-
61. Data: 2010-07-25 10:54:54
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: Liwiusz <l...@b...tego.poczta.onet.pl>
mi pisze:
> Najbardziej mnie śmieszy argument, że wielkość kratki nie ma znaczenia.
> Jeśli nie ma znaczenia to czemu nie respektować najuczciwszego i
> najprostszego rozwiązania jakim są równe kratki?
Niech taki jeden z drugim, co uważa, że "to nie ma znaczenia"
podjedzie na stację benzynową i każe sobie "nakapać" cały bak :)
--
Liwiusz
-
62. Data: 2010-07-25 10:59:28
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-07-24 12:22, Alek pisze:
>
> Krzyk o rozmiar kratki podnieśli funkcjonariusze pisu,
> który twierdzili, że z tego powodu część *ich wyborców*
> pomyłkowo oddała głos na Komorowskiego.
No to faktycznie przesadzili. A gdzie można znaleźć te twierdzenia?
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
63. Data: 2010-07-25 11:04:18
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: mi <m...@o...pl>
spp wrote:
> Ale małpki były jak najbardziej realne - wystąpiły w ogłoszeniu
> przetargowym Kancelarii Prezydenta . :)
Rozdawanie mercedesów na Placu Czerwonym także było jak najbardziej
realne. Tak samo małpki były nie dla Kaczyńskiego a dla kancelarii i nie
pił ich Kaczyński a goście kancelarii.
Im bardziej propagandyści ujadają czy łgają na Kaczorów tym bardziej ich
lubię. Tak po prostu, za nic konkretnego. :))
mi
-
64. Data: 2010-07-25 11:59:39
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: mi <m...@o...pl>
Krzysztof wrote:
> a teraz mykaj z tym bełkotem na pl.soc.polityka.
To już twój problem jeśli kwestię prawną chcesz raktować wyłącznie jako
polityczną.
Masz podobne metody retoryczne jak Bronek K., który słowa
R.Szeremietiewa o nielegalnych działaniach wobec siebie, nazwał atakiem
politycznym.
mi
-
65. Data: 2010-07-25 12:26:15
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-07-24 23:05, Krzysztof pisze:
> "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał
>
>> Po pierwsze to nie wynika, po drugie nawet jeśli, to co z tego? Ludzie z
>> brakiem ,,większych problemów'' niż manipulacja wyborów nie mają prawa
>> protestu?
>
> Mają. Ale w obliczu tego, że istnieją znacznie większe problemy, niż
> Kratka Bronka, robią z siebie wyjątkowych idiotów.
Bynajmniej. Natomiast argumentacja, że skoro istnieje większy problem,
to można olać mniejsze, jest taka sobie. Naprawdę tego nie łapiesz?
> Rozumiem zasady działania manipulacji. Jednak jestem zdania, podobnie
> jak inni w tym wątku, że wielkość kratki przy nazwisku w żaden sposób
> nie jest manipulacją ludźmi, ani inną socjotechniką, ponieważ uważam, że
> ludzie nie kierują się w swoich wyborach tego typu pierdołami. Tak samo,
> jak nie kierują się kolorem oczu, wzrostem, upodobaniem do imienia
> kandydata czy też jego kolejnością na liście wyborczej.
No to źle uważasz. O ile w przypadku wielkości kratki, która działa na
podświadomość, trzeba by przeprowadzić badania, żeby orzec
jednoznacznie, o tyle w przypadku wyboru wg wzrostu czy imienia myślę,
że łatwo będzie znaleźć przykład kogoś, kto tak głosował.
>>> Ja osobiście na wyborach nie zwracam uwagi na grafikę, układ liter czy
>>> wielkość czcionki na karty wyborczej.
>> Ale wyborcy to nie tylko grupa Jów Osobiścich.
> Czyli co? Tylko ja i Ty wybieraliśmy świadomie?
To zdanie nie jest negacją zdania ,,Wszyscy są tacy jak ja''.
> Bo doprawdy nie wiem, skąd wziąłeś przekonanie, że jakiś tam motłoch
> idzie na wybory strzelać na "chybił-trafił"?
Nigdzie nie twierdziłem nic o żadnym motłochu.
> Masz jakieś dane statystyczne mówiące o tym, że dany procent ludzi nie
> wiedząc kogo wybrać, wybierało kogokolwiek? Bo ja uważam, że
> niezdecydowani do końca ludzie kierują się bardziej logiczną zasadą -
> zlewają wybory i zostają w domach. Tak jest bowiem najprościej.
Owszem, ale niekoniecznie wszyscy. Czasami idą dla jaj, czasami
towarzysko. Czasami, bo żona/mąż zmusza.
>> Nie zakładam. Zakładam, że wśród ,,innych'' byli tacy, co mieli podobnie
>> jak ja, ale i tacy, co nie mieli.
> I poszli na wybory z nadzieją, że ich olśni w drodze do komisji wyborczej?
Też, to jedna z opcji. Nieraz szedłem coś kupić np. będąc niezdecydowany
co kupię. Ostatecznie kupiłem losowo.
>> I znów kłamiesz. Ja jestem rozsądny i zakładam.
> Ale ja niestety nie przypuszczam, byś w tej akurat kwestii wykazywał
> choć minimum rozsądku.
Mam inne zdanie.
>> Kolejność jak najbardziej miała wpływ na pewną liczbę głosów.
> To Twoje pobożne życzenia czy jakieś twarde fakty?
Niestety nie prowadziłem badań, więc to raczej na bazie doświadczenia
życiowego.
>>> Przecież to był Twój wymysł, że odsetek narodu nie myśli, tylko wybiera
>>> losowo.
>> Nigdzie tak nie napisałem.
> Diżsss, to o czym Ty w końcu piszesz???
Nie o tym, co ty widzisz. Ty widzisz brak myślenia, a ja pisałem
wyłącznie o losowości.
>> [Wyjaśnienie: Ponieważ za pierwszym razem nie załapałeś, tym razem
>> wyjaśnienie: Tak, część osób wybierze losowo.
> To w końcu się zdecyduj, bo widzę, że nawet bez socjotechniki i
> manipulacji sam za bardzo nie wiesz, o co Ci chodzi ;-)
Wiem. Od początku chodzi mi o to, że część osób wybierze losowo, co nie
czyni ich nie myślącymi (nie istnieją nie myślący ludzie), lemingami czy
innymi xyz (nie chce mi się szukać jakich epitetów używałeś
>> Tak, mogą to być zarówno
>> chorzy psychicznie czy niedorozwinięci umysłowo,
> Jeśli ubezwłasnowolnieni, to nie mają prawa wyborczego.
> Jeśli nie, to znaczy, że choroba psychiczna nie ma wpływu na ich
> poczytalność.
Pomijając, że nieprawda, to i tak bez związku z omawianym tematem.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
66. Data: 2010-07-25 12:34:58
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: Przemysław Adam Śmiejek <n...@s...pl>
W dniu 2010-07-24 12:30, Alek pisze:
> Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <n...@s...pl> napisał
>> Po drugie: Nie, to nie jest elektorat pisu. Powtarzam po raz n-ty: Nie
>> chodzi o to, że elektorat pisu nagle z powodu kratki zakreśli omyłkowo.
> Ależ właśnie o to chodzi! Sprawę nagłośnili działacze pisu którzy
> twierdzą, że część ich wyborców oddała głos na Komorowskiego wbrew
> swojej intencji a wszystko za sprawą kratki większej o grubość włosa.
No to wg mnie źle zaargumentowali właściwy problem.
>> Problem w tym, że istnieje pula wyborców, którzy nie są ani za Bronkiem
>> ani za Jarkiem, ale ponieważ nie ma trzeciej opcji, to gdzieś wpadną. I
>> idealnie byłoby, żeby wpadali losowo, a tam, gdzie ich ,,nakieruje''
>> grafik.
> Wyborca niezdecydowany, o ile jest rozsądny, albo nie pójdzie głosować
> albo odda głos niewazny.
Owszem, to również jedna z opcji.
> To co opisujesz to kretyństwo.
Bynajmniej.
> Człowiek racjonalny podejmuje ważne decyzje po analizie, na podstawie
> posiadanej wiedzy i racjonalnych przesłanek. Nie losuje.
Jedno drugiego nie wyklucza. Jeżeli na podstawie posiadanej wiedzy i
racjonalnych przesłanek wyszło mi, że obydwaj kandydaci są równorzędni,
to sobie wybiorę na podstawie nieracjonalnych przesłanek, np. wg
długości nazwiska, koloru oczu czy impulsu w momencie głosowania.
> Dla wyborcy to czy i na kogo odda głos to jest ważna decyzja.
Nie może jednak oddawać dowolnie głosu, a tylko na przedstawione w
wyborach opcje. Klasyczny przykład oklepany jak stara szkapa:
Referendum: Czy przestałeś już bić swoją żonę?
[ ] TAK
[ ] NIE
>>> Czy istnieje socjotechnika, która mogłaby cię skłonić do stwierdzenia,
>>> że 2x2=5?
>> Nic nie musi mnie skłaniać, ja wiem, że w niektórych przypadkach to
>> prawda.
> Dziekuję, dobranoc.
Ależ proszę.
--
Przemysław Adam Śmiejek
-
67. Data: 2010-07-25 13:53:56
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "mi" <m...@o...pl> napisał
>
>> A sprawa która miała miejsce dotyczyła różnicy kosmetycznej,
>> która znaczenia nie miała. Rozsądni ludzie bezbłednie odróżniają
>> takie stany. A oszołomy biją pianę pod byle pretekstem
>> a nawet przy jego braku.
>
> Najbardziej mnie śmieszy argument, że wielkość kratki nie ma
> znaczenia.
I do sera też pewnie się śmiejesz.
> Jeśli nie ma znaczenia to czemu nie respektować najuczciwszego i
> najprostszego rozwiązania jakim są równe kratki?
Genialny pomysł, koniecznie trzeba go kiedyś wypróbować!
A serio: czy ty myślisz, że ta różnica to było celowe działanie?
-
68. Data: 2010-07-25 14:03:33
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl>
Użytkownik "Liwiusz" <l...@b...tego.poczta.onet.pl> napisał
>
>> Najbardziej mnie śmieszy argument, że wielkość kratki nie ma
>> znaczenia. Jeśli nie ma znaczenia to czemu nie respektować
>> najuczciwszego i najprostszego rozwiązania jakim są równe kratki?
>
> Niech taki jeden z drugim, co uważa, że "to nie ma znaczenia"
> podjedzie na stację benzynową i każe sobie "nakapać" cały bak :)
A pozostali niech każą sobie nakapać oleju do głowy.
Rozumiałbym gdyby ta róznica była o kilkadziesiąt czy choćby
kilkanaście procent. Ale ona była taka mikroskopijna, że nikt
jej nie zauwazył.
Gdybym był wyznawcą spiskowych teorii to musiałbym przyjąć,
że to zostało ukartowane przez pisowców jako hak na wypadek
niepomyślnego wyniku głosowania. Normalna i niewtajemniczona
osoba nie mogła tego zauważyć, po prostu postawiła krzyżyk
temu komu chciała i po wszystkim. A osoba z kręgu spiskowców
po ogłoszeniu wyników podniosła rwetes i myśli że ma powód
do podważenia wyników.
-
69. Data: 2010-07-25 14:03:36
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: mi <m...@o...pl>
Alek wrote:
> I do sera też pewnie się śmiejesz.
> Genialny pomysł, koniecznie trzeba go kiedyś wypróbować!
Wpadnij kiedyś na grupę, gdy będziesz miał argumenty w dyskusji.
> A serio: czy ty myślisz, że ta różnica to było celowe działanie?
Jakaż to przypadkowość, że większa kratka przytrafiła się akurat
Bronkowi K. a wszystkie zaprzyjaźnione media* jak jeden mąż wyśmiały
zarzut nierównych kratek. Który to okazał się prawdziwy! Jakiż
przypadkowy ten nasz grajdołek.
Przywołać słowa towarzysza Dżugaszwilego o tym, że nieważne kto głosuje
tylko kto liczy głosy?
mi
*) by Wajda
-
70. Data: 2010-07-25 14:09:17
Temat: Re: [kronika2prl] Kratki i wpadki
Od: mi <m...@o...pl>
Alek wrote:
> A pozostali niech każą sobie nakapać oleju do głowy.
> Rozumiałbym gdyby ta róznica była o kilkadziesiąt czy choćby
> kilkanaście procent. Ale ona była taka mikroskopijna, że nikt
> jej nie zauwazył.
Wpadnij na grupę, gdy przeczytasz choć jedną sensowną książkę lub choćby
artykuł nt. manipulacji, która z założenia ma być nie- lub
trudno-dostrzegalna, ale ma wpływ na percepcję.
Parafrazując słowa Maddy, nie zauważyłbyś nawet gdybyś zderzył się nosem
z manipulacją.
mi