W dniu 2003-05-28 02:59, poreba napisał:
[..]
> Nie jest są to może inwektywy ale obrażania jak najbardziej.

Stwierdzenie faktu nie jest obrazą.

Arek



--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm

do góry

Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bb20cb$bh1$2@news.onet.pl...
> Art. 51.
>
> 1. Wprowadzenie do obrotu oryginału albo egzemplarza utworu na terytorium
> Rzeczypospolitej Polskiej wyczerpuje prawo do zezwalania na dalszy obrót
takim
> egzemplarzem na wskazanym terytorium, z wyjątkiem jego najmu lub
użyczenia.
>
> 2. Nie stanowi naruszenia autorskich praw majątkowych import egzemplarzy
> wprowadzonych do obrotu na terytorium państwa, z którym Rzeczpospolita
Polska
> zawarła umowę o utworzeniu strefy wolnego handlu.
>
> 3. Wprowadzenie do obrotu oryginału albo egzemplarza utworu na terytorium
> Europejskiego Obszaru Gospodarczego wyczerpuje prawo do zezwalania na
dalszy obrót
> takim egzemplarzem na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, z wyjątkiem
jego najmu
> lub użyczenia

Ale tu jest mowa tylko obrocie egzemplarzem a nie ma nic o tym że można nie
przestrzegać licencji, właśnie sciągam ustawę i sobie poczytam.

--
Mariusz Rzepkowski
GG: 966498
www.mariuszr.prv.pl

do góry

W dniu 2003-05-28 12:08, MariuszR napisał:
> Ale tu jest mowa tylko obrocie egzemplarzem a nie ma nic o tym
> że można nie przestrzegać licencji, właśnie sciągam ustawę i sobie poczytam.

No to niezłe kuriozum próbujesz nam tu stworzyć - egzemplarz utworu bez praw do
jego użytkowania.
Na szczęście taki (s)twór nie istnieje.

pozdrawiam
Arek

do góry

Arek wrote:

Mam tylko jedną prostą propozycję:
Przestań mącić do czasu aż w co najmniej jednej sprawie uzyskasz
prawomocny wyrok sądowy potwierdzający twoją Wielką Teorię Prawa
Autorskiego.

--
Lekcja Historii:
Gdy ktoś głośno krzyczy, że nie chce umierać za Gdańsk,
nie oczekuj, że będzie gotów umierać za Paryż.

do góry

W dniu 2003-05-28 12:31, Jureq napisał:
> Mam tylko jedną prostą propozycję:
> Przestań mącić do czasu aż w co najmniej jednej sprawie uzyskasz
> prawomocny wyrok sądowy potwierdzający twoją Wielką Teorię Prawa
> Autorskiego.

Mówienie, że 2+2 jest 4 - na płaczliwe dyktum co niektórych, że jest 5 - nazywasz
mąceniem ? Ciekawe, ciekawe...

A co do wyroku sądowego to wybacz, ale jesteś nie na czasie co najmniej od dwóch
lat. Łyso Ci ?


Arek

do góry

Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bb22hr$hfr$1@news.onet.pl...
> W dniu 2003-05-28 12:08, MariuszR napisał:
> > Ale tu jest mowa tylko obrocie egzemplarzem a nie ma nic o tym
> > że można nie przestrzegać licencji, właśnie sciągam ustawę i sobie
poczytam.
>
> No to niezłe kuriozum próbujesz nam tu stworzyć - egzemplarz utworu bez
praw do
> jego użytkowania.
> Na szczęście taki (s)twór nie istnieje.

Ok. To mam coś z ustawy na którą się cały czas powołujesz:

Art. 49.
1. Jeżeli w umowie nie określono sposobu korzystania z utworu, powinien on
być
zgodny z charakterem i przeznaczeniem utworu oraz przyjętymi zwyczajami.

Jak ten punkt rozumiesz?

--
Mariusz Rzeopkowski
GG: 966498
www.mariuszr.prv.pl

do góry

Arek wrote:

>> Mam tylko jedną prostą propozycję:
>> Przestań mącić do czasu aż w co najmniej jednej sprawie uzyskasz
>> prawomocny wyrok sądowy potwierdzający twoją Wielką Teorię Prawa
>> Autorskiego.
>
> Mówienie, że 2+2 jest 4 - na płaczliwe dyktum co niektórych, że jest 5
> - nazywasz
> mąceniem ? Ciekawe, ciekawe...

Co to jest "dyktum"? Przetłumacz na polski (lub łacinę).

> A co do wyroku sądowego to wybacz, ale jesteś nie na czasie co
> najmniej od dwóch
> lat. Łyso Ci ?

Już sie poprawiam:
Chodzi oczywiście o wyrok polskiego sądu (bo wszystkie inne tak
naprawdę guzik nas obchodzą). Jeśli znasz taki to jako fachowiec od
prawa będziesz w stanie oczywiście podać na liście właściwą sygnaturę

--
Lekcja Historii:
Gdy ktoś głośno krzyczy, że nie chce umierać za Gdańsk,
nie oczekuj, że będzie gotów umierać za Paryż.

do góry

W dniu 2003-05-28 12:42, Jureq napisał:
> Chodzi oczywiście o wyrok polskiego sądu (bo wszystkie inne tak
> naprawdę guzik nas obchodzą). Jeśli znasz taki to jako fachowiec [..

NIE MA wyroku polskiego sądu bo żaden twórca oprogramowania nie odważył
się wnieść pozwu w tej sprawie. Zgadniesz dlaczego, czy lepiej, żebym
to powiedział - dlatego, że miałby ją przegraną. Dokładnie tak samo jak
przegrał M$ próbując skarżyć Siemensa w Niemczech.
Skutek jest taki, że M$, i jemu podobni, rżną głupa, łamią prawo wprowadzając
do licencji nielegalne zapisy i w efekcie doją frajerów, którzy mają tak
zniewolone umysły, że na dźwięk "prawa autorskie" bezrefleksyjnie biją pokorne
pokłony.
Jak widać nie jest to już stan powszechny i szefostwo Media Marktu nie należy do
grupy niewolników autorów oprogramowania.
Oby więcej takich przykładów i jak najszybszego ocknięcia się ludzi. Może ktoś
pozwie w końcu M$ i skopie mu dupę za poniesione straty.

pozdrawiam
Arek

do góry

W dniu 2003-05-28 12:37, MariuszR napisał:
> Art. 49.
> 1. Jeżeli w umowie nie określono sposobu korzystania z utworu, powinien on
> być zgodny z charakterem i przeznaczeniem utworu oraz przyjętymi zwyczajami.
> Jak ten punkt rozumiesz?

Jako wprowadzenie zasad "prawa zwyczajowego" w części nieunormowanej umową.

Arek

do góry

Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bb24q7$nmm$2@news.onet.pl...
> W dniu 2003-05-28 12:37, MariuszR napisał:
> > Art. 49.
> > 1. Jeżeli w umowie nie określono sposobu korzystania z utworu, powinien
on
> > być zgodny z charakterem i przeznaczeniem utworu oraz przyjętymi
zwyczajami.
> > Jak ten punkt rozumiesz?
>
> Jako wprowadzenie zasad "prawa zwyczajowego" w części nieunormowanej
umową.

Ok, ale nie wydaje ci się że wynika z tego punktu wyraźnie że zakres
wykorzystania utworu określa umowa licencyjna?

--
Mariusz Rzepkowski
GG: 966498
www.mariuszr.prv.pl

do góry