-
1. Data: 2006-04-21 09:33:07
Temat: Re: kupiłam towar i cos jest nie tak
Od: "gasper" <g...@p...comp>
Użytkownik "Piotr Janda" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1148114608.122421.86380@j33g2000cwa.googlegroup
s.com...
>Czy w chwili zamawiania widziała Pani towar fizycznie przed sobą?
>Jeżeli tak, to nie można od takiej umowy odstąpić.
cytat:
Na miejscu
okazało się, że pudełko jest zniszczone - "w takim stanie do nas dotarł. Nie
mieliśmy na to wpływu". Żachnęłam się - to miał być prezent przecież, ale
trudno, rozum mi odebrało, asertywność zawiodła i kupiłam. Poprosiiłam o
gwarancję. Pan nie dał - powiedział, że paragon wystarczy.
-
2. Data: 2006-05-19 16:08:09
Temat: kupiłam towar i cos jest nie tak
Od: Irena<i...@w...pl>
Przedwczoraj kupiłam mp3 w prezencie dla bratanka, mam go wręczyć w niedzielę.
Zamówiłam go w sklepie internetowym, miałam problem bo się na tym nie znam i
sprzedawca polecił mi odtwarzacz. Sprawdziłam jak wygląda i złożyłam zamówienie,
chciałam żeby był czerwony (występuje w 3 wersjach kolorystycznych), ale
sprzedawca powiedział, że nie bo "z tego co widzi to jest biało-szary",
zgodziłam się, chociaz się troche zdziwiłam, bo przecież mieli go specjalnie dla
mnie sprowadzić, więc jak widzi (?). "Sprowadzili" jeszcze tego samego dnia,
miałam odebrać towar osobiście w sklepie. I niestety to zrobiłam. Na miejscu
okazało się, że pudełko jest zniszczone - "w takim stanie do nas dotarł. Nie
mieliśmy na to wpływu". Żachnęłam się - to miał być prezent przecież, ale
trudno, rozum mi odebrało, asertywność zawiodła i kupiłam. Poprosiiłam o
gwarancję. Pan nie dał - powiedział, że paragon wystarczy. Słyszałam o tym, więc
OK. Pytam o serwis - "Proszę wejść na stronę producenta", adresu już nie podał.
Znalazłam, weszłam. A tam: że owszem prowadzą serwis, procedura przyjemna, ale
druk o nazwie Gwarancja jest niezbędny. Zadzwoniłam do nich - potwierdzili i
zdziwili się, że w sklepie nie otrzymałam, powiedzieli, że jeśli sklep do nich
wystąpi dostarczą druk w ciągu 24h. Wczoraj zadzwoniłam do sklepu, pan zapewnił,
że w takim razie skontaktuje się z producentem. Wczoraj mu się nie udało, bo
miał awarię telefonów (a ja się przecież do niego dodzwoniłam), dziś mu się nie
udało, bo nie może się z kolei dodzwonić do producenta, podobno wysłał mail'a.
Czyli wręczę dziecku prezent w zepsutym pudełku i bez gwarancji /mam obawy czy
ją w ogóle otrzymam/. Prosiłam też (niestety już zapłaceniu) o wymianę towaru na
taki w niezniszczonym opakowaniu - nie zgodzili się. Wiem, że teoretycznie nie
muszę tej gwarancji mieć, bo zepsuty sprzęt mogę serwisować przez sklep, ale ...
w tym sklepie już mi powiedzieli, że się tym nie zajmują, poza tym dziecko
mieszka w innym mieście i co ma przyjeżdżać do W-wy jak się coś zepsuje i
wykłócać się w sklepie o swoje prawa? Pomóżcie. Mam podejrzenie, że wcisnęli mi
towar, którego chcieli się pozbyć. Mieli go na stanie, bo ktoś inny go zwrócił
lub nie odebrał (na pudełku jest ślad po nalepce, jakby z ceną). Mam tylko
nadzieję, że jest w pełni sprawny, nie umiem sprawdzić wszystkich jego funkcji.
Czy mogę go zwrócić na tej podstawie, że nie otrzymałam Gwarancji lub że pudełko
było zniszczone? A jeśli nie to, jakich mogę użyć argumentów gdyby to
dostarczanie mi gwarancji się przedłużało?
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info
-
3. Data: 2006-05-20 07:12:44
Temat: Re: kupiłam towar i cos jest nie tak
Od: "Piotr Janda" <p...@p...onet.pl>
Irena wrote:
> Przedwczoraj kupiłam mp3 w prezencie dla bratanka, mam go wręczyć w niedzielę.
> Zamówiłam go w sklepie internetowym, miałam problem bo się na tym nie znam i
> sprzedawca polecił mi odtwarzacz. Sprawdziłam jak wygląda i złożyłam zamówienie,
> chciałam żeby był czerwony (występuje w 3 wersjach kolorystycznych), ale
> sprzedawca powiedział, że nie bo "z tego co widzi to jest biało-szary",
> zgodziłam się, chociaz się troche zdziwiłam, bo przecież mieli go specjalnie dla
> mnie sprowadzić, więc jak widzi (?). "Sprowadzili" jeszcze tego samego dnia,
> miałam odebrać towar osobiście w sklepie. I niestety to zrobiłam. Na miejscu
> okazało się, że pudełko jest zniszczone - "w takim stanie do nas dotarł. Nie
> mieliśmy na to wpływu". Żachnęłam się - to miał być prezent przecież, ale
> trudno, rozum mi odebrało, asertywność zawiodła i kupiłam. Poprosiiłam o
> gwarancję. Pan nie dał - powiedział, że paragon wystarczy. Słyszałam o tym, więc
> OK. Pytam o serwis - "Proszę wejść na stronę producenta", adresu już nie podał.
> Znalazłam, weszłam. A tam: że owszem prowadzą serwis, procedura przyjemna, ale
> druk o nazwie Gwarancja jest niezbędny. Zadzwoniłam do nich - potwierdzili i
> zdziwili się, że w sklepie nie otrzymałam, powiedzieli, że jeśli sklep do nich
> wystąpi dostarczą druk w ciągu 24h. Wczoraj zadzwoniłam do sklepu, pan zapewnił,
> że w takim razie skontaktuje się z producentem. Wczoraj mu się nie udało, bo
> miał awarię telefonów (a ja się przecież do niego dodzwoniłam), dziś mu się nie
> udało, bo nie może się z kolei dodzwonić do producenta, podobno wysłał mail'a.
> Czyli wręczę dziecku prezent w zepsutym pudełku i bez gwarancji /mam obawy czy
> ją w ogóle otrzymam/. Prosiłam też (niestety już zapłaceniu) o wymianę towaru na
> taki w niezniszczonym opakowaniu - nie zgodzili się. Wiem, że teoretycznie nie
> muszę tej gwarancji mieć, bo zepsuty sprzęt mogę serwisować przez sklep, ale ...
> w tym sklepie już mi powiedzieli, że się tym nie zajmują, poza tym dziecko
> mieszka w innym mieście i co ma przyjeżdżać do W-wy jak się coś zepsuje i
> wykłócać się w sklepie o swoje prawa? Pomóżcie. Mam podejrzenie, że wcisnęli mi
> towar, którego chcieli się pozbyć. Mieli go na stanie, bo ktoś inny go zwrócił
> lub nie odebrał (na pudełku jest ślad po nalepce, jakby z ceną). Mam tylko
> nadzieję, że jest w pełni sprawny, nie umiem sprawdzić wszystkich jego funkcji.
> Czy mogę go zwrócić na tej podstawie, że nie otrzymałam Gwarancji lub że pudełko
> było zniszczone? A jeśli nie to, jakich mogę użyć argumentów gdyby to
> dostarczanie mi gwarancji się przedłużało?
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
> -> http://usenet.pomocprawna.info
Ma Pani prawo odstąpić od umowy bez podania jakiejkolwiek przyczyny,
składając oświadczenie w tej kwestii sprzedawcy. Sprzedawca ma
obowiązek zwrócić pieniądze. Jeżeli tego nie zrobi pozostaje
Rzecznik Konsumentów, który może wnieść sprawę do sądu. Na
odstąpienie ma Pani 10 dni od wydania tpowaru, o ile została Pani o
takim prawie poinformowana, jeżeli nie, to ten termin liczy się od
dnia, w którym się Pani dowiedziała o tym prawie, nie dłużej niż
3 miesiące.
-
4. Data: 2006-05-20 08:17:42
Temat: Re: kupiłam towar i cos jest nie tak
Od: "gasper" <g...@p...comp>
Użytkownik "Piotr Janda" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1148109164.588397.285900@j55g2000cwa.googlegrou
ps.com...
>Ma Pani prawo odstąpić od umowy bez podania jakiejkolwiek przyczyny,
>składając oświadczenie w tej kwestii sprzedawcy.
kupiła w sklepie a nie wysyłkowo
-
5. Data: 2006-05-20 08:43:28
Temat: Re: kupiłam towar i cos jest nie tak
Od: "Piotr Janda" <p...@p...onet.pl>
gasper wrote:
>
> kupiła w sklepie a nie wysyłkowo
Irena wrote:
> Sprawdziłam jak wygląda i złożyłam zamówienie,
> chciałam żeby był czerwony (występuje w 3 wersjach kolorystycznych), ale
> sprzedawca powiedział, że nie bo "z tego co widzi to jest biało-szary",
> zgodziłam się, chociaz się troche zdziwiłam, bo przecież mieli go specjalnie dla
> mnie sprowadzić, więc jak widzi (?).
Czy w chwili zamawiania widziała Pani towar fizycznie przed sobą?
Jeżeli tak, to nie można od takiej umowy odstąpić.
-
6. Data: 2006-05-22 05:32:19
Temat: Re: kupiłam towar i cos jest nie tak
Od: "Waldemar \"Jakec\" Bulkowski" <"jakec "@ tlen.pl>
Dnia Fri, 19 May 2006 16:08:09 +0000 (UTC), Irena napisał(a):
> sprzedawca powiedział, że nie bo "z tego co widzi to jest biało-szary",
> zgodziłam się, chociaz się troche zdziwiłam, bo przecież mieli go specjalnie dla
> mnie sprowadzić, więc jak widzi (?). "Sprowadzili" jeszcze tego samego dnia,
Mógł "widzieć" - większość sklepów komputerowych ma dostęp on-line do
swoich dostawców i może sprawdzić dokładnie co mają na stanie...
Ale reszta historii może wskazywać, że to sprzęt używany... Niestety nie
wiem, co z tym fantem zrobić.
3m się.
--
Waldek "Jakec" Bulkowski
http://film.e-informator.pl
http://scrabble.e-informator.pl
-
7. Data: 2006-05-22 09:16:35
Temat: Re: kupiłam towar i cos jest nie tak
Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>
Dnia 19.05.2006 Irena <i...@w...pl> napisał/a:
> taki w niezniszczonym opakowaniu - nie zgodzili się. Wiem, że teoretycznie nie
> muszę tej gwarancji mieć, bo zepsuty sprzęt mogę serwisować przez sklep, ale ...
> w tym sklepie już mi powiedzieli, że się tym nie zajmują, poza tym dziecko
> mieszka w innym mieście i co ma przyjeżdżać do W-wy jak się coś zepsuje i
> wykłócać się w sklepie o swoje prawa? Pomóżcie. Mam podejrzenie, że wcisnęli mi
A jaką opcję widzisz? Gwarancji możesz się nie doczekać i przysługiwać Ci
będzie jedynie reklamacja z tyt. niezgodności z umową a tę się zawsze
składa w sklepie. Możesz to zrobić również wysyłkowo. Zresztą do gwaranta
też byś pewnie słała.
> Czy mogę go zwrócić na tej podstawie, że nie otrzymałam Gwarancji lub że pudełko
> było zniszczone? A jeśli nie to, jakich mogę użyć argumentów gdyby to
> dostarczanie mi gwarancji się przedłużało?
Gwarancja nie jest obowiązkowa więc raczej dobrym argumentem to nie
będzie, ale jeśli skontaktujesz się z Inspekcją Handlową i opiszesz im to
co napisałaś tutaj, to są moim zdaniem pewne szanse na to, że następnym
klientom już takich numerów odstawiać zbyt łatwo nie będą.
--
Marcin
-
8. Data: 2006-05-24 19:10:08
Temat: Re: kupiłam towar i cos jest nie tak
Od: Irena<i...@w...pl>
Dziękuję za odzew. Nie widziałam towaru w momencie zamawiania - zrobiłam to
telefonicznie. Zadzwoniłam by zamówić sprzęt innej firmy, przy okazji zapytałam
czy jest może jego odpowiednik o lepszych parametrach i wówczas polecili mi to
co ostatecznie kupiłam. Sprawdziłam w internecie jak to wygląda, ale nie na ich
stronie. W momencie zakupu widziałam ten konkretny egzemplarz. Gwarancji,
oczywiście nie mam do dziś - zaproponowali mi, ze "narazie wystawimy Pani
gwarancję taką ze sklepu, a jak kolega pojedzie do hurtowni to przywiezie
prawidłową" - kiedy? nie wiadomo. Ale dałam sie zrobić! No, ale w każdym razie,
przynajmniej tyle dzięki Waszym poradom uzyskałam, ze jak się cos popsuje to
sklep tym zajmie.
--
Wysłano z serwisu Usenet na stronach PomocPrawna.INFO
-> http://usenet.pomocprawna.info