Sytuacja wyglada tak:

dwa duze psy, jeden w kagańcu, drugi na smyczy wdają się w drobną
"sprzeczkę".
Ten w kagańcu zostaje złapany i odciągnięty.

Ten na smyczy w tej chwili zrywa się ze smyczy (smycz nieprzystosowana do
psa tej wielkości nie wytrzymuje szarpania psa) i wybiega na ulicę gdzie
zostaje potrącony przez samochód.

Jako, że pies duzy (jakieś 50kg) to powoduje w samochodzie jakieś tam
uszkodzenia.

I teraz pytanie: kto powinien zapłacić za naprawę samochodu?

pozdrawiam
Bartek

do góry

Bartek Wiecek wrote:

> I teraz pytanie: kto powinien zapłacić za naprawę samochodu?


jak to kto?
wlasciciel psa ktory spowodowal szkody w samochodzie

do góry

Bartek Wiecek napisał(a):
> Sytuacja wyglada tak:
>
> dwa duze psy, jeden w kagańcu, drugi na smyczy wdają się w drobną
> "sprzeczkę".
> Ten w kagańcu zostaje złapany i odciągnięty.
>
> Ten na smyczy w tej chwili zrywa się ze smyczy (smycz nieprzystosowana do
> psa tej wielkości nie wytrzymuje szarpania psa) i wybiega na ulicę gdzie
> zostaje potrącony przez samochód.
>
> Jako, że pies duzy (jakieś 50kg) to powoduje w samochodzie jakieś tam
> uszkodzenia.
>
> I teraz pytanie: kto powinien zapłacić za naprawę samochodu?
>
> pozdrawiam
> Bartek
>
>
Wlasciciel tego psa :)

Coz w tym niewiadomego.

Pozdrawiam
K.

do góry

Bartek Wiecek napisał(a):

> I teraz pytanie: kto powinien zapłacić za naprawę samochodu?

A co z psem?

j.

do góry

"januszek" <j...@p...irc.pl> wrote in message
news:slrndjppcc.tec.januszek@lexx.eu.org...
> A co z psem?

złamany obojczyk.... wyjdzie z tego...
pzdr
Bartek

do góry

"SzerszeN" <s...@t...pl> wrote in message
news:dhio2c$fa6$2@opal.futuro.pl...
> jak to kto?
> wlasciciel psa ktory spowodowal szkody w samochodzie

tak tez mi sie wydawało...
ale wolałem się upewnić...

pzdr
bartek

do góry

"Krzysiek" <m...@g...pl> wrote in message
news:dhiocj$a9f$1@inews.gazeta.pl...
> Wlasciciel tego psa :)
>
> Coz w tym niewiadomego.

Dla mnie nic.. poprostu chciałem potwierdzic swój sposób rozumowania

pzdr
Bartek

do góry