Dnia Wed, 21 May 2008 23:27:03 +0200, Tristan napisał(a):

> Tak, tak... I dlatego przez lata latasz z limitem na 20 tysięcy. No to
> piszę -- stać cię. Przecie nie kupujesz plazmy na KK, jeśli nie możesz jej
> spłacić w miesiąc.

Wyobraź sobie, że niektóre karty pozwalają rozłożyć większe zakupy na raty,
nieraz na warunkach lepszych niż sklep. I owszem, zapas limitu przydaje
się.

> Słowem -- babka straciła 1 miesięczną pensję. Nie jest
> to dużo.

OK, jak ukradną ci miesięczną pensję, możesz przejść nad tym do porządku
dziennego, ale nie wymagaj tak głupiego zachowania od innych.

AK

do góry

Dnia Wed, 21 May 2008 23:35:52 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):

>> Taki limit dostaje sie dzis nawet bez udokumentowanych zarobkow.
> Hehehe.

No, nie każdy, nie zawsze i nie od razu, ale zaczynając nawet od głupich
kilku (dwóch - trzech) tysięcy limitu "na piękne oczy", w ciągu kilku lat
może się z tego zrobić kilkanaście tysięcy lub więcej. Raiffeisen i Citi
podnoszą limit same z siebie, przenosząc kartę z jednego banku do innego
też zwykle otrzymuje się wyższy limit. Ja sam w żadnym banku nie
dokumentowałem dochodów i w pewnym momencie miałem łączny limit ok. 50000.
Dziś pewnie byłby jeszcze wyższy, ale zrezygnowałem z nieużywanych kart.

AK

do góry

Dnia Wed, 21 May 2008 23:28:20 +0200, szomiz napisał(a):

> Ale to i tak nie zmienia faktu, iz ktos popelnil co najmniej dwie glupoty:
> 1. Dal se wcisnac absurdalny limit.

Muszę tę światłą myśl przekazać znajomemu, który taką kwotę wydaje
miesięcznie.

> 2. Nie ubezpieczyl karty.

A to ująłbym inaczej: korzysta z niewłaściwej karty. To nie pierwsza tego
typu wpadka Raiffeisena, niestety.

AK

do góry

W odpowiedzi na pismo z czwartek 22 maj 2008 08:17
(autor Andrzej Kubiak
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <z...@4...net>):

> Raiffeisen i Citi
> podnoszą limit same z siebie

No cóż, obowiązku korzystania z Rajszajsen i Siki nie ma. To przecież
straszna żenada. Mi tak Real podniósł limit bez zapytania. Tak, wiem,
pewnie małą czcionką w umowie było... Ale kartę już przeciąłem, a jak
spłacę aktualne zadłużenie, to idę ją oddać. Nie lubię złośliwych.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: s...@i...eu t...@i...eu

do góry

W odpowiedzi na pismo z czwartek 22 maj 2008 08:09
(autor Andrzej Kubiak
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <vb3zkaarlaqt$.1n93h31lntkza.dlg@40tude.net>):

>> Tak, tak... I dlatego przez lata latasz z limitem na 20 tysięcy. No to
>> piszę -- stać cię. Przecie nie kupujesz plazmy na KK, jeśli nie możesz
>> jej spłacić w miesiąc.
> Wyobraź sobie, że niektóre karty pozwalają rozłożyć większe zakupy na
> raty, nieraz na warunkach lepszych niż sklep.

Możliwe, choć wydawało mi się, że KK to warunki takie sobie daje i że
kredyt/raty taniej.

> I owszem, zapas limitu
> przydaje się.

Tak, wiem, na plazmę za 20 tysięcy. No to w takim razie trzeba karty
pilnować.

>> Słowem -- babka straciła 1 miesięczną pensję. Nie jest
>> to dużo.
> OK, jak ukradną ci miesięczną pensję, możesz przejść nad tym do porządku
> dziennego, ale nie wymagaj tak głupiego zachowania od innych.

Ale ja nie mówię, żeby przechodzić do porządku dziennego, wręcz podziwiałem
babkę, że zarabia kilkanaście tysięcy miesięcznie, bo ja niestety tylko
koło 2400.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: s...@i...eu t...@i...eu

do góry

Robert Tomasik r...@g...pl nabazgrał(a)
> Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:29567a00-b675-4891-97a8-caeb584e4457@p39g2000pr
m.googlegroups.com...
> Przede wszystkim złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Policja ma trochę
> większe możliwości. Można w sklepie zabezpieczyć nagranie video
> przykładowo. No i Policji tego slipa pokazać będą musieli. Potem
> grafologia i ewentualny pozew przeciwko bankowi o zwrot bezpodstawnie
> pobranych z konta środków.

Dlaczego przeciw bankowi?
Czy przypadkiem to nie sklep zawinił? Przypuszczam, że powinien jakoś
zweryfikować posiadacza karty. Wiem, że nikt tego nigdy nie robi. Ale
przyjmowanie płatności kartą kredytową nakłada na sklep jakieś obowiązki.

--
Paweł

do góry

Andrzej Kubiak n...@i...invalid nabazgrał(a)
> Dnia Wed, 21 May 2008 23:27:03 +0200, Tristan napisał(a):
>> Tak, tak... I dlatego przez lata latasz z limitem na 20 tysięcy. No to
>> piszę -- stać cię. Przecie nie kupujesz plazmy na KK, jeśli nie możesz
>> jej spłacić w miesiąc.
> Wyobraź sobie, że niektóre karty pozwalają rozłożyć większe zakupy na
> raty, nieraz na warunkach lepszych niż sklep. I owszem, zapas limitu
> przydaje się.

Tak jest dokładnie.
Najprostszy przykład z jakiego ja skorzystałem to zakup samochodu płacąc
kartą.
Odsetki jakie mam są o kilka punktów niższe niż najtańszy kredyt
samochodowy.

--
Paweł

do góry

Użytkownik "PawelK" <h...@m...com> napisał w wiadomości
news:4835533b$0$15014$f69f905@mamut2.aster.pl...
>
> Najprostszy przykład z jakiego ja skorzystałem to zakup samochodu płacąc
> kartą.
> Odsetki jakie mam są o kilka punktów niższe niż najtańszy kredyt
> samochodowy.

No widzisz, a mój kolega jak powiedział dealerowi, że jak nic więcej nie
dostanie to zapłaci kartą, to dostał klimatyzację w ramach opustu
gotówkowego :)

do góry

Dnia Thu, 22 May 2008 11:39:25 +0200, Tristan napisał(a):

>> Wyobraź sobie, że niektóre karty pozwalają rozłożyć większe zakupy na
>> raty, nieraz na warunkach lepszych niż sklep.
> Możliwe, choć wydawało mi się, że KK to warunki takie sobie daje i że
> kredyt/raty taniej.

Standardowo (czyli: przychodzi wyciąg, nie spłacasz go w całości) owszem,
to nawet nie są warunki takie sobie, a koszmarne :) Natomiast często jest
tak, że możesz zadzwonić do banku i powiedzieć "tę i tę transakcję proszę
mi rozłożyć na raty) i oprocentowanie tych wybranych robi się bardziej
przyzwoite, a resztę zadłużenia oczywiście spłacasz w okresie
bezodsetkowym.

> No to w takim razie trzeba karty pilnować.

Fakt bezdyskusyjny.

> Ale ja nie mówię, żeby przechodzić do porządku dziennego, wręcz podziwiałem
> babkę, że zarabia kilkanaście tysięcy miesięcznie, bo ja niestety tylko
> koło 2400.

Trochę słabo ten podziw się przebijał :) No ale teraz wyobraź sobie, że
tracisz kartę i wspomniane 2400. Byłbyś zachwycony albo chociaż obojętny?

AK

do góry

Dnia Thu, 22 May 2008 11:36:39 +0200, Tristan napisał(a):

>> Raiffeisen i Citi podnoszą limit same z siebie
> Rajszajsen i Siki

Bez piaskownicy, bardzo proszę.

> To przecież
> straszna żenada. Mi tak Real podniósł limit bez zapytania. Tak, wiem,
> pewnie małą czcionką w umowie było... Ale kartę już przeciąłem, a jak
> spłacę aktualne zadłużenie, to idę ją oddać. Nie lubię złośliwych.

Nie dostrzegam problemu, co najwyżej dla kogoś występującego np. o kredyt
hipoteczny problemem byłoby zmniejszenie zdolności kredytowej. Oba banki
przysyłają papiórki informujące o podwyższeniu limitu i można się na to nie
zgodzić, jeśli z jakiejś przyczyny komuś to nie odpowiada.

AK

do góry