Tristan <n...@s...pl> writes:

> W odpowiedzi na pismo z sobota, 29 grudzień 2007 16:03
> (autor Jacek Krzyzanowski
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <1lbrdokeojfdf$.1grt7dnusg9s3$.dlg@40tude.net>):
>
> >> Jeśli wartość rynkowa określonego zapisu na serwerze gier
> >> wynosiła 2500 PLN, to tyle zostało utracone.
> >
> > Wlasnie to jest chore. jak cos moze miec wartosc 2500 PLN, skoro
> > wytworzenie tego wymaga 0 nakladow?
>
> A co to jest nakład?

W tym konkretnym przypadku pewnie zabijanie potworów, zwiedzanie
lochów i rzucanie czarów.

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 29 grudzień 2007 17:21
(autor Piotr Dembiński
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <8...@f...domek>):

>> > Wlasnie to jest chore. jak cos moze miec wartosc 2500 PLN, skoro
>> > wytworzenie tego wymaga 0 nakladow?
>> A co to jest nakład?
> W tym konkretnym przypadku pewnie zabijanie potworów, zwiedzanie
> lochów i rzucanie czarów.

Ale nie Ciebie pytałem. Bo nie wiem jaką wizję świata ma Jacek. W końcu
praca sekretarki też jest bez nakładów finansowych. Parzy kawę, wysyła
emile, pisze pisma. Wniosek: pensja jej się nie należy. A sprzątaczka? Też
nie inwestuje, tylko macha ścierą. A twórca strony WWW? Tak samo.
Generalnie chyba każdy poza graczem giełdowym inwestuje pracę a nie
gotówkę.

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
k...@g...com A...@a...pl

do góry

Tristan <n...@s...pl> writes:

> W odpowiedzi na pismo z sobota, 29 grudzień 2007 17:21
> (autor Piotr Dembiński
> publikowane na pl.soc.prawo,
> wasz znak: <8...@f...domek>):
>
> >> > Wlasnie to jest chore. jak cos moze miec wartosc 2500 PLN,
> >> > skoro wytworzenie tego wymaga 0 nakladow?
> >> A co to jest nakład?
> > W tym konkretnym przypadku pewnie zabijanie potworów, zwiedzanie
> > lochów i rzucanie czarów.
>
> Ale nie Ciebie pytałem. Bo nie wiem jaką wizję świata ma Jacek.

Nie wiem, czy świadomie, ale odchodzisz od tematyki wypowiedzi
osoby, która rozpoczęła ten wątek. Chodzi o włamanie do systemu
komputerowego, przez wielu mylnie nazywane hakerstwem.

--
http://www.piotr.dembiński.prv.pl

do góry

Dnia Sat, 29 Dec 2007 16:32:48 +0100, zly napisał(a):

> Takie samo zero nakladow jak np napisanie ksiazki. Czy wymyslenie tekstu
> piosenki

Zeby napisac ksiazke, to ktos musial w to wlozyc prace i talent.
Z jaka praca sie wiaze wpisanie kilku danych do bazy? Z zadna.

--
KRZYZAK

do góry

Dnia Sat, 29 Dec 2007 18:06:07 +0100, Tristan napisał(a):

> Ale nie Ciebie pytałem. Bo nie wiem jaką wizję świata ma Jacek. W końcu
> praca sekretarki też jest bez nakładów finansowych.

Czy ja pisalem o nakladach finansowych?

--
KRZYZAK

do góry

Jacek Krzyzanowski <k...@o...pl> writes:

[ciap]

> Z jaka praca sie wiaze wpisanie kilku danych do bazy? Z zadna.

?

do góry

Dnia Sat, 29 Dec 2007 18:12:36 +0100, Jacek Krzyzanowski napisał(a):

> Zeby napisac ksiazke, to ktos musial w to wlozyc prace i talent.
> Z jaka praca sie wiaze wpisanie kilku danych do bazy? Z zadna.

Zeby zdobyc taki drogi przedmiot gracz tez zapewne musial wykazac sie
cierpliwoscia i umiejetnosciami, poswiecic na to troche czasu i pracy (o
inwestycjach typu upgrade sprzetu nie wspomne). Wyobraz sobie, ze niektorzy
zajmuja sie czyms takim 'zawodowo'

--
marcin

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 29 grudzień 2007 18:12
(autor Jacek Krzyzanowski
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <x6mr995lyiqp$.twpmgefi0yma$.dlg@40tude.net>):

> Z jaka praca sie wiaze wpisanie kilku danych do bazy? Z zadna.

Pomijając, że nie na temat, to rozumiem że np. pracownikom biur
rachunkowych, którzy wklepują dane do bazy nie chcesz płacić?

--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
k...@g...com A...@a...pl

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 29 grudzień 2007 18:09
(autor Piotr Dembiński
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <8...@f...domek>):

>> Ale nie Ciebie pytałem. Bo nie wiem jaką wizję świata ma Jacek.
> Nie wiem, czy świadomie, ale odchodzisz od tematyki wypowiedzi
> osoby, która rozpoczęła ten wątek. Chodzi o włamanie do systemu
> komputerowego, przez wielu mylnie nazywane hakerstwem.

No Jacek zmienił temat wprowadzając podwątek oceny wartości skradzionych
dóbr.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
k...@g...com A...@a...pl

do góry

W odpowiedzi na pismo z sobota, 29 grudzień 2007 18:13
(autor Jacek Krzyzanowski
publikowane na pl.soc.prawo,
wasz znak: <2i36tga7qonc.1u16fikq1s1g9$.dlg@40tude.net>):

>> Ale nie Ciebie pytałem. Bo nie wiem jaką wizję świata ma Jacek. W końcu
>> praca sekretarki też jest bez nakładów finansowych.
> Czy ja pisalem o nakladach finansowych?

Nie, pisałeś o nakładach 0. Cyfra ta sugerowała kasę. Ale nie ważne....
Niech sugeruje cokolwiek. Więc pytam co to jest to cokolwiek wg ciebie,
skoro praca okradzionego nie jest dla ciebie tym nakładem.
--
Tristan
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak nieskutecznie a złośliwie spamować,
napisz tu: w...@g...biz.pl i...@k...com.pl
k...@g...com A...@a...pl

do góry