Andrzej Lawa pisze:
> Maciej Bebenek pisze:
>
>>> Czepnę się podobnie, jak do tego przepisu lotniczego: 144-2-3-c mówi o
>>> urządzeniach "wykorzystujących", a nie "mogących wykorzystywać
>>> wyłącznie".
>>>
>> Wykorzystujących = fabrycznie przystosowanych do nadawania w danym
>> zakresie. Mogących wykorzystywać = po ingerencji, np. po przestrojeniu.
>
> Przez analogię: jestem osobą wykorzystującą (spożywającą) alkohol, mimo
> że jestem abstynentem, bo jestem "fabrycznie" do tego przystosowany? ;)
>

Przykład Roberta - samochód stojacy na parkingu jest nadal samochodem.
Więc trzeba go ubezpieczyć itp.

> Dlatego pozwolę sobie powątpiewać w Twoje równania - chyba że się czymś
> podeprzesz :)
>
> (np. wykładanią przez SN albo coś w tym stylu)

Może od razu wykładnią wygłoszoną przez papieża? :-P Wiem, że są
przepisy, które za każdym razem trzeba tłumaczyć, ale tu jest to
napisane czysto i klarownie.
Urzadzenie nadawcze (nadawczo-odbiorcze) musi mieć papier na nadawanie.
Wyjątki (pasmo/moc/zastosowanie) są określone w rozporządzeniu.

M.

do góry

> Dla watpiących - casus motorniczego bodajże z Bialegostoku.

No tu akurat jestes w lekkim błędzie. Miał on uprawnienia
krótkofalarskie i mógł prowadzić nasłuch. Ale błędem było to, ze słuchał
tego w trakcie pracy i mogli to słyszeć takze pasazerowie.

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

> miejskiej itp. Poszedłem z tym na komisariat żeby zapytać jak to jest.
> Panowie poprosili o homologacje któr? oczywi?cie posiadam. Zostałem
> poinformowany że podsłuch kanałów policyjnych itp. nie jest zabroniony,
> natomiast nadawanie na tych częstotliwo?ciach owszem. Wiec używam tylko

Jak dla mnie ROTFL ... oni sie znali tak samo jak ty :)

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:fofq1u$phn$2@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Teddy" <t...@N...pl> napisał w wiadomości
> news:foffjc$2gli$1@opal.icpnet.pl...
>
>> Dokladnie to, ze urzadzenie nie jest nadawcze, jezeli nie NADAJE sygnalu-
>
> Poziom Twojego wystąpienia jest mniej więcej taki, jakbyś próbował kogoś
> przekonać, że samochód nie jest samochodem, jak stoi na parkingu. Bo
> przecież nie jedzie :-))))
>
m>

Podobnie ow kierowca zostal ukarany pierwotnie z artykulu, ktory
przytoczyles wczesniej i dopiero RPO zrozumial o co chodzi. Zadziwiajace, ze
kulkukrotnie zmianiano mu zarzyty w trakcie postepowania wiec moze zarzut z
art. 212, pozniej jeszcze jakis inny o informacjai niejawnej (nie pamietam)
bo pomimo, ze rozmawialem z Andrzejem dosc czesto i nie zapamietalem
zmieniajacej sie przez kilka lat procesu sprawy.

Dzwonilem dzis do Andrzeja R. i obiecal, ze wieczorkiem (lub jutro -
zaleznie jaka zmiane otrzyma w pracy) poda mi sygnature sprawy, ktora SN
uniewinnil go od zarzutow dotyczacych tego zagadnienia. Wszelkie dywagacje
okaza sie zatem zbyteczne. Tak na marginesie nadal Andrzej prowadzi nasluch
radiowy na czestotliwosciach Policyjnych.:)

do góry

Użytkownik "KsZZysiek" <kszysiek@____tlen.pl> napisał w wiadomości
news:MPG.221641247c6bf474989859@news.task.gda.pl...
>> Dla watpiących - casus motorniczego bodajże z Bialegostoku.
>
> No tu akurat jestes w lekkim błędzie. Miał on uprawnienia
> krótkofalarskie i mógł prowadzić nasłuch. Ale błędem było to, ze słuchał
> tego w trakcie pracy i mogli to słyszeć takze pasazerowie.
>

Ty rowniez- jesli nie rozpowszechnia uslyszanych tresci to nie przestepstwo.
A licencje krotkofalarska faktycznie posiada i dlatego w protokole sedzia
raczyl napisac, ze oskarzony egzaminuje bieglego.:D.

do góry

On Fri, 8 Feb 2008, Maciej Bebenek wrote:

> Andrzej Lawa pisze:
>> Dlatego pozwolę sobie powątpiewać w Twoje równania - chyba że się czymś
>> podeprzesz :)
[...]
> Wiem, że są przepisy,
> które za każdym razem trzeba tłumaczyć, ale tu jest to napisane czysto
> i klarownie.
> Urzadzenie nadawcze (nadawczo-odbiorcze) musi mieć papier na nadawanie.

Właśnie byłeś łaskaw zrobić to samo, co ustawodawca, czego Andrzej się
czepia, czyli napisać NIE klarownie :)
Co to znaczy "papier *na nadawanie*"?
Nie wiem czy tego nie widzisz czy tylko nie chcesz widzieć: "papier na
nadawanie" oznacza że trzeba mieć papier, aby *używać* tego urządzenia!
To co innego, niż "papier na urządzenie na nadawanie", oznaczające
że trzeba mieć papier aby móc *mieć* takie urządzenie...

pzdr, Gotfryd

do góry

Gotfryd Smolik news pisze:

>>> Dlatego pozwolę sobie powątpiewać w Twoje równania - chyba że się czymś
>>> podeprzesz :)
> [...]
>> Wiem, że są przepisy, które za każdym razem trzeba tłumaczyć, ale tu
>> jest to napisane czysto
>> i klarownie.
>> Urzadzenie nadawcze (nadawczo-odbiorcze) musi mieć papier na nadawanie.
>
> Właśnie byłeś łaskaw zrobić to samo, co ustawodawca, czego Andrzej się
> czepia, czyli napisać NIE klarownie :)
> Co to znaczy "papier *na nadawanie*"?

Nie czuję się ustawodawcą, ale reprymendę przyjmuję :-)

Pozwolenie jest potrzebne do *używania* urządzeń nadawczo-odbiorczych.
Ustawodawca nie precyzuje, czy *używanie* ma związek z nadawaniem czy z
odbiorem. Błąd czy nie? Nie wiem.

Dodatkowo (bo znowu zarzucisz mi nieścisłość :-) wprowadzenie do obrotu
wymaga dokumentu potwierdzającego zgodność z obowiązującymi normami.

M.

do góry

>
> Jak dla mnie ROTFL ... oni sie znali tak samo jak ty :)


A czy ja wspomniałem że się na tym znam ?? :)

do góry

> A czy ja wspomniałem że się na tym znam ?? :)

No własnie to miałem na mysli :))))))))))

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

Krzysztof 'kw1618' z Warszawy <a...@z...pl> writes:

[ciap]

> Poza tym, gdyby taki zakaz był, to na pewno wiedzieli by o nim na
> lotnisku i pewnie korzystali by z niego, aby przeganiać miłośników
> lotnictwa, którzy stają przy płocie, mają skanery na caly regulator,
> fotografują i podziwiają maszyny latające.

Pewnie ci miłośnicy są uprawnieni.

do góry