-
21. Data: 2006-04-07 23:45:52
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: "PiotRek" <b...@g...pl.invalid>
Użytkownik "Maciej Bebenek" <m...@t...waw.pl> napisał w wiadomości
news:4436f5fd$1@news.home.net.pl...
> przez analogię do kradzieży z włamaniem - włamanie do mieszkania może
> polegać na sforsowaniu pancernych drzwi z trzema gerdami, ale również
> może polegać na lekkim kopnięciu w drzwi z dykty, a nawet wejściu przez
> uchylone drzwi na balkonie. Oba przypadki są przełamaniem
> zabezpieczenia.
To może inna analogia: podaję Ci kształt i wymiary
klucza do swojego mieszkania (albo mam te dane
wymalowane na ścianie, i zapraszam Cię do siebie).
> Fakt niedochowania staranności przez właściciela nie
> zmienia zakresu odpowiedzialności sprawcy. Ty nie jesteś upoważniony,
> żeby przebywać w takim mieszkaniu oraz do zabierania z tak
> (nie)zabezpieczonego mieszkania czegokolwiek.
Ściąganie danych z Internetu to nie zabieranie czegoś
właścicielowi.
--
Pozdrawiam
Piotr
-
22. Data: 2006-04-07 23:47:43
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: "Michał \"Kaczor\" Niemczak" <k...@N...atn.pl>
On 4/8/2006 1:33 AM, buraxta wrote:
> Jaki to problem?
Zasadniczo żaden. Biorąc po uwagę, że to sieć radiowa i na ileś tam
użytkowników napewno strumień jest podzielony. Standardowo zauważyłem,
że u operatorów takich download jest przycinany do 256kbps. Oczywiście
zaraz padnie hasło, że są różne łącza, różni operatorzy i różne opcje.
Za 25 zł abonamentu więcj bym się nie spodziewał. A już tak całkiem na
marginesie to uważam, iż 10MB za 50gr to rozbój w biały dzień.
Kaczor
--
Łączę pozdrowienia .....i różne inne wyrazy
kaczor@NO_SPAMplug.atn.pl
http://przemysl.net.pl/kaczor
-
23. Data: 2006-04-07 23:56:15
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
PiotRek napisał(a):
>
> To może inna analogia: podaję Ci kształt i wymiary
> klucza do swojego mieszkania (albo mam te dane
> wymalowane na ścianie, i zapraszam Cię do siebie).
>
Przeczytaj jeszcze raz, co napisałeś ;-)
>
>> Fakt niedochowania staranności przez właściciela nie
>> zmienia zakresu odpowiedzialności sprawcy. Ty nie jesteś upoważniony,
>> żeby przebywać w takim mieszkaniu oraz do zabierania z tak
>> (nie)zabezpieczonego mieszkania czegokolwiek.
>
> Ściąganie danych z Internetu to nie zabieranie czegoś
> właścicielowi.
>
Ściąganie nie. Ale ściąganie w sytuacji, gdy płacisz za ruch - jak
najbardziej. Podobnie może być w sytuacji łącza limitowanego, np.
nerwostraty - tu też zajmując łącze, działasz na szkodę właściciela. A
dodatkowo masz przełamanie zabezpieczenia.
Ale - jak to zwykle bywa - i tak wszystko zależy od tego, czy policjant,
a potem prokurator, zrozumieją, co to jest ten internat, kto i co komu
kradnie i dlaczego to on ma się w tym babrać :-(
M.
PS. To jest analogiczny przypadek, jak ze zmianą numeru IMEI w telefonie
komórkowym. W moim przekonaniu to jest dokładnie to samo, co przebijanie
numeru nadwozia samochodu - od lat uregulowany w prawie karnym. Tzw.
prawnicy branżowi twierdzą, że nie ma na to przepisu. Ale ja powolutku
drążę - na razie parę dziur udało mi się wydrążyć ;-) Tylko to trwa
zdecydowanie zbyt długo ;-(
-
24. Data: 2006-04-08 00:38:59
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: Paweł Sakowski <p...@s...pl>
PiotRek napisał:
> No to się pytam - zapraszam Cię do swojego mieszkania,
> w którym na ścianie jest wymalowane wołami na ścianie to hasło.
> Podałem, czy nie podałem?
To nieistotne. Dla przełamania zabezpieczeń najistotniejsze jest
wprowadzenie tego hasła. Serwer nie chce wpuścić żądając hasła
(zabezpieczenie), wprowadza się hasło (przełamanie). Hasło zostało
ustalone dla identyfikacji abonenta, a wyzyskana luka w zabezpieczeniach
polega na tym że system akceptuje hasło nawet wpisane przez
nie-abonenta. Zatem wpisanie hasła abonenta przez nie-abonenta jest
przełamaniem tego zabezpieczenia. Art. 267 nie wymaga ani szczególnie
wysublimowanego zabezpieczenia, ani jego zdroworozsądkowego strzeżenia.
Inny przykład: Zostawiam na szafce w przedpokoju klucze od samochodu i
zapraszam Cię na kawę. Ty korzystając z nieuwagi zgarniasz te klucze i
oddalasz się z samochodem. Czyżby jedyne co mogę Ci zarzucić to
naruszenie posiadania?
--
+---------------------------------------------------
-------------------+
| Paweł Sakowski <p...@s...pl> Never trust a man |
| who can count up to 1023 on his fingers. |
+---------------------------------------------------
-------------------+
-
25. Data: 2006-04-08 03:41:08
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: poreba <d...@p...com>
Dnia Sat, 08 Apr 2006 01:56:15 +0200, Maciej Bebenek napisał(a):
> PS. To jest analogiczny przypadek, jak ze zmianą numeru IMEI w telefonie
> komórkowym. W moim przekonaniu to jest dokładnie to samo, co przebijanie
> numeru nadwozia samochodu - od lat uregulowany w prawie karnym. Tzw.
> prawnicy branżowi twierdzą, że nie ma na to przepisu.
A jak jest Twoim zdaniem w przypadku mikserów kuchennych?
Nie ma przepisu szczegółowego (jak w przypadku samochodów)
numer seryjny na plastikowej obudowie się starł - mam się obawiać?
--
pozdro
poreba
-
26. Data: 2006-04-08 06:38:31
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
O ile zrozumiałem autorkę wątku to operator wie, jaki komputer fizycznie
się podłączał.
Kwestią pozostaje to, że może to być sieć, w której abonament jest
przypisany do konkretnego konta z hasłem, a nie do fizycznego komputera
- danego konta można korzystać z różnych komputerów.
Zakładając, że operator dopuszcza jeden komputer podłączony w tym samym
czasie do danego konta, to ów gówniarz musiał robić to np.
przedpołudniami (i wtedy mógł ciągnąć więcej, bo mniej użytkowników i
więcej przydziela się łącza).
I operator może się powoływać na to, że np. brat szedł do kolegi i u
niego ściągał, kiedy rodziców nie było.
W reklamacji zatem należy ustalić w logach, kiedy komputer był
podłączony i udowodnić, że nikogo nie było - ewidencja czasu pracy,
dzienniki szkolne etc.
Gorzej będzie, jak się okaże, że w tym czasie, kiedy komputer był
podłączony, brat z kolegą byli na wagarach.:-)
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
W Polsce wszyscy znają się na prawie, medycynie i informatyce.
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
-
27. Data: 2006-04-08 07:28:51
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
poreba napisał(a):
> A jak jest Twoim zdaniem w przypadku mikserów kuchennych?
> Nie ma przepisu szczegółowego (jak w przypadku samochodów)
> numer seryjny na plastikowej obudowie się starł - mam się obawiać?
>
Taaa. Dodatkowo obaj wiemy, ze istnieje przepis szczególny nakazujący
każdemu sklepikarzowi podczas zakupu warzyw czy owoców sprawdzenie, czy
numer seryjny miksera nie znajduje sie na tzw. blackliście. A wszystkie
te obostrzenia wprowadzono w związku z bandami nastolatków wałęsającymi
sie po mieście i napadającymi na samotnie poruszające się miksery.
A teraz - w ramach relaksu przeczytaj sobie art. 306 KK oraz art. 180
ust 2 PT
M.
PS. Albo może lepiej czytaj te przepisy w odwrotnej kolejności :-)
-
28. Data: 2006-04-08 07:37:00
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: Olgierd <n...@n...problem>
Osoba przedstawiająca się jako *Maciej Bebenek* stuknęła w klawisze i
oto co powstało:
> przez analogię do kradzieży z włamaniem - włamanie do mieszkania może
> polegać na sforsowaniu pancernych drzwi z trzema gerdami, ale również
> może polegać na lekkim kopnięciu w drzwi z dykty, a nawet wejściu przez
> uchylone drzwi na balkonie. Oba przypadki są przełamaniem
> zabezpieczenia.
Ciekawe, że np. Vagla twierdzi, że kiepskie zabezpieczenie nie jest
zabezpieczeniem i dlatego nie można mówić o odpowiedzialności sprawcy.
Ja się z nim osobiście nie zgadzam.
--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
||| JID:o...@j...org ||| listel: moj_nick (at) post (dot) pl |||
||| GPG:0xC7C0112A |||
-
29. Data: 2006-04-08 07:43:24
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: "komorowa" <k...@i...net.pl>
Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości news:dqle32ls1o1r1eakb78gfvuuij9ivc62gi@4ax.com...
>O ile zrozumiałem autorkę wątku to operator wie, jaki komputer fizycznie
> się podłączał.
> Kwestią pozostaje to, że może to być sieć, w której abonament jest
> przypisany do konkretnego konta z hasłem, a nie do fizycznego komputera
> - danego konta można korzystać z różnych komputerów.
> Zakładając, że operator dopuszcza jeden komputer podłączony w tym samym
> czasie do danego konta, to ów gówniarz musiał robić to np.
> przedpołudniami (i wtedy mógł ciągnąć więcej, bo mniej użytkowników i
> więcej przydziela się łącza).
> I operator może się powoływać na to, że np. brat szedł do kolegi i u
> niego ściągał, kiedy rodziców nie było.
> W reklamacji zatem należy ustalić w logach, kiedy komputer był
> podłączony i udowodnić, że nikogo nie było - ewidencja czasu pracy,
> dzienniki szkolne etc.
> Gorzej będzie, jak się okaże, że w tym czasie, kiedy komputer był
> podłączony, brat z kolegą byli na wagarach.:-)
Download na sieci spadał poniżej 0,5Mb/s jedynie przy złej
pogodzie(wiatr,deszcz). Przy takiej prędkości, nie problem naciągać tyle
danych.Wystarczy, że kolejki w P2P się rozbujają...
Rozmawiałam troszkę z operatorem w tej sprawie. Wiem, że sąsiad ciągnął
praktycznie non-stop, z praktycznie 100% wykorzystaniem wszystkich nocy.
Mało tego. System operatora najwidoczniej pozwala na logowanie sie dwoch
tych samych kont (i więcej) w jednym czasie z różnych miejsc fizycznych
(modemów). W przeciwnym wypadku wcześniej zauważylibyśmy w domu jakieś
problemy z dostępem (np. drugi brat siedzi czasem na gg do 4ej rano).
W dalszym ciągu nie wiem, czy muszę płacić tak ogromny rachunek? Nawet jeśli
te pieniądze są do odzyskania, to mrożenie takiej sumy jest dla mnie
przerażające. Czy dogadanie się z operatorem na mniejsze pieniądze nie
umniejszy wielkości sprawy?
W sumie po przeczytaniu regulaminu świadczenia usług, nie znalazłam ani
jednego zapisu w stylu "podstawą naliczania ruchu jest login i hasło
dostępowe do sieci". Jest jedynie "operator nie ponosi odpowiedzialności za
ujawnienie loginu i hasła osobom trzecim".
pozdrawiam!
-
30. Data: 2006-04-08 07:49:59
Temat: Re: kradziez hasla dostepu do internetu-help!!
Od: Maciej Bebenek <m...@t...waw.pl>
Olgierd napisał(a):
>
> Ciekawe, że np. Vagla twierdzi, że kiepskie zabezpieczenie nie jest
> zabezpieczeniem i dlatego nie można mówić o odpowiedzialności sprawcy.
> Ja się z nim osobiście nie zgadzam.
>
Akurat nigdy nie słyszałem takiej tezy od Piotra, ale obawiam się, że
nie ma racji. W takim przypadku 99,99% samochodów jest
niezabezpieczonych, bo jak "usunąć" zabezpieczenie z szyby samochodu
chyba każdy wie :-P
M.