eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawokto jest winny ?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 59

  • 51. Data: 2005-09-15 11:32:05
    Temat: Re: kto jest winny ?
    Od: <a...@v...pl>

    >
    > Bo my to sobie tak gadu gadu, a pytający już dawno zajął się innymi
    > problemami :-)
    >

    obym nie miał innych problemów :-)
    byłem dziś przesłuchany w charakterze świadka (!) a nie winnego, jak
    zapowiadano mi wcześniej :-)
    teraz troche poczekam na decyzję policji: czy wskaże winnego czy przekaże
    sprawę do grodzkiego.

    > kończmy ten temat, pewnie i tak się nie dowiemy o dalszych losach sprawy.

    jasne, że napiszę jak to się skończyło... jeśli przez rok nie zapomnicie :-)
    bo podobno tak długo może to trwać (postępowanie wyjaśniające).
    dzięki za treściwe posty, bardzo mi to pomogło w ugruntowaniu swojego
    stanowiska !
    pozdrawiam!
    a.



  • 52. Data: 2005-09-15 13:15:00
    Temat: Re: kto jest winny ?
    Od: MAc <m...@t...poczta.onet.pl>

    a...@v...pl napisał(a):

    > jasne, że napiszę jak to się skończyło... jeśli przez rok nie zapomnicie :-)
    > bo podobno tak długo może to trwać (postępowanie wyjaśniające).
    > dzięki za treściwe posty, bardzo mi to pomogło w ugruntowaniu swojego
    > stanowiska !
    > pozdrawiam!
    > a.
    >
    >
    Powodzenia

    MAc


  • 53. Data: 2005-09-15 20:13:30
    Temat: Re: kto jest winny ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik <a...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:dgbm3g$g1i$1@news.onet.pl...

    > teraz trochę poczekam na decyzję policji: czy wskaże winnego czy
    przekaże
    > sprawę do grodzkiego.

    Na pewno przekaże sprawę do grodzkiego. Pytanie, przeciwko komu. Bo
    teraz to już mandatem tego zakończyć się nie da.


  • 54. Data: 2005-09-16 08:41:33
    Temat: Re: kto jest winny ?
    Od: <a...@v...pl>

    > > teraz trochę poczekam na decyzję policji: czy wskaże winnego czy
    > przekaże
    > > sprawę do grodzkiego.
    >
    > Na pewno przekaże sprawę do grodzkiego. Pytanie, przeciwko komu. Bo
    > teraz to już mandatem tego zakończyć się nie da.
    >

    okazuje się, ze nie na pewno. pani posterunkowa powiedziała mi, że na razie
    sprawę spróbują rozpatrzyć sami. jeśli nie da rady, wtedy przekażą.



  • 55. Data: 2005-09-16 12:31:06
    Temat: Re: kto jest winny ?
    Od: "Leszek" <l...@n...fm>


    Użytkownik <a...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:dge0fl$qan$1@news.onet.pl...

    > okazuje się, ze nie na pewno. pani posterunkowa powiedziała mi, że na razie
    > sprawę spróbują rozpatrzyć sami. jeśli nie da rady, wtedy przekażą.

    Mówić to sobie mogą. Szczególnie takie autorytety jak PANI POSTERUNKOWA;)))


    --
    Pozdr
    Leszek
    GG 1631219
    Masz prawo do odmowy odpowiedzi na ten post. Jeśli z prawa tego nie
    skorzystasz, wszystko co napiszesz może być użyte przeciwko Tobie.


  • 56. Data: 2005-09-16 22:09:53
    Temat: Re: kto jest winny ?
    Od: "Robert Tomasik" <r...@g...pl>

    Użytkownik <a...@v...pl> napisał w wiadomości
    news:dge0fl$qan$1@news.onet.pl...

    > okazuje się, ze nie na pewno. pani posterunkowa powiedziała mi, że
    na razie
    > sprawę spróbują rozpatrzyć sami. jeśli nie da rady, wtedy przekażą.

    A była uprzejma dodać w jakim trybie ją będą rozpatrywać? Bo bardzom
    ciekaw.


  • 57. Data: 2005-09-17 08:00:17
    Temat: Re: kto jest winny ?
    Od: <a...@v...pl>

    Była całkiem uprzejma (i nie tylko ;-)) ale nie dodała. Przypuszczam, ze nie
    w natychmiastowym (jeśli taki istnieje) bo bąknęła coś o tym, że może to
    potrwać nawet pół roku...




    Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:dgffr9$gd$1@inews.gazeta.pl...
    > Użytkownik <a...@v...pl> napisał w wiadomości
    > news:dge0fl$qan$1@news.onet.pl...
    >
    > > okazuje się, ze nie na pewno. pani posterunkowa powiedziała mi, że
    > na razie
    > > sprawę spróbują rozpatrzyć sami. jeśli nie da rady, wtedy przekażą.
    >
    > A była uprzejma dodać w jakim trybie ją będą rozpatrywać? Bo bardzom
    > ciekaw.
    >



  • 58. Data: 2005-10-21 11:30:33
    Temat: Re: kto jest winny ?
    Od: "Annihilator" <a...@v...pl>

    Witam!

    Obiecałem, że napiszę jak sprawa się potoczy...
    Przypominam o co chodziło:

    > Brałem udział w kolizji:
    >
    > Warunki drogowe słabe, 21.30, mżawka po długim okresie bezdeszczowym. Jadę nie
    > więcej niż 50 km/h. Droga jednokierunkowa, dwa pasy ruchu. zakręt ok.140 stopni
    > . Tracę panowanie nad samochodem, auto obraca się 180 stopni i zatrzymuje (!)
    > przeciwnie do kierunku ruchu. z naprzeciwka widzę samochód który wykonuje
    > podobne ewolucje, obracając się uderza swoim lewym przodem w moje prawe tylne
    > drzwi, po czym jedzie dalej tyłem, wypada z jezdni , wpada na tory tramwajowei
    > uderza w słup trakcji elektrycznej.
    > Wnioski są takie, że obaj nie dostosowaliśmy prędkosci do warunków, z tym, że
    > moja prędkość nie spowodowała, że wyleciałem z jedni, prędkośc drugiego pojazdu
    > była na tyle duza, ze wyleciał z jezdni przez wysepkę tramwajową i zatrzymał sie
    > na słupie, który wgniótł bagażnik aż do tylnej szyby (bmw-e34).

    Otóż toczy się na razie fatalnie (dla mnie :-/ ). Facet zdobył świadka,nie wiem
    ile jej zapłacił i nie wiem kto to jest, prawdopodobnie jedna z dwóch babć,
    które przyszły na miejsce kolizji w chwile po zdarzeniu. Podobno twierdzi, że
    stała na przystanku i wszystko widziała(w co wątpię bardzo). Nie znam jeszcze
    zeznań "świadka" ale znam zarzut przeciwko mnie: zostałem obwiniony o
    niedostosowanie predkości i spowodowanie zagrozenia oraz o uderzenie swoim
    samochodem w jego samochód (sic!). Bocznymi drzwiami (heheh).
    No klops. Macie jakieś pomysły, sugestie?
    Póki co w magazynku mam jedynie nadzieję na rozsądek i bezstronność biegłego
    którego będę się starał powołać.
    Pozdrawiam,
    A.


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 59. Data: 2005-10-22 20:00:58
    Temat: Re: kto jest winny ?
    Od: "Tiger" <c...@c...pl>

    > No klops. Macie jakieś pomysły, sugestie?

    Znam podobny przypadek. Ojciec znajomego wjechal w nieoznakowana maszyne
    rolnicza, stojaca na srodku drogi. Byla kiepska pogoda, ciemno, rolnik byl
    pijany, nie bylo nawet odblaskow na maszynie. Czlowiek jechal okolo 50 km/h.
    Po dwoch rozprawach z dojazdami byl "w plecy" na 2000, przestal sie dalej
    bawic. Niby bylo orzeczenie winy rolnika, ale... "niedostosowanie predkosci"
    zawsze dziala.

    Pozdrawiam,

    Tiger


strony : 1 ... 5 . [ 6 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1