Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
news:29567a00-b675-4891-97a8-caeb584e4457@p39g2000pr
m.googlegroups.com...

Przede wszystkim złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Policja ma trochę
większe możliwości. Można w sklepie zabezpieczyć nagranie video
przykładowo. No i Policji tego slipa pokazać będą musieli. Potem grafologia
i ewentualny pozew przeciwko bankowi o zwrot bezpodstawnie pobranych z
konta środków.

do góry

On 21 Maj, 21:27, Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
wrote:
> m...@g...com pisze:
>
> > Będąc w restauracji skradziono mi kartę kredytową, którą niestety
>
> Uwaga językowa: chciałaś chyba napisać, że kiedy byłaś w restauracji,
> skradziono ci kartę.
>
> Bo tak brzmi to kompletnie bez sensu...
>
> > zostawiłam w portfelu w kurtce w szatni.
>
> Błąd.
>
> > Podczas, gdy ja siedziałam w restauracji, złodziej poszedł sobie do
> > sklepu i zrobił zakupy na kilkanaście tysięcy złotych.
>
> To co za to kupił, hmm? Biżuterię?


m.in. biżuterie i zakupy w jednym z eksluzywnych butików


>
> > Raiffeisen Bank "wypiął się" i stwierdził, że nie dochowałam
> > należytej
> > staranności przy przechowywaniu karty.
> > Reklamacja została rozpatrzona negatywnie.
>
> Trzeba było zacząć od zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa...

Sprawa w pierwszej kolejności została zgłoszona na Policję. Niestety
Prokurator umorzył śledztwo z powodu nie wykrycia sprawców.


>
> > Pomimo moich próśb bank nie przysłał slipa z rzekomo moim podpisem.
>
> Bo to jest dokument, którego nie mogą się pozbywać z rąk na wypadek
> ewentualnego śledztwa. Możesz prosić ewentualnie o kopię, ale lepiej
> zgłoś popełnienie przestępstwa na twoją szkodę i dokumentami zajmie się
> policja.


Czy mam iśc jeszcze raz na Policję ?


>
> > Czy ktoś może znalazł się w podobnej sytuacji ? Czy jest szansa na
> > wygranie z wielką machiną, jaką jest bank ?
>
> Ale ty nie walczysz z bankiem, tylko ze złodziejem. Bank póki co jest
> "czysty", bo formalnie nie ma pewności, że to nie był ktoś działający w
> porozumieniu z tobą. Tylko są uprzejmi i nie sugerują, że to była próba
> wyłudzenia ;)
>
> > Bardzo proszę o jakiekolwiek wskazówki, jak można powlaczyć w
> > bankiem.
> > Wiem, że mogę pójść do Arbitra Bankowego, ale czy to przyniesie
> > jakieś efekty ?
>
> Arbiter ma limit chyba do 8 tysięcy.
>
> Popełnione zostało przestępstwo, więc zgłoś je gdzie trzeba.

do góry

On 21 Maj, 23:06, "Robert Tomasik" <r...@g...pl> wrote:
> Użytkownik <m...@g...com> napisał w
wiadomościnews:29567a00-b675-4891-97a8-caeb584e4457@
p39g2000prm.googlegroups.com...
>
> Przede wszystkim złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Policja ma trochę
> większe możliwości. Można w sklepie zabezpieczyć nagranie video
> przykładowo. No i Policji tego slipa pokazać będą musieli. Potem grafologia
> i ewentualny pozew przeciwko bankowi o zwrot bezpodstawnie pobranych z
> konta środków.


Nagranie zostało zabezpieczone. Niestety nie udało im (Policji) się
rozpoznać osoby. Wydaje mi się, iż Policja nie prosiła banku o
okazanie slipa.

Mówisz pozew przeciwko bankowi - ok, ale bank bedzię się bronił
(powołując się na ustawę o elektronicznych instrumentach płatniczych),
iż nie dochowałam należytej staranności przy przechowywaniu karty. Jak
na razie temat slipa zostaje przemilczany przez bank. Wogóle nic nie
wspominają na ten temat w korespondencji (pomimo tego, iż prosiłam o
jego przesłanie).

do góry

W odpowiedzi na pismo z środa 21 maj 2008 22:39
(autor Maciej Bebenek
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <g121a4$h90$1@news.onet.pl>):

>> Ale limit kredytowy to jedno, a limit transakcji jednorazowych drugie.
>> Możesz se mieć limit i 30000000 tysięcy (choć więcej niż 1 pensja to jest
>> już chore wg mnie), a limit transakcji sobie ustawić na tyle, ile
>> wydajesz dziennie. W razie czego klik-klik i podnosisz.
> Wymień banki, które to potrafią zrobić *online*,


Mój potrafi....

> na przykład wpadłeś na
> pomysł kupna plazmy 52 calowej i chcesz to załatwić w sklepie,
> telefonicznie.

Tak, tak... I dlatego przez lata latasz z limitem na 20 tysięcy. No to
piszę -- stać cię. Przecie nie kupujesz plazmy na KK, jeśli nie możesz jej
spłacić w miesiąc. Słowem -- babka straciła 1 miesięczną pensję. Nie jest
to dużo.


--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: s...@i...eu t...@i...eu

do góry

Użytkownik "Robert Tomasik" <r...@g...pl> napisał w wiadomości
news:g123cf$8bf$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> Użytkownik <m...@g...com> napisał w wiadomości
> news:29567a00-b675-4891-97a8-caeb584e4457@p39g2000pr
m.googlegroups.com...
>
> Przede wszystkim złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Policja ma trochę
> większe możliwości. Można w sklepie zabezpieczyć nagranie video
> przykładowo. No i Policji tego slipa pokazać będą musieli. Potem
> grafologia i ewentualny pozew przeciwko bankowi o zwrot bezpodstawnie
> pobranych z konta środków.

Na pewno przeciwko bankowi? Jezeli karta byla faktycznie kredytowa, to
zawinila osoba naciskajaca zielony guzik na terminalu...

Ale to i tak nie zmienia faktu, iz ktos popelnil co najmniej dwie glupoty:
1. Dal se wcisnac absurdalny limit.
2. Nie ubezpieczyl karty.

sz.

do góry

bartekE320 pisze:

>> Tak swoją szosą, chyba cię stać... Bo kto bierze karty z takim limitem
>> kredytowym....
>
> Taki limit dostaje sie dzis nawet bez udokumentowanych zarobkow.
>
>
Hehehe.

do góry

Użytkownik "szomiz" <s...@k...dostawac.reklamy.przez.net> napisał w
wiadomości news:g1249c$abr$1@atlantis.news.neostrada.pl...

>> Przede wszystkim złożyć zawiadomienie o przestępstwie. Policja ma trochę
>> większe możliwości. Można w sklepie zabezpieczyć nagranie video
>> przykładowo. No i Policji tego slipa pokazać będą musieli. Potem
>> grafologia i ewentualny pozew przeciwko bankowi o zwrot bezpodstawnie
>> pobranych z konta środków.
>
> Na pewno przeciwko bankowi? Jeżeli karta była faktycznie kredytowa, to
> zawiniła osoba naciskajaca zielony guzik na terminalu...

Ale to juz sprawa banku, kogo będzie za to sobie zwrotnie szukał. Z punktu
widzenia pytającej, to bank bez jej dyspozycji pobrał środki z jej rachunku
bankowego. nie jest jej sprawą dochodzenia, czyja to była dyspozycja.
>
> Ale to i tak nie zmienia faktu, iz ktos popelnil co najmniej dwie
> glupoty:
> 1. Dal se wcisnac absurdalny limit.
> 2. Nie ubezpieczyl karty.

Ubezpieczenie karty, to w tym wypadku problem banku, a nie klienta. A limit
może był pytającej tak duży do czegoś potrzebny.

do góry

> Będąc w restauracji skradziono mi kartę kredytową, którą niestety
> zostawiłam w portfelu w kurtce w szatni.

Czuje się chyba szczęsliwy uważając się za myślącego ... portfel mam
zawsze przy sobie jesli jestem poza domem.

--
Krzysiek, Krakow, http://kp.oz.pl/

do góry

On Wed, 21 May 2008, Tristan wrote:

> Tak czy siak, jak dają, nie znaczy że należy brać.

Całkiem niezłe podsumowanie propozycji bankowych :)

pzdr, Gotfryd
(bez KK)

do góry

Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
news:g121a4$h90$1@news.onet.pl...

> Wymień banki, które to potrafią zrobić *online*, na przykład wpadłeś na
> pomysł kupna plazmy 52 calowej i chcesz to załatwić w sklepie,
> telefonicznie.

millennium

do góry