On 4 Lis, 21:36, Any User <u...@a...pl> wrote:
> >>>> Po pierwsze, to najprawdopodobniej jest to "oczywisty błąd", na
> >>>> który firma, którą próbujesz naciągnąć, się oczywiście powoła,
> >>>> odmawiając sprzedaży.
>
> >>>> Po drugie, to będziesz miał problem z Urzędem Skarbowym - nie
> >>>> można czegoś kupić za 0,00 - można za złotówkę, ale nie całkiem
> >>>> darmo.
> >>> masz racje ze nie mozna tego kupic za 0pln ale czy wtedy to mozna
> >>> potraktowac jako darowizne i zaplacic do US podatek od darowizny?
> >> Nie, za to można się doczekać extra kontroli.
>
> > Poprawnie to jest chyba tak, że podajesz cenę wyższą od zera, ale
> > jednocześnie zaznaczasz na fakturze, że rabat wynosi 100 procent.
> > Przynajmniej takie faktury wystawiało kiedyś Linspire.
>
> No tak, ale tutaj najprawdopodobniej mamy do czynienia z chwilowym
> błędem w jakimś sklepie internetowym, oraz cwaniaczkiem, który akurat
> ten błąd zauważył i chce wykorzystać.
>
> --
> Czy każdy powinien mieć prawo głosu w wyborach?http://pracownik.blogspot.com

Ja również znalazłem taki "błąd" na stronie sklepu internetowego.
Chciałem poznać cenę pewnego produktu więc brnąłem w procedurę kupna w
wyniku której otrzymałem maila, że nabyłem daną rzecz za 0zł.
Oczywiście pózniej otrzymałem maila z faktyczną ceną tegoż produktu.
W odpowiedzi przeprosiłem za to, że pozwoliłem sobie zakpić...
Poprosiłem również aby właściciel sklepu zamieścil zamiast ceny 0,00zł
informację np. "cenę produktu prześlemy mailem"

Dowiedziałem się, że taka jest specyfika działania tego sklepu i że
właściciej nie widzi w tym nic dziwnego. Sytuacja miała miejsce w
lutym tego roku i nie zmieniła sie do dziś.

Pozdrawiam

do góry

Użytkownik r...@g...com napisał:
> On 4 Lis, 21:36, Any User <u...@a...pl> wrote:

>>No tak, ale tutaj najprawdopodobniej mamy do czynienia z chwilowym
>>błędem w jakimś sklepie internetowym, oraz cwaniaczkiem, który akurat
>>ten błąd zauważył i chce wykorzystać.
>>
[...]
> Dowiedziałem się, że taka jest specyfika działania tego sklepu i że
> właściciej nie widzi w tym nic dziwnego. Sytuacja miała miejsce w
> lutym tego roku i nie zmieniła sie do dziś.
>
> Pozdrawiam
>

ciekawe, kto w tym swietle jest wiekszym cwaniaczkiem :)

do góry

On Sun, 4 Nov 2007, ArTuR wrote:

>> Po pierwsze, to najprawdopodobniej jest to "oczywisty błąd", na który
>> firma, którą próbujesz naciągnąć, się oczywiście powoła, odmawiając
>> sprzedaży.
>>
>> Po drugie, to będziesz miał problem z Urzędem Skarbowym - nie można czegoś
>> kupić za 0,00 - można za złotówkę, ale nie całkiem darmo.
>
> masz racje ze nie mozna tego kupic za 0pln ale czy wtedy to mozna
> potraktowac jako darowizne i zaplacic do US podatek od darowizny?

Tak, "nabycie rzeczy lub praw" *zupełnie* za darmo (w rozumieniu
"ściśle za darmo", czyli bez JAKICHKOLWIEK zobowiazań zwrotnych)
jest darowizną, która u osób fizycznych, niezależnie czy są
przedsiębiorcami czy nie, opodatkowana jest *odrębnym* podatkiem.
Darczyńca/VATowiec obrywa wtedy w plecy VATem :>, ale to już jego
uboczne zmartwienie.

To tak dla przezorności, żeby ktoś nie skojarzył sobie niesłusznie
darowizny z "niedopłatnym świadczeniem", ktore ma miejsce w *innych*
przypadkach :), w szczególności jak się coś robi *dla* albo *za*
kogoś (powodując przychód u tego kogoś), również nie wnikając w VAT.

pzdr, Gotfryd

do góry