eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawolegalność systemu operacyjnego na używanym laptopie.
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 24

  • 11. Data: 2005-12-15 13:24:44
    Temat: Re: legalność systemu operacyjnego na używanym laptopie.
    Od: ps <p...@g...pl>

    feanoros wrote:
    (..)
    >> Rozumiem, że na fakturze masz napisane, że kupujesz system.
    >> Wtedy tak. Oczywiście dotyczy to tylko systemu operacyjnego.
    >
    > Sprzedawca odpowiedział tak: "Windows 2000 będzie wyszczególniony na
    > fakturze". Jeżeli dobrze zrozumiałem jego tok myślenia to oznacza że na
    > fakturze będzie laptop i windows 2000

    Jeśli będzie jako pozycja , choćby za pinć złoty ;-) to będzie ok :)


  • 12. Data: 2005-12-15 13:31:21
    Temat: Re: legalność systemu operacyjnego na używanym laptopie.
    Od: " b" <b...@g...SKASUJ-TO.pl>

    <h...@p...onet.pl> napisał(a):
    > Tak czy inaczej musisz mieć dokument potwierdzający legalność kopii systemu
    > a czymś takim jest w tym przypadku dokument zakupu, który otrzymał pierwszy
    > właściciel.

    Nieprawda.

    > > Ps. Pewnie i tak dyskusja sie skończy na tym że trzeba kupić oryginalny
    > > windows xp home pl, albo jakiś inny :(
    >
    > Dokładnie.

    Nic z tych rzeczy. System jest jak najbardziej legalny - stanowi on część
    składową komputera (jest przypisany do niego). I nie musi być aktywowany
    wogóle. To jest po prostu OEM do tego kompa.
    I wystarczy, żeby mieć fakturę na komputer. Zapewne będzie na niej napisane
    co to za komp (np. Dell jakiś tam PMIV 660, 40GB HDD, 512 RAM, Win 2000) i to
    w zupełności wystarcza.

    Inna rzeczą by było, jeśliby system oryginalny kompa byłw ycięty w pień i
    postawione np XP. Wtedy by trza było dociekać legalności i kopii zakupu.

    b

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 13. Data: 2005-12-15 13:43:37
    Temat: Re: legalność systemu operac yjnego na używanym laptopie.
    Od: " b" <b...@g...pl>

    h...@p...onet.pl napisał(a):


    > Teoretycznie tak pod warunkiem że cofnął datę.

    A co to ma do rzeczy?
    Wezmę takiego della, który przeleżał powiedzmy 2 lata w magazynie nie ruszany
    wogóle i drugi używany. Uruchomię pierwszego (i przy pierwszym uruchomieniu
    będę mu musiał podać mu dane do konfiguracji), a na drugim zrobię recovera -
    zapis na dysku (w sensie katalogów, daty utworzenia itd) będzie identyczny
    (no może czas sie nieco będzie różnił)

    > W Polsce trudno jest sprzedać coś jeśli nia ma tego na fakturze.
    > Są tacy urzędnicy którzy po prostu tego nie zrozumieją.

    Na fakturze mam Della o partnumberze XXX. Taki komp fabrycznie miał
    preinstalowany określony system operacyjny i system ten stanowi cześć
    składową komputera (tak był sprzedawany przez producenta). I co więcej ma być?

    Co najwyżej moge się czepiać sprzedawcy, że jak kupuje ten komputer to taki
    własnie system MUSI na nim być, inaczej komp jest wybrakowany.

    Ba... ja nie pamietam tego dokłądnie, ale kiedyś gdzieś widziałem w
    interpretacjach US, że coś co figuruje na fakturze jako komp MUSI mieć system
    operacyjny bo jest on częścią składową komputera (w sensie że jak nie ma
    systemu to to nie jest komputer, bo nie działa).
    Stąd się brały faktury na skłądaki (bez systemu) gdzie widniało: zestaw
    komputerowy i wyliczanka części... w efekcie nie był sprzedawany komputer
    tylko same klocki.

    b.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 14. Data: 2005-12-15 13:59:14
    Temat: Re: legalność systemu operac yjnego na używanym laptopie.
    Od: h...@p...onet.pl

    > h...@p...onet.pl napisał(a):
    >
    >
    > > Teoretycznie tak pod warunkiem że cofnął datę.
    >
    > A co to ma do rzeczy?
    > Wezmę takiego della, który przeleżał powiedzmy 2 lata w magazynie nie
    ruszany
    > wogóle i drugi używany. Uruchomię pierwszego (i przy pierwszym uruchomieniu
    > będę mu musiał podać mu dane do konfiguracji), a na drugim zrobię recovera -
    > zapis na dysku (w sensie katalogów, daty utworzenia itd) będzie identyczny
    > (no może czas sie nieco będzie różnił)

    Dokładnie.
    >
    > > W Polsce trudno jest sprzedać coś jeśli nia ma tego na fakturze.
    > > Są tacy urzędnicy którzy po prostu tego nie zrozumieją.
    >
    > Na fakturze mam Della o partnumberze XXX. Taki komp fabrycznie miał
    > preinstalowany określony system operacyjny i system ten stanowi cześć
    > składową komputera (tak był sprzedawany przez producenta). I co więcej ma
    być?

    Dla urzędnika dokumentem jest kawałek papieru najlepiej z pieczatkami.
    A nie Twoje zapewnienia.

    >
    > Co najwyżej moge się czepiać sprzedawcy, że jak kupuje ten komputer to taki
    > własnie system MUSI na nim być, inaczej komp jest wybrakowany.

    Jeśli używany to wcale nie musi być kompletny.

    >
    > Ba... ja nie pamietam tego dokłądnie, ale kiedyś gdzieś widziałem w
    > interpretacjach US, że coś co figuruje na fakturze jako komp MUSI mieć
    system
    > operacyjny bo jest on częścią składową komputera (w sensie że jak nie ma
    > systemu to to nie jest komputer, bo nie działa).

    Bzdura. Taka sama jak to że komputer aby działał musiał mieć monitor.

    > Stąd się brały faktury na skłądaki (bez systemu) gdzie widniało: zestaw
    > komputerowy i wyliczanka części... w efekcie nie był sprzedawany komputer
    > tylko same klocki.

    Tutaj akurat chodzi o certyfikat CE.

    .


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 15. Data: 2005-12-15 14:49:37
    Temat: Re: legalność systemu operac yjnego na używanym laptopie.
    Od: " b" <b...@g...pl>

    h...@p...onet.pl napisał(a):

    > > h...@p...onet.pl napisał(a):

    > > (no może czas sie nieco będzie różnił)
    >
    > Dokładnie.

    Czepiasz się. Jak będe bardzo zdolny i idealnie zsynchronizuję restarty to
    się NICZYM nie powinien różnić (zakłądając, że pracują z identyczną
    wydajnością)

    > Dla urzędnika dokumentem jest kawałek papieru najlepiej z pieczatkami.
    > A nie Twoje zapewnienia.

    Sprzedaję komputer i na fakturze piszę:

    ThinkCentre E50 PIV630,512MB,160GB,Multiburner,10/100,WIN XP Pro PL -Tower

    albo też

    ThinkCentre E50 [PN POF71PB]

    Pierwszy zapis jest jedynie informacją dla użytkownika o podstawowej
    konfiguracji bo z serii E50 jest kilka modeli i użytkownik nie musi sie w tym
    orientować. Natomiast w zupełności wystarczy zapis drugi z podaniem PN. PN
    mówi o tym jaki jest system preinstalowany. Urzędnik ma swój kawałek papieru
    a klient ma legalny system. I nie ma ani słowa o systemie.

    > Jeśli używany to wcale nie musi być kompletny.

    Jeśli sprzedawca na fakturze pisze że jest to dell o określonym numerze to
    oznacza to że jest kompletny, co najwyżej używany. Jeśli nie jest to powinien
    napisać że uszkodzony czy też wybrakowany w jakiś sposób. Gdyby mi gość
    sprzedał takiego della z innym systemem czy też bez i napisał mi na f-rze
    model kompa to na drugi dzień bym żądał odszkodowania lub obniżenia ceny z
    tytułu niezgodności z umową.

    > Bzdura. Taka sama jak to że komputer aby działał musiał mieć monitor.

    Niekoniecznie. Choć w latach 90-tych jeszcze dla US funkcjonowało pojęcie
    zestaw komputerowy, co oznaczało wszystkie klocki+system+monitor.
    Ale odkąd im ktoś wytłumaczył, że istnieją przełaczniki KVM i jeden monitor
    może obsługiwać 10 komputerów to od ostatniego odeszli. Co nie zmienia faktu,
    że komputer bez systemu jest jedynie kupą elektronicznych urządzeń. I tak US
    do tego podchodzi - IMHO słusznie. I dalej tak są wystawiane faktury, albo na
    klocki, albo na komputer (jak jest system).

    > Tutaj akurat chodzi o certyfikat CE.

    ROTFL. W 2000 roku????
    To że teraz nam UE zafundowała dodatkowe kłopoty, to nie znaczy, że wcześniej
    ich nie było Z rodzimymi urzednikami:)

    b.

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 16. Data: 2005-12-15 15:25:51
    Temat: Re: legalność systemu operac yjnego na używanym laptopie.
    Od: boguslaw <b...@a...edu.pl>

    b napisał(a):
    > h...@p...onet.pl napisał(a):
    >
    >
    >>>h...@p...onet.pl napisał(a):
    >
    >
    >>>(no może czas sie nieco będzie różnił)
    >>
    >>Dokładnie.
    >
    >
    > Czepiasz się. Jak będe bardzo zdolny i idealnie zsynchronizuję restarty to
    > się NICZYM nie powinien różnić (zakłądając, że pracują z identyczną
    > wydajnością)
    >
    >
    >>Dla urzędnika dokumentem jest kawałek papieru najlepiej z pieczatkami.
    >>A nie Twoje zapewnienia.
    >
    >
    > Sprzedaję komputer i na fakturze piszę:
    >
    > ThinkCentre E50 PIV630,512MB,160GB,Multiburner,10/100,WIN XP Pro PL -Tower
    >
    > albo też
    >
    > ThinkCentre E50 [PN POF71PB]
    >
    > Pierwszy zapis jest jedynie informacją dla użytkownika o podstawowej
    > konfiguracji bo z serii E50 jest kilka modeli i użytkownik nie musi sie w tym
    > orientować. Natomiast w zupełności wystarczy zapis drugi z podaniem PN. PN
    > mówi o tym jaki jest system preinstalowany. Urzędnik ma swój kawałek papieru
    > a klient ma legalny system. I nie ma ani słowa o systemie.


    No i to jest niezgodne z ustawami m. inn. z uztawą o Języku Polskim..
    na fakturze ma być nazwa towaru a nie jakieś symbole.


    [...]

    >>Bzdura. Taka sama jak to że komputer aby działał musiał mieć monitor.
    >
    >
    > Niekoniecznie. Choć w latach 90-tych jeszcze dla US funkcjonowało pojęcie
    > zestaw komputerowy, co oznaczało wszystkie klocki+system+monitor.
    > Ale odkąd im ktoś wytłumaczył, że istnieją przełaczniki KVM i jeden monitor
    > może obsługiwać 10 komputerów to od ostatniego odeszli. Co nie zmienia faktu,
    > że komputer bez systemu jest jedynie kupą elektronicznych urządzeń. I tak US
    > do tego podchodzi - IMHO słusznie. I dalej tak są wystawiane faktury, albo na
    > klocki, albo na komputer (jak jest system).

    Komputer aby był "zdatny do użytku" musi mieć system operacyjny, bez
    systemu też działa....
    Mianowicie jest zdolny np zainstalowac "sam sobie" system.
    A istnieją systemy dostępne "jak powietrze", więc nie trzeba kupowac
    systemu, mieć zdatny do użytku komputer.

    Pozdrowienia

    Bogusław


  • 17. Data: 2005-12-15 15:43:54
    Temat: Re: legalność systemu operac yjnego na używanym laptopie.
    Od: " b" <b...@g...pl>

    boguslaw <b...@a...edu.pl> napisał(a):


    > No i to jest niezgodne z ustawami m. inn. z uztawą o Języku Polskim..
    > na fakturze ma być nazwa towaru a nie jakieś symbole.

    Chędożenie. ThinkCentre to jest właśnie nazwa - ale niech będzie na
    fakturze "Komputer ThinkCentre E 50 i PN". I co teraz?

    > Komputer aby był "zdatny do użytku" musi mieć system operacyjny, bez
    > systemu też działa....
    > Mianowicie jest zdolny np zainstalowac "sam sobie" system.

    Znaczy co? przyniose do domu, włoże wtyczke w gniazdko a on sam wszystko
    zrobi i za 10 minut będzie miał system?? Beż żadnego preinstalowanego
    software?? Same klocki??

    Skąd Ty mieszkasz??

    Możemy sobie wchodzić tutaj w semantykę i definicje, tylko po co? Komputer
    bez systemu nie spełnia swojego zastosowania więc jest niezdatny do uzytku,
    więc nie może być wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem. Zatem czy stanowi
    komputer?? A może tylko podstawke od kwiatki?? Bo do tego doskonale sie nada.

    regards

    > Bogusław

    też :}}


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


  • 18. Data: 2005-12-15 15:54:49
    Temat: Re: legalność systemu operac yjnego na używanym laptopie.
    Od: boguslaw <b...@a...edu.pl>

    b napisał(a):
    > boguslaw <b...@a...edu.pl> napisał(a):
    >
    >
    >
    >>No i to jest niezgodne z ustawami m. inn. z uztawą o Języku Polskim..
    >>na fakturze ma być nazwa towaru a nie jakieś symbole.
    >
    >
    > Chędożenie. ThinkCentre to jest właśnie nazwa - ale niech będzie na
    > fakturze "Komputer ThinkCentre E 50 i PN". I co teraz?
    >
    Much better...
    >
    >>Komputer aby był "zdatny do użytku" musi mieć system operacyjny, bez
    >>systemu też działa....
    >>Mianowicie jest zdolny np zainstalowac "sam sobie" system.
    >
    >
    > Znaczy co? przyniose do domu, włoże wtyczke w gniazdko a on sam wszystko
    > zrobi i za 10 minut będzie miał system?? Beż żadnego preinstalowanego
    > software?? Same klocki??

    no pewnie ze zrobi...potrwa to ponad 10 minut, ale zrobi...
    on ma taki program .. bootloader to się chyba nazywa i jest częścią
    BIOS, który jest na każdej płycie głównej komputera wgrany
    w odpowienią pamięć..

    Wystarzcy mu umieścić w napędzie darmowa płytke z instalką lub taką do
    ściągnęcia systemu przez internet .

    > Skąd Ty mieszkasz??

    From Cracow...

    > Możemy sobie wchodzić tutaj w semantykę i definicje, tylko po co? Komputer
    > bez systemu nie spełnia swojego zastosowania więc jest niezdatny do uzytku,
    > więc nie może być wykorzystywany zgodnie z przeznaczeniem. Zatem czy stanowi
    > komputer?? A może tylko podstawke od kwiatki?? Bo do tego doskonale sie nada.

    Jak myślisz czy bez słonecznego światła bateria słoneczna jest zdatna do
    uzytku ?

    Czy myślisz, że kupujący baterie słoneczne księguje wraz z nimi owo
    słoneczne światło ?

    Systemu ooeracyjnego który jest DARMOWY (nie "za darmo" a darmowy)
    nie księgujesz.. on po prostu JEST dostępny jak powietrze,
    jak światło słoneczne.

    Co innego jeśli dostaniesz w prezencie (za darmo) system, który KOSZTUJE..

    > regards
    >
    >
    >>Bogusław
    >

    Pozdrowienia

    Bogusław


  • 19. Data: 2005-12-15 16:01:44
    Temat: Re: legalność systemu operacyjnego na używanym laptopie.
    Od: feanoros <f...@t...com>

    To jak wkońcu? Ten windows jest legalny czy nie?

    Ps. Sprzedawca zadzwonił do microsoftu z pytaniem czy używanie windowsa
    2000 na tym kompie jest legalne. Oni odpowiedzieli że tak. Tylko że nie
    wierzę zbyt w Microsoft. Wolałbym poznać opinię jakiegoś pracownika z
    BSA. Może macie maila do BSA gdzie można by zadać takie pytanie?


  • 20. Data: 2005-12-15 16:05:32
    Temat: Re: legalność systemu operacyjnego na używanym laptopie.
    Od: boguslaw <b...@a...edu.pl>

    feanoros napisał(a):
    > To jak wkońcu? Ten windows jest legalny czy nie?
    >
    > Ps. Sprzedawca zadzwonił do microsoftu z pytaniem czy używanie windowsa
    > 2000 na tym kompie jest legalne. Oni odpowiedzieli że tak. Tylko że nie
    > wierzę zbyt w Microsoft. Wolałbym poznać opinię jakiegoś pracownika z
    > BSA. Może macie maila do BSA gdzie można by zadać takie pytanie?

    No bo się głupio pytał...

    jeśli kupiłeś sobie windows 2000 i chcesz go zainstalować,
    to oni niemają nic przeciw temu....

    Boguslaw

strony : 1 . [ 2 ] . 3


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1