> po za tym jeśi zamierzasz tam mieszkać to dochodzi ci jeszcze
> dowód osobisty
> prawo jazdy
> nie zapomnij o NIP-3 do urzędu skarbowego. wysyła się do tego nowego
> jeśli się zmienił,
> banki i wszelkie inne adresy do korespondencji
> zakład pracy co by ZUS powiadomił.
>
>
>
> > rozumiem, ze właścicielka będzie musiała zerwać wszelkie umowy a ja
> > podpisać, chyba , że można to załatwić jakoś w Spółdzielni jeżeli jak
> > wspomniałeś "doprowadzające media, nie są waszą własnością i raczej
> > nie będą, po drugie biegną po terenie spółdzielni" ?
>
> co zrobi właścicielka ze swoimi umowami to nie twój problem.
> ty masz podpisać swoje.
> dobrze mieć spisane wartości liczników, niech się znajdą w akcie
> notarialnym, albo na oddzielnej umowie byle podpisanej przez obie strony.
> Żeby potem nie było, że babka twierdzi, że jak ona opuszczała mieszkanie
> to liczniki wskazywały znacznie mniej niż w momencie kiedy ty
> podpisywales umowe.
> Zeby potem nie było, że miedzy jej wyprowadzką, a twoją wprowadzą ktoś
> duzy zakład pod twoj licznik podpiął.
>
> Bedzie jasne do którego momentu płaci ona, a od którego ty.
Tak, myślę że wszytko wrzucę do protokołu zdawczo - odbiorczego,
jeżeli chodzi o liczniki :)
dorzucę jeszcze
> dowód osobisty
- wymeldowanie ze starego miejsca pobytu (urząd gminy) oraz
zameldowanie (nowy dowód osobisty w ciągu 14 dni od zameldowania, nowe
prawo jazdy, książeczka wojskowa)
- fundusz emerytalny
dzięki witek
--
Pozdrawiam
-
19. Data: 2010-11-07 17:02:44
Temat: Re: li
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-11-07 17:48, LprzemekL pisze:
> Świetnie, teraz to już mam 99% jasność, dzięki MZ :)))
> Myślę, że wątek możemy zakończyć :)
>
Jeszcze jedno: jeśli mieszkanie nie ma KW, to upewnij się że
RZECZYWIŚCIE jej nie ma. Prościej jest jeśli jednak ma KW, bo bardzo
rzadko zdarza się sytuacja, żeby były dwie na ten sam lokal. (chociaż
historia zna takie przypadki w dobie b..ałaganu w sądach). Musisz mieć
pewność, że mieszkanie nie jest zadłużone ani obciążone żadnymi
roszczeniami. W przypadku gdy nie ma KW na lokal np. komornik obciąża
wpisem w KW budynku. Warto więc sprawdzić i tą KW. I pomyśl jednak o
późniejszym wyodrębnieniu mieszkania (własność hipoteczna, własność
odrębna czyli z częścią gruntu, to co pisał witek). Ja osobiście jestem
za "cywilizowanym" prawem własności, no ale to oczywiście nie jest
obligatoryjne. Po prostu płacąc kilkaset tysięcy zlotych lubię mieć
"prawo własności" a nie "ograniczone prawo rzeczowe" jak to się ma w
przypadku "spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu". Zwłaszcza w
dobie "cudownie odnajdywanych spadkobierców gruntów" oraz "niezależnych
od zarządu spółdzielni trudności finansowych skutkujących bankructwem"
:] Nadal możesz przy tym być członkiem spółdzielni (chociaż nie musisz),
aż do momentu kiedy większość/wszyscy nie wyodrębnią nie trzeba będzie
założyć wspólnoty. Co do bycia członkiem SM, to zasadniczo przymusu nie
ma, natomiast czasami (u mnie akurat jest taki przypadek) spółdzielcy
mają niższe czynsze z racji zysków wygenerowanych przez spółdzielnię. No
i kwestia prawa do głosowania. Paradoksalnie aczkolwiek podobno zgodnie
z prawem spółdzielczym, jeśli budynkiem zarządza spółdzielnia a Ty nie
jesteś jej członkiem (mimo że masz własnościowe czy nawet odrębne prawo
do lokalu w budynku) to możesz się co najwyżej przyglądać zebraniom.
--
MZ
-
20. Data: 2010-11-07 17:06:06
Temat: Re: li
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-11-07 17:58, LprzemekL pisze:
> dorzucę jeszcze
>> dowód osobisty
> - wymeldowanie ze starego miejsca pobytu (urząd gminy) oraz
Ba...jak już o tym mowa to dopilnuj (chociaż zwykle notariusz pilnuje)
żeby sprzedający przedstawił zaświadczenie "o braku osób zameldowanych w
lokalu" najlepiej z poranka dnia w którym podpisujecie akt + odpowiedni
zapis w akcie, że nikt nie ma praw do mieszkania i nie ma w nim rzeczy
osób trzecich. Jeśli kupujesz z wyposażeniem, to w osobnej umowie
cywilno-prawnej(nie w akcie bo drogo) zapisz co dokładnie, pomieszczenie
po pomieszczeniu, zostaje na wyposażeniu mieszkania. Są różni zboczeńcy,
możesz trafić na takiego co nawet biały montaż będzie chciał zdemontować :]
--
MZ