Witam,
jak sie ma sprawa kradzionych zdjec przez klienta ,ktory nabyl produkt?
Produkt kupiony w naszej firmie,niestety nie pasuje wiec klient skopiowal
zdjecia i oglosil dany produkt w serwisie internetowym.
Kazdy produkt ma wyrazny opis ,iz nie zezwala sie na wykorzystywanie
zdjec,ten jednak na wiadomosc o naruszeniu praw autorskich odpisal,iz ma to
gdzies.
Zdjecia wykonane przez nasza firme,sa profesjoanlne i wlozony jest w nie
trud czlowieka.
Co z takim "zlodziejem" poczynic ?
Pozdrowienia

do góry

Dnia Thu, 19 Nov 2009 22:30:51 +0100, Tomasz@ napisał(a):

> Produkt kupiony w naszej firmie,niestety nie pasuje wiec klient
> skopiowal zdjecia i oglosil dany produkt w serwisie internetowym. Kazdy
> produkt ma wyrazny opis ,iz nie zezwala sie na wykorzystywanie zdjec,ten
> jednak na wiadomosc o naruszeniu praw autorskich odpisal,iz ma to
> gdzies.

Jeśli dobrze Cię rozumiem klient kupił towar, a następnie postanowił go
odsprzedać, zaś w tym celu posiłkuje się fotografiami ściągniętymi z
serwisu producenta?

Szczerze? Choćby nie wiem jak bardzo były to artystyczne zdjęcia, pewnie
też miałbym to gdzieś.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl

do góry

Tomasz@ pisze:
> Witam,
> jak sie ma sprawa kradzionych zdjec przez klienta ,ktory nabyl produkt?
> Produkt kupiony w naszej firmie,niestety nie pasuje wiec klient skopiowal
> zdjecia i oglosil dany produkt w serwisie internetowym.
> Kazdy produkt ma wyrazny opis ,iz nie zezwala sie na wykorzystywanie
> zdjec,ten jednak na wiadomosc o naruszeniu praw autorskich odpisal,iz ma to
> gdzies.
> Zdjecia wykonane przez nasza firme,sa profesjoanlne i wlozony jest w nie
> trud czlowieka.
> Co z takim "zlodziejem" poczynic ?
> Pozdrowienia
>
>
>
dać sobie siana.

do góry

> Jeśli dobrze Cię rozumiem klient kupił towar, a następnie postanowił go
> odsprzedać, zaś w tym celu posiłkuje się fotografiami ściągniętymi z
> serwisu producenta?
>
> Szczerze? Choćby nie wiem jak bardzo były to artystyczne zdjęcia, pewnie
> też miałbym to gdzieś.

tak,tyle,ze to sa unikalne ,nasze zdjecia.

do góry

> tak,tyle,ze to sa unikalne ,nasze zdjecia.

następną razą w regulaminie zarzeć klauzule że wykożystanie zdjęcia to 700
PLN np.
I wystapic o nakaż patniczy

jk

do góry

> Zdjecia wykonane przez nasza firme,sa profesjoanlne i wlozony jest w nie
> trud czlowieka.
> Co z takim "zlodziejem" poczynic ?
> Pozdrowienia
>
>
>

Poczytaj sobie co z takimi delikwentami czyni klejnot koronny etyki biznesu
w Polsce - firma map1 z Łodzi i jej właściciel
--
Jackare

do góry

Użytkownik "Tomasz@" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:4b05b90c$1@news.home.net.pl...
> Witam,
> jak sie ma sprawa kradzionych zdjec przez klienta ,ktory nabyl produkt?
> Produkt kupiony w naszej firmie,niestety nie pasuje wiec klient skopiowal
> zdjecia i oglosil dany produkt w serwisie internetowym.
> Kazdy produkt ma wyrazny opis ,iz nie zezwala sie na wykorzystywanie
> zdjec,ten jednak na wiadomosc o naruszeniu praw autorskich odpisal,iz ma
> to gdzies.
> Zdjecia wykonane przez nasza firme,sa profesjoanlne i wlozony jest w nie
> trud czlowieka.
> Co z takim "zlodziejem" poczynic ?


jeśli to allegro, wystarczy zgłośić nadużycie i za parę godzin aukcja znika

macso

do góry

macso wrote:

> jeśli to allegro, wystarczy zgłośić nadużycie i za parę godzin aukcja znika

Ale to żaden biznes. IMHO należy skarżyć o kradzież praw autorskich.

--
mjk
Nie pisz na s...@a...com.pl - to pułapka
s/smieciarz/kotynski/

do góry

Użytkownik "Slawek Kotynski"


> jeśli to allegro, wystarczy zgłośić nadużycie i za parę godzin aukcja
> znika

Ale to żaden biznes. IMHO należy skarżyć o kradzież praw autorskich.


się skórka za wyprawkę nie opłaca

macso

do góry

Tomasz@ pisze:
>> Jeśli dobrze Cię rozumiem klient kupił towar, a następnie postanowił go
>> odsprzedać, zaś w tym celu posiłkuje się fotografiami ściągniętymi z
>> serwisu producenta?
>>
>> Szczerze? Choćby nie wiem jak bardzo były to artystyczne zdjęcia, pewnie
>> też miałbym to gdzieś.
>
> tak,tyle,ze to sa unikalne ,nasze zdjecia.

To ja bym poprosił o adres oryginałów i adres "kradzionych" - ciężko się
odnieść do tej sprawy bez możliwości stwierdzenia, czy faktycznie (1)
zdjęcia mają charakter indywidualnego dzieła oraz (2) te "kradzione" to
skopiowane "oryginały".

do góry