-
31. Data: 2007-01-13 13:49:21
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: Hikikomori San <h...@o...eu>
"Henry (k)" wrote:
>
> Dnia Sat, 13 Jan 2007 12:16:01 +0100, Hikikomori San napisał(a):
>
> >> W takim razie co bedzie uzasadnionym przypadkiem wg ciebie?
> >
> > Brak towaru. Towar uszkodzony.
>
> Jeżeli nie ma towaru to nie ma oferty więc nikt
> niczego nie odmawia bo i nie sprzedaje.
Jesli klient chce 100 znaczkow a jest 50, to sprzedawca odmawia
sprze3dazy 100 znaczkow, jesli kupujacego nie intereuje 50 znaczkow to
do tranakcji nie dochodzi, z racji "braku towaru"
Jesli klient chce 100 znaczkow, i jest sto znaczkow, ale przedawca chce
sprzedac tylko 50 znaczkow to jest to nieuzasadniona odmowa sprzedazy.
--
2007
-
32. Data: 2007-01-13 13:50:50
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: Hikikomori San <h...@o...eu>
Zbyszek ZiPi wrote:
>
> Wtedy inny klient jest niezadowolony z
> poczty.
Ale niezadowolony jest w swietle prawa, bo odmowa sprzedazy jest
zasadna. ;)
--
2007
-
33. Data: 2007-01-13 14:03:25
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: "Bibeck" <bibeck[wytnij_to]@op.pl>
> Moim zdaniem tak. Bo jeśli wejdziemy w subiektywne odczucia, to
> trzeba by było każde uzasadnienie uznawać, albo co chwila latać
> do sądu. No bo wtedy równie dobrym uzasadnieniem by było, że
> "nie starczy dla innych klientów", co "nie sprzedam, bo Pan
> chce to na pewno komuś odsprzedać drożej".
>
Ja bym sie sklanial do opinii, ze to, ze nie starczy dla innych klientow nie
jest uzasadniona odmowa, no chyba, ze towar jest naprawde specyficzny (jak
podany przyklad z chlebem).
Ale rozlozlmy to na czyniki pierwsze:)
jest wystawiony towar = oferta.
gdy ktos oferte przyjmuje = umowa
gdy spelnienie jest niemozliwie pierwotnie = umowa jest niewazna (387kc)
zgadza sie? to rozwiazuje moim zdaniem wszystkie przypadki, gdy niemozliwosc
swiadczenia jest obiektywnie niemozliwa, dlatego w 135 kw doszukuje sie
innych przypadkow
>
> Ja również kieruję się tylko własnym odczuciem :)
sedziowie pewnie tez, bo przepisy nie podaja zadnych wskazowek, jak nalezy
rozumiec "nieuzasadnienie"
> Możliwe. Ale jeśli chcesz inny przykład, to proszę.
> Wyobraź sobie szklaną gablotę z wystawionym towarem,
> zamkniętą na klucz. Jest ich masa, choćby w sklepach
> z aparatami fotograficznymi. Czy jeśli jeden z pracowników
> zawieruszy gdzieś klucz do tej gabloty, to uznasz, że
> sprzedawca może odmówić sprzedaży umieszczonego w niej
> towaru, czy też będziesz się domagał rozbicia szkła?
Hmmm... :) Dam sie poniesc mojej fantazji;) : umowe moge zawrzec a pozniej
domagac sie wydania rzeczy, jak to zrobia to ich problem. A moim zdaniem
powinna sie pojawic na szybce informacja "nie na sprzedaz" jezeli taki fakt
zaistnial.
Gdybys byl sedzia jak bys rozstrzygnal casus z jedeynym sklepikiem z
pieczywem we wsi? :) Rozumiem, ze sklepikarz nie ma prawa odmowic ze wzgledu
na "tylko" to, ze pozostali mieszkancy wsi zostana w ten dzien bez
podstawowego produktu do jedzenia?
Bibeck
-
34. Data: 2007-01-13 14:10:22
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: "Bibeck" <bibeck[wytnij_to]@op.pl>
> Jesli klient chce 100 znaczkow, i jest sto znaczkow, ale przedawca chce
> sprzedac tylko 50 znaczkow to jest to nieuzasadniona odmowa sprzedazy.
zgadzam sie :)
Ale moim zdaniem 135 kw daje sedziom pewna swobode w ocenie szczegolnych
przypadkow a pamietajmy, ze kazda sprawa jest na swoj sposob specyficzna i
potrafie sobie wyobrazic sytuacje, w ktorej sedzia uwzgledni stanowisko
poczty - bo spelnia ona dosyc istotna funkcje w obrocie gospodarczym - jest
monopolista jezeli chodzi o male przesylki; duzo oswiadczen woli sklada sie
w tej formie i wchodza tu tez takie kwestie jak terminy przedawnienia w
sprwach osob ktorzy nie mogli wyslac przez ciebie listu itp... moze troche
fantazjuje;)
Zgadzam sie, ze generalnie na poczcie nie powinna odmowic sprzedazy znaczkow
zgodnie z kw
(a swoja droga jak to mozliwe ze maja tylko 100 znaczkow w oddziale?)
Bibeck
-
35. Data: 2007-01-13 14:23:58
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: gacek <g...@w...pl>
On Sat, 13 Jan 2007 11:38:43 +0100, Bibeck <"bibeck[wytnij_to]"@op.pl>
wrote:
> Nie zgodze sie za to, ze wobec tego mozna nie wpuscic na teren marketu z
> plecakiem - bo dzialalnosc marketu ogranicza sie do sprzedazy towarow a
> nie
> tworzenia dodatkowo jakiejs szczegolnej atmosfery bezplecakowych
> klientow.
podpuszczasz, ja w przyszlym semestrze bede mial troche czasu,
a "zasada" z plecakami bardzo mnie irytuje.
case study:
pewnym krokiem ide z plecakiem, w wejsciu na sale zastepuje mi
droge koles i cos mowi ze z plecakami nie wolno. ja mu grzecznie, ze
nic nie wiem o takich zasadach, a w plecaku mam pamiatki rodzinne i
w ogole to jestem po chleb i nie mam czasu z nim rozmawiac.
opcja a jest taka, ze koles odpuszcza, a ja mam (mala) satysfakcje.
opcja b jest taka, ze w jakis sposob uniemozliwia mi sie kupno chleba.
jak z opcji b zrobic duza satysfakcje dla mnie w postaci grzywny dla
sklepu?
--
gacek
-
36. Data: 2007-01-13 14:27:21
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: Hikikomori San <h...@o...eu>
Bibeck wrote:
>
> Rozumiem, ze sklepikarz nie ma prawa odmowic ze wzgledu
> na "tylko" to, ze pozostali mieszkancy wsi zostana w ten dzien bez
> podstawowego produktu do jedzenia?
Jesli odmowi, to we wsi obok mieszkancy nie dostana chleba w ten
dzien...
;)
--
2007
-
37. Data: 2007-01-13 14:29:02
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: Hikikomori San <h...@o...eu>
Bibeck wrote:
>
> > Jesli klient chce 100 znaczkow, i jest sto znaczkow, ale przedawca chce
> > sprzedac tylko 50 znaczkow to jest to nieuzasadniona odmowa sprzedazy.
>
> zgadzam sie :)
> Ale moim zdaniem 135 kw daje sedziom pewna swobode w ocenie szczegolnych
> przypadkow a pamietajmy, ze kazda sprawa jest na swoj sposob specyficzna i
> potrafie sobie wyobrazic sytuacje, w ktorej sedzia uwzgledni stanowisko
> poczty - bo spelnia ona dosyc istotna funkcje w obrocie gospodarczym - jest
Taaa, jest monopolista, a przez t moze dyktowac swoje warunki, jak
chocby podwyzka cen uslug z 6,50 na 8 zlotych w wypadku najlzejszych
paczek ;] Podwyzka o 20%?!?!
> (a swoja droga jak to mozliwe ze maja tylko 100 znaczkow w oddziale?)
Moze ktos przyszedl i kupil 100 znaczkow wczesniej? :>
--
2007
-
38. Data: 2007-01-13 14:34:33
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: "Piotr \"Gerard\" Machej" <g...@g...com>
Bibeck napisał(a):
> Ja bym sie sklanial do opinii, ze to, ze nie starczy dla innych klientow nie
> jest uzasadniona odmowa,
Moim zdaniem też, dlatego dałem te "uzasadnienia" w jednym rzędzie :)
> no chyba, ze towar jest naprawde specyficzny (jak
> podany przyklad z chlebem).
A co Cię skłania do odmiennego traktowania tego towaru?
(hint) Przecież nawet, jak sprzedawca będzie sprzedawał
każdemu po połówce chleba, to dla kogoś może zabraknąć.
Czy to upoważnia sprzedawcę do odmowy jednemu z wcześniejszych
klientów np. dlatego, że ten kupuje też bułki (więc jakieś
jedzenie już będzie miał)?
> Ale rozlozlmy to na czyniki pierwsze:)
> jest wystawiony towar = oferta.
> gdy ktos oferte przyjmuje = umowa
> gdy spelnienie jest niemozliwie pierwotnie = umowa jest niewazna (387kc)
> zgadza sie? to rozwiazuje moim zdaniem wszystkie przypadki, gdy niemozliwosc
> swiadczenia jest obiektywnie niemozliwa, dlatego w 135 kw doszukuje sie
> innych przypadkow
Nie znam się, ale nie traktowałbym tych przepisów w ten sposób. Zauważ,
że 387kc dotyczy ogólnie umów, natomiast 135kw konkretnie handlu
detalicznego i przedsiębiorstw gastronomicznych. W dodatku o ile
w KC jest pisane o naprawieniu szkody w określonych przypadkach,
gdy umowa okazuje się nieważna, o tyle w KW masz penalizację
_odmowy_ sprzedaży. A więc sytuacji, w której de facto nawet
nie dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży (bo sprzedawca
_nie_ zobowiązuje się do przeniesienia na kupującego
własności rzeczy, ale właśnie tego odmawia).
> sedziowie pewnie tez, bo przepisy nie podaja zadnych wskazowek, jak nalezy
> rozumiec "nieuzasadnienie"
Dokładnie. Dlatego ta sama sprawa przed jednym sądem może
być wygrana przez kupującego, a przed innym przez sprzedawcę.
> Hmmm... :) Dam sie poniesc mojej fantazji;) : umowe moge zawrzec a pozniej
> domagac sie wydania rzeczy, jak to zrobia to ich problem.
Owszem. I pewnie w tej sytuacji nie byłoby problemu z otrzymaniem
rzeczy np. następnego dnia. Zazwyczaj jednak w takich sytuacjach
chodzi o sprzedaż "na miejscu, natychmiast".
> A moim zdaniem
> powinna sie pojawic na szybce informacja "nie na sprzedaz" jezeli taki fakt
> zaistnial.
Ale dopiero w momencie, kiedy sprzedawca się o tym zorientuje,
a nie zorientuje się zanim ktoś nie poprosi o towar z gabloty ;)
Więc pierwszy klient może się awanturować.
> Gdybys byl sedzia jak bys rozstrzygnal casus z jedeynym sklepikiem z
> pieczywem we wsi? :) Rozumiem, ze sklepikarz nie ma prawa odmowic ze wzgledu
> na "tylko" to, ze pozostali mieszkancy wsi zostana w ten dzien bez
> podstawowego produktu do jedzenia?
Hmmmm... W ogólnym przypadku przyznałbym rację kupującemu. Sprzedawca
zawsze może zamówić kolejną dostawę chleba, więc nie jest to
wystarczające uzasadnienie (moim zdaniem). I od razu uzupełnię to
informacją, że sytuację z brakiem chleba w sklepie znam z własnego
doświadczenia (jakiś czas pracowałem w sklepie) - piekarnie nigdy
nie robiły problemu z dodatkową dostawą.
Pozdrawiam,
Gerard
-
39. Data: 2007-01-13 14:41:52
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
gacek napisał(a):
> case study:
> pewnym krokiem ide z plecakiem, w wejsciu na sale zastepuje mi
> droge koles i cos mowi ze z plecakami nie wolno. ja mu grzecznie, ze
> nic nie wiem o takich zasadach, a w plecaku mam pamiatki rodzinne i
> w ogole to jestem po chleb i nie mam czasu z nim rozmawiac.
Ja juz sie dawno nie spotkalem z takim przypadkiem, chyba zmadrzeli w
tych sklepach :) Poza tym z niczego sie nie musisz tlumaczyc, on Cie
grzecznie prosi o pozostawienie plecaka w przechowalni a ty mu grzecznie
odmawiasz i wchodzisz do sklepu.
> opcja a jest taka, ze koles odpuszcza, a ja mam (mala) satysfakcje.
Odpuszcza, czasem zdarzy sie jakis cymbal oporny, to mu powiedzialem ze
jak mu sie nie podoba to niech na policje dzwoni a ja wchodze :) I
wszedlem i tak samo wyszedlem a on cos burczal pod nosem :)
> jak z opcji b zrobic duza satysfakcje dla mnie w postaci grzywny dla
> sklepu?
Probowac wejsc, jesli uzyje sily to odeprzec atak i wezwac policje :)
--
Pozdrawiam
Jacek
-
40. Data: 2007-01-13 14:44:07
Temat: Re: kupowanie znaczkow na poczcie
Od: castrol <j...@w...wp.pl>
Piotr "Gerard" Machej napisał(a):
> A co Cię skłania do odmiennego traktowania tego towaru?
> (hint) Przecież nawet, jak sprzedawca będzie sprzedawał
> każdemu po połówce chleba, to dla kogoś może zabraknąć.
> Czy to upoważnia sprzedawcę do odmowy jednemu z wcześniejszych
> klientów np. dlatego, że ten kupuje też bułki (więc jakieś
> jedzenie już będzie miał)?
Nic go do tego nie upowaznia. Nie ma prawa decydowac kto ile chleba
potrzebuje. Jesli wystawil np 100 bochenkow do sprzedazy to tyle ktos
moze przyjsc i kupic
> Nie znam się, ale nie traktowałbym tych przepisów w ten sposób. Zauważ,
> że 387kc dotyczy ogólnie umów, natomiast 135kw konkretnie handlu
> detalicznego i przedsiębiorstw gastronomicznych. W dodatku o ile
> w KC jest pisane o naprawieniu szkody w określonych przypadkach,
> gdy umowa okazuje się nieważna, o tyle w KW masz penalizację
> _odmowy_ sprzedaży. A więc sytuacji, w której de facto nawet
> nie dochodzi do zawarcia umowy sprzedaży (bo sprzedawca
> _nie_ zobowiązuje się do przeniesienia na kupującego
> własności rzeczy, ale właśnie tego odmawia).
Poza tym jesli chodzi o sprzedaz to w KC sa odrebne przepisy.
> Dokładnie. Dlatego ta sama sprawa przed jednym sądem może
> być wygrana przez kupującego, a przed innym przez sprzedawcę.
Dokladnie, byla jedna taka sprawa :)
--
Pozdrawiam
Jacek