In pl.soc.prawo.podatki Jan Werbiński <j...@j...com> wrote:
> Nieprawda. Mysz była swoją drogą naciągana, ale mogłeś ją podłączyć do
> drugiego USB i fakt jej uszkodzenia _niczego_nie_zmienia_ przecież?
> Jeden z moich windowsów mam zakupiony ze stacją dyskietek, którą mam
> zamontowaną w kompie, ale niepodłączone kable. Jest legalny, nie?

Być może tak. To pytanie do MS, nie do mnie. A nawet nie do MS, tylko do
sądu - bo MS z całą pewnością powie, że musisz kupić nowy system
(system nie używa tego flopa, nie ma do niego dostępu, więc nie można
powiedzieć, że został na nim "uruchomiony").

> XP z płytą główną. Wymiana płyty pdobno nie jest problemem o ile klient na
> infolinii MS się nie wygada, że właśnie płytę wymienił.

Jeśli chodzi o uzyskanie kodu aktywacyjnego, to 'niewygadanie się' na pewno
pomoże, ale czy mimo wszystko system będzie legalny? Z punktu widzenia MS -
nie. Być może są w stanie jakoś sprawdzić, że poprzednio był instalowany na
innej płycie (czy w czasie aktywacji system nie przesyła jakichś informacji
na ten temat? MS mówi tylko, że nie przesyła informacji pozwalających
zidentyfikować użytkownika - jakaś suma kontrolna z numeru seryjnego płyty
nie będzie identyfikować użytkownika, ale będzie dowodem na zmianę płyty).

No i z nowu wraca pytanie - co z tego, że MS uzna kopię za nielegalną, skoro
reszta sprzętu zostanie ta sama - co wtedy powie sąd?

P.

do góry

> No i z nowu wraca pytanie - co z tego, że MS uzna kopię za nielegalną,
> skoro
> reszta sprzętu zostanie ta sama - co wtedy powie sąd?

Ktos wreszcie powinien sie nimi zajac, bo awarie komputerow zdarzaja sie
czesto, a upgrade sprzetu niektorzy musza wykonywac co najmniej raz do roku
(np. testerzy gier komputerowych). Gdyby za kazdym razem musieli kupowac
nowego windowsa, to by zbankrutowali. Kupuje sie licencje na "program
komputerowy", a nie sposob jego zastosowania. M$ nie bierze zreszta
odpowiedzialnosci za efekty zastosowania, wiec niech sie odpieprza od
instalacji raz zakupionego systemu.

Pozdrawiam,

Tiger

do góry

Użytkownik "Paszczak" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:e2g0ob$upl$1@proxy.provider.pl...
> In pl.soc.prawo.podatki Jan Werbiński
> <j...@j...com> wrote:
>> Nieprawda. Mysz była swoją drogą naciągana, ale mogłeś ją podłączyć do
>> drugiego USB i fakt jej uszkodzenia _niczego_nie_zmienia_ przecież?
>> Jeden z moich windowsów mam zakupiony ze stacją dyskietek, którą mam
>> zamontowaną w kompie, ale niepodłączone kable. Jest legalny, nie?
>
> Być może tak. To pytanie do MS, nie do mnie. A nawet nie do MS, tylko do
> sądu - bo MS z całą pewnością powie, że musisz kupić nowy system
> (system nie używa tego flopa, nie ma do niego dostępu, więc nie można
> powiedzieć, że został na nim "uruchomiony").
>
>> XP z płytą główną. Wymiana płyty pdobno nie jest problemem o ile klient
>> na
>> infolinii MS się nie wygada, że właśnie płytę wymienił.
>
> Jeśli chodzi o uzyskanie kodu aktywacyjnego, to 'niewygadanie się' na
> pewno
> pomoże, ale czy mimo wszystko system będzie legalny? Z punktu widzenia
> MS -

Moim zdaniem tak. Omijanie kuriozalnych zastrzeżeń jest po prostu reakcją na
ich bezsens i niezgodność z powszechnie przyjętymi standardami. Nie są w
stanie udowodnić, nie tracą pieniędzy, europejskie prawodawstwo tępi
restrykcje OEM.

> nie. Być może są w stanie jakoś sprawdzić, że poprzednio był instalowany
> na
> innej płycie (czy w czasie aktywacji system nie przesyła jakichś
> informacji
> na ten temat? MS mówi tylko, że nie przesyła informacji pozwalających

Zgodnie z tym, co jest w Privacy Policy nie przesyła ŻADNYCH INFORMACJI,
więc żeby Ci udowodnić, to musieliby się wygadać że kłamią i kontrolują
systemy i userów, a to im się zdecydowanie nie opłaca. Jeżeli wiedzą, to
będą siedzieć cicho. Zmianę sumy kontrolnej można wytłumaczyć zmianą biosu,
tajemniczą naprawą komputera "a bo panie się popsuł, to naprawili, a ja nic
nie wiem" itp. Nie opłaci im się zdradzać przed sądem zasad obliczania
tejże, ponieważ to zostanie upublicznione i wiadomo...

> zidentyfikować użytkownika - jakaś suma kontrolna z numeru seryjnego płyty
> nie będzie identyfikować użytkownika, ale będzie dowodem na zmianę płyty).
>
> No i z nowu wraca pytanie - co z tego, że MS uzna kopię za nielegalną,
> skoro
> reszta sprzętu zostanie ta sama - co wtedy powie sąd?

Wygra ten, co ma lepszych biegłych. Jednak Ty ryzykujesz tylko aresztem,
konfiskatą, grzywną 5 tys, a MS ryzykuje masowymi pozwami na całym świecie,
skandalem lub zdradzeniem wartych miliardy $ tajemnic. Na ich miejscu dałbym
sobie spokój i tak się chyba dzieje. Zawsze możesz powiedzieć, że dałeś
znajomemu do serwisu, a on Cie skasował 500 zł i nawet nie wiesz za co.

--
Jan Werbiński O0oo....._[:]) bul, bul, bul
Prywatna http://www.janwer.com/
Nasza siec http://www.fredry.net/

do góry

Jan Werbiński napisał(a):

> Wygra ten, co ma lepszych biegłych. Jednak Ty ryzykujesz tylko aresztem,
> konfiskatą, grzywną 5 tys, a MS ryzykuje masowymi pozwami na całym świecie,
> skandalem lub zdradzeniem wartych miliardy $ tajemnic. Na ich miejscu dałbym
> sobie spokój i tak się chyba dzieje. Zawsze możesz powiedzieć, że dałeś
> znajomemu do serwisu, a on Cie skasował 500 zł i nawet nie wiesz za co.

Nie ryzykuje bo posiada legalna wersje programu, i policji nie bedzie
interesowac czy zmienial plyte glowna, czy myszka mu sie zepsula.
Policji w ogole nie bedzie interesowac czy program jest zainstalowany
zgodnie z warunkami licencji, bo karalne jest tylko i wylacznie
posiadanie nielegalnej kopii programu, czyli np takiej kupionej na
stadionie.

W sprawie zlamania warunkow licencji MS moze wytoczyc przeciwko
uzytkownikowi proces cywilny - co w praktyce jest niemozliwe.

--
Pozdrawiam
Jacek

do góry

In pl.soc.prawo.podatki Tiger <c...@c...pl> wrote:
> Ktos wreszcie powinien sie nimi zajac, bo awarie komputerow zdarzaja sie
> czesto, a upgrade sprzetu niektorzy musza wykonywac co najmniej raz do roku
> (np. testerzy gier komputerowych). Gdyby za kazdym razem musieli kupowac
> nowego windowsa, to by zbankrutowali. Kupuje sie licencje na "program
> komputerowy", a nie sposob jego zastosowania. M$ nie bierze zreszta
> odpowiedzialnosci za efekty zastosowania, wiec niech sie odpieprza od
> instalacji raz zakupionego systemu.

Tacy użytkownicy kupują za 2-3 razy wyższą cenę Windowsa boxowego. Ja się
zastanawiałem nad OEMowym.

P.

do góry

In pl.soc.prawo.podatki castrol <j...@w...wp.pl> wrote:
> Nie ryzykuje bo posiada legalna wersje programu, i policji nie bedzie
> interesowac czy zmienial plyte glowna, czy myszka mu sie zepsula.
> Policji w ogole nie bedzie interesowac czy program jest zainstalowany
> zgodnie z warunkami licencji, bo karalne jest tylko i wylacznie
> posiadanie nielegalnej kopii programu, czyli np takiej kupionej na
> stadionie.

Czy aby na pewno? Jeśli kupię sobie jednego OEMa, zainstaluję na
10 kompach i uruchomię jakiś wpa_kill, to będzie to Twoim zdaniem
wersja legalna czy nie?

P.

do góry

Paszczak napisał(a):

> Czy aby na pewno? Jeśli kupię sobie jednego OEMa, zainstaluję na
> 10 kompach i uruchomię jakiś wpa_kill, to będzie to Twoim zdaniem
> wersja legalna czy nie?

Jeśli masz 10 oryginalnych nośników to pewnie tak :>

Mnie zastanawia inna sprawa - producentowi każą na komputer nakleić
nalepkę. Nie miałbym nic przeciwko temu ale jest na niej klucz
aktywacyjny. W bardziej ogólnodostępnym miejscu może to być problem -
ktoś spisze sobie klucz i aktywuje sobie Windowsa a ja potem przy
reinstalacji będę miał problem :)

do góry

In pl.soc.prawo.podatki Juzek Kocimientka <k...@i...pl> wrote:
> Paszczak napisał(a):
>
> > Czy aby na pewno? Jeśli kupię sobie jednego OEMa, zainstaluję na
> > 10 kompach i uruchomię jakiś wpa_kill, to będzie to Twoim zdaniem
> > wersja legalna czy nie?
>
> Jeśli masz 10 oryginalnych nośników to pewnie tak :>

Mam jeden oryginalny nośnik. Żadnego ze stadionu, itp. Zresztą nośniki można
kupić niezależnie od licencji.

P.

do góry

Użytkownik "Paszczak" <s...@h...pl> napisał w wiadomości
news:e2htgh$c5b$1@proxy.provider.pl...

> Mam jeden oryginalny nośnik. Żadnego ze stadionu, itp. Zresztą nośniki
> można
> kupić niezależnie od licencji.

No więc wg prawa karnego, ważne jest abyś posiadał oryginalny nośnik.
Więc posiadając 10 płyt, wg przepisów o odpowiedzialności karnej, jesteś w
porządku. Inaczej sprawa wygląda jeśli zastosuje się kodeks cywilny.
Małomiękki może domagać się odszkodowania, ale na drodze cywilnej. Muszą
udowodnić swoje straty i zarządać odszkodowania podczas procesu cywilnego.

do góry

Piotrek napisał(a):
> Użytkownik "Hikikomori San" <h...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:444B66CE.145CD482@gazeta.pl...
>>
>> Piotrek wrote:
>>> szczerze mówiąc to chodzi mi o to, że jak wpada kontrola z UKS czy
>>> skądśtam
>>> to czym muszę się wykazać, aby udowodnić że mam legalny system operacyjny
>>> na
>>> kompie
>> Szczerze, to najpierw ONI musza wykazac sie nakazem ;)
>
> zakładam, że mają ten nakaz, oczywiście
> proszę o odpowiedź na postawione pytanie

Urząd Kontroli Skarbowej nie ma ŻADNYCH uprawień do kontroli legalności
oprogramowania.
Może co najwyżej poprosić o zaświadczenie producenta że system FK jest
zgodny z ustawą o rachunkowości.
Plus jakbyś np. dostał program w prezencie to masz z działalności
przychód. Ale że dostałeś go w prezencie a nie kupiłeś prywatnie 3 lata
temu (a fakturę wyrzuciłeś bo po co ci wtedy była) i teraz używasz na
SWOIM "firmowym" komputerze to UKS musi ci udowodnić.
To jest wszytko w co UKS może włożyć paluszki.

Kontrolą legalności oprogramowania zajmuje się

- policja - w zakresie odpowiedzialności karnej i w zasadzie musza
najpierw mieć zgłoszenie podejrzenia popełnienia przestępstwa
(przestępstwa! a samo złamanie umowy licencyjnej np. przez użycie
legalnie zakupionego programu niezgodnie z licencją nie jest
przestępstwem a złamaniem umowy cywilnej), nie mogę chodzić od domu do
domu jak leci i prewencyjnie sprawdzać komputerów.

- BSA lub inne tego typu organizacja lub producent danego oprogramowania
osobiści, ale np. przeszukania mogą one dokonać tylko w asyście policji
a raczej robi to policja a BSA (skrót myślowy) może sie przyglądać i do
tego znowu BSA musi złożyć policji uzasadnione podejrzenie popełnienia
przestępstwa. Masz prawo samych przedstawicieli BSA nie wpuści do
domu/siedziby firmy/gdziekolwiek, bo to są przedstawiciele firmy jak
każda inna.

A co do zasady pytanie nie miało nic wspólnego z podatkami.

I kochani, nie dajcie się zwariować!

Maddy

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID m...@e...com.pl
GG: 5303813

do góry