-
21. Data: 2010-08-24 22:22:48
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-08-24 23:33, Przemysław Bernat pisze:
> Zawsze mnie ciekawiło: co Ci da, że będziesz widział auto z okna? Jak
> jakieś narąbane dresy będą odkręcały koła, to będziesz krzyczał na nich z
> okna, czy pobiegniesz na dół bić się z nimi? Bo na policję, to śmiało
> możesz dzwonić już rano - i tak będą mieli wszytkie wozy zajęte na
> interwencji.
Fakt. Jak będą chcieli ukraść, i zejdzie ich pogonić, to za chwilę
żona/sąsiad kluczyki i dowód im zniesie, bo właściciel będzie leżeć z na
ulicy i podpisywać umowę KS in blanco. Taka prawda, że najlepszą ochroną
jest AC.
--
MZ
-
22. Data: 2010-08-24 22:31:06
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-08-25 00:19, Jotte pisze:
>>> Głupstwa. Nie jest legalne.
>> Nie jest też nielegalne. Brak paragrafu.
> Eee tam.
> Bezprawne uniemożliwienie/utrudnienie korzystania z własności.
> Sprayem mu szybę spryskaj i zobaczysz, czy nie będziesz odpowiadał.
Nalepka na szybę *zasadniczo* nie uniemożliwia korzystania.. w każdym
razie niska szkodliwość społeczna, do umorzenia. Spray to co innego, to
już pod trwałe uszkodzenie mienia podchodzi.
>
>>> Poza tym łatwe do usunięcia.
>> Eee..trzeba wiedzieć gdzie kupować papier i jaki. Gospodarz w moim bloku
>> wie, mogę zapytać :)
> Spytaj raczej gdzie kupić xylen.
Zawsze masz sklep z xylenem w okolicy?:) Poza tym to był tylko kolejny
przykład jak można zostać potraktowanym parkując tam gdzie się nie
powinno, nie przywiązujmy się do detali.
--
MZ
-
23. Data: 2010-08-24 22:42:27
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska>
W wiadomości news:i51h78$fq2$1@news.onet.pl MZ" <"mcold0[wyt] <Użytkownik
"MZ" <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl> pisze:
>>>> Głupstwa. Nie jest legalne.
>>> Nie jest też nielegalne. Brak paragrafu.
>> Eee tam.
>> Bezprawne uniemożliwienie/utrudnienie korzystania z własności.
>> Sprayem mu szybę spryskaj i zobaczysz, czy nie będziesz odpowiadał.
> Nalepka na szybę *zasadniczo* nie uniemożliwia korzystania..
To przyklej sobie kartkę A4 na przedniej szybie i jedź. Zobaczysz co się
stanie.
> w każdym razie niska szkodliwość społeczna, do umorzenia.
Co ty gadasz...
> Spray to co innego, to
> już pod trwałe uszkodzenie mienia podchodzi.
Niby dlaczego?
>>>> Poza tym łatwe do usunięcia.
>>> Eee..trzeba wiedzieć gdzie kupować papier i jaki. Gospodarz w moim bloku
>>> wie, mogę zapytać :)
>> Spytaj raczej gdzie kupić xylen.
> Zawsze masz sklep z xylenem w okolicy?:)
Noszę butelkę z xylenem zawsze przy sobie. ;)
Podobnie jak pałkę teleskopową, gaz paraliżujący oraz kajdanki.
Taki nawyk, mogę... ?
> Poza tym to był tylko kolejny
> przykład jak można zostać potraktowanym parkując tam gdzie się nie
> powinno, nie przywiązujmy się do detali.
Lepiej zmyć xylenem nalepkę z szyby niż lakierować nadwozie i wymieniać
opony.
--
Jotte
-
24. Data: 2010-08-24 23:14:05
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl>
On Tue, 24 Aug 2010, piili wrote:
> nie mogę tego zrozumieć dlaczego wasze metody cieszą się takim
> uznaniem. nie można kartki zostawić na samochodzie
Z pewną taką nieśmiałością chciałbym zauważyć, że nie wiedzieć
dlaczego przypisujesz grupowiczom (konkretnym) konkretne zachowania.
Dziwne, biorąc pod uwagę tzw. "praktykę".
Z informacji że w Polsce kradną samochody wywodzisz że to ten
kto *podaje tę informację* kradnie?
Żeby nie było - lekko mnie takie podejście irytuje, bo np. na pręgu
są tacy co regularnie ad personam stosują taką metodę.
> żeby wyjaśnić z
> właścicielem sprawę? trzeba komuś koniecznie zniszczyć mienie, sprawić
> kłopot i zwalić na niego poważne nieraz koszty?
Nie wiem, pytaj tych co tak robią.
> i tak jest dobrze?
Nie, nie jest dobrze, ale widocznie nikt sobie z takimi "metodami"
nie radzi.
pzdr, Gotfryd
-
25. Data: 2010-08-25 07:10:55
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: Tomasz Kaczanowski <kaczus@dowyciecia_poczta.onet.pl>
piili pisze:
>> Ale jak myślisz, czemu to jest "miejsce tylko dla mieszkańców"?
>
> no ja tu pomieszkuję, płacę za ten czas kiedy tu jestem. a miejsce
> jest takowym żeby było opłacane. jak wspomniałam, nie mogę tego robić,
> gdyż to dla mnie za drogo. ale nie w tym rzecz.
No to znajdź miejsce do parkowania gdzie indziej.
>
>> Do listy powyżej można jeszcze dopisać mechanika i kogoś kto się zajmuje
>> usuwaniem nieprzyjemnego zapachu z samochodu. Niestety niektóre środki
>> bazujące na chemii organicznej i produktach przemiany materii np. kotów
>> strasznie ciężko wywabić z auta jeśli np. przypadkiem dostaną się do
>> wlotów powietrza.
>>
> nie mogę tego zrozumieć dlaczego wasze metody cieszą się takim
> uznaniem.
Bo inne nie są skuteczne.
>> A tak serio to nie prościej wynająć to miejsce jeśli jest do wzięcia?
>
> prościej, ale tego nie zrobię z w/w względów. nie wiem czy większe
> ryzyko jest w związku z tym parkować tutaj (w zamykanej na noc i
> niedziele "studni"), czy na ulicy, gdzie nie widzę auta z okna. a moze
> w ogole nie mam prawa parkowac w nie-swoim miescie? moze mam stawiac
> auto 500 km stąd - pod domem?
Masz prawo parkować w miejscach do tego wyznaczonych, lecz tam gdzie
obowiązuje opłata, po jej uiszczeniu.
--
Kaczus
http://kaczus.republika.pl
-
26. Data: 2010-08-25 07:44:59
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: gr <j...@w...pl>
On 24 Sie, 22:52, piili <r...@g...com> wrote:
pytam
> tylko jakie są tego prawne konsekwencje.
Na początku pytałeś co ci grozi.
-
27. Data: 2010-08-25 12:34:58
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: "pmlb" <b...@d...pl>
>> pedagogika - pierwsza klasa! a Tobie gratuluję podejścia.
> Dziękuję, choć mi to zwisa.
>
>> nie stać mnie żeby płacić 140 zł miesięcznie za miejsce z którego
>> korzystam tylko od czasu do czasu.
> To nie płać.
> Widocznie wolisz za lakiernika.
Wiec ja ci teraz podam cennik:
Wolisz jezdzic na wozku inwalidzkim czy za to, ze nie bedziesz na nim
jezdzic zaplacisz mi 10000 zl?
Co wybierasz?
To dokladnie takie masz podejscie.
Pisze wyraznie, ze jest tam wolne miejsce za ktore nikt obecnie nie placi, w
czym to ma niby przeszkadzac?
W zawisci, ze ty musisz placic a on nie?
Bo ja innego logicznego wyjasnienia nie widze.
Co innego, jak ktos by to miejsce oplacil i wynaja, lub byla np. brama
zamykana do garazu na klucz czy kod znany tylko tym co oplacili.
Wowczas rozumiem, ze to bylo by nieladnie. Ale wybijac szyby, rysowac,
przecinac opnony... Boze... jak w Czeczeni czy Afganistanie...
I filozofia w stylu "nie chcesz placic za lakiernika, bo na chodniku polacy
rysuja samochody, to zaplac za parking 140zl.." No rewelacja. Filozofia
iscie PO, PiS owska.
Co sie z tymi ludzmi w Poslce stalo, zawisc, nienawsisc, buta, chamstwo...
Jak zoo.
>> i nikomu nie przeszkadzam,
> Tak ci się może tylko wydaje.
Owszem przeszkadza, tym, co zaplacili, bo im skacze, ze on za darmo. To sie
nazywa zawisc.
>
>> pytam tylko jakie są tego prawne konsekwencje.
> Nie pytałaś o _prawne_ konsekwencje tylko o to, co ci grozi.
> Z logiką kiepsko.
Grupa nazywa sie pl.soc.prawo zapytal co mu grozi za parkowanie w takim
miejscu... mi pierwsze co przyszlo to jakies zapisy w kodeksach,
regulaminach... wszak to grupa dotyczaca prawa - a jakie sa odpowiedzi:
porysowany lakier, przebite opony, rozwalona szyba, zdechle koty...
Moze to jednak jest grupa: pl.debile?
Wiec z logika to raczej u ciebie szwankuje kolego. Bo on wyraznie zapytal co
mu grozi na grupie dotyczacej PRAWA!
Naum sie czytac ze zrozumieniem. Taka moja rada.
-
28. Data: 2010-08-25 12:45:09
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: "pmlb" <b...@d...pl>
"Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl> wrote in message
news:i51gpt$p4p$1@mx1.internetia.pl...
>
> Użytkownik "piili" <r...@g...com> napisał w wiadomości
> news:618e6d15-f06f-4bc5-ac69-55f4fdb4b8d7@t2g2000yqe
.googlegroups.com...
>
>
>>nikt tego miejsca nie wynajmuje - powtarzam. stoi puste i nieużywane -
>>na 100%.
>
> Dzisiaj. Jutro może być już wynajęte. I jutro, ktoś kto wynajął miejsce
> nie będzie mógł z niego skorzystać bo będzie na nim stał Twój samochód.
Wowczas jak miewam tam nie zaparkuje.
> Masz ciekawą filozofię... Chcesz za darmo korzystać z czegoś co nie jest
> Twoją własnością (nie masz do tego żadnych praw), a usprawiedliwieniem
> jest, że w danym momencie nikt z tego nie korzysta...
I komu to ma niby przeszkadzac? Czy on komus cos zabiera? Ktos ma na tym
ujme?
Poza zaiscia nie widze, zadnego problemu.
Jeszcze jak by to miejsce nalezalo fizycznie do osoby i np. korzystala z
tego sporadycznie i z tego wzgledu musialo by ono byc zawsze dostepne - to
mozna dsyskutowac, ale jak tam nie ma nikogo -to jaki jest problem? Co z
czlowiekiem? Czlowiek zostal za dzwiami a w Polsce liczy sie zawisc i kasa?
Czytam was w tym watku i nie wierze... ze to ta sama Polska znana mi z przed
lat wielu. Rysowanie lakieru, tylko dlatego, ze ktos zaparkowal na miesjsu
pustym niewykupionym. To jak scena z domu oblokancow, psow ogrodnika itp.
> Jak zepsuje Ci się Twój samochód, to pójdziesz do wypożyczalni i weźmiesz
> bez pytania pierwszy model z brzegu na dwie godziny, tylko dlatego, że w
> danym momencie nikt go nie wynajął, a wypożyczalnia pobiera opłatę za dobę
> (na którą Cię nie stać)?
Ale miejsce parkingowe to nie wypozyczenie samochodu! On nikomu nic nie
zabiera, napisz mi prosze komu staje sie ujma, ze on zaparkowal w tym
miejscu?
Kto i ile stracil?
To tak samo jak bys porownal skopiowanie muzyki na mkomputerze z kradzeza
samochodu. Identyczny nonsens podales z ta wypozyczalnia.
>
> Na polu namiotowym rozstawisz się też na pierwszym wolnym miejscu za
> darmo, tylko dlatego, że będziesz chciał spędzić tam dwie noce, a zarządca
> będzie pobierał opłatę za cały tydzień (a Ty nie chcesz za tyle płacić)?
A to w Poslce namiotu juz nie mozna rozbic np. w lesie czy na polanie?
A poza tym na tydzien? Nie mozna za dobe? O rany...
Naprawde Polska coraz bardziej przypomina dom wariatow. Ale trudno sie
dziwic, wladza odleciala w chmury, a na dole robi sie co chce.
Ja juz chyba nie mogl bym mieszkac w Polsce. Za dlugo zyje w normalnym
swiecie.
-
29. Data: 2010-08-25 12:52:32
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: MZ <"mcold0[wyt]"@poczta.onet.pl>
W dniu 2010-08-25 14:34, pmlb pisze:
>> To nie płać.
>> Widocznie wolisz za lakiernika.
>
> Wiec ja ci teraz podam cennik:
> Wolisz jezdzic na wozku inwalidzkim czy za to, ze nie bedziesz na nim
> jezdzic zaplacisz mi 10000 zl?
> Co wybierasz?
> To dokladnie takie masz podejscie.
Nie, to Ty zaprezentowałeś "ciekawe" podejście. Jotte (z którym zwykle
mam odmienne poglądy) tym razem ma rację. To że ktoś "chce" parkować pod
oknem wiąże się w szczególnych okolicznościach, jak ta, z dodatkowymi
opłatami. Twoje podejście obrazuje dokładnie to, co ktoś tu już napisał
w kwestii wypożyczania samochodu za darmo na godzinę albo rozbijania
namiotu za darmo bo nie na cały tydzień. Chcesz korzystać ? Płać.
Miejsce nie stoi puste dlatego że nie ma chętnych, tylko dlatego że inni
jakoś zrozumieli że jeśli jest płatne to trzeba je wykupić albo na nim
nie parkować. Takie trudne zrozumieć te elementarne zasady?
> Pisze wyraznie, ze jest tam wolne miejsce za ktore nikt obecnie nie
> placi, w czym to ma niby przeszkadzac?
W tym że korzystanie z niego jest płatne. Ryczałtem za miesiąc, więc nie
ważne czy stoisz 1 dzień czy 31 dni.
> W zawisci, ze ty musisz placic a on nie?
On też musi, tylko nie chce tego zrozumieć.
> Bo ja innego logicznego wyjasnienia nie widze.
Problemy z logiką albo mentalność cwaniaczka. Nie chcę Cię oceniać więc
sobie sam wybierz.
> Co innego, jak ktos by to miejsce oplacil i wynaja, lub byla np. brama
> zamykana do garazu na klucz czy kod znany tylko tym co oplacili.
Miejsce jest zaznaczone jako płatne. Nie zawsze coś co ma wartość musi
być ogrodzone drutem kolczastym pod napięciem z bramą z zamkiem
szyfrowym na 12 cyfr.
> Wowczas rozumiem, ze to bylo by nieladnie. Ale wybijac szyby, rysowac,
> przecinac opnony... Boze... jak w Czeczeni czy Afganistanie...
Parafrazując Lindę : Co Ty q.wa wiesz o Czeczeni czy Afganistanie?
Poza tym autor wątku zapytał "co mu może grozić" więc dostał
wyczerpującą kompleksową odpowiedź.
> I filozofia w stylu "nie chcesz placic za lakiernika, bo na chodniku
> polacy rysuja samochody, to zaplac za parking 140zl.." No rewelacja.
> Filozofia iscie PO, PiS owska.
To się nazywa zdrowy rozsądek. Parkując w dowolnym blokowisku obcy
samochód (choćby z innej części tego samego miasta) każdy trzeźwo
myślący liczy się z możliwością że mu go dresy uszkodzą. Taki lajf,
właśnie dlatego warto albo mieć w nosie jakość lakieru albo mieć AC.
O filozofii jak widać również niewiele wiesz.
> Co sie z tymi ludzmi w Poslce stalo, zawisc, nienawsisc, buta,
> chamstwo... Jak zoo.
Noo..na dodatek pisać po polsku nie potrafią, a włączenie autokorekcji w
czytniku przerasta ich mentalnie. Sodoma i Gomora panie.
> Owszem przeszkadza, tym, co zaplacili, bo im skacze, ze on za darmo. To
> sie nazywa zawisc.
I tu Cię mam kolego. Skoro miejsca są płatne to się za nie płaci.
Dlaczego "frajerzy" mają płacić a Ty nie? No tak, bo Ty pewnie "kul,
trędi i dżezi" jesteś i tacy nie muszą. To się nie nazywa zawiść tylko
przestrzeganie zasad. Wspólne i za darmo to było w poprzednim ustroju i
to też nie wszystko i nie wszędzie i nie dla wszystkich. Za bilety w
autobusie też nie płacisz, żeby innym "skakał" że oni skasowali chociaż
nikt ich nie zmuszał a Ty nie bo "co to komu przeszkadza"?
>
> Grupa nazywa sie pl.soc.prawo zapytal co mu grozi za parkowanie w takim
> miejscu... mi pierwsze co przyszlo to jakies zapisy w kodeksach,
> regulaminach... wszak to grupa dotyczaca prawa - a jakie sa odpowiedzi:
> porysowany lakier, przebite opony, rozwalona szyba, zdechle koty...
> Moze to jednak jest grupa: pl.debile?
> Wiec z logika to raczej u ciebie szwankuje kolego. Bo on wyraznie
> zapytal co mu grozi na grupie dotyczacej PRAWA!
> Naum sie czytac ze zrozumieniem. Taka moja rada.
To zostawiam jotte, bo mi ręce opadły jak próbowałem to przeczytać ze
zrozumieniem. Stanowczo stwierdzam że skala ocen 2-5 i komunistyczna
matura miały znacznie większą wartość niż ta dzisiejsza demokratyczna.
--
MZ
-
30. Data: 2010-08-25 13:09:26
Temat: Re: korzystanie z wewnętrznego parkingu
Od: "Czabu" <grupy_WYTNIJ_TO_@_WYTNIJ_TO_poczta.onet.pl>
Użytkownik "pmlb" <b...@d...pl> napisał w wiadomości
news:sf8do.4918$RS2.616@hurricane...
>> Dzisiaj. Jutro może być już wynajęte. I jutro, ktoś kto wynajął miejsce
>> nie będzie mógł z niego skorzystać bo będzie na nim stał Twój samochód.
>
> Wowczas jak miewam tam nie zaparkuje.
Napisałem wyraźnie - już będzie zaparkowany. Przychodzi nowy "właściciel"
miejsca i ZONK - miejsce zajęte.
> I komu to ma niby przeszkadzac? Czy on komus cos zabiera? Ktos ma na tym
> ujme?
Nie, no oczywiście, nic nikomu nie zabiera. Tylko korzysta z czegoś bez
pozwolenia, co jest czyjąś własnością i za to nie płaci.
> Czytam was w tym watku i nie wierze... ze to ta sama Polska znana mi z
> przed lat wielu. Rysowanie lakieru, tylko dlatego, ze ktos zaparkowal na
> miesjsu pustym niewykupionym. To jak scena z domu oblokancow, psow
> ogrodnika itp.
Ja o rysowaniu lakieru nic nie pisałem, więc sobie daruj i odnoś się do
treści posta, na który odpowiadasz.
> Ale miejsce parkingowe to nie wypozyczenie samochodu! On nikomu nic nie
> zabiera, napisz mi prosze komu staje sie ujma, ze on zaparkowal w tym
> miejscu?
Ujma? Jesteś pewien, że rozumiesz znaczenie słów, które używasz?
Jak rozumiem, nie masz nic przeciwko osobom, które jeżdżą komunikacją
miejską bez biletu. Przecież nikomu nie dzieje się krzywda, w autobusach i
tramwajach jest dużo wolnych miejsc. Autobus nie spali więcej paliwa wioząc
tą osobę. Ta osoba być może nawet nie zajmie miejsca staruszce. Po co więc
ludzie płacą za bilety? Przecież nic nikomu nie zabierają...
> Kto i ile stracil?
> To tak samo jak bys porownal skopiowanie muzyki na mkomputerze z kradzeza
> samochodu. Identyczny nonsens podales z ta wypozyczalnia.
To Twoje zdanie.
> A to w Poslce namiotu juz nie mozna rozbic np. w lesie czy na polanie?
> A poza tym na tydzien? Nie mozna za dobe? O rany...
Rozumiesz co czytasz? Nikt mu nie broni postawić samochodu na ulicy (w Twoim
rozumieniu: lesie/polanie).
On chce postawić samochód na płatnym miejscu, które jest czyjąś własnością i
za to nie zapłacić. Właściciel określił minimalny okres wynajmu - ma do tego
prawo. W moim przykładzie tydzień, w przypadku tego parkingu miesiąc.
> Naprawde Polska coraz bardziej przypomina dom wariatow. Ale trudno sie
> dziwic, wladza odleciala w chmury, a na dole robi sie co chce.
> Ja juz chyba nie mogl bym mieszkac w Polsce. Za dlugo zyje w normalnym
> swiecie.
I w tym normalnym świecie nie trzeba płacić za to czego się używa (mimo iż
jest płatne)? ROTFL. Podejrzewam, że w tym Twoim "normalnym" świecie
podejście do obowiązku płacenia za używanie cudzej własności jest
zdecydowanie bardziej zdecydowane i określone przepisami niż w Polsce.
Pozdrawiam
Czabu