eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo › kradziez
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 29

  • 21. Data: 2007-12-01 00:08:23
    Temat: Re: kradziez
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    Pawel Mierzejewski pisze:
    > Czy w tej sytuacji moge wejsc do pierwszego lepszego banku i zglosic te
    > sprawe?

    Poniekąd tak :)

    --
    Rafał "SP" Gil
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 22. Data: 2007-12-01 00:12:40
    Temat: Re: kradziez
    Od: "Pawel Mierzejewski" <p...@o...pl>

    Dziekuje za info. Czytam i sie ucze :)))


    Użytkownik ""Rafał \"SP\" Gil"" <u...@m...pl> napisał w wiadomości
    news:fiq8lh$isc$4@inews.gazeta.pl...
    > Pawel Mierzejewski pisze:
    >> Czy w tej sytuacji moge wejsc do pierwszego lepszego banku i zglosic te
    >> sprawe?
    >
    > Poniekąd tak :)
    >
    > --
    > Rafał "SP" Gil
    > Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    > Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    > http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 23. Data: 2007-12-01 09:33:55
    Temat: Re: kradziez
    Od: "William" <n...@m...mnie.pl>

    > > Za duzo nasluchalem sie roznych historii jak ludzie splacaja kredyty,
    >> ktorych nie zaciagali, a przy ktorych ktos sie posluzyl ich dokumentami.
    >
    > Tak, też słyszałem te legendy, nasłuchać to się można różnych rzeczy.

    Hmm, ja znam taką sytuację z bardzo bliskiego źródła - koleżanka w
    akademiku. Dowód skradziony w pociągu - wzięto TV na raty. Na szczęście
    zgłosiła kradzież zaraz po wyjściu z pociągu. Kredytu spłacać nie musiała,
    ale pokazywać zaświadczenie o kradzieży dowodu kilkadziesiąt razy i dzwonić
    po policję gdy łazili do niej "windykatorzy" też parę razy.


  • 24. Data: 2007-12-01 12:39:48
    Temat: Re: kradziez
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik William napisał:
    > Hmm, ja znam taką sytuację z bardzo bliskiego źródła - koleżanka w
    > akademiku. Dowód skradziony w pociągu - wzięto TV na raty. Na szczęście
    > zgłosiła kradzież zaraz po wyjściu z pociągu. Kredytu spłacać nie
    > musiała, ale pokazywać zaświadczenie o kradzieży dowodu kilkadziesiąt
    > razy i dzwonić po policję gdy łazili do niej "windykatorzy" też parę razy.

    Baju baju... i któż to jej wystawił to zaświadczenie?

    Po drugie - jakoś to zaświadczenie nie uchroniło jej przed wzięciem "na
    nią" kredytu :)


    ubawiony
    Arek

    --

    www.arnoldbuzdygan.com


  • 25. Data: 2007-12-01 15:27:57
    Temat: Re: kradziez
    Od: "William" <n...@m...mnie.pl>


    Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
    news:firkmk$b6s$1@news.onet.pl...
    > Użytkownik William napisał:
    >> Hmm, ja znam taką sytuację z bardzo bliskiego źródła - koleżanka w
    >> akademiku. Dowód skradziony w pociągu - wzięto TV na raty. Na szczęście
    >> zgłosiła kradzież zaraz po wyjściu z pociągu. Kredytu spłacać nie
    >> musiała, ale pokazywać zaświadczenie o kradzieży dowodu kilkadziesiąt
    >> razy i dzwonić po policję gdy łazili do niej "windykatorzy" też parę
    >> razy.
    >
    > Baju baju... i któż to jej wystawił to zaświadczenie?

    Polecam kurs czytania ze zrozumieniem. To nie jest historia zasłyszana tylko
    taka w której sam brałem pośrednio udział.
    Komisariat w Krakowie. Potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia kradzieży
    dokumentów.

    >
    > Po drugie - jakoś to zaświadczenie nie uchroniło jej przed wzięciem "na
    > nią" kredytu :)
    >

    Nie, ale upraszczało procedury "tłumaczenia się".


  • 26. Data: 2007-12-01 16:21:34
    Temat: Re: kradziez
    Od: Arek <a...@e...net>

    Użytkownik William napisał:
    [..]
    > Nie, ale upraszczało procedury "tłumaczenia się".

    Doprawdy? To znaczy, że mogę dziś zgłosić kradzież dokumentów, jutro
    wziąć w banku kredyt i go nie spłacić bo zamacham im papierkiem z
    komisariatu o kradzieży?

    Piękny to byłby świat! :)

    dalej ubawiony
    Arek


    --

    www.arnoldbuzdygan.com


  • 27. Data: 2007-12-01 16:22:19
    Temat: Re: kradziez
    Od: "Rafał \"SP\" Gil" <u...@m...pl>

    Arek pisze:

    > dalej ubawiony

    Przytępiony również.

    --
    Rafał "SP" Gil
    Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
    Części do skuterów Kaski z homologacją Części do motocykli
    http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=535
    6008


  • 28. Data: 2007-12-01 16:29:17
    Temat: Re: kradziez
    Od: Liwiusz <l...@w...poczta.onet.pl>

    William napisał(a):

    > Hmm, ja znam taką sytuację z bardzo bliskiego źródła - koleżanka w
    > akademiku. Dowód skradziony w pociągu - wzięto TV na raty. Na szczęście
    > zgłosiła kradzież zaraz po wyjściu z pociągu. Kredytu spłacać nie
    > musiała, ale pokazywać zaświadczenie o kradzieży dowodu kilkadziesiąt
    > razy i dzwonić po policję gdy łazili do niej "windykatorzy" też parę razy.


    Przede wszystkim sprawdza się podpis na umowie. Jeśli pochodzi od tej
    osoby, od której powinien, to umowa jest ważna, choćby osoba ta machała
    zaświadczeniem o kradzieży dowodu. I na odwrót: brak zaświadczenia jest
    nieważny, jeśli wykaże się, że podpis na umowie nie pochodzi od tego, od
    kogo powinien.

    Czyli: zaświadczenie o kradzieży dowodu w niczym nie ułatwia sprawy,
    bowiem dowodem zawarcia umowy jest podpis, a nie dowód.

    --
    Pozdrawiam!
    Liwiusz
    www.liwiusz.republika.pl
    Masz wierzytelność i chcesz ją sprzedać lub potrzebujesz pomocy w
    egzekucji -> http://www.kwm.net.pl


  • 29. Data: 2007-12-01 19:24:57
    Temat: Re: kradziez
    Od: "Piotr [trzykoty]" <trzykoty@[wytnij]o2.pl>

    Użytkownik "Pawel Mierzejewski" <p...@o...pl> napisał
    > dnia zglosilem kradziesz na policji oraz w urzedzie miejskim. Dostalem na
    > to jakis swistek, ale zona sprzatajac nasze biuro musiala go wyrzucic.
    > Pytanie jest takie, czy zglaszajac ten fakt w tych instytucjach
    > wystarczajaco zabezpieczylem sie na wypadek gdyby ktos chcial posluzyc sie
    > moim dowodem? i czy brak poswiadczenia jest duzym problemem? W urzedach
    > chyba odnotowuja takie zgloszenia we wlasnej dokumentacji tak samo na
    > policji.

    Ale jakby ktoś się posłużył, to nie zdziw się jak zostaniesz wezwany w
    charakterze świadka chociaż, czy zostaną pobrane "paluchy" jedynie celem
    porównania czy to na pewno ktoś inny posłużył się tym dokumentem.



strony : 1 . 2 . [ 3 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1