-
1. Data: 2004-12-01 08:28:58
Temat: "lewe" skrzyzowanie
Od: Andrzej Kłos <a...@k...wp.pl>
witam, proszę o pomoc w ustaleniu winnego.
jest skrzyżowanie, kiedyś (przed remontem) droga A była z pierwszeństwem
przejazdu, droga B podporządkowana. W czasie remontu/wichury (czort wie)
"zdjęło" od strony drogi A znak drogi z pierwszeństwem (żółty romb). Na
B nadal wisiał znak podporządkowania (żółty trókąt odwrócony). Jechał
samochód po drodze A, z *prawej* miał samochód na drodze B. Obaj
wjechali na skrzyżowanie i się "sczepili". Kto jest winny?
andy_nek
-
2. Data: 2004-12-01 08:51:21
Temat: Re: "lewe" skrzyzowanie
Od: "halley" <w...@o...pl>
> jest skrzyżowanie, kiedyś (przed remontem) droga A była z pierwszeństwem
> przejazdu, droga B podporządkowana. W czasie remontu/wichury (czort wie)
> "zdjęło" od strony drogi A znak drogi z pierwszeństwem (żółty romb). Na
> B nadal wisiał znak podporządkowania (żółty trókąt odwrócony). Jechał
> samochód po drodze A, z *prawej* miał samochód na drodze B. Obaj
> wjechali na skrzyżowanie i się "sczepili". Kto jest winny?
z tego, co przedstawiles - winien jest samochod na drodze B. on mial
obowiazek udzielenia pierwszenstwa. jezeli ty nie widziales swojego znaku,
ktory "zdjęło", widziales zapewne albo znak rombu z przeciwnej strony
skrzyzowania, ale znaki trojkata po obu stronach drogi poprzecznej = masz
pierwszenstwo. zreszta, nawet jezeli nie widziales - samochod B nie mial
prawa widzac swoj znak trojkata wjechac na skrzyzowanie.
--
halley
-
3. Data: 2004-12-01 08:51:32
Temat: Re: "lewe" skrzyzowanie
Od: Marek mszyma Szymański <n...@g...pl>
Witam,
Użytkownik "Andrzej Kłos" <...wp.pl> napisał
...
Jak było przed - czymkolwiek - NIE MA ZNACZENIA.
.... Na
> B nadal wisiał znak podporządkowania (żółty trókąt odwrócony). Jechał
> samochód po drodze A, z *prawej* miał samochód na drodze B. Obaj
> wjechali na skrzyżowanie i się "sczepili". Kto jest winny?
...
Jeśli ten trójkąt A-7 "Ustąp pierwszeństwa" faktycznie stał na B
to sprawa jest czysta i klarowna - zawinił B.
Jeśli jeszcze warunki sprawiały, że kierowca na A
mógł ten znak A-7 widzieć "z pewnym wyprzedzeniem"
- a jest to jeden z niewielu znaków
rozpoznawalnych również "od tyłu" -
to nikt mu (nawet posrednio) braku należytej ostrożności
nie może zarzucić.
--
Pozdrawiam,
Marek mszyma Szymański, Gdynia
Skoda RAPID LPG, niebieska, oklejona
kom. 602 649555 , GG#3332026
Przy odpowiadaniu na priv usuń nospam. z adresu e-mail.
-
4. Data: 2004-12-01 08:53:58
Temat: Re: "lewe" skrzyzowanie
Od: KrzysiekPP <k...@o...pl>
> jest skrzyżowanie, kiedyś (przed remontem) droga A była z pierwszeństwem
> przejazdu, droga B podporządkowana. W czasie remontu/wichury (czort wie)
> "zdjęło" od strony drogi A znak drogi z pierwszeństwem (żółty romb). Na
> B nadal wisiał znak podporządkowania (żółty trókąt odwrócony). Jechał
> samochód po drodze A, z *prawej* miał samochód na drodze B. Obaj
> wjechali na skrzyżowanie i się "sczepili". Kto jest winny?
Brak znaku pierwszenstwa na A, nie zmienia faktu ze B mial ten znak i
mial obowiazek przepuscic A. No chyba ze pomyliles jednak fakty i
wichura zdjela znak B. Wtedy rzeczywiscie wina bylaby sporna.
--
Krzysiek, Krakow, http://www.krzysiekpp.prv.pl/
-
5. Data: 2004-12-01 09:22:19
Temat: Re: "lewe" skrzyzowanie
Od: Andrzej Kłos <a...@k...wp.pl>
Dnia 04-12-01 09:51, Użytkownik halley napisał :
>>jest skrzyżowanie, kiedyś (przed remontem) droga A była z pierwszeństwem
>>przejazdu, droga B podporządkowana. W czasie remontu/wichury (czort wie)
>>"zdjęło" od strony drogi A znak drogi z pierwszeństwem (żółty romb). Na
>>B nadal wisiał znak podporządkowania (żółty trókąt odwrócony). Jechał
>>samochód po drodze A, z *prawej* miał samochód na drodze B. Obaj
>>wjechali na skrzyżowanie i się "sczepili". Kto jest winny?
>
>
> z tego, co przedstawiles - winien jest samochod na drodze B. on mial
> obowiazek udzielenia pierwszenstwa. jezeli ty nie widziales swojego znaku,
> ktory "zdjęło", widziales zapewne albo znak rombu z przeciwnej strony
> skrzyzowania, ale znaki trojkata po obu stronach drogi poprzecznej = masz
> pierwszenstwo. zreszta, nawet jezeli nie widziales - samochod B nie mial
> prawa widzac swoj znak trojkata wjechac na skrzyzowanie.
to, że widzę znak na innych drogach "od tyłu" chyba nie ma znaczenia,
pod nim może być żółty kwadrat z rysunkowym opisem przebiegu drogi z
pierwszeństwem a tego nie dam rady ziterpretować. Możemy być obaj na
podporządkowanej
AX
BX . B
A
np. droga z pierwszeństwem to AX . BX.
Moje pytanie jest nadal aktualne, kiedyś opisywałem sytuację, gdy na
równorzędnym skrzyżowaniu wyjechał z prawej strony samochód jadąc pod
prąd drogi jednokierunkowej i wtedy w przypadku kolizji on nie był
winny, bo był z "prawej", mimo, że złamał przepisy i jechał pod prąd.
andy_nek
-
6. Data: 2004-12-01 09:41:36
Temat: Re: "lewe" skrzyzowanie
Od: "halley" <w...@o...pl>
> (...)
wedlug znajomego policjanta - winny jest kierowca B. (kropka)
--
halley
-
7. Data: 2004-12-01 17:50:15
Temat: Re: "lewe" skrzyzowanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "Andrzej Kłos" <a...@k...wp.pl> napisał w wiadomości
news:41ad8d2b$1@news.home.net.pl...
Pytanie pomocnicze: Z jakiego powodu znak ustąp pierwszeństwa przejazdu i
STOP mają inny kształt od każdego innego znaku? Bo zauważ, że nie ma
możliwości ich pomylenia nawet patrząc od tyłu.
-
8. Data: 2004-12-01 17:51:05
Temat: Re: "lewe" skrzyzowanie
Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>
Użytkownik "KrzysiekPP" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.1c17a50c987850f4989cdd@news.task.gda.pl...
Wówczas nie było by winnego.
-
9. Data: 2004-12-01 23:39:40
Temat: Re: "lewe" skrzyzowanie
Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>
Użytkownik Marek mszyma Szymański napisał:
> Witam,
>
> Użytkownik "Andrzej Kłos" <...wp.pl> napisał
> ...
> Jak było przed - czymkolwiek - NIE MA ZNACZENIA.
> .... Na
>
>>B nadal wisiał znak podporządkowania (żółty trókąt odwrócony). Jechał
>>samochód po drodze A, z *prawej* miał samochód na drodze B. Obaj
>>wjechali na skrzyżowanie i się "sczepili". Kto jest winny?
>
> ...
> Jeśli ten trójkąt A-7 "Ustąp pierwszeństwa" faktycznie stał na B
> to sprawa jest czysta i klarowna - zawinił B.
> Jeśli jeszcze warunki sprawiały, że kierowca na A
> mógł ten znak A-7 widzieć "z pewnym wyprzedzeniem"
> - a jest to jeden z niewielu znaków
> rozpoznawalnych również "od tyłu" -
> to nikt mu (nawet posrednio) braku należytej ostrożności
> nie może zarzucić.
dopelnili starannosci co by krzyzowka byla git oznakowana ?
(zakladam, ze wichura nie byla 5 minut przed zdarzeniem ...
oraz zakladam, ze zawiadomiono odpowiednie sluzby o
anihilizacji znaku )
--
Stasio Podróżnik callto://santex997
PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT-1200
mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/
-
10. Data: 2004-12-01 23:40:08
Temat: Re: "lewe" skrzyzowanie
Od: Stasio Podróżnik <B...@o...pl>
Użytkownik Robert Tomasik napisał:
> Wówczas nie było by winnego.
A nie byliby przypadkiem winnymi ci , co nie dopelnili
starannosci co by krzyzowka byla git oznakowana ? (zakladam,
ze wichura nie byla 5 minut przed zdarzeniem ... oraz
zakladam, ze zawiadomiono odpowiednie sluzby o anihilizacji
znaku )
--
Stasio Podróżnik callto://santex997
PMS=>525 TDS E-34 rej.*RP-PMS Edition* PRRC=>Jackson+AT-1200
mail=> www.tinyurl.com/6qvjz www=> www.przemysl-przemysl.prv.pl
Wejdź i *nakarm głodne dziecko* !=> www.pajacyk.pl/